Skocz do zawartości

[Rogi] Rogi czy gripy? Co lepsze na długie trasy?


Radek0909

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tak, kierownica triatlonowa to dobre rozwiązanie. Tymczasem robię dziennie ok. 50 km i staram się układać trasę jak najbardziej urozmaiconą i jak najmniej po asfalcie. Zresztą więcej km dziennie w tym roku jeszcze nie będę pokonywał ze względu na to,że w ubiegłym roku zerwałem ścięgno Achillesa.

Pozdrawiam Jurek

Napisano

Znalazłem takie używane rogi 120mm

 

av0smftcb19a_t.jpg

 

nigdzie nie mogę znaleźć takiego modelu to jakieś podróby czy stary model??

 

Napisano

Znalazłem takie używane rogi 120mm

 

av0smftcb19a_t.jpg

 

nigdzie nie mogę znaleźć takiego modelu to jakieś podróby czy stary model??

Niestety nie znam ich historii. Same rogi są ok, miałem je kiedyś w enduro, jednak na długie trasy ja ich nie polecam. Oferują zbyt małą mozliwość ułożenia rąk.

Napisano

Właśnie przyszły do mnie rogi Accent Grayfish :) Wyglądają solidnie, za kilka dni podzielę się wrażeniami oraz - co w tym temacie najważniejsze - czy znikł ból nadgarstków.

Napisano

Jeśli już po 3h odczuwasz ból rąk polecam zmienić gripy, niekoniecznie na "ergonomiczne" ale po prostu bardziej miękkie o czym wspominał jeden z poprzedników. 

Polecam konstrukcję z gąbki pokrytej materiałem, miałem Setlaz Kevlar, teraz Criss Cross i jak dla mnie ten typ gripów zmienia diametralnie komfort jazdy, jeżdżę długie trasy bez rękawiczek i dają radę. 
Do tego cena spadła teraz do śmiesznej wartości jak za komfort jaki oferują. 

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Właśnie przyszły do mnie rogi Accent Grayfish :) Wyglądają solidnie, za kilka dni podzielę się wrażeniami oraz - co w tym temacie najważniejsze - czy znikł ból nadgarstków.

Dla zaciekawionych tematem: po kilku trzygodzinnych wycieczkach i jednej sześciogodzinnej (głównie powierzchnia utwardzona, trochę lekkiego terenu), ból nadgarstków praktycznie nie występuje :) Niby coś lekko czuję zaraz po jeździe, ale jest to prawie niezauważalne. Domyślam się, że wyeliminuje to zmiana gripów i rękawiczek na żelowe. Przy okazji zmienił mi się sposób trzymania kierownicy, teraz w 3/4 jeżdżę trzymając za rogi (na różne sposoby), pozostała 1/4 to sytuacje wymagające tradycyjnego chwytu z szybkim dostępem do klamek.

Napisano

A powiem Wam ze ja się zdziwilem, bo byłem i w sumie jestem dużym fanem rogów, ale takie wygodne gripy tez mogą w pełni wystarczać i polecam kupić cos takiego

 

Wyklepane z Nexus 7

 

 

Napisano

...a jak się jeździ z lemondką?

Chodzi mi o kwestię stabilności. Często dla zmiany pozycji "kładę" się na takiej kierownicy... daje mi to odpoczynek, ale kontakt z kierownicą mam przez przedramię i jest to lekko chybotliwe.

Oczywiście mówię o przelotach na trasach, a nie spacerach po bułki... ;)

Napisano

Niedawno zalozylem rogi do kierownicy dziewczynie. Przy dystansach powyzej 100 km kiera bez rogow dawala sie Jej we znaki. Teraz jest zachwycona nowymi mozliwosciami i pewnym chwytem.

Napisano

Ja jeżdziłem przez wiele lat z lemondką. Na początku ciężko było się przyzwyczaić i  zaczynałem się kłaść przy prędkościach powyżej 25 km/h. Gdy już przywykłe to mogłem jechać na lemondce już przy 15 km/h. Nalezy pamiętać, że jak się jedzie na lemondce to nie steruje się kierownicą tylko balansem ciała. :thumbsup:

Napisano

Nie tylko jeżdżąc na lemondce. Kierując jakimkolwiek jednośladem najważniejszy jest balans ciała. Kierownica ma drugorzędną rolę.

W przypadku motocykli mamy wyższe prędkości, więc i pochylenie musi być większe. Ale zasada pozostaje ta sama, fizyki nie przeskoczymy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...