Skocz do zawartości

[widelec] reba 29 a fox 29


slob

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie coś naszło aby pomyśleć o zmianie widelca. Mam Rebę 29 2012 RL Dual Air na 15QR. W sumie jestem zadowolony, to znaczy: amorek pracuje dobrze, blokada działa, jest sztywny, nic z niego nie wycieka, powietrze trzyma. Ponieważ jednak dokucza mi "cykloza" odmiana "mechaniczno-montażowa", to pomyślałem, że może sobie wynienić amorka na coś innego, tak dla odmiany.

Wczoraj pożyczyłem rower z fabrycznym FOXem Evololution RL 15QR no i dawaj w las do TPK, do lasów oliwskich. Myślę sobie: karnę się po rundce gdzie smigam na swoim rowerze, tak dla porównania. I tu zaczęły się schody.....

Zawsze FOX w wersji 26" był sztywny, ale to coś to była masakra.

Muszę nadmienić że ważę 90kg i jeżdzę ostro, amor ma co wybierać i dostaje osre gięcie przy hamowaniu. I teraz tak:

 1. Przy pierwszym hamowaniu z górki, o mało nie poleciałem "na pysk". Naciskam hamulec a amor tak siadł, że o mało nie przeleciałem przez kierę. W rebie to zjawisko jest nieporównanie mniejsze. Wina: za mało progresywna sprężyna powietrzna. No to dobiłem trochę wiatrów do amora, tak na SAG 15%, a tu dalej to samo. Przy hamowaniu nurkuje.

2. Na zjazdach które na Rebie bezpecznie wyrabiam, Fox siadł przy obciążeniu kiery i ....siedzi. Skutek taki, że "zjadło" skok i jeczcze kiera za nisko.

3. Jadę po płaskim tak ok. 30 km/h i zaczynam hamować przodem. O ile Reba się trochę odgina w tył i tak zostaje, to Fox jak witka się odgiął i jeszcze koncówki drgają jak liście, znacznie bardziej niż w rebaczce.

Może to moje subiektywne wrażenia, ale napiszcie, czy też tak odbieracie Foxa 29. Amor nie tani, ale w tym roku duży ma wypust na OEM, strasznie dużo rowerów na Foxie.

Koniec końców: chyba zostanę przy Rebie i najwyżej w przyszłym roku zmienię na .....Rebę z czarnymi goleniami.

 

Edytowane przez slob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w jakim celu zalozyles ten temat? co prawda napisales wszystko zgodnie z faktami, ale po co? foxy 2012 i starsze to dramat, nie amortyzatory

 

rocznik 2013 z kashima chodza juz jako tako, ale w dalszym ciagu lepiej kupic manitou drake/tower za 1200zl lub recona za jeszcze mniej, o lepszych amorach nie wspomne

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którymś z ostatnich Bb było porównanie Foxów 2012 vs 2013. Te ostatnie zostały odchudzone, tracąc nieco na sztywności.

 

Ale jakoś nie widzę dramatu pod tym względem, a ważę nieco mniej i nie bardzo oszczędzam sprzęt.

 

Mój nie nurkuje, nie traci skoku i działa bardzo dobrze.  Tak więc nie wiem o co kaman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabiał napisałeś:

.......o lepszych amorach nie wspomne

Dawaj, nie bądź taki lakoniczny,....co mogłoby wchodzić w grę?

 

Chodzi o to, że bardzo zdziwiła mnie róznica w stosunku do Reby, ciekawy jestem czy inni też mają takie odczucia. Nabiał jakby to potwierdzał. Wiem, że Nabiał jest zwolennikiem Manitou, ale niezależnie od zalet tego widelca nie pasuje łuk przeniesiony za golenie.

Wczoraj rozmawiałem z kolesiem który jeździ na Foxie F29 FIT Kashima CTD i też mówi, że ma kilka zastrzeżeń. Mówi że ustawienie tłumika w pozycję D (descent) powoduje, że widelec siada, dlatego w dół jeździ na T. Mówi, że ma zastrzeżenia do sztywności i mówi też, że ma wrażenie, iż mimo użycia powłoki Kashima, uszczelki są tak ciasne, że trudno mówić o płynności pracy, ale to akurat może się rozruszać z przebiegiem. Powiedział, że gdyby miał możliwość to wróciłby do RLC z lepszą regulacją.

