Skocz do zawartości

[Rower] Kands Maestro 2013 - test etapowany


Rekomendowane odpowiedzi

Ale koła się kręcą, czy pedałujesz do tyłu?

 

Spróbuj się rozpędzić i zobaczyć, czy stukanie jest gdy pedałujesz i gdy nie pedałujesz, a tylko koła się kręcą.

 

gdy pedałuje ale też nie zawsze, jutro będę mógł dać więcej informacji jak więcej pojeżdżę

 

zapomniałem o niej to na pewno to :D

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

to nie naklejka :P ociera tylnia część, ale jutro podreguluje przerzutki jeszcze i może będzie ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam trochę problemów z moim Kandsem:

1. W tylnej oponie pojawiła się przerwa na niecały centymetr przy feldze i wyszła przez nią dętką, aktualnie straciłem powietrze i planuję wymienić ogumienie

2. Pewnego słonecznego dnia odkręcił mi się pedał od suportu i ponieważ na początku myślałem, że 'dziwne pedałowanie' to wina samego pedału, to jadąc dalej doprowadziłem do lekkiego wygięcia kwadratu, tzn suport wydaje się raczej ok, ale pedał nawet po dokręceniu ma minimalny luz, oraz trzeba go dokręcać.

3. Jedno ogniwo w łańcuchu mi stwardniało i przeskakiwały przerzutki, po zastosowaniu wd-40 nastąpiła poprawa, ale nadal funkcjonuje kiepsko.

 

Pamięta ktoś co wyszło z rozmów o oponach, korbie i łańcuchach w tym temacie? Wiem, że było już o nich pisane, ale jest to ogromny wątek i liczę, że ktoś kto w danym momencie był tym zainteresowany będzie w stanie przybliżyć mi wnioski z pamięci.

 

Dodam, że spoza marketu oprócz  CST w Kandsie miałem jeszcze Schwalbe Marathon 1.75 w Romecie i bardzo mi się podobały, szukałbym gum tego typu. Jeśli chodzi o korbę to nie zależy mi na niczym specjalnym, ale dobrze by było, by największa zębatka nie miała mniej zębów niż dotychczas, jeżdżę raczej siłowo bo poza przyśpieszaniem zawsze trzymam najwyższy bieg(na asfalcie, po miękkim byłoby niżej ale nie jeżdżę po miękkim), więc łańcuch przydałoby się taki co by to zniósł.

 

Mi biegi chyba nigdy całkiem bezszelestnie nie chodziły, z silniejszym naciśnięciem prawego pedała łańcuch zdaje się lekko ocierać, jednak niezależnie od moich starań jestem w stanie uzyskać albo stałe tarcie z jednej, albo przy mocnym pedałowaniem z drugiej, więc zakładam słuchawki i się tym nie przejmuję :icon_confused:

 

//

Co prawda już dawno temu, ale dostałem siodło oraz sztycę od Piehurssona i serdecznie mu za to dziękuję, ponieważ pozwolił mi uzupełnić brak po zajumanym oryginale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ale opona nadal jest cała? Jeśli jest zupełnie nieuszkodzona to może po prostu dętka była nie do końca dobrze ułożona/przyszczypnięta i z czasem po prostu znalazła drogę na zewnątrz. Jeśli jednak opona już jest do bani i już dętki nie przytrzyma, to oczywiście do wymiany.

2. Jak rozumiem nie chodzi o pedał, tylko cała korba ci się odkręca od suportu? Jeśli nie masz dużo pieniędzy to opłaca się kupić tylko taką samą, jaka była - 311tkę. Ona kosztuje jeszcze koło 60-70zł, wyższe modele już koło 100-110zł.

3. Trza umyć benzyną ekstrakcyjną i potem naoliwić. Nie przeszkodzi też zdjąć łańcucha i go w tym miejscu lekko pogiąć na boki, by zobaczyć, czy to miejsce nie jest w ogóle uszkodzone. A jak łańcuch ma więcej niż 1000km to i tak wypada go wymienić na nowy. Najpopularniejszy z dobrych to chyba Connex 800.

