Gość TheMan Napisano 1 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Ej ludzie, kupiłem sobie makrokesza... W związku z tym, że zbliża się i dzień dziecka, i urodziny pasowało by dzieciakowi kupić jakiś prezent. A dlatego, że ja kupiłem sobie wypasiony rower, to od ponad miesiąca nie słyszę nic innego jak "ja też chcę rower!". Budżetu za dużego nie miałem, rower i tak użytkowany będzie do jazdy po ulicach osiedlowych, boisku, może kiedyś zapakuje się go na samochód i będziemy przemierzać jakieś turystyczne miasto podczas wycieczkowego wyjazdu. W każdym bądź razie skończyło się na rowerze typu "makrokesz". Odwiedziłem lokalną hurtownię "Selgros", przejrzałem co mieli i wybrałem model na 26" kołach, z bagażnikiem, pełnymi błotnikami, lampą tylną i przednią zasilaną dynamem. Wiem, że im więcej elementów tym więcej może się zepsuć, a sama jakość i sposób poprowadzenia kabli zasilających są powalające... Rower nosi dumną nazwę: CTB Travers 26" i kosztował 529 zł, a jego specyfikacja zgodnie ze skromną informacją na ulotce to: - rama stalowa, - hamulce V-brake, - aluminiowe obręcze, - przerzutka przednia Shimano TZ-30, -przerzutka tylna Shimano TZ-50, - obrotowe manetki, 18 biegów, - błotnik, bagażnik, oświetlenie Co do złożenia wszystkiego w całość, żadnych zarzutów nie mam, koła się kręcą, rama się trzyma, ale całość nie wygląda na bardzo solidną konstrukcję, dla 12-latki w sam raz. A rower prezentuje się tak. Był on kompletnie rozregulowany, manetki i hamulce zostały założone w taki sposób, że normalne ich użytkowanie nie byłoby możliwe. Niestety śruba mocująca klamki do kierownicy wykonana była już z plastiku. Przez co próba dokręcenia jej po ustawieniu manetek była odrobinę stresująca... Na plus jest to, że same klamki hamulców są wykonane z metalu, podobnie jak śruby do mocowania pedałów. Hamulce to jakieś zwykłe, tandetne v-brake, firmy ARTEK. Dobrze, że hamują... Przerzutki przednia i tylna natomiast są to markowe Shimano i tutaj uwaga, Tourney! Jak na początku wspomniałem montaż i sposób poprowadzenia kabli z dynama do przedniej lampy woła o pomstę do nieba... A na koniec jeszcze kilka zdjęć tego cudu kolarstwa. Podsumowując spytacie zapewne czy warto kupować taki prawie-rower? Biorąc po uwagę okoliczności, czyli: - rower ma służyć 12-latce, która cały czas rośnie, - rower użytkowany będzie do jazdy po podwórku, drogach osiedlowych, boisku, - nie będzie on zbytnio forsowany, nie będą robione na nim dziesiątki kilometrów dziennie, - rower pewnie będzie się przewracał, obijał, wycierał, brudził.. uważam, że warto. Nie ma sensu i potrzeby kupować rower za 1000 zł tylko po to, żeby nim jeździć pod blokiem. A dziecko jak to dziecko, rower obije szybko, koła podziurawi po 2 dniach, lakier poobdziera w miesiąc. A po 2 miesiącach rower zostanie rzucony do piwnicy... Szkoda byłoby markowego roweru, żeby tak skończył... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Avanzado Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Bardzo rozsądny wybór! Głupotą byłby w tym przypadku zakup roweru za 2tysiące zł. Jestem przekonany, że będzie z niego zadowolona, tym bardziej, że pomimo, iż rower z marketu,nie wydaje się być taki zły . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 (edytowane) Ja to się ze składaka cieszyłem w tym wieku IMHO można było za 150zł kupić coś w ładnym stanie na tablica.pl a resztę odłożyć na poczet nowego roweru, gdy młoda zacznie zwalniać z wzrostem. Niby nie powinno się dawać używanych rzeczy, ale jednak to dziecko i tak jak piszesz, rower mimo niewielkiego przebiegu, będzie wyglądał jak po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów Edit: ten wolnobieg, to chociaż shimano, czy jeszcze tańszy? Kupiłem bratu taki, to "pływał" i chodził paskudnie głośno. Edytowane 3 Czerwca 2013 przez Kiciok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość TheMan Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Ja to się ze składaka cieszyłem w tym wieku IMHO można było za 150zł kupić coś w ładnym stanie na tablica.pl a resztę odłożyć na poczet nowego roweru, gdy młoda zacznie zwalniać z wzrostem. Niby nie powinno się dawać używanych rzeczy, ale jednak to dziecko i tak jak piszesz, rower mimo niewielkiego przebiegu, będzie wyglądał jak po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów Edit: ten wolnobieg, to chociaż shimano, czy jeszcze tańszy? Kupiłem bratu taki, to "pływał" i chodził paskudnie głośno. Wolnobieg to jakiś no name i rzeczywiście chodzi głośniej niż ten Shimano co mam w Lazaro Integral. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Tak myślałem. IMHO smarowania nie ma i stąd takie głośne cykanie. Przenosi się to na koło i dlatego jest dość głośno. Wymieniać raczej nie ma co, bo by wyszło, że cały rower trzeba wymienić Mam jakiś wolnobieg shimano 7, chodzi cichutko, ale pewnie będzie przepuszczał, więc nawet za koszty wysyłki nie ma co kombinować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość TheMan Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Tak myślałem. IMHO smarowania nie ma i stąd takie głośne cykanie. Przenosi się to na koło i dlatego jest dość głośno. Wymieniać raczej nie ma co, bo by wyszło, że cały rower trzeba wymienić Mam jakiś wolnobieg shimano 7, chodzi cichutko, ale pewnie będzie przepuszczał, więc nawet za koszty wysyłki nie ma co kombinować. Łańcuch też był suchutki jak nic nie wyszło niemowlaka, poszedł do generalnego smarowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi