Skocz do zawartości

[Opony] na maratony mtb, tylko w teren


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Trudny wybór :)

 

Ale Saguaro zaliczyłbym do tej samej kategorii co Smart Sam. Jak autor pisze - w teren za słabe. Jak już pisałem w teren świetne będą Nobby Nicki na przód i tył. Co sam na własnej skórze sprawdziłem. Też początkowo miałem podobne obawy co do nich. Myślałem że będą miały nie wiadomo jak przeogromne opory toczenia. Okazało się, że nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie, znakomicie zachowują się nawet na asfalcie.

 

Polecam obejrzeć też Hutchinson Toro lub Buldog ( prawie to samo ). Jednak Toro się trochę gorzej oczyszcza z błota niż Nobby Nick.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saguaro na teren za słabe , jasne Maja Włoszczowska zdobyła na nich nie jeden medal w zawodach klasy swiatowej , sam na nich jezdze we wszystkich maratonach (płaskich i górskich) w suchych i mokrych warunkach. Startuje z 2 sektora więc do najsłabszych nie naleze a i w pierwszym sektorze wiele osob na nich jedzie. Do tego dodam że Saguaro bardzo lekko się toczy i na komplecie mozna wykrecić spokojnie powyzej 6000 km.

 

Skoro porównujesz Saguaro do Smart Sama to moze 29er a trekking to tez to samo:D , szkoda pradu na ten temat i tyle.

Trzeba brac pod uwage ze rower jak i opony same nie jada tylko rowerzysta to od niego najwiecej zalezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach OT, pozwolę sobie przytoczyć tu słowa mojego Mentora MTB:

 

"Każda opona jest dobra, jeśli nauczysz się na niej jeździć" 

 

Nie ma sensu się spierać co jest lepsze, bo wiemy co jest dobre dla nas samych. Nie wiemy co będzie dobre dla innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda , ja osobiscie w ciagu 2 sezonow kupiłem ponad 20 kompletow opon na testy , ktore lepsze .

 

 

 

Zmarnowalem na to duzo kasy  nastepnie na allegro sprzedalem opony z przebiegiem 100-200 km za pol ceny, i wyszlo ze Saguaro  spisuja sie jak dla mnie najlepiej. A tu wiesz kazdy chciałby za 100 zł super opony ,a  jak mu doradzasz to nie wierzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odwrócisz strzałką do tyłu to zacznie trzymać.

 

W necie jest trochę na ten temat, bo starsze modele miały odwrotne kierunki dla przodu i tyłu. Nowe modele mają ten sam kierunek. Nie próbowałem zakładać przód odwrotnie, ale nie spotkałem opinii, że takie rozwiązanie jakoś szczególnie wpływa na trzymanie.

 

moim zdaniem wypowiedzi kolegów pozwyzej to jest bzdura mi jakos przod swietnie trzyma ;)

 

Nie wiem jak i gdzie jeżdzisz. Niedawno zmieniłem z przodu Rocket Rona na NN i wchodząc z tą samą prędkością co wcześniej w zakręty kilka razy o mało nie zaliczyłem gleby. Mi ta opona na przodzie kompletnie nie leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok opony zakupione i przetestowane na trasie 37 km głównie po lasach, przód to jak mówiłem już Nobby Nic 2.1 druciak a tył X king 2.2 druciak. Trasa mokrawa, miejscami trzeba było przejeżdżać przez błoto. 

 

Nobby nic na przodzie- jak dla mnie trzyma rewelacyjnie, wchodzenie w zakręty to przyjemność, nie miał najmniejszych problemów z błotkiem, raz tylko się uślizgnął ale tam to każda opona by poległa, była to głęboka niewidoczna koleina pod trawami, najechałem na krawędź i zjechało, ale spokojnie i tak opanowałem szybko rower. 

 

X-king z tyłu-po wszelkiej maści suchym terenie idzie jak burza, wyraźnie lepiej "lepi się" do wszystkiego niż race king- widać to np. na przejeżdżaniu przez różne korzenie na stojąco- wiecie o co chodzi. Lekkie błotko to też nie jest dla niego problem. Ale co zauważyłem to dosyć szybko się zapycha no i niestety w głębszym błocie lubi zaboksować. Ale jeśli błotko nie ma więcej niż kilka cm to idzie ładnie. Poza tym to szybko się oczyszcza. Ogólnie to czuć różnicę względem race kinga, ale mimo wszystko myślę, że jednak mogłem wziąć coś bardziej pancernego. Z tym, że wtedy pewnie narzekałbym na ociężałość na asfalcie. 

 

 

Co do asfaltu to nie zauważyłem jakiejś szczególnej różnicy, poza odgłosem nobby nica ;P 

 

Także jestem zadowolony, dzięki wszystkim za pomoc, nakierowaliście mnie trochę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W necie jest trochę na ten temat, bo starsze modele miały odwrotne kierunki dla przodu i tyłu. Nowe modele mają ten sam kierunek. Nie próbowałem zakładać przód odwrotnie, ale nie spotkałem opinii, że takie rozwiązanie jakoś szczególnie wpływa na trzymanie.

 

 

Nie wiem jak i gdzie jeżdzisz. Niedawno zmieniłem z przodu Rocket Rona na NN i wchodząc z tą samą prędkością co wcześniej w zakręty kilka razy o mało nie zaliczyłem gleby. Mi ta opona na przodzie kompletnie nie leży.

http://www.forumrowerowe.org/topic/113102-opona-nobby-nic-225-a-kieruek-ukladania-na-przod-foto/

Polecam lekturę, może być pomocna.

 

Także jestem zadowolony, dzięki wszystkim za pomoc, nakierowaliście mnie trochę :)

Zatem pozostaje życzyć szerokiej drogi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Po wczorajszej przekładce na przodzie z NN na rocket rona, dzisiaj przejechałem trochę kilometrów w deszczu i błocie w Górach Sowich. Różnica na przodzie między NN założonym zgodnie z sugestią Schwalbe a rocket ronem to przepaść. RoRo jest dwie klasy lepsze. Kiedyś być może spróbuję założyć NN odwrotnie, ale na razie jakoś straciłem do niego zaufanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dołożę swoje 3 grosze.

 

Ostatnio mam okazję testować oponki Barro Marathon( inaczej Mountain) w wersji 2.3", przodzie i tyle, w kierunku Speed(oba koła).

 

Wiadomo, opory większe niż RaceKing, ale to podjeżdża chyba każde gęste, beskidzkie błoto pod górkę. RaceKing się uślizgnął 3 razy na dystanscie 50m, a to szło jak zaczarowane, jak traktor!

 

Testowane tydzień w Bielsku-Białej(na Klimczoku & Szyndzielni) ale wiem, że z taką oponą, z takim balonem, to kamienie i błoto nie jest mi straszne. Warunki błotnisto kamieniste, z przewagą kamienia, jak na filmiku poniżej:

 

 

Jazda odbywała się momentami(w dół Nartostrady) z tak małym ciśnieniem, że mój banan na samym dole zjazdu, spowodowany brakiem snejków, był wielce uzasadniony. Po wjeździe na asfalt niezapomniane uczucie "damperka" pod tyłem, gdy oponka swojsko ugina się pod moim 80kg dupskiem.

 

Że jest cięższa? Tak, to prawda, i dlatego jak trochę kasy odchowam, to wyrzucam dętki i zalewam, bo to jest naprawdę kawał solidnej gumy, a nie Continentale ze ściankami z papieru. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...