Skocz do zawartości

[Płyn hamulcowy]Jeżeli chcę jeździć przez cały rok wybrać Dot czy olej mineralny ?


antoni123456789

Rekomendowane odpowiedzi

Dot nie zamarznie na 100%, oleje mineralne gęstnieją i podobno heble na nich gorzej pracują w zimie. Jest jednak duża grupa userów którzy nie zgłaszają problemów przy minusowych temperaturach. Jeśli zaś chodzi o wybór hebli należy zwracać uwagę na ich siłę i modulację nie zaś na to, czy są na DOT-a czy olej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Shimano 596 na oleju do -10 stopni nie odmówiły posłuszeństwa. Na forum znajdziesz opinie że już mniejszy mróz unieruchamiał niektóre modele shimanowskie. Jeżeli jazda całoroczna to hamulce na dot-cie będą pewniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zimowa solanka jest zabójcza dla hamulców na docie. Korozja wnętrza zacisku jest błyskawiczna.

 

Jasssssne, bo przecież zaciski hamulców na oleju są zrobione z zupełnie innego materiału... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gniazdach uszczelek zawsze zbiera się trochę dota, który w połączeniu z wodą i solą tworzy agresywną mieszaninę powodującą utlenianie metalu. Stąd właśnie biorą się wżery w gniazdach i szary osad. Tłoki zaczynają coraz słabiej pracować. Próba wyczyszczenia zacisku kończy się całkowitym uszkodzeniem hamulca. Stare uszczelki są niemal wrośnięte w aluminium. Po ich wyrwaniu naszym oczom ukazuje się nierówna powierzchnia metalu. Założenie nowej uszczelki jest pozbawione sensu ponieważ guma nie dopasuje się do chropowatej powierzchni - na 100% będą wycieki.

 

Cokolwiek zrozumiałeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa, to już rozumiem dlaczego w hamulcach samochodowych, które są znacznie bardziej narażone na działanie wody i soli stosuje się olej! A nie, zaraz, coś nie tak... ;-)

 

Płyn hamulcowy DOT 4/5.1 składa się gdzieś w 70-80% z pochodnych glikolu etylenowego, czyli alkoholu, reszta to dodatki smarujące i antykorozyjne – napisz mi proszę jakiż to morderczo korozyjny związek powstaje po zmieszaniu go z wodą (z którą jest doskonale mieszalny) i solą?

I ileż to tego płynu hamulcowego jest się w stanie przedostać poprzez uszczelniacze?

 

Acz nie wątpię, że pewne hamulce mogą być bardziej podatne na zjawisko o którym piszesz od innych, ale jestem przekonany, iż ma to związek z samą budową zacisku – z tym jak szczelnie klocki zasłaniają tłoczki, czy w zacisku są ranty zasłaniające przestrzeń pomiędzy tłoczkami, a klockami, czy też konstrukcja jest bardziej ażurowa i pozwala na większe przenikanie syfu z otoczenia do przestrzeni pomiędzy tłoczkami, a korpusem zacisku. A nie z faktem czym jest zalany układ, IMHO niewłaściwie określiłeś przyczyny zjawiska, o którym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W hamulcach samochodowych po pierwsze są dodatkowe osłony gumowe, a po drugie najczęściej zaciski stalowe(żeliwne?). Aluminiowe zaciski zdarzają się niezbyt często, choć np w moim passacie B5 3 dni temu miałem wątpliwą przyjemność serwisować tylny aluminiowy zacisk i była masakryczna korozja (gumowa osłona była uszkodzona).

 

Klocki nie mogą szczelnie zasłaniać tłoczków, niby jak to ma być szczelne ? Cały zacisk ocieka syfem :) Niezależnie od konstrukcji woda swobodnie dostaje się między tłoczki a korpus. Tam musi być luz żeby tłoki mogły pracować swobodnie, bez ocierania o korpus.

 

Opisywany problem spotkałem tylko w hamulcach zalewanych dotem.

 

Nie wiem czy wiesz o tym, że powolnie wydostający się z hamulca DOT ściąga z otoczenia wszelką wilgoć. Jeżeli przyjrzałbyś się jakiejkolwiek aluminiowej części hamulca, która jest narażona na kontakt z taką mieszaniną to wiedziałbyś o czym mówię.  Niejednokrotnie widywałem motocyklowe aluminiowe korpusy pokryte szarobiałym nalotem. Związane to było z nieszczelnością przepony i przechowywaniem motocykla w warunkach wilgotnych.

 

Niestety nie jestem w stanie wyjaśnić Ci jaki związek działa tak destrukcyjnie na aluminium. Napisałem co miałem do napisania, dalej nie będę Cię przekonywać. Przeserwisowałem około 1000 (tysiąca) zacisków hamulcowych różnego typu i wydaje mi się, że mam o tym jakieś pojęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak, ale nie ma to tak naprawdę nic wspólnego z wyborem DOT czy olej, tylko z budową i materiałem samego zacisku.

Niestety nie możemy porównać motocyklowych zacisków  zalanych płynem z tymi samymi zalanymi olejem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rower ma być używany całorocznie, więc BEZ WZGLĘDU na temperatury ujemne wybór powinien paść na hamulce pracujące na DOT, ewentualnie nowe modele Shimano od deore 596 w górę.

