finidi Napisano 3 Maja 2013 Napisano 3 Maja 2013 (edytowane) Witam wszystkich. Nosze sie z zamiarem zakupu któregoś z tych rowerów (na ten moment level b6). Nie chce kupować sprzetu przez internet, wiec musze bazować na sklepach które mam w okolicy. Ani na jeden ani drugi nie otrzymam nawet minimalnego rabatu, choc mocno sie starałem. W grę wchodzi jeszcze merida big nine 300d, ale słyszałem o nim same negatywne opinie. Jeżeli chodzi o rower, to zamierzam nim pojeżdzić dwa sezony, (wymienie ewentualnie amortyzator), jak chwyce bakcyla, ( a prawdopodobnie tak, gdyz kiedys dużo jeżdziłem, a teraz ma byc to w jakimś stopniu oderwanie od pracy), zamierzam kupic coś z wyższej półki. Mam 186cm, 94kg zamierzam wziąśc rame XL. Jazda 80% teren, górki, pagórki, zjazdy, rzeczki błoto, kórych w moich okolicach nie brakuje, choć mieszkam w Pile. Poproszę o jakies opinie, z góry dzieki, pozdrawiam. Edytowane 3 Maja 2013 przez finidi
MokryxD Napisano 3 Maja 2013 Napisano 3 Maja 2013 Z tych 2 wybrałbym Unibike. Krossy strasznie często pękają/łamią się. Model B6 na forum 3 razy się złamał przy symbolicznym przebiegu.
wszoltysik Napisano 3 Maja 2013 Napisano 3 Maja 2013 (edytowane) Rzeczywiście strasznie często, aż dwa przypadki na forum. Litości! Co do rozmiaru to mam podobny wzrost i w przypadku B6 rozmiar L jest na mnie idealny. Na ten sezon wymieniłem amorek i jazda to poezja a mam już nakręcone ponad 3000km łącznie i nic nie pęka Unibike to w porównywalny osprzęt, brzydsza rama niż w Krossie, a jej geometria to zagadka trzeba się przymierzyć. Pozdrawiam Edytowane 3 Maja 2013 przez wszoltysik
Teodoryk Napisano 3 Maja 2013 Napisano 3 Maja 2013 (edytowane) Na 186 raczej rozmiar L, chyba że masz bardzo długie nogi. Co do porównania, to Level B6 był bardzo dobra propozycja w zeszłym roku, W tym roku z amorem wiotkim o lagach 28mm to propozycja dla lekkich bajkerów. To kiepski amor. Flite jest na Deore/Alivio i sprzętowo to znacznie lepsza propozycja. Lepsze o klasę hamulce. hamulce. Lżejszy kokpit i sztyca. Lepsze siodełko.Przyzwoitego XCRa. Jeżeli już to Flite można porównywać z B7. Co do geometrii ram - Unibike ma identyczna jak w Scott Scale . Natomiast w Krossie jest dość krótka rama w stylu Cube. Miałem domu dwa Krossy i dwa Unibike - w mojej opinii Unibike ładniej się starzeją. I maja lepiej dobrany osprzęt. Po prostu całość zdecydowanie lepiej działa niż u Krossa. pomimo tego że Kross miał teoretycznie lepsze przerzutki to całość napędu na plus dla Unibike -tu porównuję A4 , A6 i Evolution. Edytowane 3 Maja 2013 przez Teodoryk
beskid Napisano 3 Maja 2013 Napisano 3 Maja 2013 Jeśli ma się podobać to być może B6 jest ładniejszy. Tyle, że to ma jeżdzić a nie wyglądać. Unibike jest lepszą bo mądrzej poukładaną maszynką na jednak trochę lepszym osprzęcie. Dla samych hebli już warto. W tym przedziale cenowym wkładają słabe widelce ale słusznie w przyszłości zakładasz wymianę. Co do ram Krossa to niestety ale coś się popsuło. Nie chodzi zresztą o samo pękanie ale o politykę firmy po tym pękaniu.
