kolcichy Napisano 11 Maja 2013 Udostępnij Napisano 11 Maja 2013 Witam Mam do Was moim Drodzy pytanie. Otóż dzisiaj pozwoliłem sobie na mega trening 90km w średnim tętnie 80% Hr Max. Do teh pory max to 50-60km na szosie i 30-40 w terenie przy podobnym Hr Maxie. W trakcie treningu miałem słabsze i mocniejsze chwile. Ale masakra była na końcu - brak sił dosłownie na nic. Chciałem dojechać do 100km, ale stwierdziłem, że nie będę się zarzynał i dałem spokój na 90km. Po zejściu z roweru miałem problem z ustaniem na nogach...no dosłownie jakaś masakra... Nie wiem jak to opisać, ale moje uda (w szczególności ich zewnętrzna część) naparzały mnie w takim stopniu, że nie byłem w stanie ustać - palenie, pieczenie itp. Musiałem się położyć na plecach, wyciągnąć pod ścianą nogi w pionie do góry i tak kwitnąć jakieś 10 min - i dopiero dało spokój. Żadne skurcze mnie nie łapią ani nic podobnego. Już jest ok - ale bezpośrednio po treningu, myślałem, że oszaleję. Dodam, że uda mega rozciągam i pilnuję tego jak oka w głowie bo już jedną kontuzję miałem spowodowaną brakiem strchingu... Wiecie może co to może być takie palenie i ból ud??? Dzięki z góry za odp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Franiuu Napisano 11 Maja 2013 Udostępnij Napisano 11 Maja 2013 Trochę za szybko się za to zabrałeś widocznie i się trochę przetrenowałeś. To jest jednak różnica 30 kilometrów i moim zdaniem - nie jestem żadnym ekspertem, mówię raczej z własnego doświadczenia - przeforsowałeś się. Po prostu twój organizm nie był gotowy na taki dystans mocnym tempie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nandoz Napisano 11 Maja 2013 Udostępnij Napisano 11 Maja 2013 A jadłeś coś , czy tylko piłeś ? Może szedłeś już bez paliwa . I dodatkowo za długi dystans , tak jak kolega wyżej napisał , za długi lub za szybko , lub jedno i drugie ( Avg hr 80% i od razu dałeś sobie dużo dłuższy dystans i masz odp. Skoro średni 80 % to czasem miałeś sporo ponad 85% pewnie ) . Nigdy nie jeździ się do takiego stanu ! Musisz zrobić parę dni kręcenia regeneracyjnego jakieś 65% Hr max , jakiś basen do tego. Co z tego ,że zrobiłeś prawie 100 jak jesteś przygotowany na 50 km , cofniesz się z formą lub w najlepszym przypadku po regeneracji będziesz w tym samym miejscu. Znacznie lepiej kilka krótszych wyjazdów niż 2 do odcięcia i jeszcze dalej. Ale spoko też jestem początkujący i już temat przerobiłem w poprzednim sezonie , ułańska fantazja czasem nie pozwala przestać. Jeźdź wg planu chociaż takiego z MR , to o wiele lepsze niż jazda na hura . Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtas7 Napisano 12 Maja 2013 Udostępnij Napisano 12 Maja 2013 hr max to zaden wykladnik! odpocznij kilka dni i wycagaj wnioski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolcichy Napisano 12 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 12 Maja 2013 Hmm... No nie wiem... Oczywiście, że piłem i jadłem - dwa banany przed treningiem i 3 w trakcie. Odnośnie poziomu Hr Maxu to często na takim jeżdżę - w szczególności w terenie. Dodatkowo startuję w maratonach MTB/XC - w tym roku już też. Co do mojego przygotowania do takiego dystansu, to nie sądzę, abym nie był przygotowany (raczej z tempem przesadziłem)... Fakt - w tym sezonie to był najdłuższy - bo wcześniej tydz temu było 60, ale to nie jest mój pierwszy sezon. Poza tym trenuję prawie codziennie + dołączam raz - dwa razy w tygodniu siłownię wg Friela. W zeszłym sezonie taki dystans zrobiłem parę razy i nigdy nie było takiej sytuacji. Dodatkowo w zimie trenażer uskuteczniałem, więc formę podtrzymywałem... Ale macie chyba rację... Chyba częściej a mniej... Np w nast tygodniu oprócz treningów średnio po 2h w terenie to będę robił jakieś 2,5 h na szosie 2 razy w tygodniu. Zobaczymy... Albo wczoraj to nie był po prostu mój dzień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 12 Maja 2013 Udostępnij Napisano 12 Maja 2013 powoli i cierpliwie rozwijaj forme, bo na razie jestes w lesie i nie warto probowac, szczegolnie za czesto, przekraczac swoich mozliwosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.