Skocz do zawartości

[Rower] Kands Maestro 2013 - test etapowany


Rekomendowane odpowiedzi

Khem, khem, Lennard Zinn (koleś który od parunastu lat piszę bestsellerowe książki na temat serwisowania rowerów i sam swoje konstruuje):

 

"Można także zdjąć łańcuch i wyczyścić go odtłuszczaczem. Jednak ten sposób odradzam, chyba, że łańcuch ma spinkę. Częste rozkuwanie przez wypychanie sworzni go osłabia [,,,] Wyciskanie i wciskanie prowadzi do poszerzenia otworu sworznia w miejscu, gdzie demontujesz łańcuch. Sworzeń łatwiej wtedy wypada [...] Wtedy odgina się blaszka ogniwa, główka sworznia odskakuje i łańcuch się wtedy rozrywa"

 

Potem jeszcze parę razy to powtarza przy różnych okolicznościach. Nie za bardzo mam powód, by mu nie wierzyć :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że autorowi bardziej chodziło o to, że jak PIERWSZY RAZ zakładamy spinkę to i tak potrzebny jest skuwacz, żeby zdjąć niepotrzebne ogniwo. Chyba, że nie miał tego na myśli, wtedy Wy macie rację ;)

 

e: a odnośnie rozkuwania, że osłabia łańcuch to nie chodziło o spinkę, tylko o idee, z postu wyżej, żeby zamiast spinki kupić rozkuwacz.

Edytowane przez wdooweq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Khem, khem, Lennard Zinn (koleś który od parunastu lat piszę bestsellerowe książki na temat serwisowania rowerów i sam swoje konstruuje):

 

"Można także zdjąć łańcuch i wyczyścić go odtłuszczaczem. Jednak ten sposób odradzam, chyba, że łańcuch ma spinkę. Częste rozkuwanie przez wypychanie sworzni go osłabia [,,,] Wyciskanie i wciskanie prowadzi do poszerzenia otworu sworznia w miejscu, gdzie demontujesz łańcuch. Sworzeń łatwiej wtedy wypada [...] Wtedy odgina się blaszka ogniwa, główka sworznia odskakuje i łańcuch się wtedy rozrywa"

 

Potem jeszcze parę razy to powtarza przy różnych okolicznościach. Nie za bardzo mam powód, by mu nie wierzyć :)

 

 

 

Czy ja dobrze rozumiem? Rozkucie a potem skucie łańcucha może skutkować zsunięciem się sworznia? Słyszałeś żeby się to kiedykolwiek komukolwiek stało czy to tylko taka teoretyzowanie? Używając skuwacza za każdym razem rozkuwasz inne ogniwo czego nie można powiedzieć o spince. 

Zresztą każdy ma swój sposób ... jedni preferują skuwacz inni spinki i może niech tak zostanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponowne skucie ogniwa powoduje, że ono jest słabsze niż fabrycznie.

Jeżeli rozkujesz+skujesz łańcuch 10x to masz łańcuch osłabiony w 10ciu miejscach.

Ryzyko zerwania rośnie dramatycznie, bo nie wierzę, że uda ci się 10x idealnie zakuć łańcuch.

 

Do założenia spinki , jeżeli nie ma jej od nowości rozukuwasz jedno ogniwo i WYRZUCASZ je

zamiast niego zakładając spinkę, która jest tak samo mocna jak zwykłe ogniwo, więc gdzie osłabienie,

skoro potem już nie skuwasz wcale?

 

Jeżeli tego nie rozumiesz nadal - to szkoda czau wszystkich tłumaczących, wyważaj otwarte drzwi dalej

 

Jeżdżę na spinkach od paru lat i zrobiłem grubo ponad 10tys km.

Łańcuch strzelił mi tylko raz i zgadnij gdzie?

...nie, nie na spince tylko na ogniwie które nawet nigdy skuwacza nie dotykało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinka w rowerze jest tak samo praktyczna jak szybkozamykacz, ale mówienie o osłabieniu łańcucha jest trochę nadinterpretacją, bo siły jakie działają na bolec mają się nijak do jego skuwania. Problemem może być złe skucie tak samo jak złe założenie spinki.

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak na razie mam 550km, polecacie kupić drugi łańcuch i zmieniać (jak tak, to kiedy?) czy jeździć dalej? :D

Najprościej i najszybciej użyć przymiaru do łańcucha:

http://allegro.pl/listing/listing.php?order=d&string=przymiar+do+%C5%82a%C5%84cucha&sourceid=Mozilla-search

 

Alledrogo wyrzuca widzę głównie bikehandy które... no generalnie nie są super dokładne, ujdą od biedy. Można popróbować przymiaru Bitul, robią dobre fanty to i pewnie przymiar się udał.

Są też przyrządy bardziej dokładne np. przymiary Rohloffa, Connexa, Pedrosa itd. ale są pierońsko kosztowne i nie ma sensu zawracać sobie nimi głowy chyba że się ma napęd od SLX wzwyż ;)

Jest jeszcze możliwość obmierzenia ogniw suwmiarką, lecz upierdliwe to ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mierzenie musi być

chyba , że w ciemno po 2tys km bedziesz łańcuch wyrzucał

może to jednak spowodować wzrost kosztów - jezeli wyrzucisz jeszcze dobry łańcuch,

albo odwrotnie - będzie się on nadawal do wymiany np. po1500km a ty bedziesz jeździł na nim dalej do2tys,

wtedy napęd będzie dostawał po kłębie i nie wiadomo czy przyjmie nowy. po kilku takich spóźnieniach prawie na pewno już nie

 

mierzenie linijką to naprawdę prosta rzecz.

już gdzieś pisałem - pomierzyć 10 sworzni (oczywiście pomniędzy tymi samymi krawędziami)

128mm to sygnał ostrzegawczy 128,25 to natychmiastowa wymiana.

Zdrowe oko naprawdę jest w stanie rozróżnić na zwykłej linijce dokładność do 1/4 lub 1/3 mm


ps. dobrze wykonana suwmiarka to >60pln kosztuje

takie po 30pln z Castoramy to g-no.

Wiem, bo kupiłem jak nie mogłem mojej starej znaleźć.

Potem nastąpiły zdecydowane poszukiwania i szczęśliwe odnalezienie

(s.p.)tatowej  starej dobrej porządnie wykonanej suwmiarki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile razy w ciągu sezonu rozkuwasz/skuwasz?

bo ja ze spinką zawsze jak słyszę, że łańcuch chrzęści po jeździe w piachu albo widzę, że już oblepiony błotem smarowo-kurzowym.

Jesienią to czasem nawet co tydzień muszę łańcuch kąpać.

Wychodzi pewnie ponad 20 razy w roku jak nic - w takiej sytuacji jakbym za każdym razem miał niszczyć łańcuch (bo nikt mi nie wmówi, że rozkuwanie łańcucha go nie niszczy - w przeciwnym razie szimano by nie dawało specjalnych sworzni (5pln/szt?) do zakuwania), 

sprawdzać czy sworzeń który rozkuwam nie był już zakuwany... bez komentarza

 

ale rób jak chcesz

Edytowane przez bartnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mierzenie musi być

chyba , że w ciemno po 2tys km bedziesz łańcuch wyrzucał

może to jednak spowodować wzrost kosztów - jezeli wyrzucisz jeszcze dobry łańcuch,

albo odwrotnie - będzie się on nadawal do wymiany np. po1500km a ty bedziesz jeździł na nim dalej do2tys,

wtedy napęd będzie dostawał po kłębie i nie wiadomo czy przyjmie nowy. po kilku takich spóźnieniach prawie na pewno już nie

 

mierzenie linijką to naprawdę prosta rzecz.

już gdzieś pisałem - pomierzyć 10 sworzni (oczywiście pomniędzy tymi samymi krawędziami)

128mm to sygnał ostrzegawczy 128,25 to natychmiastowa wymiana.

Zdrowe oko naprawdę jest w stanie rozróżnić na zwykłej linijce dokładność do 1/4 lub 1/3 mm

ps. dobrze wykonana suwmiarka to >60pln kosztuje

takie po 30pln z Castoramy to g-no.

