MiejskieZycie Napisano 13 Maja 2013 Autor Napisano 13 Maja 2013 Kosztów energii elektrycznej do ładowania akumulatora musiałbym poszukać, można jednak śmiało założyć, że nie będą wyższe niż obowiązkowe OC, obowiązkowy przegląd i wymiana oleju w samochodzie. Zużycie prądu to około 0,8kwh na 100km, więc z tego co liczę to coś około 50-60gr. Dlatego głównie tym się zainteresowałem.
seb2k6 Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 Padło pytanie o zakup konkretnego roweru ze wspomaganiem elektrycznym w konkretnym celu. Osoby, które z góry są na NIE niestety nie potrafią odróżnić sportu/hobby od pojazdu służącego do przemieszczania się. Oszukiwanie samego siebie? W jakim sensie? Celem jest dotarcie do pracy i cel zostaje osiągnięty? Gdzie tu oszustwo i na czym ono polega? Albo argument, że rower elektryczny to dla emerytów lub osób z kontuzjami. To co powiecie o wszystkich młodych ludziach, którzy w pełni sił jeżdżą samochodami, skuterami, motocyklami i komunikacją miejską? Jak ich nazwać.. skoro o wiele taniej i zdrowiej można śmigać wszędzie rowerem?Jeżeli ktoś ma ochotę na rower wspomagany i po porządnym przetestowaniu (pierwsze wrażenie może być mylące) stwierdza, że jest zachwycony to myślę, że ma jak najlepsze podstawy żeby taki sprzęt sobie sprawić. Ewentualnie można jeszcze sprawdzić co oferuje konkurencja. Sam też się interesuję tematem jednak nie miałem okazji jeszcze takiego bajeru osobiście wypróbować.
michalj Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 Rower elektryczny wydaje mi się być świetną alternatywą dla komunikacji zbiorowej (dla chcących dojechać do celu świeżymi, a nie spoconymi ) Przydała by się opcja hybrydy-ładowanie podczas hamowania, możliwość ładowania pedałując itp, ale zasięg ~50km wg. mnie jest wystarczający dla większości dojeżdżających na uczelnie/pracy. Kiepsko może być z parkowaniem takiego sprzętu. Myślę, że bardzo kusi złodziejów. Z chęcią przetestował bym taki sprzęt
MiejskieZycie Napisano 13 Maja 2013 Autor Napisano 13 Maja 2013 Przydała by się opcja hybrydy-ładowanie podczas hamowania, możliwość ładowania pedałując itp, ale zasięg ~50km wg. mnie jest wystarczający dla większości dojeżdżających na uczelnie/pracy. Kiepsko może być z parkowaniem takiego sprzętu. Myślę, że bardzo kusi złodziejów. Z chęcią przetestował bym taki sprzęt Sprawy dotyczące złodziei, właśnie też się tego trochę obawiałem ale kupić sobie porządny łańcuch przypinać to koło gdzie mamy silnik i chyba wystarczy. Dodatkowo jak sprawdzałem w większości modeli jest kluczyk do baterii, która robi tutaj duże koszta. Ap ropo tej hybrydy, to daje duże opory czyli zajechał byś się jadąc bez wspomagania, a poza tym odzyskujemy mało tej energii. Według mnie lepiej już przejechać na własnych siłach na normalnym rowerze te parę km, niż jechać jak byś miał kapcia. To zastosowanie jest dobre, przy dzisiejszej technologi do lampki rowerowej Do osób wtajemniczonych, w tym rowerze co dałem link bateria jest zamontowana pomiędzy pedałami, a tylnym kołem. W większości modeli jest ona przy ramie albo na bagażniku. Czy mógł by ktoś mi powiedzieć czy to jest jakaś różnica? Na chłopski rozum lepiej środek ciężkości mieć jak najniżej.
seb2k6 Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 W przypadku zostawiania roweru w miejscu publicznym dobrym pomysłem wydaje się zabieranie baterii ze sobą a rower spiąć nie łańcuchem a u-lockiem lub najlepiej dwoma aby nie stracić któregoś z kół
mariuszpk Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 Mieszkam w Niemczech w górach i tu wszyscy listonosze z listami śmigają na elektrykach. Na początku dziwiło mnie jak 50 latek z nadwagą podjeżdża pod 10 stopniowy podjazd. Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
michalj Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 Do osób wtajemniczonych, w tym rowerze co dałem link bateria jest zamontowana pomiędzy pedałami, a tylnym kołem. W większości modeli jest ona przy ramie albo na bagażniku. Czy mógł by ktoś mi powiedzieć czy to jest jakaś różnica? Na chłopski rozum lepiej środek ciężkości mieć jak najniżej. Ale tylny widelec jest w takim przypadku dłuższy=większa waga ramy. Czy nie lepiej złożyć rower elektryczny z normalnego roweru + silnik z allegro?
tobo Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 A ile waży kilka cm więcej rurek? Dłuższa rama ma wpływ (teoretycznie) na zachowanie roweru. W przypadku elektryka i tego do czego jest stworzony - znaczenia ta różnica nie ma żadnego.
