cath Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 Sprawa jest poważna, kumpela już drugi raz zerwała praktycznie nowy łańcuch. Przebieg max 200km. Problem w tym, że peką, wtedy kiedy jest najbardziej potrzebny, czyli podczas zawodów. ( Shimano HG-73, puszcza na nicie na jednej z płytek) Mam pytanie do osób ścigajacych się, jakie polecacie łańcuchy, na czym jeździcie, czy może ktoś jednoznacznie powiedzieć że, np shimno pękają a np Rohllof nie?? Sam miałem takie problemy jak jeszcze się ścigałem, ale wtedy nie miałem takiego wyboru łańcuchów jaki jest teraz.(były Sachsa oraz shimano, i nie pękały tak często, były mocniejsze pod napęd 8speed) Od zaprzestania ścigania się, zerwałem łańuch max 2 -3razy.(mianeło pare lat). Wiem, że przecietny użytkownik nie zrywa często łańcucha, dlatego, pytanie kieruje przedewszytkim do zawodników. Zawody to niezły poligon doświadczalny. I wiem, że najczęściej pęka podczas zmiany biegu przy podjeździe, ale to pomińmy. Generalnie chodzi sprzęt sram/shimano. Proszę napisać również w jakiej konfiguracji macie/mieliście opisywany osprzęt (kaseta/łańcuch). Jak ma się do zrywania łańucha mieszanie np kaseta shimno, łańcuch sram Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UFO Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 Az sam jestem ciekaw co tu ludzie napisza, moze sie czegos dowiam i naucze:) no ludzki odpowiadac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolyfer Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 Z tego co zauważyłem to znajomym i innym zawodnikom najczęściej puszczają w miejschach gdzie były skuwane/rozkuwane. Wystarczy minimalnie źle to zrobić i świeżo założony łańcuch potrfi strzelić. Co do wytrzymałości to Rohloffy to jedne z najmocniejszych łańcuchów. W wersji ekonomicznej można wziąć Srama ew. Wippermana. Jak masz full kasy to możesz kupić tytanowego Wippermana i raczej go jużnie zerwiesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 7 Maja 2006 Udostępnij Napisano 7 Maja 2006 Łańcuch IG90 - przebieg ok. 10 tys. km - kilkanaście startów w zawodach - nie pękł nigdy. Ale w ostatnich dniach swojego żywota na jednych z zawodów wykrzywieniu bocznemu uległo jedno z ogniw. Łańcuch IG51 - pękł na zawodach (przebieg 1000 km) z jednej strony blaszka wyskoczyła ze sworzenia - zapewne zaszkodziło mu wachlowanie przełożeniami pod obciążeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cath Napisano 7 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2006 tak to prawda, łańcuch pęka często na w miejscu skówania. No ale jakoś trzeba go założyć na rower. Spinka odpada, to pierwszy najsłabszy element łańcucha Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 7 Maja 2006 Udostępnij Napisano 7 Maja 2006 tak to prawda, łańcuch pęka często na w miejscu skówania. No ale jakoś trzeba go założyć na rower. Spinka odpada, to pierwszy najsłabszy element łańcucha Na maratonie we Wrocławiu widzałem kilka złamanych przerzutek, więc zawodnicy chyba sobie nie żałowali z obciążeniem. Ja natomiast przejechałem na łańcuchu KMC z zapinką SRAMA i nie miałem żadnych problemów z łańuchem nawet przy redukcji na podjeździe na stojaka. Łańcuch nie należy do dobrych, a przez 3000km nie miałem z nim problemów mimo, że go nie oszczędzam. Czemu zapinka miałaby być najsłabszym ogniwem? Jest z lepszego materiału niż większość łańcuchów. Chyba masz pecha, albo używasz jakichś mocno krzyżujących przełozeń i stad twoje zrywanie łańcucha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.