[modyfikacja roweru] Czy ten rower nadaje się do "ulepszenia"?

[losiuu]

Witam

 

Sprawa ma się tak, że pomimo wielu negatywnych opinii na temat już mojego roweru zdecydowałem się go kupić. Mowa o Arkus Vip 6.0 Deore. Linka nie podaję, bo nie wiem czy wolno, ale pierwszy sklep w wyszukiwarce po wpisaniu modelu to własnie mój. Jeżdzę juz na nim rok, trochę kilometów robię, przez samochod potrącony byłem ( ), ale do rzeczy. Nadszedł czas, że chciałbym go trochę ulepszyć. Mowa o trwalszych obręczach, i w późniejszym czasie, amortyzator na jakiś bardziej górnolotny. Tu pojawia się problem w postaci mojej niewiedzy. Wiem, że rower sam w sobie z górnej półki nie jest nie licząć paru trochę lepszych elementów, jednak czy opłaca się go modernizowac czy nie? Moim celem by było poprawienie komfortu jazdy i wtrzymałości mojego dwukołowego rumaka Czekam na odpowiedzi jak wy, bardziej doświadczeni użytkownicy, to widzicie. Pozdrawiam

[dzieniol]

Od strony ekonomicznej to pewnie się nie opłaca, ale łatwiej wydać np. 100zł na sztycę, niż 3000zł na nowy rower To jest rower jeszcze z tego przedziału cenowego w którym można by zmienić wszystko żeby osiągnąć przyzwoity poziom deore.

 

Jeżeli zdecydujesz się na modernizację tego roweru, to kolejność prac zależy od tego ile chcesz na to przeznaczyć. Ja pewnie zacząłbym od kół (piasta pod tarczę + obręcz pod v) i rurki na lżejsze (sztyca, kierownica, mostek). Później może rama, może amortyzator Z napędem i oponami czekałbym na ich naturalną śmierć

[losiuu]

właśnie chodzi o to, że rower prawie nówka. Ludzie pisali, że mieli z nim masę problemów, a ja praktycznie żadnych. Po zimie nawet przerzutek nie regulowąłem, jak zdejmowałem koła do czyszczenia i żeby łańcuch ożywić Czyli według Ciebie najpierw piasty i obręcze. A piasty pod tarcze mają większą wytrzymałość niż te "normalne" czy to tak na przyszłość ? Obręcze to minus tego roweru, bo niby "jakieś" tam są, ale przy moim trybie jazdy przydadzą się znacznie trwalsze. Na jedną obręcz 90 zł to chyba już będzie dobry poziom ?

[dzieniol]

Napisałeś, że chcesz zmienić obręcze. Jak zmieniasz obręcze, to pewnie będziesz musiał zmienić szprychy. Więc przy okazji zmień od razu piasty. A patrząc na to, że w przyszłości pewnie będziesz chciał przejść na tarcze to znajdź piastę z mocowaniem tarcz.

Jeżeli znajdziesz piasty na łożyskach maszynowych to w teorii zmieniasz łożysko i masz prawie nową piastę. W praktyce musisz znaleźć piastę która ma "normalne" łożyska, które dokupisz w sklepie za parę złotych, a nie tylko od producenta z 10-krotną przebitką.

Accent Pathfinder jest bardzo przyzwoitą obręczą w dobrej cenie.

[mklos1]

Gdybym to był mój rower to bym zainwestował. Jeżeli szkielet się do tej pory nie rozleciał, to się nie rozleci. Wymieniłbym:

- przerzutkę przód na FD-M410

- Klamki na Avid FR-5

- Klocki hamulcowe na jakieś lepsze - Clacks CP510 lub CP511

- Koła: http://allegro.pl/novatec-alexrims-dh-19-751-802-kola-mtb-26-v-b-ct-i3278729406.html

- Kaseta HG-31-8

Starczy... Ewentualnie można zastanowić się nad tarczami, ale to dodatkowe 500-600 PLN.

 

Przeplatanie tanich kół się nie opłaca. Niektórzy zalecają wymianę wszystkich szprych. Dodatkowo koszt robocizny. Dobry serwis za zaplecenie jednego koła bierze pd 60 do 100 PLN. 

[losiuu]

Szkielet trzyma się idealnie pomimo długich tras, które robię na rowerze Jednak zawsze można coś ulepszyć

 

Te obręcze całkiem ładnie wyglądają Tylko pytanie czy lepiej kupić całe koło jak radzi mklos1 czy składać po częściach ? Zaplatanie szprych podobno nie powinno być robione przez byle kogo więc nie wiem, która opcja by była lepsza. Jeśli moglibyście mi jeszcze w tym doradzić będę wdzięczny

[HairyHeeled]

Lepiej wymieniać elementy, które się sypią. Jeśli coś się zepsuje - wymień. Jeśli nie - zostaw w spokoju. Po co wymieniać skoro działa?