Sam miałem RLC Talasa 150mm/120mm 26" w innym rowerze i bardzo dobrze go wspominam. Dwa razy klinąłem na talerzyku na low speed compession i było OK.

Chętnie by zmienił Rebę na jakiś widelec z platformą, ale jeśli ma to tak wyglądać jak w Foxie CTD 2013 to dziękuję. Zostaje chyba szukanie SIDa RCT3 albo nawet Epicona X1. Nie najgorsze rozwiązania ABS+ w manitaczu, ale ta korona....

 

 


 

Edytowane przez slob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam FIT 29 CTD Kashimę i:

 

- nie zapada się na D;

 

- jest wystarczająco sztywny, przez co rozumiem że nie wpływa na obrany tor jazdy;

 

- działa płynnie.

 

Jakaśtam wizualizacja jest tutaj: http://www.forumrowerowe.org/topic/125099-warszawa-codzienne-ustawki-wspólne-jazdy-cz-2/?p=1311233

 

Zamiast teoretyzować proponuję objechać parę sztuk i oddać wideł do porządnego serwisu przed użyciem. Zyskamy pewność, że to nie kwestia egzemplarza.

 

No i trzymać dupsko za siodełkiem na zjeździe ;)

 

 

Edytowane przez Sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzecz jasna wszystko moim zdaniem:

1.omawiane foxy 2013 chodza dosc plynnie, nie zapadaja sie, jakiegos braku sztywnosci z osia 15mm nie odczuwam, nie wiem jak przy mocnym hamowaniu, bo wszystkie rowery, w ktorych mialem okazje objechac te amory nie mialy mocnych hampli

2. zdecydowanie lepiej chodzi manitou tower pro, marcok corsa, wszelakie rock shoxy...z podobnej polki jeszcze jezdzilem na dt, ale sprzed modernizacji i byly kiepsciutkie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam takie tematy bo to jest jak sram vis shimano każdy lubi co innego ja miałem okazje pojeździć na rebie, sidzie a sam mam fox-a i każdy inny jak ktoś lubi twardą pracę to polecam sida jak lubi precyzje i komfort to fox (tak naprawdę od lat fox jest znany z czułości a wyższe modele RS z sportowej pracy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkuję RS Rebę i jestem w zasadzie zadowolony, acz jak oglądam na różnych imprezach XCM sprzęt zawodowców to FOX'y (obok Reby czy SID'a - rzadziej) też często występują. Intryguje mnie to o tyle, że gdyby było tak źle z FOX'em, jak powyżej napisano, to żaden PRO by go chyba nie założył?

 

Oczywiście powyższe to nie badania statystyczne, ale subiektywne i przypadkowe spostrzeżenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 26'' Canyonie miałem Rebę, potem Manitou R7 a teraz w 29'' Canyonie mam Foxa na sztywnej osi z poszerzaną sterówką. W zasadzie nie widzę większych różnic. Sztywność jest, regulacja działa elegancko, nie nurkuje ani nie dobija, wybiera co trzeba... Może te RSy i Manitou dla 29'' są lepsze (nie jeździłem na nich w wersjach 29'') ale jedyne na co teraz mogę narzekać, to waga, ta mogłaby być niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Herodot, sponsor mowi tak: 'place, wymagam' i pojedziesz olimpiade nawet na kiju od miotly, jesli tylko przelew sie bedzie zgadzal...czy ty uwazasz, ze oni jezdza na tym, co ich zdaniem jest optymalne lub najbardziej im pasuje? czasami nawet nie maja wyboru sposrod produktow sponsora, bo jest nacisk na promowanie konkretnego modelu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sponsor mowi tak: 'place, wymagam' i pojedziesz olimpiade nawet na kiju od miotly, jesli tylko przelew sie bedzie zgadzal

 

Na pewno tak jest w wielu przypadkach, ale widuję też - nazwijmy ich tak  - zwykłych PRO, czyli ludzi którzy za własne pieniądze budują bikosy i startują, a trenują powiedzmy naście godzin w tygodniu. U nich też widuje się FOX'y. Dlatego sorry, ale nie do końca mnie przekonuje to co napisałeś.

