Skocz do zawartości

[Opony] na maratony mtb, tylko w teren


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

szukam kompletu jakichś dobrych opon na maratony, w cenie jakieś 60 zł sztuka. Warunek- mają dobrze trzymać również w mokrych warunkach. Myślałem nad x kingami ale mam wątpliwości co do ich trzymania w błocie... Teraz mam race kingi z tyłu i zjechanego rapid roba na przodzie i to co siędzialo z nimi w błocie to była tragedia. Także szukam coś tylko w teren na xc i maratony, po asfalcie raczej nie będę jeździł (no oczywiście zdarzają się asfaltowe odcinki na maratonach, także pasowałoby żeby po asfalcie szły jako tako ), na treningi zostawię sobie stare, wysłużone opony. Także ścieralność klocków nie gra tutaj dużej roli, bo nie będą używane jakoś bardzo często. Myślałem nad nobby nicami ale odstrasza mnie trochę ich waga i duże opory toczenia. Macie jakieś propozycje? Nie mają być to jakieś czołgi, po prostu opony które nie będą sprawiać problemów w błocie i będą szybkie w umiarkowanym terenie, na utwardzanych drogach polnych itd ;)

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ten x king radzi sobie w dość pokaźnym błocie, na mokrych kamieniach itd? ( W lekkim to i race king byłw miarę ok, ciekawie się zaczęło robić jak się zaczęło grząskie błotko) Polecacie je w komplecie, tzn i na przód i na tył? Duża różnica względem rapid robów/ race kingów? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak w skrócie.

Głęboki piach (po kostkę) XK idzie słabo, ale jedzie.

Tłuczeń i inne tego typu - dość dobrze, ale potrafi trochę "uślizgnąć się"

Błoto, pośniegowe - trzyma dobrze, ale na zakrętach może trochę zarzucić

Błoto głębokie, woda po kostki - wolno jest OK, szybciej trochę tył się uślizguje przy mocniejszym szarpnięciu

Luźna ziemia - trochę się zapada, ale nie najgorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak się ślizga praktycznie w każdym terenie z tego co mówisz to nie za dobrze. Nie chcę żałować zakupu, to mają być opony do ścigania a nie do zajechania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko i wylacznie Geax Saguaro 2.2 (opinie dlaczego te akurat jest wiele na forum)

 

Druciak 800 g

Kevlar 640g

 

 

U siebie mam  Saguaro 29er 2.2 TNT kevlar i waza 780g , nie czuje zadnej różnicy w oporach i szybkości z X kingiem / Race Kingiem, ktory w wersji Race Sport wazy 520 g. Conti płata figle , Saguaro zadnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślałem nad nobby nicami ale odstrasza mnie trochę ich waga i duże opory toczenia.

 

Zerknij do przyklejonego w tym dziale wątku o oporach toczenia. Wbrew pozorom NN mają je na poziomie Smart Samów wychwalanych wszem i wobec za niskie opory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem tydzień temu Nobby Nicki i jestem wręcz zachwycony. Nawet nie zadowolony tylko właśnie zachwycony. Zdecydowanie najlepsze opony w teren jakie miałem. Kupiłem 2,1 performance dual compound wersja drutowa. Po wrzuceniu na wagę pokazało się 660 gramów. Trochę więcej od moich poprzednich Hutchinsonów Toro ważących 580 gramów, które też polecam ale trudno dostać.

Nobby Nic kosztują nieco więcej niż 60 zł, ja płaciłem ponad 70 zł. Jeśli możesz dołożyć to polecam. Byłem zdziwiony ich zachowaniem na asfalcie, pomykają jak sarenki :) Przy tym ze trzy razy ciszej niż Toro...Serio byłem zdziwiony ich niskimi oporami toczenia mimo, że ciśnienie mam nie większe jak 2,5 bara.