Tak więc: coś się sypie?

[mansua]

    Moim zdaniem lepiej kupić jakieś gotowe koła niż bawić się w zaplatanie. Za ok 300zł można kupić przyzwoity komplet. 

Ogólnie zawsze warto modernizować rower. na dobrą sprawę nikt Ci nie broni wsadzić do tego pełnej grupy XTR i z czasem wymienić ramy. Pytanie zasadnicze to co byś chciał uzyskać. 

  Ja bym wymienił koła, wymienił widelec na sztywny ok 100zł - amor to ewentualnie Epicon czyli  jakieś 500-600zł, do tego hydrauliczne hample -następne 500zł , = koszty rosną lawinowo ;/ , Wymienił bym korbę na jakąś rozbieralną na kwadrat/octalink np Alivio (ok 100zł). osobiśnie dał bym szosowo-przełajową  kasetę 12/13 - 26/28,  bo ten rower to i tak raczej połykacz górskich szlaków nie będzie. Poszukał lekkich uzywanych kurek - kiera, sztyca mostek. - sporo zejdziesz na tym z wagi.  (kasetą i rurkami urwiesz grubo ponad 0,5kg, sztywnym widelcem jakiś 1kg - 1,5kg  to czuć  podczas jazdy)

[losiuu]

    Moim zdaniem lepiej kupić jakieś gotowe koła niż bawić się w zaplatanie. Za ok 300zł można kupić przyzwoity komplet. 

Ogólnie zawsze warto modernizować rower. na dobrą sprawę nikt Ci nie broni wsadzić do tego pełnej grupy XTR i z czasem wymienić ramy. Pytanie zasadnicze to co byś chciał uzyskać. 

  Ja bym wymienił koła, wymienił widelec na sztywny ok 100zł - amor to ewentualnie Epicon czyli  jakieś 500-600zł, do tego hydrauliczne hample -następne 500zł , = koszty rosną lawinowo ;/ , Wymienił bym korbę na jakąś rozbieralną na kwadrat/octalink np Alivio (ok 100zł). osobiśnie dał bym szosowo-przełajową  kasetę 12/13 - 26/28,  bo ten rower to i tak raczej połykacz górskich szlaków nie będzie. Poszukał lekkich uzywanych kurek - kiera, sztyca mostek. - sporo zejdziesz na tym z wagi.  (kasetą i rurkami urwiesz grubo ponad 0,5kg, sztywnym widelcem jakiś 1kg - 1,5kg  to czuć  podczas jazdy)

 

 

Mi głównie chodzi o rower na ostre trasy leśne, ogólnie raczej teren niż szosa, ale tez z amortyzacją przednią. Głównie jeżdżę po lesie. Nic się w nim nie sypie, ale tak jak pisałem wcześniej wiem, że niektóre elementy szybko zaczną odczuwać zmęczenie. Modernizuję rower, żebym mógł na nim robić znacznie bardziej wymagające trasy, bo wiem, że teraz np obręcze dosyć szybko się pokrzywiły, a ich jakoś chyba nie jest szczególnie wysoka. Docelowo chcę, żeby rower nie bał się żadnej trasy off-roadowej. Póki co fundusze są ograniczone, ale mam nadzieję na ten sezon mieć już nowe koła, a po sezonie chcę kupić amortyzator i hydraulikę. Jeśli pozwolą finanse do przed następnym sezonem zmieniam ramę.

 

Póki co każdy radzi coś innego i nie bardzo wiem już, w którą stronę mam iść. Jedni proponują całe koła inni po częściach. Jedna strona mówi, żeby zacząć od napędu inni od kół. Chyba jednak najlepszym rozwiązaniem będą całe koła, a potem kombinować nad widelcem, korbą i ramą, a na końcu takie bajery jak hydraulika i tarcze.

[HairyHeeled]

 

Póki co każdy radzi coś innego i nie bardzo wiem już, w którą stronę mam iść. Jedni proponują całe koła inni po częściach. Jedna strona mówi, żeby zacząć od napędu inni od kół. Chyba jednak najlepszym rozwiązaniem będą całe koła, a potem kombinować nad widelcem, korbą i ramą, a na końcu takie bajery jak hydraulika i tarcze.