 

Jak jeździłeś na nim wyraźnie dłużej niż te 1000km to pewnie i kasetę z łańcuchem trzeba będzie wymienić.

Edytowane przez Tadeus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Właśnie dętka wychodzi przez dziurę w oponie, nie między oponą a felgą.

2. Tak, chodziło o korbę, po prostu w mojej głowie pedał to korba + pedał. Da się jakoś pozyskać jedynie lewą... korbę/połowę korby? Wiem, że ostatnio jak szukałem, to się załamałem. Różnica w cenie byłaby uzasadniona przy droższej korbie?

3. Łańcuch podchodzi właśnie do 1k km. Mam nadzieję, że kaseta jest cała.

 

Wielkie dzięki za odpowiedź, jutro zapewne będę zamawiał sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, jako uzytkownik kandsa 2014 powiem tak: zrobilem na nim ponad 100 km, przyjemny wygodny rower tylko wkurza mnie niesamowicie to ze obciera na skrajnych przelozeniach lancuch, rozumiem ze nie powinno sie tak jezdzic ale nic nie powinno obcierac przy takich przelozeniach, czy ktos moze mi ;powiedziec czy jak dam do jakiegos sklepu i zabule zeby mi przerzutki ustawili to sa sanse ze zrobia to tak ze skrzeczec njie bedzie? 25 lat temu na komunie kupilem sobie za pieniadze ktore uzbieralem uzywany rower na gieldzie, ciezki jakcholera, osprzet shimano sis, ale nigdzy o niego nie dbalem wszedzie go rzucalem jedzilem na wszystkim mozliwych przelozeniach (a bez roweru sie czule jak bez powietrza, wszedzie go ze soba mialem), caly byl uwalony w blocie itd i powiem wam ze wszystko zawsze w nim super chodzilo, wyobrazcie sobie ze ojciec wziol go do siebie na wioche poczyscil, i do dzisiaj na nim tam jezdze.  nie wiem czy to ten rower byl taki porzadny czy to dzisiaj robia takie gowno ktore tylko co chwile sie psuje, ale nigdy nie bylem nauczony dbac o rower bo rower ktory mialem kupe lat nigdy o to nie woall a jezdzil super. a tera kupilem kandsa i boje ze sie wrypalem w niezle bagno, no bo jak w nowym rowerze moga halaowac skrajne przelozenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ci tak zalezy na tym? bo srednio rozumiem twoja irytacje

nawet gdyby nic nie obcieralo to niszczysz przez to bardzo lancuch - wyobraz sobie pod jakim skosem to musi pracować

jak kupowales auto to tez sie irytowales ze odciecie jest przy 6tys obrotów a ty bys chcial krecic go do 8tys bo przeciez tyle jest na obrotomierzu? :)

Edytowane przez Somebody101
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie mój stary rower z przed 9 lat na stalowej ramie bez widelca dalej wisi na scianie i jeszcze jeździ a nowiutki ze sklepu po 4 kilometrach prostej drogi jakos zblokowal sie lancuch na tylnym wózku i go wyrwalo tak ze zostal zmielony razem ze szprychami.I wcale nie było to na skrajnych kołach.Daj do wyregulowania bo też może u Ciebie napęd źle skończyć.

 

Wysyłane z mojego LG-P880 za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie wy mieliście te rowery :)

 

Ja uwielbiałem mój stary rower na Sisie i wydawało mi się, że za młodu zjechałem na nim pół świata, ale obiektywnie rzecz biorąc to był straszny złom. Przerzutki wchodziły jak chciały i do tego nie wszystkie, czasem się same zmieniały, obcierania hamulców było praktycznie standardem do tego stopnia, że nawet na to nie zważałem, pomijam już fakt, że wszystko się w nim na wybojach trzęsło i połowa części miała luzy.

