MsRIFU Napisano 24 Maja 2013 Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Witajcie,W niedziele moj pierwszy maraton MTB i zastanawiam się nad kwestią odpowiedniego odżywiania się dzień przed i rano przed zawodami, dlatego bardzo proszę o pomoc Co jeść, o jakiej porze i w jakiej ilości ? Z góry dzięki za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamfan Napisano 24 Maja 2013 Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Ogólnie węglowodany, wcześniej złożone, a później bezpośrednio przed startem i w trakcie głównie proste. Bardziej szczegółowo: Kolacja dzień przed (do syta) - makaron z kurczakiem lub białym serem Śniadanie (jeżeli jest jakieś 4h przed startem, do syta) - słodkie płatki z chudym mlekiem Drugie śniadanie (1,5-2h przed startem; jest to ostatni posiłek przed startem; jemy, żeby zaspokoić głód, a nie "napchać się") - makaron najlepiej z dżemem A podczas maratonu najlepiej jakiś izotonik co ok. 30 min. po 100-200 ml. Ważne, żeby pić zanim się jest spragnionym. Ewentualnie dodatkowo (jak nie masz żeli) to jakiś zbożowy batonik do kieszeni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 24 Maja 2013 Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 jedz to, co ci sluzy, ale nie przesadzaj z duza iloscia tluszczu i blonnika, im mniej przekombinujesz, tym lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 24 Maja 2013 Mod Team Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Polecam ogórki kiszone zapić maślanką albo kefirem...Tak będziesz pędził do mety, że na pewno wygrasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MsRIFU Napisano 25 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Polecam ogórki kiszone zapić maślanką albo kefirem...Tak będziesz pędził do mety, że na pewno wygrasz Hehe i problem rozwiązany Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Każdy ma swoje ulubione jedzenie przedstartowe, trzeba przetestować, musi być takie żeby nie zalegało na żołądku w chwili startu. Ja zawsze startuje z pustym żołądkiem i na lekkim głodziku, wtedy mi się najlepiej jedzie. Śniadanie jem 3-4h przed startem, mam dwa zestawy śniadaniowe, niespecjalnie smaczne, ale działają. Albo 150-200g kaszy jaglanej z olejem lnianym + 2-3 jajka na twardo, albo duży słoik musu jabłkowego, plus rodzynki, plus 2-3 jajka na twardo . W chwili startu już jest wszystko strawione, glikogen uzupełniony, nie ma cyrków z insuliną, można jechać. Dla mnie błędem jest np dopychanie jakichś batonów pół godziny przed startem, co ludzie często robią. W każdym razie na mnie słabo to działa. Tylko żołądek zapycha i podnosi niepotrzebnie insulinę. Nawet piję przed startem tylko wodę, izotoniki/carbo dopiero w trakcie wyścigu. Ogólnie najlepiej żeby jedzenie miało jak najmniej składników, jak się zje np kanapkę z kiełbasą i pomidorem, makaron z dżemem, jajecznicę na bekonie i jogurt to jedyne co można sobie zagwarantować to mikser w żołądku . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adhed Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Dokładnie, najważniejsze pewnie jest to, aby organizm mógł jak najłatwiej czerpać energię z tego pożywienia, a jak zrobimy taki mix, niekoniecznie aż taki jak podałeś, to żołądek będzie to trawił o wiele dłużej. Poza tym niektórzy piszą, że jedzie się na tym, co zjadło się dzień wcześniej. Ale jak ma się to do tych wszystkich np. żeli energetycznych, przecież one dodają energii "na teraz" - myślę, że dlatego ta teoria o wczorajszym posiłku jest niezbyt trafiona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarusblitz Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Ja jem czesto musli, z mlekiem lub kaszka ewentualnie z jakims owocowym jogurtem. Daje dlugo energie i jest blyskawiczne w przygotowaniu. Zapodajcie jeszcze jakies ciekawe potrawy przed treningami i wyscigami. Kazdy chetnie skorzysta z nowosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sivydym Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Poza tym niektórzy piszą, że jedzie się na tym, co zjadło się dzień wcześniej. Ale jak ma się to do tych wszystkich np. żeli energetycznych, przecież one dodają energii "na teraz" - myślę, że dlatego ta teoria o wczorajszym posiłku jest niezbyt trafiona. Teoria