plmatrix Napisano 23 Czerwca 2013 Napisano 23 Czerwca 2013 Przyszła pora na zmianę opony, i co dziwne, nie ze względu na zużyty bieżnik, tylko na boczne pekniecia oplotu (czyżby zrobił sie z tego standard Continentala?) Obecny race king w wersji 2.2 jest szybki na suchym, ale na mokrym, błocie, czy piasku tańczy jak lord Somersby Zastanawiam sie obecnie nad dwoma producentami Geax i Schwalbe. Od pierwszego Mezcal 2,1 lub Saguaro 2.2 od drugiego Racing ("dancing" ?) Ralf 2,1/2,25 lub Smart Sam 2,1/2,25?; wersje zwijane. Co polecicie głównie do jezdżenia po ścieżkach rowerowych, ubitych lesnych trasach , generalnie 80% przygotowanych tras, 20% luźniejszych. Na odwrotne proporcje tras mam obecnie Mountain Kinga, ale chyba też przyjdzie go wymienić na mniej "wybuchowego" producenta
Maciek226 Napisano 23 Czerwca 2013 Napisano 23 Czerwca 2013 saguaro na mokrym idzie dobrze w głębokim błocie zaczyna kopać jak na razie nic więcej nie moge o nim powiedzieć
adhed Napisano 23 Czerwca 2013 Napisano 23 Czerwca 2013 Szukam czegoś podobnego do maratonów MTB. Mam obecnie Schwalbe Smart Sam, ale na błocie i tego typu terenie to one się ślizgają i jeździ mi się masakrycznie. Na asfalcie to one rządzą, ale jak mówię - mokro, to jest strasznie. Koledzy polecali Schwalbe Rocket Ron, ale są podobno bardzo nietrwałe... Jestem skłonny dołożyć do Geax Saguaro, ale czy one będą w porządku - naprawdę takie uniwersalne?
MsRIFU Napisano 23 Czerwca 2013 Napisano 23 Czerwca 2013 Moje Racekingi po 1000km, mają odsłonięte druty po bokach, przy obręczach prują się nitki a do tego złapałem już 4 flaki... Jestem zawiedziony
adhed Napisano 23 Czerwca 2013 Napisano 23 Czerwca 2013 Wziąłem tak: przód: Schwalbe Rocket Ron 2.2 tył: Geax Saguaro 2.2 zobaczymy jak się spisze taki zestaw - pod maratony
kalisiek Napisano 24 Czerwca 2013 Napisano 24 Czerwca 2013 ja mam z przodu nobby nica i saguaro z tylu i jest szybko i przyczepnie.
plmatrix Napisano 24 Czerwca 2013 Autor Napisano 24 Czerwca 2013 a dlaczego nie bierzecie na przód też saguaro ?
kalisiek Napisano 24 Czerwca 2013 Napisano 24 Czerwca 2013 bo z przodu gorzej trzyma niz rocket ron czy nobby nic.
GhOsTwrc Napisano 24 Czerwca 2013 Napisano 24 Czerwca 2013 polecam saguaro 2.2 Tnt / zwykle zwijki Na sobotnim maratonie we Wrocku jadac na Saguaro 2.2 Tnt wywalczylem 1 sektor startowy. Srednia z mega 26.5 km/h, przez gleboki piach przelecialem 40 km/h i o dziwo nawet nie rzucilo rowerem . Jest bardzo duzo postow o tych oponach z czego z 50 sam napisalem
plmatrix Napisano 25 Czerwca 2013 Autor Napisano 25 Czerwca 2013 polecam saguaro 2.2 Tnt / zwykle zwijki Na sobotnim maratonie we Wrocku jadac na Saguaro 2.2 Tnt wywalczylem 1 sektor startowy. Srednia z mega 26.5 km/h, przez gleboki piach przelecialem 40 km/h i o dziwo nawet nie rzucilo rowerem . Jest bardzo duzo postow o tych oponach z czego z 50 sam napisalem a jak sie ma do tego Mezcal ?
