Skocz do zawartości

[pierwsza wyprawa] Jak zacząć przygodę z kilku dniowymi wyprawami ?


XernogBIKE

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !! tak jak w temacie chciałbym się dowiedzieć jak zacząć z wyprawami kilku dniowymi ( wiem ze jest tego duż w necie ale woląłem się zwrucić do wać z tym pytaniem ) To będzie mojapierwsza wyprawa tak daleko i nie wiem na ile moge sobie pozwolić jakna pierwszą wyprawe jaki to powinien być dystans jaki sprzet powinienem wziąć .... I czy pierwsza wyprawa mogła by samotna ... I nie wiem czy to ma zanczenie ale w tym roku w listopadzie kończe dopiero 18 lat ... ale chce zacząc to przygodę już w te wakacje po prostu mnie nosi pragne przygody :D pomuście :D

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim ile jezdziles do tej port? Nie wydaje mi sie zeby bez jakiegokolwiek przygotowania mozna bylo wsiasc na rower i tak bez problemu zrobic te co najmniej 60-70km dziennie :)

 

No druga sprawa to sprzet, zalezy jakim rowerem chcesz podrozowac, bo inny sprzet bedziesz w stanie zabrac np na jakiegos Hexa a inny na Wigry 3 :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

XernogBIKE - bardzo cieszy mnie Twój entuzjazm (szczególnie jak na tak młody wiek) ale bardzo Cię proszę :
- poszperaj, poczytaj, nie na darmo do tej pory wielu doświadczonych wyprawowców się udziela na tym forum, by powtarzać w koło to samo (o internecie, gazetach rowerowych i książkach nie wspomnę),
- określ: kiedy, gdzie, na ile i za ile,
- przemyśl to co przeczytałeś, odnieś to do twoich możliwości kondycyjnych, finansowych itd itd

I wtedy tu wróć z pytaniami. Konkretnymi pytaniami.
A jeszcze z innej beczki - jesteś młody, pewnie nadal się uczysz to pisz poprawniej (gramatyka! składnia!!!) od starych pryków co już nie pamiętają jak to było w szkole (za to np Twój wątek może trafić do śmietnika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, co napisał anarchy. Warto przeczytać kilka wspomnień/relacji ale nie jednego podróżnika tylko kilku. Dzięki temu nieco liźniesz tego sposobu podróżowania. Na moim blogu masz kilka próbek.

Według mnie podstawą jest dobry sprzęt chociaż moją pierwszą wyprawę odbyłem z dziadowskimi sakwami, tragicznym śpiworem i niemalże dziecięcym namiotem.

Warto abyś znał się na serwisowaniu roweru gdyż w trasie praktycznie wszystko może się zdarzyć.

Jednak mam dla ciebie dobre wiadomości. Kondycja nie jest istotna bo w turystyce rowerowej kompletnie nie liczą się przejechane km. Często krótkie dystanse z wieloma atrakcjami są o wiele ciekawsze niż wielogodzinne asfaltowe dłużyzny.

O koszty także nie musisz się martwić. Jeśli będziesz podróżował po Polsce to 20-40 pln powinno ci wystarczyć na każdy dzień + koszty ewentualnego transportu. Za granicą, jeśli nie będziesz zbytnio szalał to powinieneś się zmieścić w kwotach 30-50 na każdy dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno. Wyprawy rowerowe możemy podzielić na przejechane i na zwiedzane. Tylko zależy od Ciebie co cię kręci. Jednak w obydwu przypadkach podstawą jest logistyka czyli odpowiednie wybieranie atrakcyjnych tras, fajnych skrótów. Jeśli umiesz czytać mapę i szybko orientować się w nieznanym terenie to możesz śmiało jechać sam. Jeśli jednak mapa to dla ciebie ciemna magia to lepiej zacznij jazdę z kimś doświadczonym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Hej :)

 

Myślę, że najlepiej z wyprawami kilkudniowymi zacząć od wyprawy weekendowej (albo po prostu takiej dwu-trzy dniowej, bo pewnie zaraz masz wakacje) po okolicy. Jesteś z Przemyśla, więc fajnych okolic do objechania nie brakuje. 

 

Jeżeli chodzą Ci takie myśli po głowie, to pewnie masz za sobą już jakieś wycieczki jednodniowe i wiesz mniej więcej, jaki dystans jesteś w stanie przejechać w ciągu dnia. 

 

Następnym krokiem powinno być nabycie mapy okolic. Np. mapa Pogórze Przemyskie 1:50 tys. wyd. Compass taka jak > ta <

albo obejmująca większy obszar- Podkarpacie Południowe 1:100 tys. wyd. Compass taka jak > ta < albo jakaś podobna, na której znajdziesz drogi boczne i być może jakieś szlaki rowerowe.

