Skocz do zawartości

[rower] Wycena za serwis.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam dziś przyszedłem ze szkoły a mój tata mówi mi że jakiś pan zostawił rower na tzw serwis:D Więc wziełem się do pracy do wymiany była tylna opona wraz z dętką, naprawa oświetlenia i w ogóle nie działające V-brake-i.  Zrobiłem wszystko podokręcałem  różne  luzy. No i finito ale facet ma jutro przyjechać po niego a ja nie wiem ile mu powiedzieć za tą przyjemnośc, wiadome jakieś grosze pewnie ale mi się teraz troszkę tych groszy przyda więc nie chcę powiedzieć zbyt dużo ani zbyt mało dlatego myślę że ktoś z was może pracuje w serwisie i oriętuje się mniej więcej ile to kosztuje.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wziął "na flachę" albo czekoladę *

Nie jestem materialistą, czyli ile nie da to tyle będzie dobrze.

Nie liczą się tylko pieniądze ale to, ze robisz co lubisz :D

a że ja lubię rowery i się napić potem ze znajomymi (wieczorem, nie na rowerze ;) )

 

 

*w zależności od wieku osoby wykonującej serwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

do wymiany była tylna opona wraz z dętką, naprawa oświetlenia i w ogóle nie działające V-brake-i


u mnie w serwisie (w firmie w której pracuje) było by około 80zł ale jako amator to z 40 śmiało


Wow, 80zł za takie coś?
To ile "Twój" serwis chce za odpowietrzenie hydraulicznych hamulców, czy wymianę uszczelek w Foxie?

Moim zdanie, 20zł na "przysłowiową butelkę" będzie w sam raz :)

A szczerze mówiąc, to ja bym się przeraził jakby ktoś krzyknął 40zł za wymianę dętki, naprawdę zerwanego kabelka i ustawienie V-brakeów ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wyobraź sobie że 80zł to normalna cena za taką usługę.

Uwierz mi że widziałem znacznie droższych serwisantów.

Ale tak jak kolega wspomniał te 30/40zł będzie dobrze.

Swoją drogą wspomniałeś że usuwałeś też luzy , jeżeli robiłeś to na kołach łącznie ze smarowaniem to masz prawo zawołać więcej , to czasochłonna czynność.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

 

Masz stałego klienta no i szacun na mieście :D

Porządny "serwisant" , przystępna cena i interes się kręci :D

 
 
CTRL + Q to Enable/Disable GoPhoto.it

 

Taaa w końcu jak ktoś za darmo robi :)  

 

Następny zrobisz tanio żeby dostać jeszcze jeden.

A trzeci za ile zrobisz? 

Podniesiesz cenę to cę klient wyśmieje ;)   Nie podniesiesz będziesz miał w cholerę roboty, mało czasu i jeszcze mniej pieniędzy.

WIEDZA KOSZTUJE!!!! Narzędzia też na drzewach nie rosną a  wbrew pozorom używane się zużywają szybciej niż by się chciało.

 

 

Wow, 80zł za takie coś? To ile "Twój" serwis chce za odpowietrzenie hydraulicznych hamulców, czy wymianę uszczelek w Foxie?

 

Odlicz sobie podatki   masz 53zł  potem koszty na które składa się lokal, narzędzia, pracownicy..... jak zostanie 20zł to wszystko ;)

Chciałbyś pracować w firmie za minimalną krajową w imię niskich cen dla konsumenta? 

Nigdy nie będzie w Polsce dobrze jak nie będziemy cenić swojej i cudzej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie i teraz wydaje mi się że sklepy rowerowe za mocno zrzynają od ludzi rozumiem podatki itp ale kto za 100zł zrobi pełen przegląd dla głupiego wpisu w książeczkę gwarancyjną? Każdy kto kupi nowy rower. Tylko teraz skąd mam wiedzieć czy ktoś naprawdę zrobił przegląd czy tylko po naciskał hamulce i sprawdził czy hamują/ czy amortyzator się ugina/ czy przerzutki działają. Nie wiemy dlatego danie 100zł po raz drugi byłoby bez sensu.

W twoim rozumowaniu wychodzi tak:
-Liczysz koszt amortyzacji kluczy bo one się zepsują prędzej czy później ale raczej 1000 razy ich użyjesz( mówimy tu o dobrych narzędziach)

-koszt utrzymania lokalu to u ciebie to wynosi prawie 50% kwoty

-podatek vat

-twój zarobek

Mam racje?
Człowiek który się nie zna da ci tą kase żeby mieć święty spokój. Ale ja wolał bym dać zarobić te pieniądze osobie która nie pracuje w takim sklepie. Z całym szacunkiem bo widze jak to ona robi mogę się coś od mniej nauczyć. A te 100zł nie zasili budżetu państwa które i tak nas na wszystkim okrada.