GhOsTwrc Napisano 25 Czerwca 2013 Napisano 25 Czerwca 2013 Mezcal jest lzejszy i szybszy , ale za to mniej komfortowy. Do mezcala jak nie nadmucham 2.5 bar to mam dziwne odczucie ze guma pływa. Do tego Mezcal na mokrej nawierzchni bardzo się ślizga, przednia guma na stromych mokrych i technicznych zjazdach stanowi ogromne zagrozenie. I w odwrotną strone, na podjazdach też tak się dzieje gdy mocno popada. Na 25% podjazd techniczno terenowy nie ma opcji zeby na mezcalu wjechać (raz mi się udalo , ale trzeba bylo bardzo pilnowac momentu obrotowego zeby nie dopuścić do uślizgu) Na Saguaro się taki problem nie pojawia , wazac 88 kg w systemie dętkowym do TNT dmucham 1.8 / 2.0 i jest dobra trakcja i wygoda i szybkość. Ostatnio jak byly upały założełem Mecale i po 1 dniu uznalem ze jednak Saguaro 2.2 TNT robi naprawdę dobrą robote. Nawet mimo tej wysokiej wagi mozna leciec na nich na szosie spokojnie leciec pow 30 km/h i nie trzeba mieć do tego wcale super mocnego kopytka. Wesja TNTvs kevlar zdecydowanie lepiej wypada pod wgledem komfortu i odpornosci na uszkodzenia. Te 50 g na oponie jest odczuwalne na +. Minusem wersji TNT jest to że ciężko naciągnąć ją na obręcz , przy pomocy mydla idzie lepiej. Na komplecie Saguaro jak i Mezcalu mozna zrobić ok 5000 km zanim zniknie bieżnik. Geax nie zaniża rozmiarówki. Zdecydowanie lepiej to się sparadza niż wyzylowany Conti Race Sport. PS Gdy jezdzilem na kolach 26" uzywalem Mezcala w wersji TNT i uwazam że też bardziej komfortowa od zwyklej zwijanej
plmatrix Napisano 25 Czerwca 2013 Autor Napisano 25 Czerwca 2013 Mezcal jest lzejszy i szybszy , ale za to mniej komfortowy. Do mezcala jak nie nadmucham 2.5 bar to mam dziwne odczucie ze guma pływa. Do tego Mezcal na mokrej nawierzchni bardzo się ślizga, przednia guma na stromych mokrych i technicznych zjazdach stanowi ogromne zagrozenie. I w odwrotną strone, na podjazdach też tak się dzieje gdy mocno popada. Na 25% podjazd techniczno terenowy nie ma opcji zeby na mezcalu wjechać (raz mi się udalo , ale trzeba bylo bardzo pilnowac momentu obrotowego zeby nie dopuścić do uślizgu) Na Saguaro się taki problem nie pojawia , wazac 88 kg w systemie dętkowym do TNT dmucham 1.8 / 2.0 i jest dobra trakcja i wygoda i szybkość. Ostatnio jak byly upały założełem Mecale i po 1 dniu uznalem ze jednak Saguaro 2.2 TNT robi naprawdę dobrą robote. Nawet mimo tej wysokiej wagi mozna leciec na nich na szosie spokojnie leciec pow 30 km/h i nie trzeba mieć do tego wcale super mocnego kopytka. Wesja TNTvs kevlar zdecydowanie lepiej wypada pod wgledem komfortu i odpornosci na uszkodzenia. Te 50 g na oponie jest odczuwalne na +. Minusem wersji TNT jest to że ciężko naciągnąć ją na obręcz , przy pomocy mydla idzie lepiej. Na komplecie Saguaro jak i Mezcalu mozna zrobić ok 5000 km zanim zniknie bieżnik. Geax nie zaniża rozmiarówki. Zdecydowanie lepiej to się sparadza niż wyzylowany Conti Race Sport. PS Gdy jezdzilem na kolach 26" uzywalem Mezcala w wersji TNT i uwazam że też bardziej komfortowa od zwyklej zwijanej Dzieki za dość obszerną odpowiedz. Musze sie jeszcze zastanowić, bo to ma byc komplet do smigania po okolicach Wrocka wiec glownie asfalt/sciezka i ubite laski , chociaz przy obecnej pogodzie cos mokrego sie moze zdazyc. Na cos powazniejszego mam Mountain Kinga, swieżo nabyty wiec na razie go bede zamęczał Co ciekawe, po ok 4tys km bieznik na RaceKingu jest ok, ale pojawiły sie pęknięcia na bocznym oplocie, i gdyby nie to to pewnie jeszcze bym je troche pouzywał. I jeszcze jedno pytanko: na luzniejsze kamyczki, szuter, lepsze bedzie Saguaro ?
fata Napisano 25 Czerwca 2013 Napisano 25 Czerwca 2013 A czy ktoś może jeździ na maxxis ikon bo zastanawiam sie nad ich kupnem ale jest mało opini choć ogólne recenzje są super
GhOsTwrc Napisano 25 Czerwca 2013 Napisano 25 Czerwca 2013 Wiele osób z elity w maratonach MTB lata na Maxxisach Ikonach , sam je nawet kupiłem , wyszly z fajna waga 525g 2.2 29er , ale jakos ta opona stawiałą mi zbyt duzy opor na asfalcie . Np gdy na Ikonie lecialem 31 km/h i odczułem ile sily musze włozyc , dla porownia na Saguaro jade ok 37 km/h. Tak więc puki było nowe sprzedałem liderowi MTB VOTUM;) Ogólnie to w terenie trzymaja sie bardzo fajni i idą troszkę lżej niż po asfalcie. Osobiście Saguaro o wiele bardziej mi przypadło do gustu. Nawet pomimo tej strasznej wagi. Ewentualnie można zrobić zestaw Ikon na przód pod dobrą trakcję a na tył żeby był niski opór CrossMark;_) Jak kto woli. I jeszcze jedno pytanko: na luzniejsze kamyczki, szuter, lepsze bedzie Saguaro ? Jezeli masz 29 er to mozemy sie umowić na test;) , a jak nie masz to pozycz od kogoś
fata Napisano 25 Czerwca 2013 Napisano 25 Czerwca 2013 Dzięki za odpowiedź czyli kupię GEAX zamiast maxxis
plmatrix Napisano 28 Czerwca 2013 Autor Napisano 28 Czerwca 2013 wlasnie nabyłem saguaro 26x2,0 (nie było 2,2) bedzie duża roznica ? ps - przy zakupie 2 szt - druga za pół ceny i 2 detki gratis w harfie
karolik0 Napisano 28 Czerwca 2013 Napisano 28 Czerwca 2013 Schwalbe Smart Sam nie polecam. Dopóki miałem Smart Sama, który był fabrycznie w rowerze ( białe napisy) byłem zadowolony. Wymieniłem potem na nowego w sklepie(takie szarawe napisy),młodszy rocznik. Jestem zawiedziony niesamowicie, jest zupełnie inna mieszanka gumy ( słychać to w awaryjnych sytuacjach, a w zasadzie nie słychać bo nie piszczy jak stary i przy normalnej jeździe czuć różnice). Nawet na suchym w granicach 35+ km/h nie jestem w stanie się dobrze złożyć w zakręt bo boje się, że tył poleci, a tego wcześniej nie było. Ogółem jest mnie przewidywalna opona, stara była miększa, w awaryjnych sytuacjach piszczała niemiłosiernie, ale wiadomo, że takich nie ma ciągle, za to świetnie się kleiła bez wyjątku na warunki i nawierzchnie. No może w błocie gęstym nie było najlepiej, ale nowa to istna masakra, w porównaniu do starej. EDIT: Nie zauważyłem ostatniego posta, więc nie potrzebnie pisałem.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.