MiejskieZycie Napisano 13 Maja 2013 Autor Napisano 13 Maja 2013 Ale tylny widelec jest w takim przypadku dłuższy=większa waga ramy. Czy nie lepiej złożyć rower elektryczny z normalnego roweru + silnik z allegro? W rowerach własnej roboty koło z napędem dajemy na przód, co jest mało praktyczne (łatwo wpaść w poślizg, jest mniej dociążone). Musze bawić się z kablami. W rowerach kupnych mamy ładnie poprowadzone przez ramę. Najważniejszym problem jest zamocowanie baterii. Widziałem, że ludzie pakują je do plecaka ale boje się, że po dłuższym czasie ten zwisający kabelek zacznie mnie z deka denerwować. W sumie to głównym powodem zostaje estetyka, zależy mi na tym, żeby wyglądał on jak zwykły rower, a nie jak cyborg.
tobo Napisano 13 Maja 2013 Napisano 13 Maja 2013 Wpadłeś w poślizg na rowerze z przednim kołem napędowym?? Wg mnie to mało możliwe przy "legalnym" rowerze elektrycznym - on przyspiesza ale to nie jest żaden szał. Wożenie baterii w plecaku może być problematyczne - przede wszystkim z powodu jej masy. Chińskie wyroby nie grzeszą lekkością.
dziobolek Napisano 14 Maja 2013 Napisano 14 Maja 2013 ...Przydała by się opcja hybrydy-ładowanie podczas hamowania... Są już takie rowerki...
VTT Napisano 15 Maja 2013 Napisano 15 Maja 2013 BionX ma system rekuperacji energii elektrycznej. Co do zakupu elektryka to odradzam z jednej przyczyny, porostu są wadliwe bez względu na firmę i cenę i dość skomplikowane w serwisie. W naszym sklepie sprzedajemy tylko "Mercedesy" w swojej klasie na systemach Bosch, Koga, BionX i minimum jeden w miesiącu trafia do naszego serwisu i mam, a raczej nie mam przyjemności ich naprawiania
tobo Napisano 15 Maja 2013 Napisano 15 Maja 2013 BionX to raczej Dacia a nie Mercedes Kiepski wizualnie, technicznie itede.
VTT Napisano 15 Maja 2013 Napisano 15 Maja 2013 Za takiego e-bike z silnikiem Dacia to 5 cyferek w portfelu trzeba mieć. Co do samego porównania chińskich wynalazkow dostępnych na polskim rynku do systemów bardziej rozwiniętych to Dacia do Mercedesa.
Mod Team IvanMTB Napisano 28 Czerwca 2013 Mod Team Napisano 28 Czerwca 2013 Kłaniam, Z cyklu ciekawostki. Pierwszy na świecie (chyba...) backflip na e-bajku. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vCmkbFviSnM Dla niecierpliwskich faktyczna akcja zaczyna sie koło 3 minuty... Szacunek... I.
Classified Napisano 1 Lipca 2013 Napisano 1 Lipca 2013 Widuję w 3mieście parę takich rowerów. IMO bardzo fajna alternatywa - człowiek się prawie nie męczy, a jedzie. Do dojazdów np do pracy rewelacja - nie trzeba się ostro nakręcić. Tradycyjnie kupowałbym coś droższego - tak aby mieć coś jakościowo w miarę dobrego. W przypadku rowerów elektrycznych problem wagi jest moim zdaniem nieistotny - te dodatkowe obciążenie i tak jest wspomagane silnikiem. A jaka wygoda Jak to mawiał mój kolega: W obliczu górek nie ma bohaterów Sądzę, że do przemieszczania się i np do rpacy.zakupów jest to rewelacja.
Sansei6 Napisano 1 Lipca 2013 Napisano 1 Lipca 2013 Gorzej jakby trzeba było znosić/wnosić do stromej piwnicy
mklos1 Napisano 1 Lipca 2013 Napisano 1 Lipca 2013 @@Classified, W zeszłym roku jeździł "ze mną" do pracy jeden koleś na rowerku elektrycznym. W tym roku jednak albo gdzieś przepadł, bo go nie widuję. Tylko, że on miał silnik jako wspomagacz, a nie jako jedyny i główny napęd. Rower z silnikiem kilka kW przestaje być już rowerem. Jest to po prostu pojazd elektryczny.
cienkun Napisano 1 Lipca 2013 Napisano 1 Lipca 2013 Sądzę, że do przemieszczania się i np do rpacy.zakupów jest to rewelacja. Dla osoby w sędziwym wieku i owszem...
