Eastern Napisano 22 Kwietnia 2013 Napisano 22 Kwietnia 2013 hej, takie pytanie natury profilaktycznej. Od paru już lat stosuję takie smarowidło: http://allegro.pl/motorex-wet-lube-smar-do-lancucha-100ml-przes-8-i3169853364.html Polecono mi go kiedyś przez (w mojej opinii) jednego z najlepszych serwisantów na śląsku. W domu mam dwie buteleczki, w garażu jeszcze jedna zapasowa. Smaruję delikatnie co jakiś czas, zależnie od stopnia wykończenia poprzedniej warstwy. Zazwyczaj po dokładnym wyczyszczeniu wszystkich elementów napędu. Z tymże, od zawsze łańcuch po smarowaniu, po przejechaniu paru km robi się dosłownie czarny, po czym powoli zaczyna zbierać cały maras dookoła, w efekcie pozostawiając naprawdę trudną do usunięcia, suchą, gęstą mieszaninę wszelakich cząstek naszej gleby, z którą nie radzi sobie ani rozpuch ani benzyna. Poirytowałem się, kiedy dziś kumpel podjeżdża do mnie pewnym rowerem, ze świeżo wyczyszczonym napędem, przesmarowanym elegancko jakimś finish linem. Efekt - napęd świeci się jak nowy. Dlaczego w moim wypadku jest inaczej?
mklos1 Napisano 22 Kwietnia 2013 Napisano 22 Kwietnia 2013 Jeżeli łańcuch robi się czarny, znaczy, że nie doczyściłeś napędu do końca. To pierwsza kwestia. Druga kwestia napęd trzeba dobrze wytrzeć po naniesieniu smaru i rozprowadzeniu po łańcuchu.
Eastern Napisano 22 Kwietnia 2013 Autor Napisano 22 Kwietnia 2013 Właśnie wczoraj założyłem kompletnie nowy łańcuch, i wszędzie czarność. Po smarowaniu zawsze automatycznie wycieram zewnętrzne ogniwa po upływie ~godziny. Poza tym zawsze czyszczę napęd dokładnie, różnymi metodami. Używa ktoś może podobnego smaru i mógłby się podzielić swoimi doświadczeniami?
Bartek1994 Napisano 22 Kwietnia 2013 Napisano 22 Kwietnia 2013 Po posmarowaniu łańcucha musisz dokładnie wytrzeć jego boki. Smar ma "wniknąć" w "rolki" wewnątrz łańcucha a nie osadzać sie na jego bokach W ten sposób na zewnątrz będzie suchy i żaden syf się do niego nie przylepi Puszczaj po jedej kropelce na każdą "rolkę" w środku łańcucha, na końcu wytrzyj brzegi szmatką i będzie git
Terrqge Napisano 22 Kwietnia 2013 Napisano 22 Kwietnia 2013 Weź jeszcze pod uwagę jedną rzecz, w opisie tego smaru na allegro jest adnotacja "smar do łańcuchów, kaset, linek - warunki mokre". No właśnie, warunki mokre. Smar ten jest odpowiednikiem zielonego finish line na trudne warunki pogodowe, który nawet jeśli dokładnie wszystko zrobisz i tak poprzykleja do siebie mnóstwo brudu i mimo że trzyma dłużej niż zwykłe smary i tak łańcuch zawsze będzie uwalony, tak to już niestety jest, ten smar nadaje się po prostu na mokre warunki, deszcz Ci go tak łatwo nie zmyje, w zimie tez się dobrze sprawuje. Natomiast kolega pewnie używał czerwonego finish line, on trzyma znacznie krócej niż zielony, lub ten twój odpowiednik i nie jest tak odporny na deszcz, ale przykleja do siebie bardzo mało brudu, a żeby nasmarować go ponownie po jakimś czasie nie trzeba go szorować czy robić jakichś szejków, wystarczy dokładnie przetrzeć szmatką. Ja używałem zielonego finish line przez pół roku, po tym czasie nie wytrzymałem, że za każdym razem robi się straszny syf i zmieniłem na czerwonego, teraz smaruję znacznie częściej (a byle deszcz go zmywa), ale jestem zadowolony bo napęd jest prawie cały czas idealnie czysty i chodzi cichutko.
