gtxk Napisano 26 Kwietnia 2013 Napisano 26 Kwietnia 2013 Pytanie dotyczy smarowania trójkąta tylnego amortyzatora który jest połączony z amortyzatorem. Do połączeń zaliczyć należy jedno z amortyzatorem drugie z ramą a trzecie z tylnym elementem ramy oczywiście składa się z dwóch części z lewej i z prawej strony połączonych jednym elementem wspólnym. Ogólnie jest to rockerlink. Pytanie ma związek czy jest sens odkręcania i smarowania na złączach z ramą ? , o tyle dylemat bo każdy inaczej mówi. Dodam że planowałbym smarować smarem ceramicznym ale może źle ?
Fenthin Napisano 26 Kwietnia 2013 Napisano 26 Kwietnia 2013 Można jeszcze raz? Ale teraz z przecinkami, kropkami i, przede wszystkim, jaśniej.
Schwefel Napisano 26 Kwietnia 2013 Napisano 26 Kwietnia 2013 Co to jest trójkąt tylnego amortyzatora?
gtxk Napisano 27 Kwietnia 2013 Autor Napisano 27 Kwietnia 2013 Można jeszcze raz? Ale teraz z przecinkami, kropkami i, przede wszystkim, jaśniej. Co to jest trójkąt tylnego amortyzatora? Myślę że jak pokażę zdjęcie będzie wiadomo o jaki trójkąt mi chodzi. http://www.bikeradar.com/gallery/article/2008-trek-69er-11526/3
Schwefel Napisano 27 Kwietnia 2013 Napisano 27 Kwietnia 2013 A nie masz tam czasem łożysk maszynowych?
gtxk Napisano 27 Kwietnia 2013 Autor Napisano 27 Kwietnia 2013 A nie masz tam czasem łożysk maszynowych? Po przyjrzeniu się wychodzi że tak, w dwóch miejscach w trzecim ciężko powiedzieć (chodzi o połączenie z amortyzatorem) aby mieć pewność musiałbym rozkręcić. 15:32 Sprawdziłem i miałeś rację, w dwóch miejscach czyli połączenie z ramą to łożyska kulkowe zamknięte, a połączenie z amortyzatorem no cóż suche jak pieprz widać nawet spore tarcia aluminium o aluminium. Dodam że były na śrubach plomby czyli niebieska farba, ale dlaczego podczas składania nie nasmarowano połączenia z amortyzatorem ?
Schwefel Napisano 27 Kwietnia 2013 Napisano 27 Kwietnia 2013 Jak po wyjęciu amortyzatora nie trzeszczą łożyska ani nie ma większego oporu to nie musisz ich wymieniać. Co do tulejek to są 2 szkoły, jedni smarują inni nie. Ja nie smaruję bo to połączenie nie jest uszczelnione i do smaru przylepia się syf.
gtxk Napisano 27 Kwietnia 2013 Autor Napisano 27 Kwietnia 2013 Jak po wyjęciu amortyzatora nie trzeszczą łożyska ani nie ma większego oporu to nie musisz ich wymieniać. Co do tulejek to są 2 szkoły, jedni smarują inni nie. Ja nie smaruję bo to połączenie nie jest uszczelnione i do smaru przylepia się syf. rozumiem, i jak widać dobrze słyszałem że jedni mówią ta a inni inaczej. I ot dylemat, po rozebraniu właściwie było widać tarcie intensywne aluminium o aluminium, oczywiście resztek aluminium niema , może i racja żeby nie smarować ponieważ nie jest to połączenie szczelne jednakże też kurzu itp. też tam niema więc może jest na tyle szczelne że warto zastosować smar ?
Mod Team sznib Napisano 27 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 27 Kwietnia 2013 Tam nic nie powinno trzeć. Damper montowany jest na łożyskach ślizgowych, w oczku dampera jest tulejka DU z teflonem, do niej wkłada się tulejkę montażową i po 2 dystanse po bokach. Skręca się mocno i obraca się wtedy tylko połączenie tulejki DU z montażową. Jak się skręci za słabo to damper może się obracać na dystansach, wtedy lipa.
gtxk Napisano 28 Kwietnia 2013 Autor Napisano 28 Kwietnia 2013 Tam nic nie powinno trzeć. Damper montowany jest na łożyskach ślizgowych, w oczku dampera jest tulejka DU z teflonem, do niej wkłada się tulejkę montażową i po 2 dystanse po bokach. Skręca się mocno i obraca się wtedy tylko połączenie tulejki DU z montażową. Jak się skręci za słabo to damper może się obracać na dystansach, wtedy lipa. A jak uważacie czy można łatwo wymienić łożyska w trójkącie ? Pytam ponieważ dosyć wyczuwany jest opór jakby piasek, zasadniczo dodam że chciałem wyczyścić lecz trudno i wiem że większość mówi żeby nie używać odtłuszcza itp. jeżeli są to łożyska maszynowe, powodem tego aktualnego stanu było to że w serwisie spryskali czymś później się obrało eh.