Maxim Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Rower elektryczny to znakomity środek transportu, zastępujący samochód, motocykl, skuter czy komunikację zbiorową. Znakomicie wpisuję w politykę zrównoważonego transportu. Jeśli ktoś myśli o zastąpieniu samochodu rowerem elektrycznym, aby dojeżdżać do pracy, do szkoły czy na zakupy - to świetny pomysł i wypada tylko popierać. Osobiście jeżdżę na rowerze tylko turystycznie, krótko-wyprawowo, towarzysko. Mam do pracy 32 km i używam samochodu, bo na godz. 7 rano po prostu nie chce mi się i w pracy spotykam się z ludźmi, a to wiadomo.. Zastanawiam się nad zastąpieniem samochodu rowerem elektrycznym w okresie od wiosny do jesieni. Po dwóch sezonach zakup takiego roweru zwróciłby się. Nie bez znaczenia jest także fakt, że codzienne pedałowanie z pewnością świetnie wpłynęłoby na jazdy rekreacyjno-turystyczne wykonywane na tradycyjnym rowerze. Z pewnością wpływ byłby lepszy w porównaniu z użytkowaniem samochodu w tym samym czasie. Jeśli ktoś chce - proszę bardzo. Jeżeli dla innych to profanacja roweru - to niech nie zniechęca kogoś innego do zastąpienia samochodu czy komunikacji zbiorowej.
seb2k6 Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Zdecydowana większość rowerów (o ile nie wszystkie), o których tu mówimy to rowery wspomagane elektrycznie i bez pedałowania taki sprzęt sam nie jedzie. Mają też ograniczenie prędkości i nie wspomagają powyżej chyba 25 km/h. Idąc tokiem rozumowania niektórych osób to takie środki transportu jak samochód czy komunikacja miejska to też głównie dla osób w sędziwym wieku. Młodzi tylko rowerem i nie daj Boże z górki albo z wiatrem bo każde ułatwienie w pokonywaniu kilometrów to wstyd i oznaka słabości Każdy wypad po bułki powinien być treningiem do maratonu nieprawdaż?
cienkun Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Szanowni koledzy, to nie tak. Po prostu rower elektryczny to wciąż takie nie wiadomo co, ponieważ Zdecydowana większość rowerów (o ile nie wszystkie), o których tu mówimy to rowery wspomagane elektrycznie i bez pedałowania taki sprzęt sam nie jedzie Poza tym jest powolny jak zwykły rower i nie ma zastosowania rekreacyjnego, czyt. trudno go użytkować jak zwykły rower, a ładowanie akumulatora też jest dosyć uciążliwą czynnością (przynajmniej dla mnie by było) więc lepiej kupić za te same pieniądze motorower, który jest dużo bardziej wszechstronny. Osobiście, albo rower, albo pojazd niewymagający pedałowania i rozwijający sensowniejsze prędkości, czyt. motor/ motorower/ samochód. Natomiast jest to fajna opcja dla osób które ze względu na stan zdrowia nie są w stanie dojechać gdzieś na rowerze, a chciałyby sobie trochę popedałować.
mklos1 Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Ludzie coraz częściej patrzą na rower nie jako sport celem poprawy zdrowia i kondycji, a jako transport alternatywny. Rower to wrzód na tyłku, bo trzeba pedałować i spocić się można (niektórzy już czują smród potu zanim mają okazję się spocić). Dlatego takie elektryczne pojazdy (bo to nie jest rower) jest dla nich bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem. Jedyny problem to legalność takiego tworu, który ma kilkukonny silnik. Sam w pracy mam kolegę, który poszukuje czegoś takiego, właśnie żeby wozić zadek do pracy i nie pedałować.
cienkun Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Ale w takim ujęciu to po prostu bajerancki gadżet dla nowomodnego szpanera jest. Nie twierdzę oczywiście że to źle, bo to bez znaczenia czy kto jeździ na takim wynalazku czy na motorowerze, tylko po prostu stwierdzam, że motorower jest o wiele praktyczniejszy. No może ma taką wadę, że przepisy nakładają posiadaczowi kask na głowę i że trzeba płacić OC. Edit, To już od roweru z silniczkiem elektrycznym, wolałbym rower z silniczkiem spalinowym. Przynajmniej nie ma problemu z ładowaniem... Można zatankować i jedzie się dalej.
bigos97 Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Taki rower jak dla mnie sprawdzi się w dojazdach do pracy gdzie musisz być schludny pachnący itd , po skończonej pracy odpalamy napęd " nożny " i lecimy do domu
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.