Wiem, bo kupiłem jak nie mogłem mojej starej znaleźć.

Potem nastąpiły zdecydowane poszukiwania i szczęśliwe odnalezienie

(s.p.)tatowej  starej dobrej porządnie wykonanej suwmiarki

Ok, to w kwestii "kiedy wymieniać" już wszystko jasne, teraz tylko powiedz, czy zostawić ten łańcuch na później i stosować zamiennie, czy jeździć na jednym łańcuchu do czasu wymiany i do kosza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem zwolennikiem jazdy na kilka łańcuchów rotowanych co ok. 500 km (ja sprawdzam przy każdym myciu, który jest najkrótszy i czy własnie zdejmowany nie jest do kosza)

dzięki temu mój napęd alivio 410 przejeździł  jakieś 7-8tys km - teraz syn nadal na nim jeździ (środkowa tarcza poszła do wymiany,

choc raczej profilaktycznie, bo do końca łańcuch nie przeskakiwał i tarcza przyjmowała nowe łańcuchy).

 

jeżeli masz na myśli czy zostawić wyciągnięty  zbyt wydłużony  łańcuch - możesz go zostawić do kolarskiej choinki na ozdobę. :)

 

 

Edytowane przez bartnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując kompletnie od dokładności pomiaru linijką... jak jeździsz głównie po asfalcie i kadencyjnie a do tego nie robisz często podjazdów to i HG40 styka.

Choć osobiście rotować łańcuchami mi się nie chce, jeszcze na dwa może bym jeździł, na trzy szkoda zachodu. Łańcuch rozciągnięty idzie precz, w jego miejsce wchodzi nowy. Jedyny wyjątek zrobię dla Connexa 808, gdy się rozciągnie przerobię go na jakże modne w tym sezonie rowerowe bransoletki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o hg40 to mierzony był po około 1000km zużycie wyszło 70% teraz przy 1500 pojechałem żeby go wymienić , zmierzyli mi w sklepie i wyszło 40% czyli jeszcze 1000 można klepnąć - ot i cały HG40 - kto za nim trafi

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najważniejszy wniosek jaki płynie z waszych porad, to to, że muszę kupić ten cały pomiar do łańcucha :D a co do jazdy, to rzeczywiście głównie asfalt, ścieżki rowerowe, no i staram się kadencyjnie (nie zawsze wychodzi:D) w takim wypadku rotowanie może i nie ma sensu, chyba warto posłuchać doświadczonych zapaleńców :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale jak będę zmieniał łańcuch stosując się do wskazań przymiaru, to teoretycznie nie zniszczę napędu i będę mógł tak zmieniać do końca świata (no prawie :D), tak?

Tak do samego końca świata, gdy ludzkość przeniesie się na Alfa Centaurii zagrożona przez szczególnie złośliwą odmianę Przegrzebka, który na drodze doboru naturalnego wykształcił diaboliczną inteligencję i jeden cel - zniszczyć cywilizację jaką znamy... :D

Ale zanim do tego dojdzie obawiam się że zajedziesz kasetę, z przymiarem czy nie a kiedy to się stanie? Któż wie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Panowie mam pytanie, czy udało się wam wyregulować przerzutki na aby łańcuch nie ocierał o prowadnicę z przodu? Dzisiaj oddałem na regulację, to że lekko przyciera przy ustawieniu 1-8 to wyczytałem ze normalne bo tak się nie powinno jeździć, ale przyciera mi przy położeniu 2-6. Serwisant powiedział że linka się rozciąga szybko bo rower nowy, mam przyjechać po 100km na dociąganie i dokręcanie śrub. Tymczasem powiedział że mogę sobie przy manetce regulować śrubą, tak aby na 2 biegu z przodu łańcuch był po środku prowadnicy.

(rower z kartonu - nie były wyregulowane ani przerzutki ani hamulce więc oddałem na taki mini serwis za 60zł, pedały nawet wysmarowali jakimś białym smarem :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...