A w terenie to już po prostu poezja. One właśnie do tego są stworzone. Po mokrych duktach prowadzą mnie jak po sznurku, w dość płytkim błocie to samo. Na suchych odcinkach to nawet szkoda pisać, trzeba poczuć tą przyjemność :) Tylną założyłem zgodnie ze strzałką a przednią odwrotnie. Pod górę mają ciąg jak odrzutowiec. Amortyzacja świetna, nie dobijają wcale na dosyć niskich ciśnieniach. 

 

Jechałem raz z kolegą, on na Saguaro 2,2 - miał trochę uślizgów, pod górkę jedna podpórka itp ( mokro było ). A moje szły jak zaczarowane. Nie powiem bo Saguaro to całkiem spoko oponki. I w wersji drutowej dosyć tanie, ok 50zł. Paru moich znajomych na nich jeździ: na zwijanych i drutówkach. Jednakże w taki teren jak mam u siebie lepiej się spisują Nobby Nicki. Ja wiem, że już nie chcę nigdy innych opon :) Normalnie takiego mam banana na facjacie od tygodnia, że najchętniej to z roweru bym nie zsiadał. Wrażenie jest jakbym rower na lepszy zmienił. Serio. Może częściowo też dlatego, że poprzednie opony były już porządnie wyczochrane, sparciałe itp..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźna myśl, poza budżetem...

Barro Mountain 2.3 jest bardzo fajna ale w kevlarze dosyć droga... może chociaż na przód taką, trzyma jak cholera i nie zapycha się.

Druciak za 76 pln

Jeżdżę z przodu na 2.1 zwijce, ale teraz żałuję że nie kupiłem 2.3", wolałbym mieć gorzej na trasie ale lepiej w piachu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, kurcze ciężkie te saguaro. A co byście powiedzieli na duet Nobby Nic z przodu i X-king z tyłu? X-king powinien mieć dosyć niskie opory toczenia, a nobby nic dobrze trzymać z przodu. Tylko jaki rozmiar, ważę jakieś 65 kg, nobby nic to raczej 2.1 a x-king 2.2? Te barro też wagą nie grzeszą :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XKing zdecydowanie 2.2. Sam jeżdżę na zestawie cross kingów przód 2.4 tył 2.2 i nie narzekam, zarówno na piasku jak i w mniejszym błocie. Jednak opona lubi czasem pójść na bok w zakręcie zwłaszcza na luźniejszym podłożu (ciśnienie 2,2-2,5 bar z przodu, tył ładuje do 3 barów).

 

Ostatnio dorwałem Saguaro 2.0 i przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, mniejszy balon powoduje to, że rower jest bardziej agresywny w zakrętach czuć wyraźną różnicę w jeździe, głośniejsze od XKingów ale radzą sobie bardzo dobrze. Trochę gubiła przyczepność na tylnym kole jadąc pod górkę (opona założona w kierunku Traction) gdy stałem na pedałach czego przyczyną może być ciśnienie w gumie (nabiłem na oko chyba powyżej 3.0).

 

Porównując je pod względem rozmiarów, Saguaro w wersji 2.0 radzą sobie bardzo podobnie do X Kinga 2.4 i 2.2 ale czuć bardziej grunt po którym jedziesz, ewidentnie tracą na piasku, podjazdy super, zakręty podobnie.

 

Mój typ, to podobnie Geax Saguaro 2.2  (Conti są rewelacyjne ale lubią złapać gumę - tak jeżdżę na dętkach). Waga 73 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam akurat na właściwości jezdne X-Kinga nie narzekałem. To, że opona na luźnym podłożu przy ciśnieniu 2,5-3 bara "idzie na bok" to IMO jest normalna sprawa dla większości lub wszystkich opon i zależy wyłącznie od techniki jazdy, no i ciśnienia.

