MichaelD Napisano 11 Maja 2013 Udostępnij Napisano 11 Maja 2013 Przy tych 170 kg, nie wierzę aby amor w ogóle działał. Solidny rower dla osoby "grubokościstej" - Stalowa rama - Stalowy amor - Super mocne obręcze przód min 36 szprych, tył 48. - Opony 28 z dużym balonem min 1,75 Zwiększa to komfort jeżdżenia i mniejsze obciążenie piast i obręczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mateusz30 Napisano 19 Maja 2013 Udostępnij Napisano 19 Maja 2013 Giant Sedona na kołach 26". Ja + plecak + dziecko w foteliku = 140kg. Rower bez problemu pociągnie dużo więcej. Jedyne, co padło to amortyzowana sztyca. Kupiłem zwykłą sztywną. Jeżdżę tak po lesie, po korzeniach i górkach. Masz gotowy rower za 1300PLN . Ludzie, co piszą, że Vki nie dadzą rady z taką wagą z pewnością przesadzają z trawką... Zestaw blokuje koło przy lekkim naciśnięciu klamki. Prędzej tanie tarczówki nie dadzą rady. To bardzo solidna rama, bardzo dobre koła i stosunkowo lekkie. Przyjemnie się na nim jeździ. Na moim zrobiłem koło 12000 bez jednej awarii. (nie licząc idiotycznej sztycy). Za resztę kasy niech kupi buty, spd i dobre ciuchy. Dobre ubranie na rowerze jest najważniejsze. Bez niego nie da się cieszyć jazdą w naszej szerokości geo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kluska Napisano 19 Maja 2013 Udostępnij Napisano 19 Maja 2013 Giant ma 136 kg DMC lub obciążenia, nie pamiętam już, czyli Twoje 140 kg niewiele ponad wartość graniczną podaną przez producenta Wysłane z mojego LG-P880 za pomocą Tapatalk 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
emdinho Napisano 18 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Czytając ten topic, po dniach przeglądania forum, postanowiłem się zarejestrować, bo lekko się zagotowałem. Sam mam 200 cm wzrostu i prawie 160 kilo wagi (z którą walczę od niedawna wszystkimi możliwymi sposobami). Tak się składa, że jako typowy przedstawiciel gatunku "Tłuścioch", jak to w przyrodzie najczęściej bywa, bardzo często obcuje z innymi osobnikami mojego "gatunku", które o dziwo jeżdzą na rowerach, a nie wywrotkach. Mimo, że pojęcie o rowerach mam praktycznie żadne to w tym temacie mogę się wykazać. Poniżej króciutka lista rowerów które spokojnie noszą wieloryby: 1. Jedyny znany mi rower mieszczący się w budżecie to GIANT RAINIER DISC. (ok 2000 pln). Rower ten od dwóch lat spokojnie daje sobie radę z noszeniem kolegi ważącego w porywach do 175 kilo. Co ciekawe poza centrowaniem kół nic nie było wymieniane. 2. Kalkhoff TRACK SPORT 1.0 XXL 27G 28" (ok 2600 pln) 3. Univega Terreno 400 xxl modele: 2012 i 2013 (3000 - 3500 pln) Cała trójka została sprawdzona przez wieloryby i spokojnie nadaje się do użycia nawet przez najcięższych. Mam nadzieję, że ta informacja pomoże kolejnym "waleniom" starającym się zmienić tryb życia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinek1992 Napisano 19 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 Przy tych 170 kg, nie wierzę aby amor w ogóle działał. Solidny rower dla osoby "grubokościstej" - Stalowa rama - Stalowy amor - Super mocne obręcze przód min 36 szprych, tył 48. - Opony 28 z dużym balonem min 1,75 Zwiększa to komfort jeżdżenia i mniejsze obciążenie piast i obręczy. To są obręcze na 48 szprych w kołach 26 lub 28 cali? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MichaelD Napisano 19 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 To są obręcze na 48 szprych w kołach 26 lub 28 cali? Tak. Szczegóły na google Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adii22 Napisano 20 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Zakładając, ze rower będzie służyć jako terapia anty-fat a nie wycinak na maratony, można do tego podejść tak: rama: nic co waży mniej niż powinno. Sztywniaki do enduro nie są głupim pomysłem. Pamiętaj, ze sztyca w rozmiarze 31.6 (przynajmniej) bardzo ułatwi życie. Wideł: ciężko mi powiedzieć, czy warto pchać się w amortyzator czy sztywny. Byłbym za stalowym sztywnym. Z ramą wyjdzie pewnie dzika geometria, ale tragedii nie będzie. To terapia,a nie wyścig. Kokpit: tanie, ciężkie, na 4 śruby-taka jest moja definicja mostka, który zniesie wiele. Tanie accenty, zoom, które ważą troszkę, dadzą radę i nie zrobią kuku. Można pomyśleć nad krótkimi mostkami do skoczków, ale wiadomo, jak jest jeździć ze zbyt krótkim mostkiem... Kierowca... Tu można o stalową do skoczka zaryzykować. Waga w granicach 300+g raczej uniesie sztyca: nic, co jest choć odrobinę odchudzane. Kropka. Siodło: tak, jak wyżej: nic z obniżoną wagą. Ma wytrzymać jeźdźca. Koła: tutaj posypią się przekleństwa, ale jestem zdania, ze lepiej dadzą radę piasty na kulkach. Łożyska 'maszynowe' przenoszą inaczej ciężar, kulki rozpraszają go we wszystkich kierunkach. Oczywiście, piasty na maszynach do katowania i latania dadzą radę, ale mowa tu o budżetowym rozwiązaniu. obręcze: coś, co waży nie mniej niż 500g szuka. Koniec. Top ma wytrzymać. Szprychy: stalowe, niecieniowane, patrz na sapim leader. Ważniejszy od jako-takiej wytrzymałości na papierze, jest dobry zaplot. 3 krzyże i nie ma mowy o innych. Korba na zewnętrznym łożysku i zintegrowanej osi. Top ma być twarde i znieść wagę kolegi. Pedały: no cóż... Platformy do enduro. Hamulce: tył nawet i vbrake. Poważnie, da radę. Z przodu tarcza 180mm i albo dobry mechaniczny zacisk (bb7?) Albo hydraulika- slx/deore. Będzie to działać, w końcu na zjedzie, gdy hamujemy rozpędzeni, obciążamy bardziej hamulec, niż 150 kg Celowo resztę pominąłem, bo ma marginalne znaczenie. Napęd acera/alivio i spokojnie kolega będzie mógł walczyć z nadwagą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frontr247 Napisano 23 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 150 kg?....jesli autorowi tematu miłe zycie kolegi to niech mu zadnego roweru nie sklada,przy tej masie skutki ewentualnej kraksy moga być opłakane.Zreszta rower jako zrzucacz fatu nic nie da bez zmiany trybu zycia(jedzenie)..to jak zaczynac uczyc kogos jezdzic na moto dajac mu R1...nie ma to zadnego sensu... pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
emdinho Napisano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2013 Straszne dyrdymały kolego wypisujesz. Skoro ktoś planuje kupno roweru ważąc 150 kg, to pewnie wpadł na to że bez diety nic nie zdziała. Poza tym temat dotyczy roweru nie odżywiania. Ja w pewnym momencie ważyłem nawet więcej i jakoś ani się nie zabiłem (chociaż zdarzało mi się zaliczyć "glebę"), ani roweru przy mojej masie nie połamałem. Oczywistym jest fakt, że przy takiej nadwadze jazda ogranicza się do tempa spacerowego po płaskim terenie, ale od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli nie potrafisz tego zrozumieć. to ten i podobne tematy powinieneś potraktować czysto technicznie (czyli pomóc w doborze sprzętu). lub też darować sobię zabieranie głosu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.