Rulez Napisano 28 Kwietnia 2013 Napisano 28 Kwietnia 2013 Jeśli wyczuwalny jest opór łożyska, to najlepiej je wymienić, można też zdjąć uszczelnienia i nasmarować, ale to nie zawsze pomaga (zależy od stanu łożysk). Samo wyjęcie dla kogoś kto ma średnie zdolności mechaniczne nie jest trudne.
Mod Team sznib Napisano 29 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 29 Kwietnia 2013 Do wymiany łożysk potrzebna jest praska, wybijanie i wbijanie młotkiem niewskazane jest bo można rozbić gniazdo łożyska i lipa będzie. Łożyska zawieszenia nie muszą się idealnie obracać, co więcej charakterystyka ich pracy powoduje że szybko tracą tą płynność. Jednak nie kręcą się one przecież dookoła, jak łożyska piasty chociażby, tylko o część obrotu. Także łożyska zawieszenia wymieniamy gdy: - mają luzy - zawieszenie nie obraca się płynnie (żeby to sprawdzić demontujemy damper i sprawdzamy płynność ruchu wahacza. U mnie na przykład prawie wszystkie łożyska poruszają się z małymi zacięciami jak sprawdzam kręcąc środkiem łożyska paluchami, ale zawiecha chodzi idealnie płynnie) - profilaktycznie co sezon/dwa (zależy od dystansu w sezonie i warunków jazdy. Wiadomo że jak będzie dużo błota łożyska szybciej padną).
Rulez Napisano 29 Kwietnia 2013 Napisano 29 Kwietnia 2013 Nie potrzeba praski, wystarczy zwykłe porządniejsze imadło ...
Mod Team sznib Napisano 29 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 29 Kwietnia 2013 Ale z praską jest wygodniej i można sobie po kolei wymienić łożyska jak leci, bez rozbierania całego wahacza na części. No i taką praskę można sobie samemu zrobić, wystarczy śruba, nakrętki, podkładki i tuleje o odpowiedniej średnicy. Ja coś takiego zmajstrowałem z tego co było pod ręką: Jak widać nawet stara nakrętka z suportu przydała się w roli tulejki, a część jarzma sztycy jako większa podkładka. Ważne że działa
Rulez Napisano 29 Kwietnia 2013 Napisano 29 Kwietnia 2013 Tyle, że to nie praska a właściwie ściągacz, również podobnego zestawu używam, choć w niekórych rozwiązaniach trzeba bardziej się postarać ... Tak jak pisałem, trochę zdolności mechanicznych i nie ma problemu z wymianą.
razorjack Napisano 29 Kwietnia 2013 Napisano 29 Kwietnia 2013 Po przyjrzeniu się wychodzi że tak, w dwóch miejscach w trzecim ciężko powiedzieć (chodzi o połączenie z amortyzatorem) aby mieć pewność musiałbym rozkręcić. 15:32 Sprawdziłem i miałeś rację, w dwóch miejscach czyli połączenie z ramą to łożyska kulkowe zamknięte, a połączenie z amortyzatorem no cóż suche jak pieprz widać nawet spore tarcia aluminium o aluminium. Dodam że były na śrubach plomby czyli niebieska farba, ale dlaczego podczas składania nie nasmarowano połączenia z amortyzatorem ? na tulejach (takich aluminiowych niemalowanych) nie powinno być smaru, w oczku dampera jest tuleja ślizgowa http://www.akcesoria.cnc.info.pl/pliki/tuleje/sf2-1.jpg tego się nie smaruje. na śrubach nie były plomby ani farby, tylko 'thread locker' (klej do gwintów). jeśli po odkręceniu dampera z jednego mocowania możesz ruszać całym zawieszeniem i nie czujesz oporów, ani dziwnych drgań czy przeskoków, to korzystaj z roweru dalej. jeśli pod którymiś dekielkami widzisz dużo syfu i podejrzewasz że w łożysku nie ma smaru (lub samo łożysko czuć że nie obraca się płynnie), możesz zdjąć kołnierz uszczelniający w łożysku i zobaczyć co się tam dzieje. jedno napełnienie powinno starczyć, ale kolejnym razem (na koniec sezonu?) może już trzeba będzie wymienić łożysko.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.