jest jak najbardziej trafiona bo przed długim i ciezkim maratonem robi się ładowanie węglami aby zmaksymalizować zapasy glikogenu i wtedy zaczyna się takie ładowanie na 2-3 dni przed. W dzień zawodów warto zrezygnowac z nabiału oraz "kanapeczek" na rzecz trochę innego śniadania, a w czasie zawodów nie zapominać o węglach (2 lub3 żele bez białka na godz), bo kiedy poczujemy głód albo już zaczeło odcinać to na jedzenie jest za późno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adhed Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Ja jestem amatorem ale z tego co wiem to na pewno trzeba zjeść dużo węgli złożonych aby dostarczać energii przez długi czas, no i oczywiście zrezygnować z tłuszczy, które hamują wchłanianie wszystkich składników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamfan Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Poza tym niektórzy piszą, że jedzie się na tym, co zjadło się dzień wcześniej. Ale jak ma się to do tych wszystkich np. żeli energetycznych, przecież one dodają energii "na teraz" - myślę, że dlatego ta teoria o wczorajszym posiłku jest niezbyt trafiona. Tu nie ma miejsca na teorie to jest bardzo dobrze zbadane naukowo Jak ktoś komuś nie wierzy to wystarczy skoczyć do biblioteki w większym mieście i poszukać odpowiedniej pozycji (ewentualnie poszukać w necie, ale tam często są nie do końca prawdziwe informacje). To co się je na 24-48 h przed zawodami ma duże znaczenie, bo w ten sposób może powiększyć zapasy glikogenu, a on z kolei jest głównym i najefektywniej uwalnianym zapasowym źródłem energii w mięśniach oprócz doraźnie dostarczanych węgli prostych i złożonych. Problem jest taki, że glikogen wystarcza na krótko (bardzo ogólnie przyjmijmy na 1h), więc trzeba wcinać żele na dłuższych dystansach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swiesiul Napisano 27 Maja 2013 Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 Ja triarthlonista, na kolacje dzień przed wcinam pizze, DOBREGO kebaba z frytkiami, albo spaghetti iii zapijam to piwkiem, nawet dwoma, zdarzały się trzy. Rano 3h przed startem brązowy ryż z miodem, lub nutellą. godzinkę przed startem dwa banany, a pół godziny przed porządny "łyk" zelu. Oczywiście te piwa nie każdemu będą pasować. Jak wypije piwko wieczorem to o wiele lepiej śpię. Poza tym piwo nawadnia iii ma węglę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 27 Maja 2013 Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 Mnie się jeszcze nie zdarzyło spać lepiej po piwie . Łatwiej się zasypia, fakt. Ale jest się o wiele lepiej wyspanym zasypiając jednak bez piwka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamfan Napisano 27 Maja 2013 Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 Piwo doskonale nadaje się do uzupełniania płynów po długotrwałych wysiłkach (nie od razu po wysiłku). Amerykańscy lekarze zalecają je jako uzupełnienie płynów ustrojowych po biegach długodystansowych. Co ciekawe, piwo pozytywnie wpływa na wydolność płuc. Codzienny kufel piwa podnosi zarówno ogólną wydolność organizmu, jak szybkość reakcji, koncentracji oraz wzmacnia mięśnie. Piwo bezalkoholowe ma takie samo ciśnienie osmotyczne jak ludzka krew. Dokładnie tak jak napoje izotoniczne, o których mowa była już nie raz. Dzięki temu wszystkie jego przyswajalne składniki przedostają się do krwi niemal natychmiast, nie obciążając układu pokarmowego. W przeciwieństwie do „izotoników”, piwo jest napojem naturalnym - wystarczy porównać etykiety obydwu. Od kilku lat eksperci zalecają wszystkim sportowcom wypijanie półlitrowego kufla piwa przed snem. Profesor Manuel Garzon sprawdził na swoich studentach wpływ piwa na organizm. Po ćwiczeniach na siłowni jedna grupa piła wodę mineralną, reszta zaś raczyła się złocistym chmielowym napojem. Okazało się, że ci, którzy otrzymali po wysiłku kufelek jasnego, byli o wiele mniej odwodnieni od tych, którzy pili wodę mineralną. Nawet napoje izotoniczne nie przywracały organizmu do normalności tak jak piwo. źródło - http://porady.bikeboard.pl/artykuly,pokaz,piwo Polecam przeczytać cały artykuł, bo ciekawy, a Karolina wie co pisze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swiesiul Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Wiadomo - po alkoholu zasypia się łatwo. Ale zbyt duża ilość powoduje, że nasz sen jest bardzo lekki. Jeden wypije dwa piwa i nic nie czuję, a ktoś inny po 2 piwach jest wcięty. Temat bardzo indywidualny;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