 

 

Myślę, że twój pomysł jest jak najbardziej sensowny. 

 

Nie opłaca się przerabiać tych kół co masz, lepiej kupić całe  - będzie lepiej i taniej (odzyskasz parę groszy z odsprzedaży).

A skoro się pokrzywiły to jednak warto zacząć od nich.

 

Tylko jest jedno ale: kupując koła pod tarcze zazwyczaj obręcz nie jest przystosowana do fałek. Dlatego razem z kołami przydałoby się wymienić hamulce.

 

Kolejnym krokiem może być korba/amortyzator - zależnie co bardziej ci przeszkadza.

 

Następnie napęd: poszedłbym w grupę deore - będzie najłatwiej bo już tylną przerzutkę masz. Najpierw przerzutka przód, a jak wykończysz kasetę to kupisz nową 9rz + manetki deore. 

 

Jakiekolwiek rurki (jeśli w ogóle) wymień na końcu. Po co marnować kasę jak są ważniejsze wydatki?

 

Podsumowując kierunek modyfikacji:

koła +hamulce -> korba/amortyzator -> przerzutka przód -> kaseta + łańcuch + manetki -> rama/rurki.

 

[losiuu]

dzięki za uporządkowanie wszystkiego Teraz chyba już sobie poradzę ze znalezieniem i dobraniem części a najwyżej będę pisał . Pozdrawiam

[mansua]

     To zdecydowanie zacznij od kół.  Jeśli jazda w terenie, to i błoto i woda, więc piasty na maszynach. Jeśli kamienie, wertepy kożenie, to z budżetowych obręczy najlepiej spiszą się obręcze Mavic-a i mocne szprychy. Takie koła opłaca się składać, na piastach Hope, DT350/240, koszt takich kół będzie oscylował od 1000zł w górę - moje subiektywne zdanie. Składanie tańszych, moim zdaniem troche mija się z celem, bo za 600zł, kupisz fabryczne Crossride-y z 2 letnią gwarancją, maszynowo zaplatane.i bez obsługowe -  z tej cenie można poskładać koła o mniejszej wadze moż te 1900g, ale zdecydowanie bardziej wiotkie - dobre do odchudzenia roweru jak jeździ się w lekkim terenie i mało się waży. Wada Crossride to drogie szprychy i drogi bębenek przy ewentualnej awarii -  ale rozwalić te koła, to trzeba się nieźle postarać.  

 

    Dla porównania, koła ma piastach tylnia Hope II PRO olby DT350, przednia Novatec 711/712.  obręczach Mavic 317 , mociężnych nyplach i sęsownych szprychach - pancerne koła na długie lata , będą ważyły jedynie ok 250g mniej  i kosztowały 2x więcej jak Crossride. - jak dla mnie to słaby przelicznik grama na złotówkę, ale zyskujemy święty spokój na dłużej niż nie jeden papęd czy rama  wytrzyma ;] zaraz ktoś napisze że za 1200zł da się zapleść koła o wadze 1400g albo i mniej, tylko pytanie "i co z tego? Na alu szprychach 1,2mm i  ZTR-ach które "rozrywa" mocniej nabita opona ;] ?" .

[losiuu]

Myślę, że twój pomysł jest jak najbardziej sensowny. 

 

Nie opłaca się przerabiać tych kół co masz, lepiej kupić całe  - będzie lepiej i taniej (odzyskasz parę groszy z odsprzedaży).

A skoro się pokrzywiły to jednak warto zacząć od nich.

 

Tylko jest jedno ale: kupując koła pod tarcze zazwyczaj obręcz nie jest przystosowana do fałek. Dlatego razem z kołami przydałoby się wymienić hamulce.

 

 

a koła z piastami pod tarcze a obręcz z możliwością dopięcia v- ek ?? 

 

może głupie pytanie, ale wiadomo że podwójna tarcza dosyć mocno zawyża koszty. Jeśli nie da się tego obejść to zacznę od rurek i napędu a amora  ramę i koła z hamulcami zostawię na przyszły rok, bo teraz może być trochę lipnie z kasą

[HairyHeeled]

 

a koła z piastami pod tarcze a obręcz z możliwością dopięcia v- ek ??

 

Pewnie, że może być. Niestety wybór jest ograniczony i dużo łatwiej kupić używane koła pod tarcze bez możliwości montażu v-brake.

Do tego hydraulika na start też nie jest konieczna. Dużo tańsze od hydro, a i tak skuteczniejsze od fałek są mechaniki. Duży wybór, łatwiejsza obsługa.

Ja mam P+T Avid BB5, które kosztowały mnie tyle, co tarcze (sprzedając avidy sd5 i kupując zaciski bb5 wyszedłem na 0).

 

Taka wymiana nie będzie specjalnie droga, a rower zyska też na wyglądzie i odblokuje ci możliwość zmiany amortyzatora - łatwiej kupić dobry amortyzator bez piwotów, tylko z mocowaniem na tarcze.

 

Rurki jak mówiłem to ostateczność. Nie powinny się złamać, a jeśli się nie ścigasz to wymiana będzie tylko podążaniem za modą.

 

Napęd możesz w sumie zmienić. Przerzutka przód powinna być tania, więc nie zaszkodzi. Z manetkami bym zaczekał do wykończenia kasety.

[losiuu]

Pewnie, że może być. Niestety wybór jest ograniczony i dużo łatwiej kupić używane koła pod tarcze bez możliwości montażu v-brake.

Do tego hydraulika na start też nie jest konieczna. Dużo tańsze od hydro, a i tak skuteczniejsze od fałek są mechaniki. Duży wybór, łatwiejsza obsługa.

Ja mam P+T Avid BB5, które kosztowały mnie tyle, co tarcze (sprzedając avidy sd5 i kupując zaciski bb5 wyszedłem na 0).

 

Taka wymiana nie będzie specjalnie droga, a rower zyska też na wyglądzie i odblokuje ci możliwość zmiany amortyzatora - łatwiej kupić dobry amortyzator bez piwotów, tylko z mocowaniem na tarcze.

 

Rurki jak mówiłem to ostateczność. Nie powinny się złamać, a jeśli się nie ścigasz to wymiana będzie tylko podążaniem za modą.

 

Napęd możesz w sumie zmienić. Przerzutka przód powinna być tania, więc nie zaszkodzi. Z manetkami bym zaczekał do wykończenia kasety.

 

 

myślisz, że takie połączenie na początek zdałoby test ?

 

http://allegro.pl/avid-hamulce-bb5-180-160mm-kpl-p-t-cr-i3253969580.html

 

http://allegro.pl/super-kola-26-lozyska-tarcza-kaseta-rodi-novatec-i3290847399.html

[HairyHeeled]

Hamulce na 100% zdadzą egzamin.

 

Natomiast koła... nie znam ich, nie mogę nic o nich powiedzieć.

Ale za to te są całkiem ok. http://allegro.pl/kola-shimano-wh-mt15-czarne-mocowanie-cl-lodz-i3280658573.html

Ładnie wyglądają, dobrze się kręcą, brat sobie chwali.

 

Tyle, że mają mocowanie na tarczę CL.

Zawsze można kupić same zaciski http://allegro.pl/zaciski-avid-bb5-nowe-komplet-adaptory-is-160mm-i3296649129.html

Do tego tarcze http://allegro.pl/tarcza-hamulcowa-shimano-xt-sm-rt53-160mm-cl-i3238738029.html lub jakieś inne, wedle uznania.

 

Wydaje mi się, że wyszło nawet taniej. Ale nie liczyłem.

[losiuu]

a w ogóle jak dobierać tarczę (chętnie skorzystam z twojej wiedzy ) ?

 

Rozumiem, że ważna jest średnica podana w milimetrach i pod tym kątem dobieramy tarcze pod zacisk albo w drugą stronę. Co to jest tarza CL, bo nigdzie nie mogę znaleźć wyjaśnienia ?

 

Tutaj mam tarcze i całe zaciski czyli potrzebuję jeszcze linki ?

[HairyHeeled]

 

chętnie skorzystam z twojej wiedzy

 

Nie wiem, czy to dobry pomysł. To, co piszę to tylko moje przemyślenia i subiektywna opinia.

 

Tarcze mają mocowanie albo na 6 śrub, albo centerlock (CL). Wybór ogranicza piasta zastosowana w kołach. MT15 mają system CL.

 

Jak dobierać tarczę?

Model: w centerlocku nie ma zbyt dużego wyboru, więc wybór wedle budżetu.

Rozmiar: najtaniej będzie 160mm (tarcza tańsza niż 180, a w zestawie avidów są już odpowiednie adaptery)

 

 

Tutaj mam tarcze i całe zaciski czyli potrzebuję jeszcze linki ?

Dokładnie. Linki najlepiej zmienić bezpośrednio w rowerowym. Nie podoba mi się cięcie szlifierką kątową ani ucinaczkami, a dedykowane narzędzia są drogie. Dlatego podjeżdżam pod sklep, ściągam po kolei pancerze, w sklepie mi docinają, a ja montuję na miejscu. Z hamulcowymi nie powinno być wiele zachodu i powinno to kosztować mniej niż 20zł. 