 

Może i FOX Tobie np. nie odpowiada, do czego masz pełne prawo :) Ale nie uwierzę w to, że produkt z górnej - było nie było - półki jest tak beznadziejny, jak powyżej opisano.

 

Tak mi się jeszcze jedno spostrzeżenie nasunęło. Na forum są pewne sezonowe, powiedziałbym, mody. Widać to po dyskusjach i rekomendacjach różnego osprzętu porównując sezon do sezonu. Trochę też tak odbieram to "jechanie" na FOX'a ;)

 

To mówiłem ja - użytkownik sztućca RS :D

Edytowane przez Herodot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jakie ciśnienie jest potrzebne do uzyskania prawdłowego SAGu nie świadczy o twardości amora.

Wczoraj pojeździłem jeszcze raz na Foxie CTD i w mojej ocenie:

- gorzej niż Reba wybiera małe nierówności, róznicę do Reby szczególnie to czuć jak nadymamy do przedniej opony ponad 2 bary wiatru.

- jest mniej sztywny w płaszczyźnie czołowej (bardziej "podwija" się pod rower przy hamowaniu i drga)

- na tych samych zjazdach bardziej siada niż Reba, rebaczka siądzie ok. 1cm to lisek nawet 3 cm

- przy ustawionym SAGu na 20% Fox nie wykorzystuje całego skoku, max 85mm, Reba spokojnie wykorzystuje cały skok bez dobijania.

Konkluzja: zostaję na razie z Rebą, bo nie wszytsko złoto co Kashimą świeci. Gdybym wydał ponad 2000 zł na Foxa to byłbym niezadowowolny. Może w przyszłorocznym wypuście będzie rebaczka z tłuminikem RCT3 (albo sobie taki wstawię) i to będzie widelec dla mnie :)
 



Tak mi się jeszcze jedno spostrzeżenie nasunęło. Na forum są pewne sezonowe, powiedziałbym, mody. Widać to po dyskusjach i rekomendacjach różnego osprzętu porównując sezon do sezonu. Trochę też tak odbieram to "jechanie" na FOX'a ;)

 

Nie uważasz, że taki argument to pustosłowie, które może zniweczyć każdą dyskusję?

Chodzi między innymi o to, że dyskusje jakie przetaczały się dwa i trzy lata temu, dotyczyły głownie amoryzatorów pod 26". Wtedy jeszcze na 29er mówiono dziwadła, a ludzi, którzy na nich jeżdżą nazywano snobami.

W rowerze 26" z uwagi na małe koło szczególnej wartosci nabierały te cechy widelca które decydowały o tłumieniu drgań i wybieraniu nierówności. Można nawet powiedzieć, że w 26-erach wideł był ważniejszy jak rama.

W 29" na którym jestem od dwóch lat widzę taką gradację: po pierwsze rama, po drugie rama, po trzecie rama, po czwarte koła, po piąte widelec.

To co kiedyś tłumił widelec to teraz wybrały koła. Znaczenia nabrała sztywność widelca i płynność pracy, ona ma "sterować" rowerem i niejako pomagać dużej kiszce. Najlepiej jak widelec jest taki, że zapominamy, że jest.

Fox oferuje produkty bardzo drogie. Są też droższe jak BOS, White Brothers. Wideł F29 Kashima CTD kosztuje w Culcie po obniżce ok. 3000 zł. To sporo. Za taką cenę powinien mieć cechy wyraźnie wyróżniające go ponad konkurencję.

A niestety nie ma.....

Zgadzam się z Nabiałem, że zawodnik ze sponsorem jeździ na tym co sponsor wskaże. Dobry przykład: spec swego czasu usilnie promował Epica FSR do XC.



