Skocz do zawartości

[Amortyzator] Rock Shock Dart 3 czym zastąpić


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mój rower to cube attention model 2011 w nim amortyzator jak w temacie. Jestem zawiedziony jak pracuje ten sprzęt. Jest twardy, przestaje działać w  temperaturze poniżej 5 stopni. Jak wyskocze ziomą na przejażdżkę, to brak amortyzacji. Opcja wyłączania jest w zasadzie nie potrzebna. Teraz temperatura lekko się podniosła, wkońcu słychać, że coś się z nim dzieje. Cały czas nie jest to perfect.

Nie wiem czy trafiłem na jakiś trefny model, czy poprostu taka jest już konstrukcja.

Z powodu tak kiepskiej opini na temat tego amortyzatora, zaczełem się rozglądać za nowym.

Tu pytanie do was, co polecacie ?

Waże: 70 - 75 kg

Jeżdże: Polne drogi (tarka po gąsienicach od spychaczy, dziury), las (korzenie), trochę asfaltu (zjazdy z krawężników)

Warunek: wyłączanie z manetki

Hamulce: Tarczowe.

Nie jestem profesjonalistą, bardziej pasjonatem - osobą która lubi miło spędzić czas na rowerze odkrywając dzewicze tereny ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz, ile chcesz przeznaczyć na wymianę.

 

 

Nie chciałbym się sugerować ceną.

Bardziej tym, jaki amorek pasuje do mojego stylu jazdy.  Nawet mając na wydanie 2000 zł czy warto jest pchać tyle w sprzęt którego w rzeczywistości się nie wykorzysta ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie lecisz na napisy i nie zależy ci na gramach to mogę polecić SR Suntour Epicon. Wersja RLD ma blokadę z manetki. Jest on powietrzny, przez co można go dostosować do swojej wagi.

Cena - ok 450zł.

Po więcej info zapraszam do tematu o Epiconie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Ci się wydaje :)

15 lat temu widelce powietrzne cierpiały na choroby wieku dziecięcego, wtedy można było się tym martwić. Dziś nie kupisz praktycznie żadnego dobrego widelca do Twojego zastosowania, który ma sprężynę stalową. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu mam epicona, nawet dwa. mam też rebę. To dwa różne amorki. Epicon jest fajny, bardzo mi się podobał po wymianie z xcm-a. Chodził tak "powietrznie". Miękko, lub twardo (zależy jak go napompowałem). Do przejażdżek leśnym, codziennych czy innego typu jest super. Jednak reba to inny świat i inne odczucia. Zrobiłem na niej niewiele km. Może z 500. Kupiłem używkę.  Amorek po prostu inacze pracuje. Jest szybki na szybkich wybojach. Nie potrafię tego dokładnie wyjaśnić, ale inaczej pracuje, szybciej, deczko lepiej amortyzuje szybkie zjazdy na bardziej nierównych nawierzchniach.

Do codziennej jazdy kupiłbym epicona i resztę zainwestowałbym w np. napęd , lekkie koła.

Na ścigi to jednak reba, nie wiem czy wersje reby różnią się między sobą w odczuciach drogowych, bo mam wersję xx z 2010.

Kiedyś przeniosę się na DT xrc, chyba że  jeszcze po drodze spróbuję mańka r7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...