lulek Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 ogolnie powszechnie jest znane zjawisko pocenia sie, jak rowniez jest wiadomo ze rowerzysci jezdza w koszulkach, no i tu dochodzimy do sedna moich pytan: 1. wypraliscie swoja koszulke, i pojechaliscie w trase po 30km wracacie do domu i koszulka jest (zalozmy) lekko spocona, wiecie ze jutro jedziecie w taka sama trase (albo dluzsza) co robicie z koszulka? a) pierzecie, prasujecie b)wieszacie na wieszak i sobie lezy "do jutra" c)wieszacie gdzies zeby sie przewietrzyla d)[wasze pomysly] 2. pytanko takie samo jak wyzej tylko ze akurat na trasie bylo 40stopni C w cieniu no i baaardzo sie spociliscie i koszulka jest mokra jak szmata, co robicie? a) pierzecie, prasujecie b)wieszacie na wieszak i sobie lezy "do jutra" c)wieszacie gdzies zeby sie przewietrzyla d)[wasze pomysly] thx ;] ps. nie chcialo mi sie robic sondy :) ale chyba nikt sie nie obrazi? ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 12 Maja 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Takich materiałów się nie prasuje. Ubranka rowerowe najlepiej prać po każdej jeździe chociaż jak za bardzo się nie zgrzałem, a wiem że jutro rano muszę gdzieś jechać i nie wyschnie to nie piorę (niestety koszulkę mam jedną). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BART_osz Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Piore w obu przypadkach ale nie prasuje - bo wyprac koszulke w wodzie z plynem to zaden wysilek. A czyste i nie smierdzace przyjemniej sie zaklada. Zreszta ... koszulka ktora wypycha pot na zewnatrz ( z dobrego materialu jak np coolmax ) nie prana potrafi smierdziec i to ostro :glare: wiec gdzie cos takiego w domu trzymac nie pranego ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paviarotti Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Cos dziwne te koszulki macie moja lekka przewiewna bluza Scotta nawet po kilku jazdach nadaje sie do dalszej jazdy i nie śmierdzi. Piorę ją średnio dwa razy na tydzien teraz, w lato pewnie nie bede jeździl w niej bo moze byc za ciepła ale jak juz cos to pewnie będe prał częsciej. Zawsze po kazdej jeździe mozna przeplukac w wodzie z plynem - schnie to w mig a przyjemnie sie jeździ. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lulek Napisano 12 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 co do prasowania, to mi sie tylko tak napisalo, dopiero sie przymierzam do zakupu takiej koszulki wiec niezbyt sie orientuje. A juz mnie naszedl taki oto dylemat ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Jak mialem 1 koszulke to pralem wieczorem, chyba ze potrzebowalem na nastepny dzien wczesnie rano jechac to dawalem zeby sie przewietrzyla, teraz mam dwie znosne koszulki, wiec problem z glowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Staram sie w miare czesto prac koszulke . Na dniach kupuje sobie drugą , wiec teraz nie bedzie problemu. Przewietrzenie na balkonie tez jest dobre ale jak koszulka nie jest mokra jak szmata ....wole wyprac;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xsystoff Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Ja was podziwiam Mam 5 koszulek i czesto zdarza mi sie uzywac jednej dwa razy. Gdybym mial jedna koszulka prac codziennie (bo teraz w sumie codziennie jezdze) to bym szalu dostal. Gdy wysilek jest spory i smrod jest juz nie do wytrzymania, to oczywiscie jedna koszulke uzywam raz. Co do skarpetek to tutaj jedna pare 3 razy, ale przewiewny coolmax i spd w ktorych wiatr hula powoduja, ze noga wogole sie nie poci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Cos dziwne te koszulki macie moja lekka przewiewna bluza Scotta nawet po kilku jazdach nadaje sie do dalszej jazdy i nie śmierdzi. Bo to zależy głównie od osoby - niektóre osoby wydzielają taki pot że wystarczy że godzinę pojeżdżą i "pachną" (jak to w Rexonie mówią ) okropnie. A inne mogą jeździć długo i mimo że się pocą to nie "pachną" aż tak brzydko. Ja na szczęście należę do tych drugich osób więc koszulki rzadko piorę - gdzieś raz na tydzień będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 12 Maja 2006 Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Ja wole wyprac niz jezdzic w smierdzacej NIe kazdy ma 5 koszulek , trzeba sobie radzic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 13 Maja 2006 Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 Po kilku pierwszych postach spojrzałem na zegarek, czy dziś nie jest pierwszy kwietnia. Pranie co tydzień jednej koszulki to niezły hardcore. Ja letni zestaw rowerowy spodenki+koszulka mam jeden i piorę go po każdym użyciu bez względu na to czy się mocno spociłem, czy nie. Nieważne, że nie śmierdzi. Nie włożę drugi raz spodenek z pampersem. Przecież teraz jest tak ciepło, że wszystko schnie góra pół godziny! Jak jadę rano i wracam na obiad to zanim go zjem rzeczy są już suche. Jakby mi nie wyschło to wolę juz włożyć coś cywilnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lulek Napisano 13 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 no to teraz mi powiedzcie co robicie aby odswiezyc koszulke? pierzecie w pralce? w rekach? tylko wrzucacie do wody? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 13 Maja 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 Zazwyczaj delikatne pranie w rękach w letniej wodziej najpierw proszkiem do prania, a potem płukanie w Silanie żeby ładnie pachniało. Jak nie mam czasu to tylko wymoczę i wypłukam w silanie. Czasem jak mamci pasuje koszulka do pralki to też wrzucam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xsystoff Napisano 13 Maja 2006 Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 Przecież teraz jest tak ciepło, że wszystko schnie góra pół godziny! To prawda, latem jest bardzo cieplo ale jak ktos jezdzi caly rok to ze schnieciem ciuchow szczegolnie wczesna wiosna / pozna jesienia jest naprawde duzy problem. Ogolnie jak mam pod spodem potówkę, to koszulka jest prawie sucha. NIe kazdy ma 5 koszulek , trzeba sobie radzic To juz bedzie trzeci rok i liczba systematycznie rosnie Przez rok czasu mialem tylko jeden komplet i to naprawdę wymagalo sporo poswiecenia codziennie prac wszystko. Dobrym sposobem jest tylko wyplukac koszulke zaraz po jezdzie i wywiesic na balkon zeby wyschla na sloncu. Wtedy juz nie smierdzi i nie trzeba spedzic godziny zeby wszystko poprac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 13 Maja 2006 Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 spedzic godziny zeby wszystko poprac. eeee tam.... ja normalnie wrzucam do pralki i później 0,5 godzinki na słoneczku i jest cacy... koszulka jest dziurawa jak sito i szybko schnie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
naiLo Napisano 13 Maja 2006 Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 Ja mam 3 koszulki i staram sie zeby byla jak najszybciej wyprana Nigdy nie wiadomo zajade do dziewczyny i co bedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 13 Maja 2006 Udostępnij Napisano 13 Maja 2006 Mi pranie zajmuje mniej niż 10minut. Piorę ręcznie, bo materiał, z którego są koszulki rowerowe, jest zbyt delikatny. Nawet producent (koszulka i spodenki Accent Avio) zaleca pranie ręczne w temp 30st. Nie używam też proszku, bo drażni skórę i cieżko go wypłukać, a przy tym jego zapach nie jest przyjemny. Używam żelu do prania Persil. Wlewam go trochę do miski, zalewam letnią wodą i wrzucam rzeczy. Trochę nimi pokręcę, mocno wyściskam, w startegicznych miejscach intensywniej i po tym dwukrotnie płuczę zmieniając wodę w misce. Wykręcam, wieszam na balkonie na lewej stronie i za pół godziny można jechać jeszcze raz. W chłodniejsze dni wieszam w łazience w pobliżu grzejnika. Dziś jednak nie skorzystam z ponownego użycia. Przejechałem solo 120km i cały czas dokuczał mi jakiś paskudny wiatr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość kamoreks Napisano 14 Maja 2006 Udostępnij Napisano 14 Maja 2006 Ja ostatnio odkryłem że mam w domu wirówke to ubrań. Więc spodenki z poliestru mam suche po 1 min wirowania w 70 %. A te 30 to są 2 H schnięcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
human Napisano 19 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 Powiedzcie mi jak to jest z tymi podkoszulkami - inaczej zwanymi bodaj "potowkami". Zrobione z siateczki o odpowiednich materialow maja podobno wchlaniac pot. W sklepie gosc powiedzial mojemu kolesiowi, ze jak juz kupuje koszulke to i to kupil bo duzo lepiej sie w ten sposob jezdzi. Ja jednak mam watpliwosci - raczej nie widzialem, zeby ktos w tym jezdzil a juz na pewno nie jezdza w nich zawodowi kolarze szosowi czy MTB. Ma zatem jakis sens zakaldanie takich podkoszulek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadargo Napisano 19 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2006 hmmm no moja koszulka tez chyba jakas dziwna jest bo moge 3 dni smigac i tylko na noc na balkonie ja zostawiam a co najciekawsze to rano pachnie tym plynem i proszkiem w ktorym byla prana i to po tych 3 dniach a schnie w 5 min nie jest to koszulka rowerowa tylko dla surfer-ow quiksilver w zwiazku z tym polecam przyjzec sie ofercie sklepow dla surfer-ow sa tam czasami ciekawe ubranka. pozdrawiam michal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 20 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 kadargo spryciula jestes ja mam letnie dwa komplety więc nie mam problemu z wysychaniem po praniu gorzej zimą z podkoszulka termoaktywna na szczęście moge sobie w pracy wyprac , powiesic w kotłowni i na koniec zmiany nówka jest czasami az odrzuca jak sie zapomne ale bawełnianej nie włoże bo dopiero bym sie rozpuszczał we własnym sosie pozdrówko wyprane human miałem takie spodenki po 40 km każdew oczko siateczki na klejnotach czułem ja mam koszulki TCM i sobie chwale choc i sa odmienne zdania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trin Napisano 20 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 5 koszulek i 3 pary spodni wystarczają zdarza się że koszulka jeżdzi ze mna max 2 dni :lol: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterpak Napisano 20 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 piorę tak często jak to jest możliwe przy takiej pogodzie nie ma problemu gorzej jak jest zimniej, wtedy przydaje się kilka par :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość goldie Napisano 20 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 zakładam na siebie termoaktywną koszulke a na nią normalną - jak jeżdże wieczorami to zabieram ze sobą jeszcze jedną z długim rękawem - zestaw 1+1 zdaje u mnie rezultat elegancko. koszulka termoaktywna prana co 2 raz a te zwykle od razu ida do kosza z praniem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 20 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2006 Obecnie problem nie istnieje , bo posiadam 3 koszulki Mam zamiar kupic jescze jedna w tym roku . Nie moglbym jezdzic w brudnej koszulce , tak jak nie moge zasnac nie mając umytych zębów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.