Skocz do zawartości

[przerzutki] shimano alivio i deore


MarekPsk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, mam pytanie dotyczące przerzutek shimano alivio i deore. Raczej chodzi mi tutaj o porównanie dwóch grup i różnic w seriach/rocznikach.

 

Postaram się krótko opisać mój przypadek.

 

Około miesiąc temu kupiłem dwa rowery Kands Maestro 2013. Męski i damski. Które za relatywnie niewielkie pieniążki oferowały najlepszy osprzęt w tej klasie rowerów crossowych. Rowery od razu zaniosłem do serwisu na pierwsze sprawdzenie i regulację. Po odebraniu wcale nie wpadłem w zachwyt, wcześniej miałem rower szosowy na mix'e podzespołów od sory do dura ace. I odniosłem wrażenie, że moja szosa działała sporo lepiej, mimo tego, że trochę przeszła a tu nowy sprzęt. Ale zmierzając do sedna. Podregulowałem przerzutki jeszcze po serwisancie do stanu używalności - działały znośnie, wmawiając sobie, że mam to za co zapłaciłem, i że lepiej nie będzie za takie pieniądze. Po prostu się pogodziłem, że rower tak będzie działał i koniec. Byłem z niego nawet zadowolony. Do czasu...

 

Wybrałem się z moim szwagrem na przejażdżkę. On na swoim mtb'ku którego kupił od handlarza za 550zł. Jakiś Wheeler, nie pamiętam modelu, cały na osprzęcie deore. Sądząc po specyfikacji i serii wywnioskowaliśmy, że rower może mieć 13-15lat. W rowerze nic nie było wymieniane od nowości. Napęd był tak nieposzanowany, że szwagier ściągał smar z łańcucha kijkiem, żeby w ogóle móc go przetrzeć. Po czym założył z powrotem, bez żadnego smarowania, wizyty w serwisie etc. Ma trochę konserwatywny pogląd, że jak coś działa dobrze to po co ruszać. Czyli rower odkąd go kupił tj, jakieś 2 lata temu nie widział serwisanta i kto wie ile wcześniej też. Do czego zmierzam. W połowie trasy postanowiliśmy się zamienić rowerami. I ja doznałem szoku. Stara kilkunastoletnia przerzutka deore bez konserwacji działała o niebo lepiej niż moje nowe alivio. Czyli, jak kliknąłem manetkę, to ułamek sekundy zajęła zmiana biegu. Bez żadnego szarpnięcia, cichutko i gładko. No po prostu marzenie, aż miałem ochotę się zatrzymać i zrzucić mój nowy rower ze skarpy i prosto na złom.

 

Teraz mam pytanie do Was, czy te dwie serie aż tak bardzo się od siebie różnią? czy może ja trafiłem jakiś egzemplarz z wadą fabryczną. Bo wszem działa poprawnie, ale przy przełożeniach są "martwe" punkty które bardzo mnie irytują. Czyli zrzucam bieg, i musze minąć kilka/kilkanaście ząbków zanim łańcuch zaskoczy/wskoczy na koronkę. A we wcześniej wspomnianym deore, taka rzecz nie występowała. Było to wprost nieodczuwalne, łańcuch od razu znajdował się na odpowiednim blacie i nawet nie czułem szarpnięcia. A może to wina oszczędności korporacji? Jak wszyscy wiemy sprzęt produkowany jeszcze 10lat wstecz i więcej był o wiele lepszej jakości jak dzisiaj. Obecnie produkuje się tak, by wytrzymało okres gwarancyjny i by klient musiał kupić nowy.

 

Uprzejmie proszę o doradę, czy mam to zostawić tak jak jest, czy próbować regulować, czy zastanowić się nad wymianą przerzutki.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deore jest lepszą klasą niż alivio, ale to co ciebie spotkało, to kwestia regulacji przerzutki. Przerzutki w piastach zmienia się tylko w trybie jałowym, a te zewnętrze tylko podczas kręcenia. Wystarczy, że ktoś próbuje, mimo dużego oporu, zmienić bieg, a nawet kilka, to nie dziw się że linka może się wyciągnąć, albo wręcz wysunąć z mocowania.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deore jest lepszą klasą niż alivio, ale to co ciebie spotkało, to kwestia regulacji przerzutki. Przerzutki w piastach zmienia się tylko w trybie jałowym, a te zewnętrze tylko podczas kręcenia. Wystarczy, że ktoś próbuje, mimo dużego oporu, zmienić bieg, a nawet kilka, to nie dziw się że linka może się wyciągnąć, albo wręcz wysunąć z mocowania.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4

Dziękuję za odpowiedź. Jednakże, zwracam uwagę, że rower jest nowy. I takie działanie występowało już przy pierwszym użyciu, a został wyregulowany w serwisie w którym już od wielu lat zostawiam rowery. Ufam, że serwisant zrobił to dobrze. Jeśli chodzi o używanie zgodnie z przeznaczeniem, to nie jestem aż takim laikiem. Wiem, jak zmieniać biegi i zawsze szanuję sprzęt. To, że linki się wyciągają, to też wiem i umiem sobie naciągnąć linkę przy manetce.

 

Będę bardzo wdzięczny za kolejne sugestie i rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w szosie tę zmieniarkę ale już do jazdy w terenie bym jej nie założył. Poza tym kluczem do poprawnej pracy jest bardzo często potrzebna bardzo dobra manetka. Kolejna sprawa to nie porównywalność jakościowa grup osprzętu z przed nastu lat a dzisiaj na korzyść tych pierwszych. Nic prostszego jak rozejrzeć się za starszymi modelami przerzutek i po prostu wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia wynika, że napęd nowego roweru jakiś czas (w zależności od dystansu obciążenia itp.) się układa i dopiero po tym czasie regulacja zaczyna przynosić trwałe rezultaty. Podobne wnioski wynikają też z wielu tematów na forum, w których po zakupie ludzie bywają zawiedzeni, a w końcu jednak (po miesiącu-dwóch) wszystko odwołują bo nagle zaczyna im pasować. Czy to jednak rzeczywista poprawa, czy może efekty psychologiczny, tudzież odpowiednie wyczucie "obsługi danego napędu" to oczywiście kwestia dyskusyjna.

 

Według obiegowej opinii stare Deore było też wyraźnie lepsze od obecnego, co stawiałoby go jeszcze wyżej nad obecnym Alivio. Ale to wszystko niestety mocno subiektywne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...