Skocz do zawartości

[wyprawa] Gdzieś poza Polskę, 14 dni Sierpień


LukaK

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jako że to mój pierwszy post

Witam wszystkich Serdecznie, a teraz do rzeczy.

 

Jako że nie mam takowej grupy z którą mógłbym się wybrać gdzieś dalej rowerem, poszukuje osób do których mógłbym się przyłączyć. Jako że nie miałem przyjemności jeździć rowerem poza granicami naszego kraju kierunek jest mi względnie obojętny.Jedynym ograniczeniem jest urlop(jak w temacie 14 dni sierpień).

Z góry dziękuje za poświęcony czas na przeczytanie moich wypocin i z niecierpliwością czekam na wasze propozycje.

Oczywiście z chęcią odpowiem na wasze pytania(jeśli takowe macie).

Pozdrawiam  

Napisano

A masz jakieś doświadczenie w tego typu wyprawach? Np. ja jestem totalnym amatorem, jeszcze nigdy nie byłem na jakiejś rowerowej wycieczce pod namiotem.

 

Inne pytania np.:

 

1) Co Ciebie bardziej interesuje - czy sama jazda czy zwiedzanie, bo wiadomo - niektórzy lubią zatrzymać się w jakimś miejscu na dobre kilka godzin, a np. mnie średnio takie coś interesuje (co innego jakiś wypoczynek a co innego podziwianie budynku itp :))

 

2) Twoje doświadczenie rowerowe - tempo jazdy itd 

 

3) Preferujesz spanie na dziko czy jakieś agroturystyki albo campingi

 

Ogólnie fajna sprawa, zawsze lepiej jechać z kimś wiadomo. Sam chce pojechać na wakacjach gdzieś dalej, niby jazda w pojedynke mi odpowiada, ale przez tyle dni to może być różnie, jak braknie sił czy coś takiego, zawsze lepiej z kimś pogadać.

Napisano

Jesli chodzi o doświadczenie, to z takowym u mnie krucho. Do tej pory to głównie jednodniowe wycieczki opcjonalnie jakieś kilkudniowe wypady(jak wolne w pracy było). Jeśli chodzi o zwiedzanie "obiektów" to w moim wykonaniu to raczej tło calej zabawy, jednakże jak jest coś ciekawego i jestem juz w okolicy, to wychodzę z założenia, że zajechac nie zaszkodzi.

Co do tempa jazdy to oczywiście zależy od rzeźby i gruntu po jakim suniemy, na nizinnym terenie okolice 25km/h, zaś w górach wiadomo mniej. Staram się robić miesięcznie 500+km. Jesli chodzi o noclegi to spanie na dziko nie jest dla mnie problemem,jednakże przy złej pogodzie nie pogardzilbym tanim noclegiem

Co do kierunku myślałem żeby na pierwszy taki większy wypad obrać zachód Europy mianowicie przez Niemcy do beneluxu, bo to raczej mniej wymagająca trasa terenowo, ale oczywiście jestem otwarty na propozycje. Głównym ograniczeniem jest dla mnie czas i to właśnie on warunkuje całą moją zabawę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...