Skocz do zawartości

Bikresi, zapraszają na wspólne kręcenie :)


karpik75

Rekomendowane odpowiedzi

Grzegorz zgadzam się, że zjazd do łatwych nie należy i trzeba przełamać w sobie niemoc :) Co do filmiku to fajna hopka i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam wybrać :D przy drugim skoku mam wrażenie, że trochę nie doleciałeś do zeskoku.W niedzielę przeprowadzam się do Bielska ale mam nadzieję, że uda nam się jakieś wspólne tripy zaliczyć w górach - ja będę miał trochę bliżej niż Wy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przecież ten zjazd z Czantorii to się zjeżdża na rowerze XC, więc na enduro to pewnie bułka z masłem

i na XC go zjedziesz jak klapki ci się otworzą, z tego co pamiętam to Daniel na full też końcówki nie zjechał, jak było inaczej niech mnie ktoś poprawi.

Odpowiednia motywacja i się zjedzie, czerwona lampka musi zgasnąć :laugh:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi ta trasa po głowie bo mógłbym podjechać do Węgierskiej autem i w końcu się z wami wybrać tylko jest jeden problem. Wiatrołomy w tym rejonie. Jeszcze tydzień temu jak byłem w rejonie Rysianki było fatalnie. Mam już dość i odkładam ten rejon na po wakacjach. Wtedy z miłą chęcią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

jadę tam na urlop od jutra, mogę się przyłączyć na Rysiance, podjadę od Złatnej bo mieszkam  w Soblówce, od jutra bez netu będę ale podrzucę Ci na priv. nr tel. jak coś się wykluje proszę o cynk,

pozdrawiam

Rafał


beskid, a gdzie najgorzej w tych okolicach?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi ta trasa po głowie bo mógłbym podjechać do Węgierskiej autem i w końcu się z wami wybrać tylko jest jeden problem. Wiatrołomy w tym rejonie. Jeszcze tydzień temu jak byłem w rejonie Rysianki było fatalnie. Mam już dość i odkładam ten rejon na po wakacjach. Wtedy z miłą chęcią.

 

A na którym szlaku dokładnie? I co to znaczy fatalnie? Ja tę trasę będę robił na bank, jeśli nie teraz to później bo można powiedzieć, że to jeden z nielicznych rejonów w żywieckim, który słabo znam i chciałbym poznać :)

 

Bartek, a mógłbyś polecić ciekawe szlaki w Pieninach? Wybieram się tam na kilka dni w sierpniu, a rejon mi totalnie nie znany rowerowo :)

 

 

Rafał, nie ma problemu jak będziemy jechać to dam znać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin ja jechałem z Sopotni prze Pawlusią przeł i tu jest ok. Wszystko co jest w rejonie granicy i stoki opadające do Złatnej są nie posprzątane (a przynajmniej nie były). Przede wszystkim niebieski. Zjechałem więc przez Zapolankę i na Krawców. Potem granicą ale jazda tragiczna więc zrezygnowałem z Trzech Kopców i właśnie Romanki. Objechałem Pilsko szutrówkami i po drodze Słowacy powoli sprzątają. Na przeł jak odbija niebieski na Pilsko jest masa pościąganego drewna a ten szlak służy jako droga zrywkowa. Nie twierdzę, że jest bardzo żle ale ja już po prostu mam dość bo tak się męczę od stycznia. Wynoszę się w Gorce i na Słowację.

 

Nie widzi mi się aby było idealnie w rejonie Soblówki skoro zamknięty był rejon miedzy Ryzerzowymi a Przegibkiem. Generalnie jak widziałem to się śpieszą i robota idzie pełną parą a poza tym są już wakacje i ludzi krew będzie zalewać.

 

Co do Pienin to oczywiście możliwości gigantyczne ale tu też jest nie wesoło. Może posprzątają bo na razie jedna kobitka jak się żaliła szła 8 godz z Piwnicznej na Przehybę. Odezwij się jak będziesz jechał to na pewno wyskoczę do Szczawnicy i gdzieś pojedziemy. Soboty i niedziele bankowo na tak a jak się wnerwię to i urlop sobie wezmę na jeden dzień. Obowiązkowo musisz zaliczyć pasmo Magury Spiskiej niebieskim od strony Magurskiego Siodła aż do Zdziar'u a wcześniej Wietrzny Wierch. Powrót szosą przez Osturnię, Frankową. Dawno nie robiłem pasma Lubania od Krościenka czerwonym. Cała sekcja od Przehyby-Złomisty Wierch-Rogacz-Obidza-przeł Rozdzela jest fantastyczna. To samo niebieski z Przehyby do Rytra lub też niebieski ale narciarski przez Halę Konieczną. Potem wspinaczka drogą Doliną Roztoki na Żłobki. Nie znoszę Małych Pienin za wyjątkiem drogi na Durbaszke o potem trawersem Wysokiego Wierchu na siodło Leśnickie bo to szybki odcinek do sąsiadów. Plus jest taki, że z rejonu Szczawnica - Jaworki w dość szybki sposób idzie się dostać na samą Przehybe, Złomisty Wierch czy Obidzę którąś z tamtejszych dróg. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9-10 to trochę za późno, mam też drugą opcję trasy, Beskid Mały :) Start z Łodygowic i szybkie udanie się pod zaporę w Czernichowie, stamtąd niebieskim na Wielką Cisową i następnie czerwonym przez Przeł. Kocierską na Leskowiec. Co dalej to już do ustalenia, ale niewykluczone że zaliczylibyśmy także Jałowiec i powrót asfaltem do Żywca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9-10 to trochę za późno, mam też drugą opcję trasy, Beskid Mały :) Start z Łodygowic i szybkie udanie się pod zaporę w Czernichowie, stamtąd niebieskim na Wielką Cisową i następnie czerwonym przez Przeł. Kocierską na Leskowiec. Co dalej to już do ustalenia, ale niewykluczone że zaliczylibyśmy także Jałowiec i powrót asfaltem do Żywca :)

Beskid Mały przemawia do mnie i kusi, także za tą opcją był bym za. Natomiast co do dnia i godziny startu - dostosuje się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...