 

Ja jednak Continentali bym nie polecał, były już 2 tematy o rozerwanym oplocie (w dziale testy -> opony rowerowe), w tym jeden mój, gdzie opona rozerwała się na długości 20 cm pomimo więcej niż dobrego stanu technicznego. Kup sobie na tył, albo Racing Ralpha, albo coś z Michelin czy Kendy, bo są znacznie bardziej odporne na ścieranie od Continentala czy Schwalbe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

akurat na właściwości jezdne X-Kinga nie narzekałem

 

Też nie narzekam :) chodziło mi o to, że potrafią zaskoczyć w zakręcie. Nawet jak ma się już "jakąś" technikę. Jednak ilość "kapci" jakie na nich łapie jest przerażająca. Chodzi mi o wersję Basic, niestety nie potrafię kupić opon rowerowych w cenie drożej niż samochodówki (np. Protection).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xking z przodu.

RaceKing z tylu.

 

Taki zestaw zaliczyl Zdzieszowice.

Nie bylo latwo. Bloto do teraz mnie przesladuje.

Powiem tak... opony sa wazne ... wazny jest tez kompromis i technika jazdy.

 

Zestaw plywal. Uslizgiwal ale jechal.

Swoja droga widzialem kolesi na aspenach czy mezcalach i tez dali rade.

 

Nie przesadz ze zbyt terenowymi oponami bo sie nie uciagniesz jak bedzie sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Continentali nie polecę najgorszemu wrogowi. Głównie z racji kiepsko wykonanych i pękających ścianek bocznych. Jest o tym oddzielny wątek z dokumentacją fotograficzną :)

http://www.forumrowerowe.org/topic/137235-opona-continental-race-king-protection-22-uwaga/




Nie przesadz ze zbyt terenowymi oponami bo sie nie uciagniesz jak bedzie sucho.

Nie demonizował bym aż tak :) Spójrz na ciężkie Saguaro a jednak ludzie dają na tym doskonale radę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co opona to opinia.

Zajezdzam drugi komplet Conti zwyklych zwijanych (lacznie przebieg okolo 8k km) i zlego slowa nie powiem. O problemach wymienionych w dwoch wspomnianych watkach nawet nie mysle, ani jeden opisany tam "objaw" mnie nie dotyczyl.

 

Co wiecej - na co trzecim rowerze na maratonach mazowieckich w rowerach siedzi Conti. Nigdy nie slyszalem aby ktos narzekal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie sklada ze mialem okazje przetestowac spoty zakres opon. Co wiecej dalej szukam.

 

I powiem tak. Musisz zaryzykowac, i przetestowac. Nasze typy masz.

 

Co do conti ... mam w 26, mam w 29 i nie ma z nimi problemu. Przeszly juz wszystkie warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A co byście powiedzieli na duet Nobby Nic z przodu i X-king z tyłu? X-king powinien mieć dosyć niskie opory toczenia, a nobby nic dobrze trzymać z przodu. 

Ja bym raczej zasugerował Nobby Nic z przodu ( jeśli nie chcesz obydwu ) a na tył Smart Sam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejeździłem cały zeszły sezon i jeden wyścig w 2011 na X-Kingu 2.4 przód, 2.2 tył. Kosa. Zdarza się, że czasem leci bokiem, ale to normalne. Teraz mam na przodzie X-king 2.4 tył Racing Ralph 2.25. Lubię szeroką gumę. Pompuje do przodu 1.8-2.2 <- maksymalnie. Idzie jak przecinak. przez 4000km z przodu złapałem 2x snake'a. Kupowałem zwykłe druciaki za 55zł. 2.4 ciut droższa 65 albo 70zł. Polecam wersję szmacianą, bo druciaki lubią się przecinać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego przecinania continentali to niestety macie rację, mój race king ostatnio z maratonu wrócił z rozcięciem na bocznej ściance i to takim, że jest widoczna gula bo opona dętki już nie trzyma :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuj Saguaro  niby czemu są za ciężkie? Nie bedziesz miał siły ich napędzić czy jak ? Skoro można bez problemu na Saguaro ważacej 780 g przez dluzsza chwile leciec pow 40 km/h to chyba masa nie jest aż taka ważna. Na gumie Maxxis Ikon która wazy 500 g bylo ciezko utrzymać 35 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...