narybypl Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 WItam, nie wiem czy dobrze ale napisze tu. Właściwie to moja reaktywacja na tym forum. Bo pojawiam się na nim po bardzo dużej przerwie. Sprawa wygląda tak. Tak od około 3 tygodni wróciłem do rowero. Dzienne trasy to od 30 do 60 km. Ten tydzień cały jeździłem z pracy do domu 44 km. Dziś spróbowałem i pojechałem do pracy i z niej wróciłem rowerm. Widzę że daję rady i jest ok. Od przyszłego tygodnia będę co dzień jeździł i wracał. Pojawił się problem rannego pedałowania. Wstaję tak około 4:40 o 5:00 wyjeżdżam do pracy, dziś pojechałem naczczo i nie był to najlepszy pomysł. Czy ktoś może mi doradzić co zjeść na takie szybkie śniadanie około 4:30 tak żeby do 5:00 wszystko się poukładało. Myślę o jakiejś kaszce błyskawicznej typu Nestle. Ktoś z Was ma jakieś podobne doświadczenia i wskazówki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarusblitz Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Musli w polaczeniu innymi dodatkami, np z kaszka, serkiem homogenizowanym, owocowym jogurtem, mlekiem. Musli w polaczeniu z cukrami doda ci szybko energie i bedzie dlugo utrzymywac sie w organizmie podczas dluzszych dystansow. Na droge wez zawsze banana lub snickersa, co daje natychmiastowy przyplyw energii, bo jest latwoprzyswajalny, ale takze ta energia jest szybko spalana i szybko mija. Pij podczas jazdy zanim odczujesz pragnienie. Pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Zjedz coś solidniejszego na kolację. Nie ma takiego jedzenia które się strawi w pół godziny, nawet żele zaczynają działać po 15 minutach. Rano jeden banan i można jechać. Jakbym chciał mnieć lekko na żołądku to ostatnie co bym zjadł to nabiał. Wielu ludzi ma problem z trawieniem laktozy, i różne sensacje po zjedzeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adhed Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Ale jeśli trawi laktoze, to czemu ma nie wypić mleka - na zdrowie W serkach czy jogurtach już jej nie ma, więc można jeść. Poza tym najważniejsze by jeść coś sprawdzonego, żadnych nowości, bo teraz coś wyczytasz, zjesz pierwszy raz i będziesz czuł się nie dobrze podczas jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarusblitz Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Z ta kolacja to tez tak nie jest, bo aby utrzmac optylna wage to wieczorem powinno sie jesc cos lekkiego. Ogolnie przy zdrowym, sportowym trybie zycia powinno kierowac sie teza " sniadanie krolewskie, obiad szlachecki, a kolacja uboga". Wiec lepiej zjedz sniadanie optymalne, ktore praktycznie bedzie zrodlem energii na caly dzien. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shootee Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Czarusblitz powiedz to kolarzom, którzy praktycznie cały sezon jadą na makaronach wieczorami Właśnie taka kolacja daje energie do jazdy dnia następnego. Przecież te wszystkie zawodowe chłopaki to po karierze na makaron patrzeć nie mogą i w hokeju i kolarstwie To nie skoki narciarskie gdzie jedynie kalorie pali się przy wchodzeniu na skocznię i to rzadko, że wystarczy na jednym bananie jechać A po królewskim śniadaniu to jeszcze kolacje można oddać, szczególnie że ma pół godziny na nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarusblitz Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Zawodowi kolarze jedza ten makaron wlasnie rano, tymbardziej, ze wszystkie etapy rozpoczynaja sie w godzinach poludniowych, natomiast kolega jezdzi do pracy na godz 6 rano, wiec makaron powinien jesc na okolo 2 godz przed. Wydaje mi sie, ze nikomu nie chcialoby sie, az tak poswiecac, dlatego musli da w miare szybka i na dlugo energie, tymbardziej, ze jest blyskawiczne w przygotowaniu akurat na sniadanie. Co do kolarstwa zawodowego to optymalna waga to takze klucz do sukcesu, podobnie jak w skokach, a obzeranie sie wieczorem to na pewno niczemu dobrze nie sluzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.