[dylemat] rower nowy czy używany

[mikolajpod]

Na początek napiszę, że jeżdżę głównie na MTB, ale od pewnego czasu poszukuję dla siebie niedrogiego roweru szosowego, tak do 2000zł. Cały czas zastanawiam się czy wybrać nowy rower z alu na Shimano Sora, czy może lepiej kupić rower używany wykonany z carbonu na Ultegrze. Udało mi się znaleźć Treka 5200 oclv za 2000zł. Potrafi ktoś ocenić czy jest wart tej ceny czy może lepiej kupić coś z znacznie niższej półki ale nowego? Chodzi mi głównie o to, aby rower wytrzymał jak najdłużej bez większych inwestycji. Zniósłbym jeszcze wymianę kasety, łańcucha i blatów po sezonie, ale większych wydatków pragnę uniknąć. Głównym rowerem zostaje MTB i to w niego wolałbym inwestować Szosę głównie chcę do przejażdżek rekreacyjnych ze znajomymi, treningów na trenażerze, AlleyCatów i Żuławy Wkoło/Kaszebe Runda. Jak widać nie będą to wielkie przebiegi. Oczywiście zaraz po zakupie rower zostałby rozebrany na części, dokładnie wyczyszczony, sprawdzony i nasmarowany. Mam dostęp do wszystkich niezbędnych narzędzi, no jedynie nie wiem czy poradziłbym sobie z wycentrowaniem kół na 20 szprychach  

 

fotki: