Skocz do zawartości

[wypadki] Wasze gleby


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nieraz mialem takie sytuacje, ale moge otwierac potem co pol sekundy i spokojnie moge odhamować

 

dobra jak juz o ekstramalnych sytuacjach to sie pochwale..

 

 

zasuwalem z lotniska nad zapore bylo niby sucho ale tambyly drzewa

to najlepsza gorka w okolicy z zakretami mozna grzać 50

 

no i grzejemy.... i jechał taki baran totalny, dziadek, środkiem drogi

źle ocenilem jego prędkośc i w efekcie wyprzedzalem go na zakręcie

pech chcial ze jechal samochhod od dolu i to nie wolno.

a tam byla najgorrsza stromizna.

koleś w aucie zbladł, i zjechal mi na pobocze, prawie wjechal do rowu i wszyscy dokola czekali na mają arcy akcje wyjścia z poślizgu.

no a ja szedlem poslizgiem bokiem prosto na ten samochod, ale wyszedlem z poslizgu i odzyskalem sterownosc, zatrzymalem sie pol metra przed samochodem

 

od tego czasu mam respekt do prędkości, nawierzhni i wyprzedzania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak muwimy o extremalnych sytyłącjach to ja kiedyś jechałem i nie do oka ale na policzku mi usiadł szerszeń :?  naszczęście mnie nie upitolił bo mym pewni spucł :(  Udało mi sie go strzepnąć 8)

 

Dla alergika 1 ukąszenie może być śmiertelne, dla przeciętnego człowieka dopiero 10, więc chyba nie ma obawy. Jedno jest pewne - boli jak cholera, miałem okazje się przekonać, i to na rowerze (dla tych z Krakowa - na "wilczych dołach" jest kilka gniazd), o mało nie zaliczyłem gleby :|

Na szczęscie głośno "brzęczą", wiadomo kiedy się ewakuować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szerszenie...na wakacjach co jakiś czas wlatywały mi przez okno do mieszkania...one są strasznie wytrzymałe, i uderzenie książką (w powietrzu) nie ogłuszy go (np tak jak osę). Jak go walniesz, to on troszkę odleci (zależy od siły uderzenia), a później może zaatakować..Najlepiej polować na szerszenie, gdy na czymś siedzą tak, żeby odrazu zgnieść :]

A jeśli chodzi o okulary, to naprawdę radzę wam w nich jeździć. Mój kuzyn przez to, że nie miał okularów gdy jeździł do dziewczyny, popsuł sobie oczy, i musi co chwila jakieś krople i tego typu rzeczy przyjmować...Przerąbane... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kuzyn przez to, że nie miał okularów gdy jeździł do dziewczyny, popsuł sobie oczy, i musi co chwila jakieś krople i tego typu rzeczy przyjmować...Przerąbane... :sad:

:lol: to aż taka straszna była że nie mógł na nią patrzeć bez okularów :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że nie wiesz czy jestes uczulony na jad szerszenia wiec nigdy nie ma pewnoci., natychmiastowa pomoc udzielona alergikowi może pomóc

Szpryca z atropiny czy jakoś tak zwanego leku , prosto w serducho , cała akcja na trasie rowerowej w lesie.Normalnie HARDCORE. :twisted: :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to nie zdawalem sobie z tego sprawy że jadąc przez las może siąść mi na twarzy szerszeń i tak mogw skończyć :twisted:

 

A co by zrobic wysoko w górachjhak użre taki szerszeń? dzwonic po GOPR? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja też miałam nieprzyjemną glebę, a własciwie stłuczkę z oplem corsą.... Wymijał jakies roboty i ostro przede mna zahamowła, a ja byłam na szosie wiec hamulce zawiodły... Wpadłam na tył - odpadła mu rejestracja, porysowałam kaskiem szybe no i wybiłam zębolka mojego :-( teraz juz nie mam takiego zaufania do samochodów :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez kiere Dorka śmigła , to jasne  :(

 

aaa no tak.

 

ale ja nie chce dorki martwić ale to wyłącznie jej wina byla - nie zachowanie odpowiedniego odstepu, rowerzysci czesto zapominają że ich tez to dotycyz i wydaje sieże rowerzysta to sie moze od tak zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to by byla jazda zeby poszla jedynka. Ja sie sam staram zeby tylko zebow nie pogubic, rece moge lamac, ale nie zeby

 

looooool ludzie jak wy jeździcie z takim podejściem... "co tam najwyżej sie połamie..." lool :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi poszła jedynka i dwójka.... :-( No wiem ze to była teorytycznie moja wina, ale nie miałam szans przed nim wyhamować, może gdybym była na góralu....

 

A wogóle to ja sie nawet nie przewróciłam - poprostu przydzwoniłam nad kierą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...