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Herodot, 'zwykly pro' ma najczesciej takie dylematy, o ile nie dostaje za darmo: znizka na produkt a 40%, znizka na produkt b 25% i brak rabatu na c...nawet jesli produkt c jest ewidentnie najlepszy, to w swietle takich okolicznosci wcale nie jest oczywisty jego zakup, prawda? :) kolejna sprawa to preferencje, fakt, ale czemu ide przez rowerowe zycie i jeszcze nie trafilem osoby, ktora po, subiektywnie w mojej ocenie, wystarczajaco dlugim czasie uzytkowania kilku topowych amorow wrocila do foxa? byc moze przypadek

 

warto wspomniec, ze nie jezdzilem w ogole na terra logic, a podobno wtedy fox staje sie innym widelcem

 

nie chce dolewac oliwy, ale smiem twierdzic, ze zadowolenie, niekoniecznie z foxa, czesto wynika z braku porownania i podswiadomej blokady przed przyznaniem, ze wydalo sie sporo gotowki, a zakup nie jest optymalny...dopiero po latach przychodzi refleksja

 

wybory w pelni finansujacych sie amatorow? na zawodach w tv i na zywo sa foxy, rsy, czasami dt, wiec tam kieruje swoj wzrok, a nikt nawet nie pomysli, ze najlepszym wyborem bylby fusion, german a, albo manitou :)

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast dziwi wyciąganie definitywnych wniosków na podstawie okazajonalnych jazd na jednym egzemplarzu - niewiadomo jak ustawionym i niewiadomo jak serwisowanym.  Nie wiem np. jak było ustawione tłumienie odbicia w obu widłach i co by było, gdyby się trochę pod golenią pokręciło.

 

I właśnie a propos powyższego - w mojej śp. Rebie tłumienie odbicia działało zerojedynkowo. Zauważalną zmianę przynosiło tylko odkręcenie na maksa, albo całkowite skręcenie.  Dodatkowo wykazywała objawy przypisywane Foksowi, czyli słabą czułość na małych nierównościach, słabą czułość w ogóle, a gdy się ją poprawiało SAG-iem - zapadanie.

 

Mimo to przez długi czas wierzyłem święcie, że to świetny wideł, tyle że nie umiem go ustawić.

 

Nie będzie puenty, że mnie oświeciło, że wideł jest do bani.  Puenta brzmi - być może jest to świetny wideł, ale nie dla mnie.

 

Świetnym widłem jest dla mnie Fox, którego ustawienie w tzw. punkt zajęło mi pół godziny, a nie cztery lata.  Jest też świetny dlatego, że pracuje tak jak oczekuję - a byłem sceptyczny, bo doświadczenia z Foksami miałem różne.

 

Puenta zatem brzmi, nie jest dobre to co dobre, ale to co się komuś podoba.

 

Puenta nr dwa brzmi - nie wyciągajmy daleko idących wniosków z nikłych przesłanek.

 

EDIT: Efekt finansowy/nowości u mnie nie działa, bo wideł dostałem w kicie w daleko bardziej przyzwoitym pieniądzu niż śpiewa Cult.  Poza tym czym tu się podniecać, widelcem? ;)

Edytowane przez Sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@nabial, @@slob,fajna dyskusja się wywiązała :)

 

Aby nie kontynuować z braku rzeczowych argumentów i wiedzy powiem tak: bardzo chętnie zobaczyłbym jakiś test laboratoryjny topowych sztućców: RS'a, Fox'a i Manitou. Na zasadzie bike w identycznej konfiguracji, waga bikera ta sama, teren i wertepy dokładnie te same. Wtedy można by pewnie ocenić, w czym każdy z nich jest dobry lub nie.

 

Teraz cała dyskusja jest subiektywna, mówimy o różnych bikerach, na różnych rowerach, jeżdżących w różnym terenie i trudno mówić i jakiejkolwiek porównywalności odczuć, które zresztą z samej istoty są subiektywne. Tak więc moim zdaniem spór jest nie do rozstrzygnięcia w sensowny sposób. Howgh :)

 

 

Nie uważasz, że taki argument to pustosłowie, które może zniweczyć każdą dyskusję?

 

Wcale nie uważam :D Z przyczyn własnych przekopałem ostatnio forum poszukując opinii nt. najlepszych opon do XCM. Sięgałem kilka lat wstecz i do obecnych opinii. Moim zdaniem widać było w tej materii ewidentnie mody na jedne, drugie lub trzecie gumy... Oczywiście to tylko moje subiektywne wrażenie.

Edytowane przez Herodot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja, jako użytkownik f29 RLC Kashima FIT oraz Reby RL Dual Air się wypowiem.

Zastosowanie obu widelców to tłuczenie się po maratonach i codzienne treningi.

