Skocz do zawartości

[higiena] wypady rowerowe z namiotem


nsrider

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich:)

Jestem nowy na forum więc nie wiem czy dobrze sprecyzowałem temat. A mianowicie planuje z paroma kumplami w lipcu wybrać sie na rowerze z okolic Katowic na Hel ale tu nie o tym mowa :P

Mam pytanie dla osób które taki kilkudniowy czy kilkunastodniowy trip już odbyły w Swoim życiu, gdzie nocowały (myślę że dobrą opcją są campingi, brzegi jezior, polany czy gospodarstwa rolne), gdzie braliście kąpiel czy też gdzie korzystaliście z toalety. Tak jak w temacie śpimy pod namiotem, jedzienie również będziemy sami przyrządzać- butla gazowa.

Pozdrawiam :icon_cool:      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

campingi, brzegi jezior, polany czy gospodarstwa rolne

im bliżej wody tym lepiej.

gdzie braliście kąpiel

Im bliżej zbiornika tym lepiej i problem rozwiązany, jeżeli camping to prysznice to standard.

 

gdzie korzystaliście z toalety

jeżeli na dziko to saperka i do lasu, camping wiadomo toalety są

Po wsiach zawsze ktoś przygarnie i pozwoli biwakować, czasami nawet kuchnie udostępni.

Trzeba się liczyć z tym że może się zdarzyć dzień bez wody do kąpieli .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżąc po Polsce śpię najczęściej u przygodnie spotkanych gospodarzy. Zasada jest taka, że im człek skromniejszy/biedniejszy tym bardziej życzliwy i gościnny wobec przybyszów.  Rozglądając się za odpowiednim miejscem wybierać należy więc skromne zabudowania. Nie zawsze pierwsza spotkana osoba zaprosi Cię z namiotem na podwórko, ale nigdy nie szukałem dłużej niż 10-15 minut.

 

plusy: bezpieczeństwo, miła atmosfera, codziennie inna rodzina, inna historia, możliwość właśnie wspomnianej kąpieli, nowe znajomości, nowe przyjaźnie.

           Nie raz łezka w oku się kręciła gdy trzeba było ruszać w drogę.

 

minusy: ludzie na początku są zazwyczaj trochę nie ufni. Nie ma się co dziwić, wielu z nich spotyka się pierwszy raz w życiu z taką sytuacją. Są zaskoczeni. Trzeba umieć się wprosić, a to nie każdemu odpowiada.

 

W ciągu dnia potrzeby fizjologiczne i poranne mycie zębów itp. załatwiało się najczęściej tam gdzie kierowcy TIRÓW czyli na stacjach benzynowych. Rolkę papieru zawsze warto mieć ze sobą. Nie będziesz zaskoczony jak Cię "złapie" w szczerym polu. Raz tak miałem :huh:. Nie było czasu na kopanie dołków :no: Dobrze, że las był :icon_lol:.

 

Pozdrawiam.

 

Aha, a w ilu zamierzacie jechać ? Bo jak duża grupa, to takie spanie jak napisałem może być problemowe. My we dwóch śmigaliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o higienę to niezastąpione są chusteczki nawilżone, np. takie dla dzieci :)

Można nimi się jako tako przemyć oraz zawsze wytrzeć naczynia itd. Polecam :)

Poza tym faktycznie jak jest w pobliżu jakiś strumyk czy jezioro to bardzo ułatwia.

Za potrzebą jak trzeba pilnie to do lasu czy w pole, a jak przejeżdża przez większe miasto to prawie zawsze znajdzie się jakaś toaletę.

 

Jak jeździłem z kumplem na 2 tygodnie w trasę to jak wspomniano poprzednio nocowaliśmy głównie u ludzi na podwórkach.

Zazwyczaj nie było problemów. Jak w jednym domu ktoś był niechętny to szło się do drugiego.

Dokładnie, w mniejszych miejscowościach ludzie są bardziej otwarci i ogólnie jest z tym łatwiej. Za to w większych trzeba szukać na obrzeżach.

Kilka razy zdarzyło się nam, że dali nam do dyspozycji nawet łazienkę, wtedy to luksus :)

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A zamierzamy jechać we trójkę

Jak we trójkę to ze spaniem na podwórkach nie powinno być problemu. Poza tym jak już decydujecie się na taką opcję, to starajcie się zostawiać po sobie jak najlepsze wrażenie, by "nie psuć ludzi". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bym dodał, że warto mieć ze sobą jakiś mały drobiazg jako pamiątka z Polski, np. mała flaga Polski itp.

Czasem trafi się na naprawdę bardzo miłą gościnę i aż głupio się robi jak w jakiś sposób się nie podziękuje.

W Rumunii raz sam dyrektor szkoły zaproponował nam nocleg w samej szkole, tam nawet mieliśmy do dyspozycji bibliotekę z internetem. Z rana dostaliśmy jeszcze super lokalny chleb, jeszcze gorący.

Naprawdę czasem można się bardzo pozytywnie zdziwić.

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj nie było problemów. Jak w jednym domu ktoś był niechętny to szło się do drugiego. Dokładnie, w mniejszych miejscowościach ludzie są bardziej otwarci i ogólnie jest z tym łatwiej. Za to w większych trzeba szukać na obrzeżach.

Dokładnie, nocleg zawsze się znajdzie, w sobotę wróciłem z 5-dniowej wycieczki w góry świętokrzyskie (pogoda była marna....) raz nad Wisłą nocowaliśmy, raz pod mostem to przynajmniej nie padało (i spanie pod mostem nabiera nowego znaczenia :D ), jak było strasznie mokro to na plebanię do księdza poszliśmy i nas na sale katachetyczną zabrał, przynajmniej sucho, prąd, czajnik udostępnił, nie było problemów. Co do mycia to ja tam uważam że jeszcze nikt nie umarł od parodniowego brudu patrząc też na temperatury rano i wieczorem, w lipcu woda ciepła to jak najbardziej, jak warunki nie pozwalają a czujesz się naprawdę brudny to nawet na stacji paliwowej są łazienki to można się szybko przemyć ;) mówisz nsrider, że butle gazową będziecie mieli, raz się na takim rozwiązaniu przejechałem bo gazu nam zbrakło a to trochę waży i zajmuje miejsca jeszcze z palnikiem to zapasowej cały czas nie bedziesz woził, spróbuj pepsi can stove przed wyjazdem, mi to bardzo podpasowało tylko trzeba mieć amelinowe garnki :) co się będą szybko grzały i stojaczek.

Pozdrowerrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...