Wspomniano tu hamulce 445, których ja zamordowałem w okresie tej zimy dwa, z powodu niskich temperatur, które zdeformowały uszczelki zacisku w sposób nieodwracalny. Rok wcześniej używałem dwóch sztuk 486 i o ile nie buntowały się specjalnie przy minusach to po zakończeniu eksploatacji zimowej posikały się przy tłoczkach zacisków. 

Moim zdaniem sprawne hamulce pracujące na płynie DOT nie są wrażliwe na temperatury ujemne (po 445 do końca zimy kulałem się na Avidzie Elixir1 i stary Juicy 7, bez problemów technicznych). Natomiast skoro u jednych taki 445 działa bez problemu a u drugich (np u mnie) nie to ryzyko problemów jest zbyt duże. Kiedyś miałem 3 inne modele Shimano użytkowane w zimie i nie padły jak te wspomniane powyżej, jednak wykazywały mniejsze lub większe oznaki reakcji na temperatury. 

 

Tak więc do zimówki ja wybieram DOT licząc się ewentualnie z tym że po zimie będę miał do zrobienia remont zacisków lub będę zmuszony do ich wymiany. Problem dotkliwy albo i nie - jeśli się weźmie pod uwagę 4 sztuki straconych hamulców Shimano, które nawet jeśli bym uruchomił to z dużym prawdopodobieństwem ponownie miałbym problem w zimowych warunkach, być może zakończony ponownie awarią.

 

 

Acz nie wątpię, że pewne hamulce mogą być bardziej podatne na zjawisko o którym piszesz od innych, ale jestem przekonany, iż ma to związek z samą budową zacisku – z tym jak szczelnie klocki zasłaniają tłoczki, czy w zacisku są ranty zasłaniające przestrzeń pomiędzy tłoczkami, a klockami, czy też konstrukcja jest bardziej ażurowa i pozwala na większe przenikanie syfu z otoczenia do przestrzeni pomiędzy tłoczkami, a korpusem zacisku. A nie z faktem czym jest zalany układ

Zacisk nie jest i nie może być hermetycznym układem - nie wiem co dla Ciebie oznacza szczelne osłanianie tłoczków przez klocki - klocek przylega plecami do tłoczka i jako element o płaskiej powierzchni nie jest w stanie niczego osłaniać. "Zasłania tak długo jak hamulec jest fabrycznie zapakowany a klamka ani razu nie jest naciśnięta. Eksploatując rower w warunkach zimowej solanki zupa z ulicy stale przelatuje tu i tam, klejąc się również do tarcz, które ciągle przeciągaja tenże miks przez zaciski. Ażurowa konstrukcja byłaby nawet lepsza - jak sito z większymi otworami - więcej przelatuje, mniej się zatrzymuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Moisture in brake fluid shows almost no symptoms

Another problem with moisture in brake fluid is that it causes corrosion. Moisture laden brake fluid begins to attack the metal in the brake system. Experts disagree on precisely how long this takes. Most agree between 2 and 3.5% moisture per year may be absorbed.

Much of the modern brake system is comprised of aluminum, a highly reactive metal. Oxygen in the absorbed moisture combines with aluminum to form aluminum oxide. This damages the metal components. Once the surface finish of hydraulic cylinders are corroded, they begin to leak and must be replaced."

brake_cylinder_corrosion_close_up.jpg

 

-----------------------------------------------------------------------------

The major problem with it is that is more than a little hygroscopic. That means it attarcts and absorbs water. Right out of the air! This can and does cause two problems. First, water in the fluid combines with other elements present to form some fairly strong acids.The excess of hydrogen ions causes corrosion, which is where all the dark crud in the resevoir, lines, and cylinders comes from. It gets worse, when dissimilar metals are present, as the acidic fluid is an excellent electrolyte leading to further corrosion through electrolysis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.mototechnika.republika.pl/pliki/plynyham.html Trzeba po prostu często wymieniać płyn hamulcowy. W samochodach jakoś to działa i auta się nie rozbijają, a wszystkie jeżdżą na DOT (wyjątek to Citroen). Jednak faktycznie uszczelniony jest lepiej niż w rowerach. Ma gumową osłonę w cylinderku, a całym zacisku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew, a jak się przedstawia odporność hamulców z danym płynem na błoto? Niby po dłuższej jeździe w ciężkich, mokrych warunkach powinno się porządnie przeczyścić/przelać hamulec, ale nie zawsze jest na to czas w najbliższych dniach. "Zabrudzony" DOT z wodą niby niszczy uszczelki, a jak to się ma do oleju mineralnego - można na takim jeszcze trochę pojeździć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobiny dostające się między tłoczek a aluminiowy cylinderek rysują powierzchnię tłoczka. Po jakimś czasie mogą pojawić nieprawidłowości w funkcjonowaniu tłoczków oraz wycieki. Ten proces zachodzi powoli. Tylko kilka razy spotkałem się z takim uszkodzeniem (hamulec używany w ciężkich warunkach przez 3 lata, nie serwisowany). Raczej nie ma różnicy czy w zacisku jest Dot czy minerał.

 

Woda bez soli nie wykazuje tak mocno destrukcyjnego działania - spokojnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...