Zacznę od Reby. Nigdy więcej. Najpierw jeździłem na tabelkowych ustawieniach, co dawało ze 40% sagu. Bez sensu. Upuszczanie powietrza z dołu zmniejszało czułość widelca, co mi nie przeszkadzało, ale z drugiej strony nie rozumiem idei tej komory, jeśli ostatecznie jeździłem na czymś typu 110/30. Oba widelce są na QR9 i ich sztywność mi wystarcza.

Fox. Ewidentnie mniejsze komory powoduję sporą progresję, ale dopiero po osiągnięciu ok. 70-80% skoku (wcześniej względnie liniowo), co powoduje, że jeszcze nigdy go nie dobiłem. Rebę zdarzało się. Proponowane ciśnienie na poziomie 70psi to raczej znów między bajki, na moje 75-77kg znacznie ciekawiej jest dać ~55psi i doregulować low speed compresion. Rewelacyjnie zbiera malutkie nierówności, z większymi też dobrze daje sobie radę. Jest też odporniejszy na zasyfienie błotem.

 

Werdykt? Pewnie następny będzie jakiś RS Solo Air, albo DT, ani jeden ani drugi nie jest ideałem, choć bardziej pasuje mi Fox.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam tego

 

http://www.ridefox.com/2012preview/display.php?t=forks&p=32501

 

Posiada on system Terralogic jest on z 2012 roku

 

Tu jest jego test

 

http://www.velonews.pl/sprzet/testy/2572-fox-f100x-2012-test-wrazenia-z-jazdy-i-budowa-

 


 

"Skupmy się na zaworze Terralogic. W nowym modelu ma on 16 pozycji od całkowicie otwartego do prawie zamkniętego. W zależności do czego będziemy używać ustawiamy:

1-4  - jazda po bułki, lans po parku, wycieczka z dziewczyną (wyłączając dziewczyny z CCC i kilka innych), ew. krajoznawcza wycieczka po górach z mięciutko ustawionym zawieszeniem

5-8 - utwardzamy zawieszenie i zaczynamy zabawę w All Mountain i inną ambitniejszą jazdę

9-12 - to już działa dość twardo, można popróbować na maratonach (ale nie u Grześka)

13-16 - amor prawie twardy jak kamień - tylko do XC i na imprezy Grześka Golonki"

 

 

Byłem ciekaw co o nowym widelcu sądzą zawodnicy z "pierwszej ligi". Będąc na Pucharze Świata w Novym Meście, wyhaczyłem jednego z zawodników, u którego widziałem nowy widelec (łatwo go rozpoznać). Spytałem co sądzi o nim. Odpowiedź była zgodna z tym co sam myślę - świetny sprzęt - pompujesz, zakręcasz na maksa Terralogic i jedziesz na wyścig. Na trasie nie musisz myśleć kiedy go zablokować, a kiedy odblokować. Amor robi to za ciebie a Ty skupiasz się na jeździe, a nie detalach.

 

i drugi test

ttp://pablogoral.blogspot.com/2012/01/terralogic-czy-ta-technologia-dziaa.html

 

mój model ma dwie opcje skoku 95 i 120 W tych testach jest z 100 skoku uważam ze jest to trochę za mało

jedyny minus to waga ale trochę w nim upakowano!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terralogic jest dobry dla zawodników.

Ustawienie tresholda już na 4-5 tym "kliku" daje wyraźne pogorszenie komfortu i łupanie pod rękoma. Na wyścigi OK. Ale jako wideł uniwersalny to się nie nadaje.

Oczywiście można jeździć na zerowym tresholdzie, ale wtedy ma my zwykły otwarty wideł.

 

Co rzekomej felernej Reby, zgadzam się z Nabiałem. Pompowanie + i - na znaczną różnicę ciśnień nic nie daje poza narażeniem uszczelek między komorami. Pompowanie - na wyższe ciśnienie niż +, jest też bez sensu bo i tak się wyrówna pod SAGiem w ten sposób, że wzrośnie SAG. Poza tym, tabelka ciśnień RS ma jedynie walor orientacyjny. Ten sam wideł, pod tym samym rajderem trzeba w różnych rowerach różnie pompować, wystarczy że zmieni się geo i baza kół.



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...