Skocz do zawartości

Bikresi, zapraszają na wspólne kręcenie :)


karpik75

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Panowie tak krótko, zeby nie robic Offtopu bo widze, ze admin ma na nas parcie ;)

 

Padł nowy rekord, ale nie na pętli ;) tylko istnienia nowego tematu...! Normalnie mistrzostwo swiata, nawet nie zdążyłem sie udzielić, a tu juz zamknięty :0

Napisano

Panowie tak krótko, zeby nie robic Offtopu bo widze, ze admin ma na nas parcie ;)

 

Padł nowy rekord, ale nie na pętli ;) tylko istnienia nowego tematu...! Normalnie mistrzostwo swiata, nawet nie zdążyłem sie udzielić, a tu juz zamknięty :0

nie mam słów... ale poczytać możesz co tam się działo :)  

Napisano

Tak to jest Stu jak się zaczyna obrażać innych to potem admin zamyka, a i tak był poblazliwy, że banów nie podawał. A tak na serio kto dziś się wybiera się na Night Biking My z Łukaszem i paczką znajomych z Mikołowa jedziemy

Napisano

Mój dzisiejszy wypad w góry był troszkę inny niż ten do którego się przyzwyczaiłem, po pierwsze był samochodem, po drugie mocno skrócony, a po trzecie po raz kolejny udowodnił, że kask ratuje zdrowie/życie. Dlatego przed następnym wyjazdem widzę wszystkich w kaskach.

I nie wmawiajcie sobie, że go nie potrzebujecie, że jedziecie bezpiecznie itp, nie ma bezpiecznych zjazdów, ten dzwon to był przypadek, po prostu awaryjna sytuacja, po prostu pech...

 

1292372_680146085347929_1823642612_o.jpg

Napisano

... kumpel jest mocno potłuczony.

 

już myślałem, że to Ty miałeś dzwon :/ kask wygląda tragicznie... co z kolegą ? 

Napisano

Problem z obojczykiem, złamany nos i ząb i trzy szwy na czole.

 

współczuję :/ to gdzie Wy jeździliście ???

Napisano

kiepska sprawa , wyobrazam sobie jak to musiało wygladac , ja tam mam ok 60km/h przewaznie , to musieliscie miec podobnie , ehh strach myslec , dobrze ze chłopak zyje

 

 

ps co do kaskow jasna sprawa , znam tylko jednego ktory nie jezdzi w kasku ze wzgledow bezpieczenstwa , przynajmniej tak twierdzi

Napisano

Też takiego jednego znam i pewnie jest to jedna i ta sama osoba. W tej sytuacji w najlepszym wypadku byłoby pęknięcie czaszki gdyby nie kask.

 

Ps: co do osoby której się to przytrafiło to mega fart, że tylko takie obrażenia poniosła bo w tym miejscu naprawdę osiąga się znaczną prędkość - szybkiego powrotu do zdrowia.

Napisano

Ja też znam tą osobę i już nie będzie jeździć bez kasku od najbliższego sezonu, wiem że na to czekacie ino. :teehee:  A tak serio to znam więcej takich osób, jak to mówią wszystko ma swoje zalety i wady.

 

Napisano

Ziom, a jakie są wady jazdy w kasku, zburzy Ci się fryzura?

 

Grzegorz, 6 dych na pewno nie było, ale wysokie 4 dychy mogły być, dlatego ja wolę te wolniejsze techniczne zjazdy niż te szybkie, jakoś czuję się na nich bezpieczniej.

 

I powolutku przekonuję się do fulla, trzeba tylko poszukać jakiejś sensownej ramy i poprzekładać graty z Krossa :)

Napisano

Kurczę, niefajnie to wygląda na zdjęciu, dobrze że nic poważniejszego się nie stało. Życzę zdrowia koledze

 

A z innej beczki, patrze na to co się dzieje za oknem i mi smutno. Weekend był bezrowerowy bo musiałem jechać do Wrocławia, liczyłem, ze w tygodniu coś pokręcę, a tu klops. Niby można jeździć w deszczu, ale jakoś motywacja mniejsza, a w górach to nawet niebezpiecznie. Tak czy siak ważne żeby do soboty się wypogodziło, bo rozumiem, ze na 14 zbiera się sroga ekipa? Jakieś wstępne propozycje trasy?