 

Jak wiesz, jaki dystans jesteś w stanie przejechać, to sprawdzasz sobie, gdzie w okolicy w odległości mniej więcej takiej, ile dasz radę przejechać jest jakieś miejsce, gdzie znajdziesz nocleg. Proponuję ściągnąć sobie z neta aktualny informator schronisk młodzieżowych. Znajdziesz go tutaj http://www.pitm.home.pl/domeny/ptsm_org_pl/pages.php?page_id= W woj. podkarpackim jest ich parę, a dodatkowo w czasie wakacji działają schroniska w szkołach (również wymienione w informatorze). Możesz wcześniej zadzwonić i sprawdzić, czy schronisko działa. Oczywiście możesz też poszukać jakiegoś noclegu w agroturystyce. Albo jeżeli masz rodzinę czy znajomych gdzieś w odległości tych kilkudziesięciu kilometrów, możesz się do nich wybrać.

 

Ustalasz z mapą trasę - proponuję wybierać drogi jak najbardziej boczne. Jeżeli lubisz jeździć w terenie to też polne i leśne. Oczywiście dla wielu najfajniej, jak przy okazji jest coś ciekawego do obejrzenia. Jeżeli lubisz zwiedzać, weź to pod uwagę przy planowaniu trasy.

 

Dobrze by było jeśli udałoby Ci się kupić jakieś sakwy, takie na jakie będzie Cię stać. Jeżeli będą to jakieś najtańsze, albo nawet takie niezbyt drogie, to proponuję zabrać ze sobą grubą igłę, dratwę i naparstek w razie, jakby się coś na trasie popruło. Jeżeli nie możesz kupić sakw, spakuj się w jakiś niewielki plecak (raczej taki szkolny niż wyprawowy) i umocuj go na bagażniku. 

 

Możesz zaplanować trasę tak, żeby zrobić pętlę - wrócić do domu na rowerze, albo tak, żeby wrócić do domu pociągiem. Najlepiej regio (osobowymi) - Przewozami Regionalnymi, w takim pociągu najwygodniej przewieźć rower (szerokie drzwi, przedział dla podróżnych z większym bagażem), zwłaszcza, jak się jest w pojedynkę. Przy okazji nabędziesz nowego doświadczenia - przewóz roweru pociągiem. Jeżeli bierzesz pod uwagę powrót pociągiem, koniecznie sprawdź sobie wcześniej połączenia, bo może się okazać, że na mapie są tory ze stacją, a pociągi pasażerskie tamtędy już nie jeżdżą, albo jest jeden kurs na dobę. Możesz też zrobić tak, że zaczniesz wycieczkę od dojechania gdzieś pociągiem i będziesz wracał w stronę domu.

 

Byłeś kiedyś na jakichś wycieczkach w górach? Jeśli tak, to mniej więcej podobnie trzeba się przygotować. Czyli jakiś kubek, ręcznik, coś do jedzenia, kurtka przeciwdeszczowa itd. Tylko że na górskich wędrówkach rzadko się spotyka sklepy i trzeba żarcie nieść na plecach, a rowerkiem sobie przejeżdżasz przez co najmniej kilka wiosek dziennie i jak Ci czegoś braknie, to możesz kupić, albo w ogóle kupować na bieżąco, jeśli nie bierzesz wałówy z domu (ale pewnie weźmiesz ;) ) i wieziesz to na bagażniku. 

 

Jak Ci się takie pedałowanie spodoba, to możesz planować następne, dłuższe wycieczki w bliskiej okolicy czy na drugim końcu Polski ;) W zasadzie jeżeli chodzi o sprawy prowiantowo-bagażowe, tygodniowa czy dwutygodniowa wyprawa rowerowa po Polsce niewiele się różni od takiej weekendowej, więc jak będzie ok. na takiej krótszej, to możesz śmiało planować kolejne dłuższe :)

 

Celowo pominęłam tutaj sprawę noclegu w namiocie, bo zamierzasz jechać sam i pierwszy raz. Ale jeżeli wiesz, że spanie w namiocie to, jest to i radzisz sobie z biwakowaniem i masz sakwy i sprzęt biwakowy, to możesz spróbować. Chociaż nie jestem przekonana, że to dobry pomysł na pierwszą wyprawę, zwłaszcza samotną. 

 

A może uda Ci się zainteresować pomysłem wspólnej wyprawy kogoś znajomego? Na dwa dni na pewno łatwiej się z kimś umówić niż na dwa tygodnie. 

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...