Gruney Napisano 22 Kwietnia 2013 Napisano 22 Kwietnia 2013 Może łańcuch Ci zbiera cały pył z powietrza bo jest to smar na mokre warunki? Kupuj smar bardziej uniwersalny albo na suche warunki, mniej tłusty. Ja polecam jakiś :-) finish line teflon plus. Wysłane z mojego GT-P5100 za pomocą Tapatalk
Eastern Napisano 22 Kwietnia 2013 Autor Napisano 22 Kwietnia 2013 Weź jeszcze pod uwagę jedną rzecz, w opisie tego smaru na allegro jest adnotacja "smar do łańcuchów, kaset, linek - warunki mokre". No właśnie, warunki mokre. Smar ten jest odpowiednikiem zielonego finish line na trudne warunki pogodowe, który nawet jeśli dokładnie wszystko zrobisz i tak poprzykleja do siebie mnóstwo brudu i mimo że trzyma dłużej niż zwykłe smary i tak łańcuch zawsze będzie uwalony, tak to już niestety jest, ten smar nadaje się po prostu na mokre warunki, deszcz Ci go tak łatwo nie zmyje, w zimie tez się dobrze sprawuje. Natomiast kolega pewnie używał czerwonego finish line, on trzyma znacznie krócej niż zielony, lub ten twój odpowiednik i nie jest tak odporny na deszcz, ale przykleja do siebie bardzo mało brudu, a żeby nasmarować go ponownie po jakimś czasie nie trzeba go szorować czy robić jakichś szejków, wystarczy dokładnie przetrzeć szmatką. Ja używałem zielonego finish line przez pół roku, po tym czasie nie wytrzymałem, że za każdym razem robi się straszny syf i zmieniłem na czerwonego, teraz smaruję znacznie częściej (a byle deszcz go zmywa), ale jestem zadowolony bo napęd jest prawie cały czas idealnie czysty i chodzi cichutko. Dzięki bardzo, dokładnie tak podejrzewałem. Chociaż z drugiej strony ciężko mi było dopuścić do myśli, iż te mokre/suche/teflonowe różnią się jakoś bardziej. A najwyraźniej jednak.
mklos1 Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 Smary suche mają swoje wady i zależy. W szczególności trwałość. Czerwony FL to około 120 km, FL Ceramic Wax około 80 km, FL Wax max 60 km (de facto smar na pojedynczy wypad). Dodatkowo zauważyłem, że smary woskowe nie chcą ładnie przysychać w wysokich temperaturach (jesień, początek wiosny ok - lato słabo). Najlepszym smarem jaki dotąd miałem, który nie brudził napędu to White Lightning Epic Ride (marka Finish Line). Jest to smar "pół suchy". Po odparowaniu rozpuszczalników tworzy coś w rodzaju smaru stałego (tak jak ten do łożysk). Jeżeli nie wytrzesz łańcucha do sucha, to także będzie łapał brud. Zaletą jest to, że nie wycieka z ogniw i nie spływa po napędzie. 200 km daje radę. Na FL czerwony trzeba uważać. Są ewidentne problemy z jego jakością. Ja miałem tak gęsty, że nie chciał wpływać w ogniwa (musiałem specjalnie nimi poruszać), ostatnio był post kolegi, który narzekał, że dostał buteleczkę z zabieloną wodą.
arroyo Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 Ja też miałem problemy z czerwonym finish linem, na szosie to fakt wytrzymał mi te 80-120km ale w terenie ze względu na dużą ilość piachu który bardzo szybko czyści napęd ze smaru to trudno było przejechać więcej niż 50km zanim łańcuch wysechł. Teraz stosuję rohloffa i jest lepiej chociaż nie idealnie, np ostatnio po czyszczeniu na sucho, smarowaniu i przetarciu zrobiłem jakieś 25km, następnie wyczyściłem tylko napęd na sucho z zebranego syfu i na suchym maratonie rohloff skończył się po 50km, 20km przed metą. Stosowanie różnych smarów to wciąż walka między czystym napędem a trwałością smarowania.
MokryxD Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 To może i ja się wypowiem. Cały zeszły sezon jeździłem na czerwonym FL. Na suche warunki szosowe - bomba. 50km i łańcuch czysty, ale też kompletnie suchy. W terenie było 30km i powrót z symfonią łańcucha. Teraz mam już 220km na Rohloffie. Łapie duuuuużo brudu, ale 100km z deszczem i terenem wytrzymuje. Na sucho już mam zrobione 100km, a łańcuch dalej chodzi ciuchutko. Tylko po 10km robi się czarny od w sumie nie wiem czego. Na szosie raczej nie ma co zbytnio syfić, a i tak jest czarny.