finidi Napisano 3 Maja 2013 Autor Napisano 3 Maja 2013 (edytowane) Co do unibike niestety musze czekac 2 tyg, i jeszcze nie wiadomo czy po tym czasie bedzie dostępny (wiadomo świat się nie zawali, jeszcze nia mają ram na montownii), kross jest dostepny po 2 dniach. Wiem, że osprzęt jest troche lepszy w unibike, ale na krossie miałem okazje sie przejechać, i rama xl jest ok (rzeczywiście mam długą noge), a co moglibyście napisać o tej meridzie, warta uwagi?? Jeszcze ewentualnie scott scale 970 - zapomiałem o jednym sklepie, widzę że mogą być dostępne. Edytowane 3 Maja 2013 przez finidi
erzurum Napisano 4 Maja 2013 Napisano 4 Maja 2013 przy 186cm xl będzie za duża, bo jak np masz bardzo długie nogi to masz krótki tułów (rama będzie za długa)
cr4zylucky Napisano 4 Maja 2013 Napisano 4 Maja 2013 Jak to nie uzyskasz rabatu... Sprzedawca wykorzystuje fakt, ze jest sezon i nie ma w okolicy dużej konkurencji... Ja jak interesowałem się krossem to 10% rabatu nie było problemem..
wiater Napisano 4 Maja 2013 Napisano 4 Maja 2013 Bierz flite 29er'a albo 26' i zmień amora na epicona (xcr sprzedasz nowego za 150-200zł a epicon nowy 500zł) - ja tak zrobiłem i polecam
sebidin27 Napisano 4 Maja 2013 Napisano 4 Maja 2013 Oblukaj jak masz możliwość jeszcze scotta scale 970 jest na napędzie 10 rzędowym korba,kaseta,manetki lepsze niz w b6 i cena niższa o stówke i lżejszy , tylko te amory w przyszłości do wymiany w b6 strasznie wiotki lagi 28
finidi Napisano 4 Maja 2013 Autor Napisano 4 Maja 2013 No więc dziś zakupiłem scotta scale 970. Pierwsze przejażdzki juz za mną. Trochę cieżko z kondycją , ale rower super. dziekuje za wszystkie opinie.
sebidin27 Napisano 4 Maja 2013 Napisano 4 Maja 2013 No więc dziś zakupiłem scotta scale 970. Pierwsze przejażdzki juz za mną. Trochę cieżko z kondycją , ale rower super. dziekuje za wszystkie opinie. Dobry wybór, przyjemności z jazdy. Wrzuć jakieś fotki nowego sprzętu
epops Napisano 19 Lipca 2013 Napisano 19 Lipca 2013 Bierz flite 29er'a albo 26' i zmień amora na epicona (xcr sprzedasz nowego za 150-200zł a epicon nowy 500zł) - ja tak zrobiłem i polecam Witam wszystkich. Jako że wątek jest świeży to podzielę się swoim wyborem (lipiec 2013) Wybrałem Flita29 - głównie dlatego, że relacja osprzętu do ceny była najkorzystniejsza. Zapłaciłem 2800, a kross B7 w sklepie (i katalogu) ceniony jest na 3799 (zdaje się, że B7 na lepszego amora - ale chyba tylko odrobinę). (oczywiście już , tj. lipiec 2013, pojawiły się przeceny i widziałem B7 też za 3349 zł. Przy moim 186 i bardzo małej wadze - rower sprawuje się świetnie. Dwa dni temu był jeszcze w pudełku - więc to i owo wymaga podregulowania przez serwisantów. Rama 19 - steruje się wygodnie [wybierając rower próbowałem ramy 21 ale była zdecydowanie za duża). Rower jest fajnie lekki. 9 zębatek z tyłu daje kopa przy atakowaniu ostrego podjazdu. Uwaga ogólna. Nie jestem uczestnikiem maratonów ani wyścigów, po prostu hasam po lasach i górkach (czasem) i moje uwagi o kołach 29 cali są takie: na asfalcie stawiają kosmiczny opór (ale przecież koła 26 cali wcale nie mniejszy), ale w terenie (łąka, droga szutrowa, itp.) są rewelacyjne. Na asfalcie sytuację poprawia blokada amora na kierownicy [wato nie zapomnieć jej wyłączyć zjeżdżając z asfaltu]. Ale za to jadąc ulicą - mamy większy komfort zaliczania studzienek kanalizacyjnych i pofałdowanego asfaltu Z krawężnikami waga - to są jednak koła większe i narażone na scentrowanie. Czyli w mieście: dla osób którym, zależy na własnej kondycji i radości z jazdy a nie koniecznie na czasówkach - koła 29 cali dają większy komfort pokonywania dziur i wymagają większego wysiłku przy "napędzaniu się". Naturalnie rower (w terenie i w mieście) jest odrobiną mniej zwrotny - ale rekompensuje to wygoda pokonywania przeszkód. No i przechowywanie go jest bardziej ... absorbujące - po prostu zajął mi więcej miejsca niż poprzedni trek na kołach 26 cali.
Rekomendowane odpowiedzi