Skocz do zawartości

[gps przeciwko kradzieży] Czy kupilibyście?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też mógłbym kupić takie urządzenie jednakże w sztycy 31,6 mm jest dosyć dużo miejsca tak mi się wydaje aby schować przykładowo baterie paluszki.

Aby dłużej działały w całą sztyce wpakowało by się paluszki tylko jest jedno ale... Jak się rozleją lub dostanie się do nich wilgoć/woda to koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Lopez... Ty nie przypuszczasz, a potem ludzie się dziwią, że rowery znikają... Na tym to polega.

Rowery znikają bo ludzie czesto nie zadają sobie minimum trudu żeby go jakoś zabezpieczyć, bo "to spotyka innych a nie mnie".

Koło mnie są socjałki niestety pełne debili w dresach i z imienia i nazwiska wiadomo kto tam chodzi na włamy, zapewniam cię że na chwilę obecną (póki system by się nie upowszechnił jak to już ktoś napisał) żaden z nich nie przypuszcza że rower może być wyposażony w taki system (takie rasowe tępaki w dresie). Nawet gdyby wiedzieli nie zawracali by sobie tym głowy. Dlaczego?

Bo wiekszość to gnojki więc i tak się ich wypuszcza (brak strachu przed karą).

Dla mie pomysł dobry jeśli:

-Urządzenie będzie mntowane w ramie.

-Nie będzie traciło sygnału z byle powodu.

-Bedzie je można łatwo podładować.

Pomysł niestety według mnie nie wypali ponieważ:

-Wiekszość odbiorników GPS traci sygnał w budynkach.

-Z GSM nie jest wcale lepiej. Wystaczy schować taki rower do piwnicy żeby unicestwić wszelakie sygnały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako specjalista inżynier informatyk śmiem twierdzić, po konsultacji z kolegą inżynierem elektronikiem :D , że pomysł to ułomny.

GPS pożera baterie błyskawicznie.

 

GSM zależny będzie od sieci operatora, a ukryty w strunobetonowej piwnicy zamilknie.

Nie mówimy tu o zasięgu, bo przy tych parametrach urządzenia byłby on niewielki. Przy przeszkodach terenowych(kradziony rower szybko trafia pod strzechę) geometrycznie rośnie zużycie baterii - nadajnik wymaga wiecej mocy aby połączyc się z wieżą GSM. W przypadku GPS skończy sie to katastrofą od razu - sygnał nie przebije się przez sufit.

 

Dodatkowo proszę zwrócić uwagę, że mówimy o rozwiązaniu cywilnym i dodatkowo w założeniu dosć tanim - a wiec już u podstaw projektu zakładamy, że będzie to rozwiązanie budżetowe. W innym wypadku słabo się sprzeda.

 

Pytanie z tym związane to kwestia grupy docelowej. Prawdopodobnie byliby to rowerzysci z klasy niższej średniej. A wiec rowery do max. 4000 zł. Droższe z reguły nie są zostawiane samopas wcale albo w miejscach niestrzeżonych i transportowane są często samochodem.

A więc mówimy o grupie, która może wydać max. 200 PLN na takie urządzenie.

 

Szczerze mówiąc, ani z ekonomicznego ani z technicznego punktu widzenia nie jrst to dobre rozwiazanie. Jest wykonalne, ale jego ułomności przesłonią ewentualne zalety.  Byłoby drogie i zawodne. Tańszy jest u-lock.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Siła bezpiecznej transmisji nie zależy od tajności systemu. Ukrywanie jak coś działa jest najsłabszym zabezpieczeniem systemu.

 

Jeżeli znamy "dziury" w naszym systemie, to taką wiedzę trzeba chronić. Fakt, że wszem i wobec producent ogłosił zasadę działania SpyBike'a, oznacza, że jest to jedynie gadżet - i nikt nie myślał o nim poważnie jak o systemie ochrony roweru, gdyż jak powiedziałem wcześniej, że będzie on skuteczny do momentu gdy będzie z niego korzystać mało osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...