Skocz do zawartości

[Gliwice] wspolne jezdzenie


riker

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

mieszkam niedaleko Gliwic i bardzo by mnie urządzały jakieś wspólne trip-y, zależało by mi na jakiś lightach, także gdyby ktoś kiedyś jakoś chciał się gdzieś "przejechać" :) to ja jak najbardziej jestem chętna sprzęt jaki mam to nic specjalnego ale nie na takich rzeczach się jeździ

 

ps. Jura ok ale które rejony...... tak mniej więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thx niestety na lepszego mnie nie stać.... jak na razie :) wszystko w swoim czasie (i tak go kocham)

 

kurcze nieźle z tą Jurą, byłam tam w zeszłym roku kilka razy...... jutro to kicha bo dziś miałam bliskie spotkanie z poligonem i niestety ja poległam kilka ran do mięska ale ogólnie polecam tamte tereny (jeżeli ktoś niezana Ostrożnie! proszę) Chyba w reklamie nie mogłabym pracować ;) ... a i przykre jest to ze nie jechałam na swoim "bicyklu" bo kilka minut przed tym zdarzeniem zamieniłam się rowerem na krótka chwilę i ten drugi totalnie pokiereszowany PRZEPRASZAM właściciela (sorry za prywatę)

 

interesuje mnie jedno: panowie ile już jeżdżą i średnio dzienny dystans i ile razy w tyg. ? pytania stąd gdyż z chęcią wybrałabym się jeżeli to możliwe kiedyś na jakąś trasę... ale wiadomo: nie chce żeby ktoś musiał specjalnie mnie poganiać i nienawidzę być z tyłu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę nieregularnie, czasami raz w tygodniu, czasami pięć, dystanse od 20 do ponad 100 więc trudno mi określić czy mam szybkie czy wolne tempo, nie ścigam się i nie trenuję do zawodów więc nie powinno być problemów z nadążeniem. Jak wyleczysz rany ( głupia sprawa też leczyłem rozciętą rękę przez dwa tygodnie ) daj znać to można pojechać na jakaś traskę koło Gliwic to zobaczysz co i jak :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy na forum :huh:

 

Laurelin spoko, ja też szybko nie śmigam więc będzie nas dwoje.

No, kurcza szkoda mi ciebie, taka ładna pogoda, a ty musisz w domu siedzieć :blink:

 

Najczęściej śmigamy w składzie ja, Wojtas i Dezerter.

Głównie przerabiamy trasy: lasek łabędzki- Czechowice, czasami lecimy nad Pławniowice, w porywach Rybnik i Tarnowskie dolomity.

 

Co do czasu jazdy: jest to mój drugi rok mocniejszej jazdy, w tygodniu na rowerze jestem prawie codziennie :)

Tempo hmm... byłem na 2 zawodach i w pierwszym (Czechowice) przyjechałem na drugim miejscu, a na wyścigu międzyszkolnym na szóstym :)

Zawsze jak jedziemy w grupie to tempo jest zoptymalizowane więc nie masz czym się przejmować, najczęściej ja muszę za wszystkimi gonić :)

 

Teraz aby wszystkiego dopełnić należy przedstawić dwa (taa..)

1) Taa... tylko to codziennie oznacza pn.-czw. jakieś wyjazdy do sklepiku albo na działkę, piątek sprint do Sośnicy, pozostałe dni to jazda w formie czystej.

2) Taa.. ale były to miejsca od końca.

 

Aż boję się jutrzejszego wyjazdu, ma ktoś zastrzyki z adrenaliną ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

kogo z was spotkałem dziś w rzedkowicach? jezdze na zielonej tosie. było was 3, merida, poison, i ...... trzeciego bika nie kojaze. szkoda ze sie rozłaczylismy bo zaraz koło ostanca spotkałem kumpla który jest przewodnikiem na jurze i pojechałem z nim, przeciorał mnie po pieknych terenach i za######iscie wymagajacych. widziałem ze niezle pociskacie wiec ta traska była by dla was. jak by co to moge udestepnic jakies szczegóły na temat tego szlaku na nastepny raz.

pozdrawiam kolegów z Gliwic :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej hej, tak to nas spotkałeś :rolleyes:

 

Ja, Dezerter(poison), Lukash(merida). Trzeciego roweru nie masz prawa kojarzyć :) bo jest to jedna indywidualna i niepowtarzalna konstrukcja :) czyt. mielec.

 

Miło było Cię spotkać. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś zobaczymy.

 

W sumie zrobiliśmy 95km. Składam wielkie podziękowania dla Dezertera i Lukasha za to, że czekali na mnie na tych wszystkich podjazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyliżę rany i umówię się z wami.... zabawne wszyscy mówią o tym ze lightowo jeżdżą a tutaj jakieś "maratoniki" zawody no no :P

ale spx do miejsca zamieszkania trafię nawet sama..... I hope so ;)

 

btw. coś czuję, że będę najstarsza wśród was :/ ...............co za czasy :P

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... a więc

co do ran to dzięki jest dobrze, nie miałam czasu kiedy mięśni rozruszać bo do 21 miałam prace w tym tyg ale sob mega light jakiś się przejedzie.... może po poligonie (mimo nieciekawych wspomnień)

Platforma (nieciekawie mi się to kojarzy) ale spx mogę i do niej należeć jeżeli towarzystwo będzie zacne

co do piwka możecie się mnie spodziewać, chętnie poznam z kim mam do "czynienia"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmmm

chcę to tak załatwić: żeby o 12 wyjechać jakieś 40 min do lotniska i potem dróżka na poligon przy Sikorniku

niestety konkretnie się określić nie mogę także wolę nie mieszać wam, może będziemy się widzieli gdzieś na poligonie jeżeli tam pojedziecie ofc, takich KENZELI jest niewiele także....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tak: kończę prace o 16 rowerkiem tak z 40 min. jeżeli do tego czasu więcej osób sie nie zgłosi tutaj to będę rozumiała że nie ma meetingu..... a rynek to zbyt ogólnie może knajpa? może Warka? to taka luźna propozycja...

miłego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...