Skocz do zawartości

[opony] Jakie polecacie opony do roweru mtb?


BVB

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mam rower Lazaro Evolution v3. W tym roku pasuje zmienić opony. W tym rowerze sa 26x1.95. Zazwyczaj jeżdże 80% na asfalcie, a 20% piach, leśne drogi itp. W związku z czym moje pytanie brzmi: jakie opony polecacie i czy mozna tam załozyc 26x1.75 nie zmieniając dętki i obręczy? Dodam ze budżet na opony wynosi okolo 110-120 zł. Za wszystkie odpowiedzi dziękuje. Pozdrawiam

Napisano

Tylko śmiesznie wyglądają takie wąskie opony w rowerze mtb. Można i na upartego szytkę wsadzić tylko po co?   A z tymi slikami to bym nie przesadzał wjedziesz w piach i będziesz prowadził albo fruwał jak na lodzie :)  

Napisano

Jeżeli jeździsz jednak w terenie i nie zawsze chcesz prowadzić to może Conti Race King 2.0 przy wysokim ciśnieniu na asfalcie fajnie leci, a na niskim daje radę w terenie.

Napisano

Ja bym węższych niż 1.95 nie zakładał, ale każdy musi podpasować pod siebie co mu pasi. Raz założyłem 2,10 choć od długiego czasu jeździłem na 2,35 i szybciej wróciłem do starych niż założyłem węższe. Na to nie ma ustalonych norm, no może po za tym co może przyjąć Twoja obręcz. Na szerszych oponach masz pewniejsze prowadzenie roweru co tu dużo mówić, opory toczenia też są większe, ale bez przesady chcesz jeździć na maratonach, wyścigach? Szerszy balon lepiej wybiera wszystkie nierówności. I tak na wąskich slikach nie pojedziesz szybciej tym rowerem bo zabraknie Ci przełożeń.    

Napisano

Tylko śmiesznie wyglądają takie wąskie opony w rowerze mtb. Można i na upartego szytkę wsadzić tylko po co?   A z tymi slikami to bym nie przesadzał wjedziesz w piach i będziesz prowadził albo fruwał jak na lodzie :)  

Nie wiem co brałeś, ale do szytki potrzebne są specjalne koła. A wygląd w samej jeździe jest najmniejszym problemem. 

 

 

Ja bym węższych niż 1.95 nie zakładał, ale każdy musi podpasować pod siebie co mu pasi. Raz założyłem 2,10 choć od długiego czasu jeździłem na 2,35 i szybciej wróciłem do starych niż założyłem węższe. Na to nie ma ustalonych norm, no może po za tym co może przyjąć Twoja obręcz. Na szerszych oponach masz pewniejsze prowadzenie roweru co tu dużo mówić, opory toczenia też są większe, ale bez przesady chcesz jeździć na maratonach, wyścigach? Szerszy balon lepiej wybiera wszystkie nierówności. I tak na wąskich slikach nie pojedziesz szybciej tym rowerem bo zabraknie Ci przełożeń.    

Niby po co mu takie szerokie opony na asfalt ? Na szosie nie potrzeba takiej kontroli jak w przypadku jazdy w terenie więc...odpowiedź sama się nasuwa. Jeśli byś jeździł 50% teren i 50 % szosa to warto by było brać race king w innym przypadku nie ma sensu.

Napisano

 

Niby po co mu takie szerokie opony na asfalt ?

Jeśli jeździłby 100% po asfalcie to ok, ale chyba tego kolega nie zamierza robić więc opony muszą być uniwersalne.
Napisano

Ja jeździłem na swoim rowerze (ok. 80-90% miasto i 10-20% las) na semi-slickach 1.75 (nie pamiętam nazwy), troche na Schwalbe Big Apple 2.35, na Rocket Ronach 2.1 i kilkadziesiąt km na Smart Sam (chyba 1.95 czy coś takiego)

 

Zdecydowanie najprzyjemniej jeździło się na Big Apple. Duży balon, a sama opona dość ciężka, ale przy dystansach typu 5 km nie ma to wielkiego znaczenia. Opór i tak jest wyraźnie mniejszy w porównaniu do typowych terenowych opon. To była guma, która toczyła się przyjemnie i cicho, a jednocześnie było wygodnie np. na nierównej kostce brukowej itp.
Dopóki jest sucho opona zachowuje się w naprawde fajnie, ubite śnieżki czy lekkie kamienie to też nie problem, ale na błocie czy jakimkolwiek śniegu to tragedia, bo przy tak szerokim balonie koła zamieniały się w dwie małe deski snowboardowe i robiły co chciały.

 

Rocket Ron i inne mocno terenowe opony to tragedia na miescie, szybko znikają na asfalcie i ludzie się za Tobą oglądają, bo potrafią mocno hałasować, odbierają sporo przyjemności z jazdy.

Smart Samy były w miare spoko, to może być optymalny wybór na połączenie miasta i lasu. Dużo dobrego słyszałem o Race Kingach, ale nie miałem przyjemności jeździć.

Tak jak mówie - najprzyjemniej jeździło mi się na grubych Big Apple, a do lasu na błoto mogłem zawsze w ciągu 10 minut zarzucić jakieś bardziej terenowe opony, np. RR.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...