 

To jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cena którą napisałem to cena za wszystko co autor tematu zrobił czyli tak zwany przegląd eko 

cena za odpowietrzanie 20zł

uszczelki od fox nie wiem bo jeszcze nie mam szkolenia i nie biorę się za to bez wiedzy fachowej

podajmy jeszcze może kto czym i co robi bo smar do łożysk jest po 9zł./kg i 90zł tak więc też tu czasem różnice i co rozumiemy przez nie działające v-ki bo mogła sprężyna strzelić a mogło okazać się że wystarczy ustawić i po zabawie naprawdę nie widząc co się wycenia ciężko powiedzieć o kosztach

Co do przeglądów gwarancyjnych na rowery zakupione u nas 20zł a na "obce" 100 (jak jesteś cwaniak i kupujesz bo taniej gdzie indziej to i tam serwisuj gwarancyjny bo podbijając gwarancyjny automatycznie mam obowiązek załatwiania ewentualnych gwarancji) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z całym szacunkiem bo widze jak to ona robi mogę się coś od mniej nauczyć. A te 100zł nie zasili budżetu państwa które i tak nas na wszystkim okrada.

 

Widzisz to jest mentalność która nas zgubi.

Zacznę od budżetu...

Szarą strefę w Polsce szacuje się na kilkadziesiąt procent. :)  To znaczy że ci uczciwi i zarejestrowani płacą ok 60% podatków.

To znaczy że idąc do firmy płacisz frycowe za "pana Kazia za rogiem.

U niego nie zapłacisz ale zapłacisz 100 razy w sklepie. Czemu masz VAT23% ? Bo nie ma kasy w budżecie bo "pan Kaziu" go nie płaci.

Chociaż byś wszystko kupował na czarnym rynku państwo i tak zedrze swoje z ciebie. Jak nie wierzysz patrz Cypr.

Kolejna sprawa że "pan Kaziu" jest kuszącą alternatywą dopóki dopóty nie musisz iść do pracy i nie chcesz mieć ubezpieczenia....

Dopóki nie masz rodziny i nie chcesz żeby oni mieli jakieś zabezpieczenie.... 

Wtedy chcesz iść do pracy i jak pracodawca nie chce cię zatrudnić legalnie a tylko na czarno to siedzisz na forach i nawijasz jacy to polscy przedsiębiorcy są źli :D

 

 Twoje podejście jest typowe ale prowadzi do momentu w którym będziesz miał do wyboru paproków i paproków i bardzo drogich (w porównaniu do paproków) "zdzierców"(ludzi biorących uczciwą kasę za uczciwą robotę). Albo wszystko zrobisz sam...

W tym momencie brakuje dobrych serwisów. A te które są i maja potwierdzoną reputację miewają terminy nawet po 2-3mc :)   Proste rzeczy to i 2 tyg. 

Uwierz że przyjdzie dzień kiedy zamiast się dłubać w rowerze będziesz chciał na nim pojeździć a praca i rodzina skutecznie zredukują ci możliwości czasowe.  Pytanie które zadałem jest aktualne i sobie na nie odpowiedz. Chcesz pracować za minimalną krajową żeby klienci mieli tanio? Ja takich pracowników nie widzę na horyzoncie :D:D   Większość chce zarabiać te minimum 2,5k do ręki.

Zarabiając 1600 brutto kosztujesz pracodawcę 2tyś.   To znaczy że musisz takich serwisów wykonać ok 120 żeby zarobić dopiero na swoja minimalną pensję!!!! to ok 4 dziennie :)

A gdzie koszty firmy? Gdzie narzędzia?  Środki czystości? Zabezpieczanie finansowe na twoją pensje w razie jak klientów ubędzie z powodu trwającej 6mc śnieżnej zimy?   Gdzie ubezpieczenie OC?  Przecież jak ci zepsują w serwisie jakąś droga zabawkę (tak czasem się zdarza najlepszym) to bez skrupułów przyjdziesz  z żądaniami. A jak ci strzeli hamulec po serwisie? 

Narzędzia dobre są cholernie drogie... A jak fachman podchodzi do mojego sprzętu z  tanimi kluczami to mnie szlak trafia bo potem wszystkie  śruby są zjechane.

Ja mając w domu ok 7 rowerów muszę coś przy nich robić choć by  dlatego ze do paproka nie oddam a dobrych serwisów mało więc i terminy są długie.  W tym momencie widzę problem niskiej ceny :)  Gdyby fachowcy zarabiali to by byli a że nie zarabiają to ich nie ma :D

A ci którzy są? Maja terminy za długie do szybkich reanimacji. 

Większość serwisów zatrudnia młodych chłopaków którzy nie mają doświadczenia są kiepsko opłaceni i co gorsza mają za dużo roboty aby ją wykonywać dokładnie.  I potem zdziwienie że nie fachowo że kiepskie smary że......

Boisz się że jak pójdziesz do serwisu to nic nie zrobią... Wiesz czemu?  Tak bo wiesz jakie podejście do pracy mają ludzie u nas. Wiesz że zarabiają za mało i że im się nie chce. Wiesz bo to czujesz każdym porem skóry bo w tym syfie żyjesz.

