Skocz do zawartości

[Wyprawa] Bory Tucholskie, poszukiwania towarzyszy


kacpee

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

 

Jest to mój pierwszy post na forum, także kłaniam się wszytkim nisko ;).

 

Od kilku lat chodzi mi po głowie wycieczka rowerowa w jakiś ciekawy rejon Polski. Jako że jestem częstym bywalcem Borów Tucholskich (wędkowanie) postanowiłem wybrać je jako destynacje mojej planowanej 'wyprawy' rowerowej. Sam pochodzę z Torunia u tu mieszkam.

 

Szukam osób chętnych na mniej wiecej 10-cio dniową wycieczkę. Była by to moja pierwsza taka wyprawa rowerowa, co nie znaczy, że dopiero zaczynam przygodę z rowerami. Od kilku lat w sezonie intensywnie jeżdżę po mieście i okolicznych, wartych odwiedzenia miejscach.

 

Nie mam opracowanej konkretnej trasy, ze względu na to, że w Borach mamy bardzo duże możliwości noclegu na zarówno polach namiotowych jak i w kwaterach.

 

W ramach delikatnego przedstawienia się, mam 25 lat, zajmuję się automatyką przemysłową, jestem osobą otwartą i kontaktową, która kocha lasy i nature.

 

Jeśli jesteś chętna/chętny na wspólną wycieczkę, lubisz namioty, ogniska i oczywiście rowery, śmiało pisz w tym temacie lub ślij prywatną wiadomość. Jeśli masz inną ciekawszą propozycję trasy lub jej celu, również nie krępuj się :)

 

Pozdrawiam

Kacper

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej,

 

   Zgadzam sie z poprzednikiem - nawet jakbyscie "kulali" po 60 km dziennie to 5 dni max wystarczy na Bory. Od siebie moge polecic trase:

Torun-SkludzewoOstromecko-Bydgoszcz-Samociazek-Koronowo-Sokole-Kuznica(prom)-Zamrzenica-Pila Mlyn-Swit-Tuchola-Golabek-Woziwoda- Rytrel- Dabrowka

Bardzo maly ruch samochodowy, wiekszosc drogi lasem i nad jeziorami - duza ilosc pol namiotowych wzdluz trasy.

Z Dabrowki warto zrobic  "Struge siedmiu jezior" i Chojnice, wypad do Fojutowa, i przeniesc sie w okolice rzeki Zbrzycy i Laski.

Ale to jest na 5 dni ;-)

Chyba ze potem smignac na Koscierzyne i reszte czasu poswiecic na Kaszuby.

 

Pozdro,

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Bory można w bardzo szybki sposób przejechać. Zanim jednak zaproponuję ci trasę spróbuj sam ją opracować gdyż kompletnie nie znam twoich preferencji. Jedni lubią kwiatki wąchać, inni krówki fotografować, jeszcze inni lubią się integrować z lokalsami a są też i tacy, którzy sa nastawieni na zwiedzanie zamków, muzeów i pałaców.

 

Pamiętaj, że podróżowanie na rowerze jest tylko środkiem a celem w poznaniu danego rejonu czy kraju.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Dziekuję Wam Koledzy za bardzo aktywne podejście do tematu.

 

Rzeczywiście gdy zacząłem się bardziej zastanawiac nad tą pierwszą wycieczką, doszedłem do wniosku, że macie jak najbardziej rację co do długości trasy/ilości dni.

Skoro od samego początku chciałem wybrać się mniej wiecej na około 10 dni, muszę zastanowić się nad dłuższą trasą.

Można w pewnym sensie powiedzieć, że ma również na to wpływ to, że dość intensywnie jeżdżę ostatnio i potrafię po mieście zrobić dziennie około 40 km i mięć chęć na więcej :).

 

Jeśli chodzi o moje upodobania, to z pewnością jestem 'leśnym ludkiem', kiedyś bawiłem się w może nie survival, ale kilkudniowe wypady do lasu. Ze względu na to, że będzie to moja pierwsza wyprawa rowerowa, chciałbym ją w dużym stopniu urozmaicić jeśli chodzi o możliwości rozrywki ;). Muszę intensywnie przestudiować mapy w poszukiwaniu ciekawych miejsc w tych i dalszych regionach.

 

Jest jeszcze jedna kwestia która mnie trapi. Nie mam tak naprawdę jeszcze roweru na ta wycieczkę (jeżdzę klasyczną holenderką). Co sądzicie generalnie o trekkingowych holenderskich rowerach (oczywiście nie nowych). Myślałem o np. Batavusie Jakima, Gazelle Bahia, Orange. Prosiłbym również żebyście wzięli pod uwagę to, że jestem osobą przy kości (105 kg) i wiadomo, że z bagażem będzie to dość spora masa. Chciałbym na rower przeznaczyć około 1000 zł.

 

Serdecznie pozdrawiam i jeszczę raz dziękuję za takie zainteresowanie tematem, biorąc pod uwagę to, że jestem na tym forum świerzakiem.

 

Kacper

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z 2 dniowego wypadu po Borach (ok 170km), na 10 dni Bory są za małe. Dalej na północ albo północny zachód to byłoby chyba najciekawsze. Obecnie z powodu rzadkich opadów niektóre leśne drogi są wręcz nie do przejechania, szczególnie z tobołami - piach piach piach... i to na długich odcinkach, można się załamać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...