tobo Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 Ponieważ w tym i zeszłym roku temat wiatrówek przewijaj się wielokrotnie przez forum a ja dostawałem sporo zapytań przez pw, zdecydowałem się skrobnąć słów parę o modelach wymienionych w temacie. Od wielu lat szukam "rowerowego graala", w moim przypadku kurtki rowerowej. Dobór ciuchów to dla mnie trudny (nawet bardzo trudny) temat - ponieważ w czasie jazdy jestem przeciwieństwem wielbłąda i pocę się mocno; w związku z tym mój organizm stawia duże wyzwanie ciuchom rowerowym. Jest mi trudno znaleźć coś co pozwoli mi utrzymać choćby względny komfort termiczny, szczególnie w czasie jazdy w terenie, w moim przypadku górskim; Do 2009 roku mieszkałem w Wałbrzychu; w samym mieście i jego okolicach jest sporo fajnych terenów, najwyższy szczyt to trochę ponad tysiąc metrów. Podjazdy krótsze i dłuższe, z reguły wypady z plecakiem, od 20 do 100 km. Najczęściej rozwiązaniem dla mnie było zabierać więcej niż jeden komplet na zmianę plus ograniczenie tempa, co z reguły sprawdzało się tak sobie. Przerobiłem trochę różnych warstw pierwszych i zewnętrznych i przy żadnej nie mogłem powiedzieć że byłem zadowolony. Pozostało jedynie trzymać się "na chodzie" i w ten sposób chronić się przed marznięciem Po zmianie miejsca zamieszkania i warunków klimatycznych kurtka stała się dla mnie praktycznie nieoddzownym elementem ubioru, dużo istotniejszym niż wcześniej. Temat zacząłem więc gnębić, fora turystyczne itd, czego wynikiem ostatecznie była zmiana koncepcji: kurtka przeciwwiatrowa jako podstawowa i przeciwdeszczowa membranowa jako "rezerwa". Zawsze mam ze sobą plecak, wożę więc kilka opcji ubiory "jakby co". Użytkownicy form ngt polecili przeciwwiatrówkę firmy Montane, model Featherlite Velo. http://www.chainreactioncycles.com/Models.aspx?ModelID=11427 Kurtkę kupiłem w tymże sklepie, cena w momencie zakupu była podobna do obecnej. W pracy oferujemy odzież m.in. firmy Endura, w zeszłym roku sprzedawaliśmy przeciwwiatrówkę Pakajak, której cena tu wynosiła ok 250 zł (minus mój pracowniczy rabat). Teoria: 1. Montane Velo wykonana jest z materiału Pertex Microlite, tkaniny stosowanej do wykonania zewnętrznych warstw odzieży wiatroszczelnej, lekkich jednowarstwowych kurtek np do biegania i rowerowych, kurtek puchowych itd. Zasada działania polega na gęstym tkaniu materiału co zapewnia dobrą ochronę przed wiatrem oraz - z powodu braku membrany - bardzo dobrą oddychalność. Dodatkowymi cechami jest bardzo niska masa materiału i wykonanej z niego odzieży oraz także miniaturowe gabaryty transportowe. Kurtka ma ściągacze na dole i przy rękawach, stójkę z niewielkim luzem, co przydaje się przy chęci założenia dodatkowej warstwy, przedłużane rękawy i tył oraz - jako dodatek do oddychalności - "skrzela" na plecach. Kurtka występuje w kilku rozmiarach i wersjach kolorystycznych. Moja sztuka jest w rozmiarze XL, przy 185 cm wzrostu. Jest trochę luźna ale ja dobrze się w niej czuję. Odblaski zintegrowane z pogrubianymi szwami. 2. Endura Pakajak wykonana jest z materiału podobnego do tego z Montane, jest on cienki, kurtka mini po spakowaniu. Krój typowo rowerowy, dłuższe rękawy i tył, choć w mniejszym stopniu niż Velo. Odblaski, zamek kryty patką, stójka dosyć wąska - producent zakłada chyba że kurtka nie będzie stosowana w niższych temperaturach i użytkownik nie będzie miał dwóch warstw pod szyją. Rozmiar który mam to w tym przypadku L, kurtka jest trochę mniejsza i ściślej przylega do ciała. W tym przypadku punkt dla Montane za lepsze wykonanie i solidniejsze wrażenie. Praktyka: 1. Montane Velo kupiłem ponad dwa lata temu i praktycznie używałem jej codziennie z wyjątkiem nielicznych ciepłych dni