 

Hobbista może coś podłubać tanio.... ale co można kupić za 20zł?     Hobbista może coś podłubać taniej niz prof. serwis ale powinien mimo wszystko się cenić.

Zaniżając cenę psuje rynek. Być może jego własny rynek za kilka lat....

 

Swoją drogą ciekawe ile LUTY123 poświęcił na ten serwis czasu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 zł to jednak za mało. Wydaje mi się że 40zł jest rozsądną ceną. Musimy tu wliczyć czas poświęcony, materiały, no i oczywiście wiedzę. Wiedza kosztuje.

 

Pamiętam jak dziś gdy byłem jeszcze młodszy zapalony komputerowiec naprawiałem maszyny w mojej małej mieścinie. Wszyscy oczywiście z polecenia. I tak za głupie pierdoły kasowało się min 50 zł (nie liczyłem oczywiście dojazdów bo rower, i nie brałem jak nic nie zrobiłem). Cena była prawie taka jak w serwisie ale przewagą było dojazd do klienta. 

 

Tak samo tutaj. Można sobie dorobić na swoje przyjemności, ale też bez sensu jest pracowanie za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki chłopaki za zaangażowanie ale teraz myślę że mam trochę grubszy problemik kolega przyprowadził do mnie speca :D Tylko jest on w nie najlepszym stanie ale do rzeczy z wszystkim dam radę ale konkretnie chodzi mi o amortyzator przedni jest on firmy SR Suntour  chyba 80mm skoku z blokadą skoku tylko ten amorek ugina się do połowy i jest trochę przyrdzewiały. Pytałem kolegę a on mi mówi że on stał całą zimę na dworze wiec ja już się załamałem jak można trzymać rower na dworze  :/ :( wiec ta rdza trochę zeszła ale z tego co wiem to ten amorek dobijał mu do końca i nie wiem co robić bawić się w rozbieranie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tym sposobem masz stałego klienta :P

 

 

A klient jelenia za pół darmo :icon_cool:

 

 

Człowieku, ceń się. Jeśli robisz dobrze, sumiennie, to dlaczego masz brać mniej, niż serwis? Bo co? Słuchaj się dalej takich osób, co piszą o "flaszce" za taką robotę. Będziesz miał wielu klientów. Wiesz skąd?

 

"Ty, Franek, idź tam do Kazia on robi za darmo praktycznie, dasz mu 20zł i zrobi co zechcesz" - fajna renoma?

 

Za taką robotę jak zrobiłeś, to 50zł lekko bym wziął.

 

No i teraz to robisz z uśmiechem na twarzy. Jak ludzie zaczną dzwonić, klientów będzie więcej, bo się "wieść" poniesie, to będziesz miał mdłości na widok łożysk, łańcuchów i suportów. Wiem, bo mam tak samo z komputerami ;]

 

Nawet jeśli jesteś młody, nie daj się wykorzystywać. Takie osoby jak Ty, robiące to z zamiłowania, przeważnie robią solidniej niż serwis, który jedzie masowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy Brunoxem psikałem, Spoko rdza zeszła do połowy jednak dziś siadłem trochę dużej i te golenie są porysowane i wewnątrz rys głębiej jest ta rdza a ta która była normalnie odeszła bez problemu jednak boję się tych rys jak to wpłynie na działanie amortyzatora. Dziś go trochę rozruszałem i ugina się ale nie wiem czy on ma się ugiąć że zakryje golenie całe ( do końca ) czy tylko np. połowa :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Hobbista może coś podłubać tanio.... ale co można kupić za 20zł?     Hobbista może coś podłubać taniej niz prof. serwis ale powinien mimo wszystko się cenić. Zaniżając cenę psuje rynek. Być może jego własny rynek za kilka lat....

 

To o czym piszesz nie jest (jednak) takie proste. Gdyby wystarczyło "zreformować" jedynie rynek usług czy choćby konkretnie serwisów rowerowych to problemu by nie było. Problem jednak w tym że to często nie jest inwestowanie w coś większego, jak np własna przyszłość tylko walka o przeżycie.

Do dobrego funkcjonowania rynku potrzebne są nie tylko dobre serwisy ale też i leniwi a do tego przyzwoicie sytuowani klienci (lenistwo wynika z majętności) klienci, którzy mają na głowie robienie innych - przyjemniejszych - rzeczy niż grzebanie przy swoich bajkach.

 

Ja udzielałem kiedyś korepetycji za 30 zł za godzinę i uważałem że to jest bardzo niska stawka, trochę później znajdowałem ogłoszenia o robieniu tego samego za 10.

Wydaje się że sensu ekonomicznego nie ma to ani trochę (mniej niż połowa normalnej "państwowej" stawki godzinowej w pracy nauczyciela), jednak chętnych do takich zarobków jest wielu. Cena tak czy inaczej przemawia. Kolega robi serwis w domu. Sytuacja podobna - lepsze dwie dychy niż nic. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...