 

Nie mam nawet pojęcia, czy krzyżowałem łańcuch, bo jak tam tylko wskoczyło z grubsza na przełożenie, które chciałem, to już było święto i wszystko inne odchodziło w zapomnienie.

 

A jak teraz sobie patrzę na mapie ile nim jeździłem, to były to tak naprawdę śmiesznie małe dystanse, w porównaniu do tego, co robię teraz.

 

Nie wiem więc, czy to tylko ja miewałem takie słabe rowery, czy po prostu wy trochę idealizujecie te stare graty, ze względu na dziecięcie/młodzieżowe wspomnienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, situation report. Maestro 2013, 250km.

Przy zakupie okazało się ze tylne koło do wymiany, ktoś zbyt mocno zakręcił szrube przy kasecie. Sprzedawca się popisał, kurier za jego koszt przywiózł nowe koło i zabrał stare. Wymieniłem gripe na ergonomiczne i opony na Land Cruiser 1.75. Z obu zmian jestem zadowolony. Na tych oponach mam więcej przyczepności w zakrętach i tył jest stabilniejszy na polnych drogach/piasku, jak jadę z dzieckiem w foteliku. Około 200km nieco rozregulowala się przednia przerzutka, łańcuch się ocierał o wózek na niektórych przelozeniach, jak u kolegów powyżej. Podregulowałem to, teraz mam 1:1-7, 2:2-7, 3:3-8, co moim zdaniem jest ok. Poza tym wszystko jest w porządku, jedynie co nieco drażni - kiepska jakość lakieru, jest już dużo zadrapań, większości chyba od slupków, znakow drogowych, ogrodzeń etc przy parkowania roweru.

Hehe, a koszt bajerów do roweru już chyba się zbliżą do kosztu samego roweru. Licznik, blotniki gratis od sprzedawcy. Kupione bidon z koszykiem, u-lock, fotelik, lampki, odblaski, kask, dzwonek, ubrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a koszt bajerów do roweru już chyba się zbliżą do kosztu samego roweru

Masz szczęście że nie masz - jak ja - kilkunastoprocentowego nachylenia na drodze powrotnej do domu, bo by Ci zmiana napędu zaczęła chodzić po głowie i dopiero byłby ból :P

 

A propos tego nachylenia:

Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność testowania mojego Kandsa na mokrym. Opony zdecydowanie się nie spisały.

Na wydeptaną ścieżkę (szuter) położyła się mokra trawa, przykrywając mniejsze i większe nierówności i koleiny. W efekcie rower tańczył na boki jak dziki koń (uślizgi i przedniego i tylnego koła). Pod koniec trasy (początek wspomnianego podjazdu) kolejne ostrzeżenia: mokry asfalt, zakręt w prawo 90o przy prędkości ok 12-15 km/h i... uciekło mi przednie koło. Chwilę później, już na samym podjeździe, ślizgać zaczęło się tylne (nawet jak pedałowałem na siedząco. Jak wstałem żeby depnąć, rower przestał się poruszać :icon_confused:).

 

Wnioski po roku jazdy:

- do rekreacyjnej jazdy po suchym asfalcie opony jak najbardziej w porządku.

- na szuter ujdą, choć łatwo o poślizg w zakręcie przy prędkościach >20km/h.

- na mokrym cieniutko.

 

Dobrze, że zamówione Conti Cyklcross Speed powinny dość jutro-pojutrze :) Sprawdzę je na tej samej trasie, będzie fajne porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10ka to już wyzwanie - bez szczypiec się zdjąć nie da

 

W ten sposób próbowałeś? :)

 

się naczytałem i naoglądałem tutoriali jak rozpiąć srama... ni chuchu

 

Też nie mogłem rozpiąć SRAMa w łapach i musiałem używiać szczypiec przez pewien czas (jakieś pięć, sześć rozpinań). Później spinka poddała się i można było rozpinać jak w internetach radzą, czyli ręcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...