Skocz do zawartości

[piasta] zużycie bębenka


wojtus025

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

 Od kilku dni zaczęła mi świrować tylna piasta w moim kole. Gdy jadę i w pewnym momencie "wrzucę na luz" tzn. przestanę pedałować, to wtedy kaseta próbuje jeszcze trochę się pokręcić przy czym zaciąga mi wtedy łańcuch i przerzutka podskakuje do góry. W czasie jazdy ten defekt nieodczuwalny.

  Zdjąłem dziś kasetę i wyjąłem ośkę. Kiedy zakręcę tym wielowypustem w lewo (tak żeby "tykało") to raz na jakiś czas się zacina, tak jakby na czymś się zaczepiało.

  Tu moje pytanie do was, czy to może wina tych kulek w bębenku, których jak mi wiadomo jest 50? Czy może to inna przyczyna?

 

P.s. Szukałem jakiegoś tematu o tym ale znalazłem tylko o rozkręcaniu i czyszczeniu bębenka ale to nie o to mi chodzi. Liczę na pomoc.

Dodam, że to koło jest na piastach joytecha (szału nie ma) marki kands; dałem za to koło chyba coś w okolicach 100zł :)

Nakręciłem na tym kole jakieś 4-5kkm więc to pewnie też ma się do zużycia :)]

pozdro

  • Mod Team
Napisano

Bez odkręcenia to ciężko powiedzieć, na moje oko to raczej zapadki - może dużo syfu się dostało, czy coś, otworzyć, przesmarować, aczkolwiek kulki, czy bieżnie też mogły się nieco zużyć, trzeba rozłożyć i zobaczyć.

Napisano

No ok. Spróbuję jutro. A jest może opcja zakupienia całego bębenka do piasty? Bo jeśli mam np. podjechane zapadki, to co wtedy?

Napisano

Witam ponownie.

 Rozkręciłem przed chwilą to ustrojstwo i zdziwiła mnie jedna rzecz. Otóż według wielu instrukcji rozbiórki bębenka powinno się w nim znajdować 50 kulek. U mnie natomiast jest ich 52. Liczyłem 3 razy dla pewności. Ale to pewnie zależne od rodzaju bębenka. Ogólnie po wytarciu wszystkiego nie zauważyłem jakichś rysek czy wżerów. Jest ok (dorzucam zdjęcia)

Mam nadzieję, że ponowne nasmarowanie pomoże. A co najlepsze, gdy dostałem się do kulek, to wszystkie były suchutkie bez grama smaru - czyli chyba nie dobrze :/

 

 

4ff8195672d59970.jpg

Napisano

Podpinam się do tematu bo sam mam problem prawdopodobnie z bębenkiem. Jakiś czas temu kupiłem używany rower i denerwuje mnie w nim jedna rzecz - gdy przestaję pedałować w miejscu kasety słychać głośny szum. może to być spowodowane np. małą ilością smaru w bębenku?

Napisano

Ponowne przesmarowanie zdaje egzamin. Przed rozkręceniem kaseta się zacinała, a zapadki bardzo głośno klekotały.

Teraz pracuje zdecydowanie lżej i oczywiście bardzo cicho. Mam nadzieję, że wystarczy na jakiś czas.

 

David93 - mogę śmiało Ci polecić rozbiórkę i nasmarowanie. U mnie pomogło, może nie kręci się jak nowe ale tak na 4 z plusem :) Z pewnością szum ucichnie.

Napisano

Wracam do punktu wyjścia. Znowu te same objawy... już mnie to denerwuje :verymad: . Chociaż nie jest to aż tak tragiczne, bo świeży smar coś tam zawsze działa.

 A co do zapadek to nakapałem do nich trochę oleju przedtem (jakiś silnikowy do auta).

 


 

Napisano

Oczywiście zdjąłeś sprężynę i wyczyściłeś również zapadki, prawda?

 

 

Tak. Wycierałem sprężynkę i  te zapadki i dałem po kropli oleju pod nie, żeby lżej się tam ślizgały. Minimalny efekt zaciągania nadal pozostał ale przynajmniej nie mam obaw, że przerzutka zrobi pełny obrót i nie zrobi spustoszenia na kole :)

Napisano

Tej "kropli oleju" już dawno pod zapadkami nie ma, bo wziął i sobie spłynął do środka (a jeśli uszczelnienie całości jest marne, to w ogóle na zewnątrz), do smarowania wznętrza bębenka powinien być użyty gęsty smar (np. do łożysk).

Pomijając smarowanie, na Twoim miejscu przyjrzałbym się dobrze łożyskowaniu bębenka, jeśli tam są luzy, to może być przyczyną objawów jakie opisywałeś. Jeśli z nimi by było wszystko w porządku, możliwe, że jest coś nie tak ze sprężyną ściągającą zapadki, bo z jakiegoś powodu nie chowają się grzecznie i blokują obrót kasety. 

Napisano

do smarowania wznętrza bębenka powinien być użyty gęsty smar (np. do łożysk).

Wszystko oprócz sprężyny i zapadek, tj. kulki i bieżnie smarowałem zwykłym łt - coś tam, do łożysk.

Pomijając smarowanie, na Twoim miejscu przyjrzałbym się dobrze łożyskowaniu bębenka, jeśli tam są luzy, to może być przyczyną objawów jakie opisywałeś. Jeśli z nimi by było wszystko w porządku, możliwe, że jest coś nie tak ze sprężyną ściągającą zapadki, bo z jakiegoś powodu nie chowają się grzecznie i blokują obrót kasety. 

Luzów ogólnie nie ma, tzn. po złożeniu i przekręceniu pedałami widać bicie lewo-prawo całęj kasety ale jest to bardzo, bardzo mało widoczne (kiedyś, jeszcze na wolnobiegu miałem o wiele większe bicie ale jakoś bez przeszkód pokonywało się kilka tysięcy km na jedym) . Moim zdaniem to dopuszczalne zjawisko. Po sprężynie nie zauważyłem nic nadzwyczajnego, wydawała się być dobra. Chyba, że jakieś minimalne wygięcie jej zaszkodziło (wyciągałem i zakładałem dosyć starannie) :/

 

dovectra - czyżby zraziło Cię to, że używa się do tego zwykłego smaru łożyskowego? :D To najtańszy, uniwersalny smar, który starcza na bardzo długo. Oczywiście odradzam przy konserwacji łancucha, bo to już trochę głupota, albo raczej lenistwo.

Napisano

Sz. panie

poprostu

łt -tak!! ale do kulek - łozysk

ale na zapadki??

poczekaj do mrozów, to wszystko stanie i tyle,  tam tylko olej należy stosować, może być do łańcucha lub silnikowy.

może nie zrozumiałem, ale w bebęnku robi się to tak:

kulki kleisz na towot, a na zapadki  oliwa.

i tak ma być :)

 



 

A co do zapadek to nakapałem do nich trochę oleju przedtem (jakiś silnikowy do auta).

 właśnie tak

A kolega deF coś napisał, co mnie zadziwiło...

ps.

wyczyść łańcych i kółeczka przerzutki, może za ciężko chodzą,

nie  zaszkodzi

Napisano

Aha, znaczy w łożyskach smar nie zamarźnie i ich nie zablokuje, a w bębenku już tak? Spryciula z tego smaru  :icon_cool: Niestety praktyka tego nie potwierdza, o ile serwisujący nie jest skończonym durniem i nie napcha do środka piasty pół kilo smaru ubitego na beton.

Co do stosowania rzadkiego oleju - o ile piasta nie jest kompletnie szczelna (a większość jednak nie jest), to ten olej sobie zwyczajnie wycieknie i jest spora szansa, że po nie za długim czasie zapadki będą chodzić na sucho. Zresztą nie wierzysz - to rozkręć sobie jakąś fabrycznie nową piastę i sprawdź sam co do środka pchają producenci.

 

Co do przerzutki i łańcucha - racja.

Napisano

Tyle, że chodzące na sucho zapadki w niczym nie przeszkadzają (najwyżej trochę szybciej się zużyją). Natomiast jak ktoś użyje smaru typu Dura-Ace (gęsty i lepki) oraz ma słabą sprężynę przy zapadkach (a takie zazwyczaj są żeby zapadki płynnie działały) to może mieć problemy z zaklejaniem się zapadek i nie jest to problem marginalny... Więc najlepiej smarować gęstszym olejem lub niezbyt gęstym smarem stałym np. zwykłym Shimano

 

 

Aha, znaczy w łożyskach smar nie zamarźnie i ich nie zablokuje, a w bębenku już tak?

Tu nawet nie chodzi o zamarzanie tylko o zwiększanie się gęstości smaru ze spadkiem temperatury. Na łożyska działa taki moment obrotowy, że choćbyś "smarował" je wodą, a w zimie miał w nich lód to pedałując go wykruszysz (tym bardziej bez problemu "przełamiesz" większy opór smaru)... Natomiast za odgięcie zapadek odpowiada tylko słaba sprężyna, więc lekkie zwiększenie się gęstości smaru pod wpływem spadku temperatury może zakleić zapadki. Więc porównanie "lekko" nietrafione.

Napisano

Tyle, że chodzące na sucho zapadki w niczym nie przeszkadzają (najwyżej trochę szybciej się zużyją).

 

Nie "najwyżej", tylko właśnie znacznie szybciej. Plus jest większa szansa na rdzę.

 

 

Tu nawet nie chodzi o zamarzanie tylko o zwiększanie się gęstości smaru ze spadkiem temperatury. 

 

Wiem o co chodzi, ale praktyka pokazuje, że to bez większego znaczenia (zakładając sensowną ilość smaru), pomijając już szkopuł, że nie każdy jeździ na rowerze przy minus-nastu. Ale jeśli ktoś woli jeździć "na sucho" w obawie przed hipotetycznymi problemami - jego wolna wola. 

 

 

Napisano

Sprawdź, czy ilość kulek nie jest za duża.

Ja kiedyś czyściłem bębenek, a przy składaniu wydawało mi się że jednej kulki brakuje.

Dodałem ją i bębenek zaczął się zachowywać jak mówisz (a wcześniej zaczął popiskiwać).

Przy czym generalnie nie pracował ciężko. Ilość kulek to 50szt, można włożyć 52 (2x26) ale wtedy

jest jak piszesz.

Przy 2x25 może się wydawać że jest ich za mało, ale tak ma być.

 

Powodzenia, Rob

Napisano

Wczoraj wieczorem zrobiłem wszystko jeszcze raz od początku. Łańcuch, kółka przerzutki i kaseta w pojemnik z benzyną i wielkie mieszańsko :) Poskręcałem do kupy, nasmarowałem i dla testu zrobiłem ponad 20km. Wreszcie jest normalnie, bo wcześniej problem nawrócił po jakimś jednym kilometrze od remontu.

Dodałem ją i bębenek zaczął się zachowywać jak mówisz (a wcześniej zaczął popiskiwać).

Jak jeszcze rower był w proszku to zakręciłem bębenkiem i też coś tam popiszczał ale po chwili ucichło i jest ok.

Przy czym generalnie nie pracował ciężko. Ilość kulek to 50szt, można włożyć 52 (2x26) ale wtedy

jest jak piszesz.

Przy 2x25 może się wydawać że jest ich za mało, ale tak ma być.

 

Powodzenia, Rob

 

Ok, ale ja rozkręcałem ten bębenek pierwszy raz i było tam tyle kulek ile fabryka dała, czyli dokładnie 52 sztuki.

Po ułożeniu ich po 26 na każdą bieżnię i tak miałem wrażenie, że jednej brakuje, nie mówiąc o tym, że miałbym jeszcze po jednej odjąć :) Więc w moim przypadku to 52, a nie 50. Każdy producent kombinuje na swoją stronę, żeby tylko utrudnic zwykłemu rowerzyście takie proste czynności... Przecież mogliby produkować jedno i to samo, zrobić na to monopol, a nie tak żeby każda piasta była inna.

 

Generalnie problem mi się rozwiązałam i można zakończyć. Dzięki za pomoc Panowie :)


 

Napisano

Wiem o co chodzi, ale praktyka pokazuje, że to bez większego znaczenia (zakładając sensowną ilość smaru), pomijając już szkopuł, że nie każdy jeździ na rowerze przy minus-nastu. Ale jeśli ktoś woli jeździć "na sucho" w obawie przed hipotetycznymi problemami - jego wolna wola.

Mi praktyka pokazuje, że jazda z "suchymi" (bo wcale nie są suche) zapadkami nasmarowanymi olejem jest dużo mniej problematyczna niż jazda z nasmarowanymi gęstym smarem. Zresztą w każdej książce/artykule serwisowym jest mowa o "rzadkim oleju" i zgadzam się z tym w 100%. Moje zapadki po blisko 40 tys. km są w bardzo dobrym stanie i nie mają nawet śladów rdzy, mogę nawet zdjęcia załączyć, bo ostatnio wymieniałem cały bębenek, bo bieżnia pękła  :)

Napisano

Wreszcie jest normalnie

no i brawo

jeździć teraz trzeba

i się cieszyć

ja po zimie musiałem reanimować bębenek , ale się udało

i teraz wiem że shimano z uszczelnieniem

są bardziej bezczelne niż  stary sachs bez uszczelnienia :)

 

ps. no molibdenowy smar na zapadki jeszcze ujdzie

ale towot nie

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...