[losiuu]

Jak policzyłem na szybko to okolo 550 zł by się przydało w przypadku tego zestawu co proponujesz. Tutaj pojawia się mały dylemat. Czy inwestować teraz czy dozbierać kasę i wymęczyć rower przez sezon, a wszystkie przeróbki zostawić na następny sezon. Wtedy rower będzie już po 2 sezonach to wypadałoby coś z nim zrobić ciekawego, a przede wszystkim znacznie więcej pieniędzy będę mógł wtedy zainwestować. Pomyślę. Chociaż nie powiem ,taka zamiana sprzętu bardzo by mi się podobała.

[HairyHeeled]

Wracamy do początku. Tak więc zacytuje siebie:

 

Lepiej wymieniać elementy, które się sypią. Jeśli coś się zepsuje - wymień. Jeśli nie - zostaw w spokoju. Po co wymieniać skoro działa?

Tak więc: coś się sypie?

 

Nadal uważam, że to najlepsze rozwiązanie. Nie maszyna lecz technika... A jak się nie ściga to nie ma co kombinować. Chyba, że się lubi. Ale to już inna kategoria.

 

No i myślę, że w używany rower lepiej inwestować używane części. Wyjdzie nieporównywalnie taniej. 

 

I ważna rzecz: zmiana roweru może przynieść dodatkową korzyść. Przez rok będziesz pewny w jakim terenie jeździsz, czy to szosa, czy leśne szlaki, czy góry. Może się okazać, że np. cross albo trekking okaże się lepszym wyborem. 

 

 

[dzieniol]

Moim zdaniem nie ma sensu zmieniać na mechaniczną tarczę. Wydasz tylko kasę i nie wiadomo po co. Połączysz wady obu systemów. Moim zdaniem lepiej byłoby zmienić na dobre v-ki np. i koniecznie klamki xt. Fajnie by było gdybyś trafił z równoległym prowadzeniem klocka. Klamka xt da kolosalną różnicę w porównaniu z Twoją klamką.

 

Zostaw te koła, zwłaszcza, że nie wiadomo czy są dużo lepsze. Wymień rurki i siodełko (np.: sztyca do 200g, mostek 130g, siodełko SLR 180g). Będą zmiany, ale nie dużym kosztem. I może w przyszłym roku zmień koła na coś lepszego np na piaście novatec 711 i 712.

 

Ale każdy poda Ci inne rozwiązanie

[rezox]

 

Moim zdaniem lepiej byłoby zmienić na dobre v-ki np. i koniecznie klamki xt. Fajnie by było gdybyś trafił z równoległym prowadzeniem klocka. Klamka xt da kolosalną różnicę w porównaniu z Twoją klamką.

 

Tylko jeśli nie zmieniał by amortyzatora, a lepszy amor na pewno by się przydał.

 

Ale zgodzę się że nie ma sensu inwestować w hamulce mechaniczne, lepiej dozbierać i kupić m596.

[dzieniol]

Mówisz o tym, że mało jest na rynku dobrych amortyzatorów pod v-ki czy o czymś innym?

[HairyHeeled]

Nie ma sensu doinwestowywać roweru nie przechodząc na tarcze. To i tak nieuniknione (łatwiej dostać dobre koła, amortyzator). No i każdy chce mieć tarcze

 

BB5 można uznać za półśrodek  - dlatego pisałem, żeby kupować używki (odsprzedaż bez straty). Tak miało być w moim przypadku. Przechodziłem z Avidów SD5 (z klockami BBB, więc hamowały bezproblemowo), chciałem zrobić to jak najmniejszym kosztem. Dostałem okazyjnie Avidy BB5 z myślą, że pojeżdżę, a jak portfel spuchnie to wymienię na hydrołapę. I co? Nie mam zamiaru. Siła hamowania większa, siła na klamkę sporo mniejsza. W moim przypadku spisują się znakomicie.

 

Moim zdaniem nie warto inwestować w rurki. Można urwać pół kilo, ale po co? Autor się nie ściga, ja też nie. Czasem jeżdżę z bidonem czasem bez. I po prostu nie widzę różnicy w szybkości. To pół kilo nie daje mi dopalacza. Ale jak już, lepiej urwać te pół kilo ze swojej wagi. Będzie taniej, a i wyjdzie na bikerowi dobre.

[beardman]

http://www.forumrowerowe.org/topic/101811-poradnik-zmiana-v-brake-na-tarcze/

 

Pozdrawiam