Skocz do zawartości

[nawigacja na wyprawie] mapa i mapnik, czy nawigacja z gps?


TomQ1111

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chciałbym zapytać jak wygląda u was nawigowanie podczas dłuższych wyprawy, czy korzystacie z map+mapnik, a może macie jakąś nawigację rowerową która bez pproblemu was doprowadzi po wpisaniu celu-jeśli tak to jaką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałbym zapytać jak wygląda u was nawigowanie podczas dłuższych wyprawy, czy korzystacie z map+mapnik, a może macie jakąś nawigację rowerową która bez pproblemu was doprowadzi po wpisaniu celu-jeśli tak to jaką?

Od 14 lat jeżdżę na wyprawie po Polsce i Europie i tylko i wyłącznie korzystam z mapy i mapnika. W Polsce korzystam z map 1...100 000 a za granicą z 1...300 000. Mapa daje mi tę przewagę nad nawigacją, że widzę wszystko od dróg asfaltowych po ścieżki leśne, małe mostki czy lokalne skróty. Tymczasem nawigacja prowadzi mnie po drogach samochodowych lub chodnikach a jeśli jest droga po wale powodziowym to karze zawrócić. Po za tym na mapie mam natychmiastowy pogląd na całą trasę a przy nawigacji nie.

 

Oto mój mapnik

 

P1013298.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trekbuddy. Tam możesz sobie zaaplikować każdą mapę, wytuczyć trasę i nawigacja Cię poprowadzi. Wystarczy mieć gps w telefonie. Aplikacja jest na różne systemy.

 

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GPS pokazuje swoją wyższość tylko w gęstej sieci przecinek leśnych. Tylko dwa razy podczas 14 lat żałowałem, że owego ustrojstwa nie posiadałem a było to

  1. w lasach nad Zalewem Szczecińskim.
  2. Na Roztoczu w lasach koło Biłgoraja kiedy to po 2 godzinach kręcenia sie po lesie wyjechałem 200 m dalej chociaż cały czas jechałem po głównej przecince.

 

Na Polskę składa się kilkadziesiąt map. Aby dojechać Z Chrzanowa nad morze musiałby mieć  co najmniej 15 arkuszy. To nie sensu. O wiele lepiej jest kupić atlas Polski w skali 1...300 000. Będą na nim wszystkie drogi ale już nie uświadczysz szlaków turystycznych ani mniejszych atrakcji turystycznych.

 

GPS pokazuje swoją wyższość tylko w gęstej sieci przecinek leśnych. Tylko dwa razy podczas 14 lat żałowałem, że owego ustrojstwa nie posiadałem a było to

  1. w lasach nad Zalewem Szczecińskim.
  2. Na Roztoczu w lasach koło Biłgoraja kiedy to po 2 godzinach kręcenia sie po lesie wyjechałem 200 m dalej chociaż cały czas jechałem po głównej przecince.

 

Topograficzna w skali 1:100 000 całej Polski... Nie wiem czy zmieściłbyś ją do dużego plecaka:/ Niestety wszystkiego mieć nie można. 

Na Polskę składa się kilkadziesiąt map. Aby dojechać Z Chrzanowa nad morze musiałby mieć  co najmniej 15 arkuszy. To nie sensu. O wiele lepiej jest kupić atlas Polski w skali 1...300 000. Będą na nim wszystkie drogi ale już nie uświadczysz szlaków turystycznych ani mniejszych atrakcji turystycznych.

 

Niestety ale atlasy w tych skalach różnią się dokładnością więc zanim dokonasz wyboru polecam ci porównać je w księgarni.

 

Ja swój atlas rozprułem i wożę tylko wybrane strony. I tak zamiast 15 czy 30 arkuszy wożę zaledwie 5 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wojskowych map używam w skali 1:50 000 ale to głównie piesze wycieczki ( i jest ich naprawdę masa, sam teren Gliwic i okolic to kilka arkuszy). Niestety często są to mapy z lat 1960 - 1980:/ Nie wszystko już aktualne. Całkiem dobrze, można poradzić sobie samemu, przygotowując mapy na geoportalu (np.: w trybie RASTER czy TOPO), skalę można sobie określić samemu, wydrukować, poskładać i w drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wojskowych map używam w skali 1:50 000 ale to głównie piesze wycieczki ( i jest ich naprawdę masa, sam teren Gliwic i okolic to kilka arkuszy). Niestety często są to mapy z lat 1960 - 1980:/ Nie wszystko już aktualne. Całkiem dobrze, można poradzić sobie samemu, przygotowując mapy na geoportalu (np.: w trybie RASTER czy TOPO), skalę można sobie określić samemu, wydrukować, poskładać i w drogę.

 

 

Też się zastanawiam nad tego typu sposobem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Też się zastanawiam

 

Wiesz, pojedyncze trasy to moim zdaniem jedna z lepszych opcji. Bo drukujesz to co naprawdę Cię interesuje. Jeśli jednak jeździsz często wyprawy turystyczne warto przemyśleć zakupy map (w całości wyjdzie na pewno dużo taniej niż drukowanie - no chyba, że masz dostęp do drukarki za free).  U nas w klubie chłopaki siedzieli nad mapami trochę czasu. Miałem to szczęście, że na studiach pracowałem w firmie sprzedającej maszyny kopiarsko-drukarskie i gdy testowałem plotery, mogłem wszystko drukować bez kosztów z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też daję radę, choć pewnie zdania będą podzielone. Dla mnie osobiście wyznaczanie trasy to trochę inną sprawa niż praca z mapą. Jak wspomniano wyżej, będziesz prowadzony głównymi drogami, chyba że sam będziesz modyfikował trasę przesuwając ścieżkę kursorem na leśne dukty itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie na dłuższych wyprawach to tylko mapa papierowa, jak się da to najlepiej laminowana:

- nie potrzebuje baterii

- masz od razu podgląd na większy obszar

 

Jak jeździsz głównie po asfalcie to atlas 1:300 000 da radę.

Z kumplem tak zawsze jeździliśmy i zawsze się sprawdzało. Nawet kompas nie był potrzebny, po prostu nawigowało się po samych drogach / drogowskazach.

 

Co do wyznaczania trasy to Google Maps jest super aby wyznaczyć mniej więcej którędy się udać.

Co do dokładnej trasy to zawsze patrzyliśmy odpowiednio wcześniej na mapę które drogi wybrać, często są też zaznaczone jakieś ciekawe miejsca itp.

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wstępnego opracowania trasy google map jest ok ale zdecydowanie lepsze jest http://www.bikemap.net/pl/. Jest to o tyle dobra sprawa, że możesz szybko nanieść interesujące punkty, wyznaczyć najkrótszą trasę, zorientować sie w dystansach i przewyższeniach, możesz zapoznać się z problemami na trasie a następnie trasę przenieść na mapę papierową.

 

Przewodnik Polska Niezwykła jest mi obcy i nic w sieci nie znalazłem na ten temat. Jeśli możesz go obejrzeć gdzieś w księgarni to zrób to. Niby w opisie jest, że ma zbiór map i tras nie tylko dla kierowców ale przy tak niskiej cenie nie spodziewałby się jakiś wielkich rewelacji. Zdecydowanie jest lepiej kupić... osobno przewodnik po Polsce lub poszczególnych regionach a osobno mapy. Z doświadczenia mogę ci powiedzieć, że mapki w takich przewodnikach są szczątkowe a ułożone trasy przeważnie są na gumkę. Dla rowerowego turysty, który jedzie przez całą Polskę wszelkie takie trasy weekendowe są do bani.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...