letnich. Prałem wielokrotnie w pralce z innymi ciuchami, nie suszyłem mechanicznie pozwalając jej schnąc na wieszaku, co trwa bardzo krótko. Kurtkę używałem cały rok, także w zimie z dodatkową izolacją oraz różnymi wersjami bielizny. Była ze mną także na dwóch wypadach rowerowych w Polsce. Przez cały okres używania kurtka nie zmieniła swojej formy, materiał nie przetarł się, szwy nie puściły, wrażenie bardzo pozytywne. Niestety miesiąc temu uszkodził się zamek ostatecznie odmawiając posłuszeństwa. Zamierzam to jednak naprawić by mieć rezerwę kurtkową. Oddychalność bardzo dobra, ochrona przed przewianiem również - nie widzę różnicy pod tym względem w stosunku do membranówek, za to w oddychalności jest bardzo duża, a miałem lub mam sporo takich kurtek z różnych membran. 2. Pakajaka używałem naprzemiennie z Montane, kupiłem ją w zeszłym roku w czasie wakacji. W sumie użyłem jej kilkadziesiąt razy, także w zimie w sposób podobny do Velo. Oddychalność wydaje się trochę gorsza niż kurtki nr 1, przy czym jest to subiektywne wrażenie, niepoparte tak samo intensywną eksploatacją jak Velo. Ochrona przed wiatrem jest trochę gorsza - nie czuę "przewiania" ale mam wrażenie że Pakajak "chłodzi". Stójka ciasna co utrudnia używanie dodatkowej warstwy. Jakość wykonania i sam materiał - słabe. Brzegi snują się przy rękawach, patka ochronna na obu końcach postrzępiła się i przetarła, odblaskowe taśmy odkleiły się. Moim zdaniem pod tym względem Endura wypada marnie jako producent. Ogólnie nie jestem fanem tej marki, uważam że jakość jak też funkcjonalność są przeciętne. W tej kategorii punkt dla Montane - mimo problemu z zamkiem, który jednak da się naprawić i przywrócić funkcjonalność kurtki w 100 procentach, z Pakajakiem nie jest to możliwe. Tak więc wynik ostateczny to 2:0 dla produktu firmy Montane. Istotna uwaga: obaj producenci podają że kurtki te zapewniają ochronę typu "showerproof" czyli odporność na bardzo lekki opad deszczu, śniegu, mgłę. Nie jest to jednak prawda (co gruncie rzeczy bardzo dobrze) - obie kurtki w takich warunkach przesiąkają; posiadały coś w rodzaju impregnacji jednak poddała się ona dosyć szybko - również w tym porównaniu szybciej w Pakajaku. Mnie w przypadku takiej kurtki wodoszczelność w jakiejkolwiek formie nie jest potrzebna, więc nie uznaję tego za minus. Podsumowanie: - bardzo dobry ciuch (ogólnie) na każdą pogodę z wyjątkiem deszczowej; chroni bardzo dobrze przed wiatrem, oddycha lepiej niż jakiekolwiek membranówki, jest mały i do upchnięcia choćby w torebce podsiodłowej. Dla mnie idealny towarzysz wypadów rowerowych, całorocznie. Nie dostrzegam żadnego sensu w kupnie kurtek membranowych, np popularnych dziś "softshelli" czy odzieży z windstoppera, od którego przeciwwiatrówki są sporo tańsze a spełniają praktycznie te same funkcje. Ponieważ jak pisałem powyżej Pakajak się rozłazi a w Velo straciłem zamek, nabyłem i otrzymałem parę dni temu inny model kurtki Montane, tym razem Slipstream, wykonaną z tego samego materiału co Velo jednak w lżejszej wersji. Kurtka jest jeszcze bardziej minimalistyczna niż pierwsza, minimum detali, po spakowaniu zajmuje jeszcze mniej miejsca (torebka wielkości małego telefonu komórkowego). Ponownie kupiłem rozmiar XL, niestety była tylko czarna, wolałbym niebieską, ale co robić, cena była bardzo dobra (duża przecena z finalną ceną ok 200 zł, ten sam sklep co pierwsza). Na razie za wiele powiedzieć nie mogę, odbyłem tylko jedną jazdę ok 20 minut do pracy. Da się zauważyć trochę upierdliwe łopotanie rękawów na wietrze przy większych prędkościach - materiał jest tak cienki i delikatny że nie posiada żadnej sztywności . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi