Skocz do zawartości

[Obręcz] Wgniecenie w obręczy


szatancube

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

W maju kupiłem sobie Rockridera 5.2 w decathlonie, niestety po kilkunastu dniach pękła mi dętka więc poszedłem do serwisu aby mi wymienili (to nakłoniło mnie żeby się nauczyć wymieniać bo 25 zł za dętke + wymiane to dużo). Wtedy facet powiedział mi, że mam wgnieconą  obręcz. Na początku jeździło się normalnie, ale po wypadzie do Kampinosu gdzie było dużo błota i hamulce pracowały trochę gorzej, wyczyściłem jako tako klocki hamulcowe bo coś mi w nich nie pasowało. Ale po dokładnym wypucowaniu nadal gdzieś coś obcierało, przyjrzałem się a to właśnie miejsce wgniecenia aczkolwiek zahacza hamulec po stronie przeciwnej od wgniecenia. Pojechałem znowu do serwisu zapytać się ile naprawa by wynosiła (liczyłem na max 40-50 zł). Jednak po wejściu okazało się że trzeba zmienić obręcz + oczywiście ją zakupić. Cena to 60+100 polskich złotówek. Przy takiej cenie stwierdziłem że skoro i tak nic nie zaszkodzę to mimo moich zerowych umiejętności naprawiania czegokolwiek w rowerze mógłbym coś zrobić. Tu mam do was pytanie, czy jest jakaś szansa zrobić coś z tą obręczą, a jeśli tak to co? Wszelkie wskazówki i rady mile widziane. Poniżej wklejam linki do zdjęć (przepraszam za jakość).

 

http://zapodaj.net/19f46f38b23c3.jpg.html

http://zapodaj.net/10d58bc7c1b00.jpg.html

http://zapodaj.net/18c09a0cfcb9b.jpg.html

http://zapodaj.net/ebf354428aab3.jpg.html

Napisano

Wg. mnie nic się nie zrobi, ja bym to na jakiś czas wyprostował kombinerkami, tak żeby się trzymało i działało, lub nic nie robił i spróbował na gwarancję zanieść,z tego co wiem w decathlonie na części, które się zużywają (hamulce, itp) jest 2 lata a reszta na zawsze. Jakoś tak to jest... tak więc zanieś pierw na gwarancję, a jak odrzucą to sam kombinuj. Dlatego kocham tarczkówki, czy koło lekko rozcentrowane, czy takie wgniecenie to jedzie, hamuje i wszystko działa :D 

Napisano

Mnie najbardziej zastanawia, jak to się stało. Chyba musiałeś porządnie pizgnąć w krawężnik 

 

Dokładnie, też się zastanawiałem, są dwie opcje jepnięcie w krawężnik lub jazda na flaku i byle wybój :)

Napisano

jazda na flaku i byle wybój

W takim przypadku przeciąłbyś oponę i byłaby do kosza. Aluminium kombinerkami może się średnio ułożyć, bo jeszcze się ukruszy i załatwisz ale podobno dużo się da tylko ostrożnie :thumbsup:  Spróbuj reklamować...

Napisano

W takim przypadku przeciąłbyś oponę i byłaby do kosza. Aluminium kombinerkami może się średnio ułożyć, bo jeszcze się ukruszy i załatwisz ale podobno dużo się da tylko ostrożnie :thumbsup:  Spróbuj reklamować...

jazda na flaku może bardzo szybko rozwalić obręcz :) 

Napisano

No to oczywista oczywistość, której nie śmiałbym kwestionować, ale w pierwszej kolejności ducha wyzionie opona. Zresztą czy to ważne - nie ważne, ważne, że boli i trzeba operować  :teehee:

Napisano

Szczerze to nie mam pojęcia jak to się stało, choć pamiętam jak kiedyś jakaś pani wjechała mi w tylne koło ale nie wiedziałem że aż takie coś się może stać.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...