Deg2 Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 To że asfalt jest czarny wcale nie oznacza że jest czysty. Przednie koło cały bród spod siebie wyrzuca właśnie na napęd. Dlatego smary "wilgotne" wypierające wodę tak szybko czarnieją. Ja używam FL czerwonego w sezonie letnim i FL zielonego na jesień/zimę. I tak żeby jakioś to podsumować to dodam że czerwonego smaru zużywam 2x wiecej niż zielonego a co za tym idzie smaruję nim duuużo częsciej. No ale to chyba na tym polega żeby dbać w ten sposób o sprzęt.
MokryxD Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 Przy czerwonym FL po 50km nie widziałem różnicy, czy przed wyjazdem smarowałem, czy nie.
Terrqge Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 Mi czerwony starcza na ok 100km, a na zielonym spokojnie i 300 robiłem, ale żeby go nasmarowac ponownie trzeba było dokładnie wyczyścić zaś po czerwonym tylko przetrzec szmatką. Póki co mam jeszcze sporo zapasu jednego i drugiego więc dopóki się nie skończą raczej na nic nie zmienię. /wytapatalkowane z soli
Splr Napisano 23 Kwietnia 2013 Napisano 23 Kwietnia 2013 Kahem, przypnę się. Ja używam FL zielonego od miliona lat. Flaszka starcza mi na półtora sezonu, na dwa rowery. Bezboleśnie. Mało jeżdżę najwyraźniej. Małą poradę mam. Wyrzućcie, ludzie kochani, te wynalazki do pucowania łańcucha. Flaszka po big łyku, benzyna ekstrakcyjna i łańcuch typu Connex, czyly ze spynką. Rozpinamy, nalewamy setę beny, wrzucamy czejna, pierzemy, wyciągamy na Gazetę Polską Codziennie (może być Nasz Dziennik), wycieramy do sucha i mamy napęd jak nowy.
Vector Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 Witam Pozwolę się podpiąć pod temat Ponieważ nie mogłem znaleźć sensownej odpowiedzi w archiwum, a problem mam podobny do autora teamtu, chciałbym zapytać, czy ktoś z Was używał smaru Shimano? http://allegro.pl/smar-shimano-ptfe-lube-na-suche-warunki-100ml-i3132614509.html Dobre to to? Do tej pory śmigałem na FL Teflon Plus (taki sobie) i chciałbym wypróbować coś nowego.
arturg80 Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 Rok temu kupiłem olej Shmiano (ten z linka), moim zdaniem lepszy od FL czerwonego (większe dystanse pomiędzy smarowniem) więc polecam.
mklos1 Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 @@Vector, Smar jak smar... I tu uwaga. Shimano to zwykły olej - czyli smar mokry z dodatkiem PTFE, ale czerwony FL to smar suchy - a to jest zasadnicza różnica.
premier2 Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 Panowie robiący OT w tym temacie dostali ostrzeżenie - kolejne posty nie związane z tytułem tematu będą nagradzane tak samo! Dla przypomnienia - o środkach do łańcucha i sposobach jego czyszczenia możecie poczytać tutaj: [konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby [Vademecum] Smarowanie łańcucha - Ankieta [smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha
vitesse Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 To ze łapie syf, to wg. mnie slabo wytarty, albo za szybko wyjezdzasz ja wycieram zawsze na drugi dzien po smarowaniu i po pierwszej jezdzie i mam spokoj na dosc dlugi czas mysle ze na 500 km warto. Czystosc pomaga tez zachowac smarowanie łanucha poza rowerem
Rulez Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 Zgadza się, godzina po smarowaniu to za szybko, tzn. wypadało by posmarować wieczorem, przetrzeć po godzinie i poprawić rano, smar sam w sobie jest trwały (chodzi o długotrwałe smarowanie sworzni) więc warto się pobawić w dokładne wyczyszczenie łańcucha.
thetere Napisano 29 Kwietnia 2013 Napisano 29 Kwietnia 2013 Używał ktoś z was ROHLOFF WAX SPRAY, co to w ogóle jest wosk do łańcucha ?? bardziej kojarzy mi się z czymś od polerki lakieru.
Mod Team michuuu Napisano 30 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 30 Kwietnia 2013 Mam wrażenie że temat się sklonował: http://www.forumrowerowe.org/topic/32488-smarowanie-zalety-i-wady-olejow-do-lancucha/
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.