Napisano

a co z rowerem się stało ? uszkodzenia mam na myśli

Napisano

ja w piatek wybrałem sie  w B. Mały , niestety nie przejechałem zaplanowanej trasy z powodu kłopotow z zaladkiem , ale dla zapalencow podjazdow  polecam zołty szlak asfaltem z Zarnowki na Hrobacza Łake

 

kilka fotek

 

https://picasaweb.google.com/102197838617375824844/BMaY06092013

I powolutku przekonuję się do fulla, trzeba tylko poszukać jakiejś sensownej ramy i poprzekładać graty z Krossa :)

no ja tez tak miałem  jak zaczynałem jezdzic po gorach , najpierw jeden HT  pozniej lepszy HT  i w koncu kupiłem full-a , a teraz nie wyobrazam sobie jazdy  HT po szlakach gorskich.  Musisz sie zastanowic jak bedziesz chciał jezdzic , jesli tak jak dotychczas na HT  tylko płynnie przejezdzac przeszkody to zwykły szlakiec  o skoku 140/140mm starczy , jesli jednak rajcuje CIe jazda po  TV przeplatanych korzeniami  to polecam  rower do enduro o skoku 150 - 170 mm/150-180mm

Napisano

Grzegorz, na Enduro mam za małe jajca ;) Myślałem o czymś XC, max. 120/120.

kupisz 120  a za poł roku bedziesz szukał 140 , a jeszcze pozniej 160 , lepiej miec wiecej skoku niz mniej  , nikt nie bedzie cie zmuszał do jazdy po tv od razu , ale jak zakosztujesz jazdy po wertepach i stwierdzisz ze czas na cos wiekszego  to znow bedziesz musiał wymieniac rame  a tak juz bedziesz miał i podczas podnoszenia skill-a wybierał coraz trudniejsze trasy .

Zreszta moge dac ci sie przejechac na moim  i zobaczysz jak jest :woot:

Napisano

no ja tez tak miałem  jak zaczynałem jezdzic po gorach , najpierw jeden HT  pozniej lepszy HT  i w koncu kupiłem full-a , a teraz nie wyobrazam sobie jazdy  HT po szlakach gorskich.  Musisz sie zastanowic jak bedziesz chciał jezdzic , jesli tak jak dotychczas na HT  tylko płynnie przejezdzac przeszkody to zwykły szlakiec  o skoku 140/140mm starczy , jesli jednak rajcuje CIe jazda po  TV przeplatanych korzeniami  to polecam  rower do enduro o skoku 150 - 170 mm/150-180mm

 

Podepnę się pod temat, bo też obecnie jeżdżę na HT i myślę o inwestycji w fulla, tylko właśnie kompletnie nie wiem w jakie zawieszenia celować. Ogólnie czytając fora endurackie to mam wrażenie, że im większe zawieszenie tym lepiej, a przecież wiadomo że każde ustawienie ma swoją wadę i zaletę. Pytanie czy taki typowy endurak o zawieszeniu 160+ będzie jakoś w miarę sensownie podjeżdżał? Wolałbym rower, którego nie będzie trzeba wypychać na każda stromą górkę. Z drugiej strony jeżdżę głównie po Beskidzie Śląskim, a tu jak wiadomo TV są prawie wszędzie, mniejsze lub większe. Wiec może jednak duży skok ma sens? Fajnie przeczytać opinię kogoś bardziej doświadczonego, bo w życiu nie siedziałem na fullu nawet, nie mówiąc o ujeżdżaniu go w górach, także totalnie nie mam pojęcia czego się spodziewać.

Napisano

Podepnę się pod temat, bo też obecnie jeżdżę na HT i myślę o inwestycji w fulla, tylko właśnie kompletnie nie wiem w jakie zawieszenia celować. Ogólnie czytając fora endurackie to mam wrażenie, że im większe zawieszenie tym lepiej, a przecież wiadomo że każde ustawienie ma swoją wadę i zaletę. Pytanie czy taki typowy endurak o zawieszeniu 160+ będzie jakoś w miarę sensownie podjeżdżał? Wolałbym rower, którego nie będzie trzeba wypychać na każda stromą górkę. Z drugiej strony jeżdżę głównie po Beskidzie Śląskim, a tu jak wiadomo TV są prawie wszędzie, mniejsze lub większe. Wiec może jednak duży skok ma sens? Fajnie przeczytać opinię kogoś bardziej doświadczonego, bo w życiu nie siedziałem na fullu nawet, nie mówiąc o ujeżdżaniu go w górach, także totalnie nie mam pojęcia czego się spodziewać.

wbrew panujacym opiniom podjazd pod gore full-em o skoku 160/160 wcale nie jest trudniejszy niz HT o skoku 100mm(podjazd czerwonym szlakem z Ustronia Zdroju na Rownice  podjechałem na HT i na Full-u do tego samego miejsca) , no moze troche z powodu innej pozycji na rowerze  jest trudniej , ale mozna kupic amor  z regulacja skoku i nim regulowac skok na podjazd czy zjazd. Co do wielkosci skokow , wg mnie jesli jezdzisz amatorsko i daleko Ci do DH jak i skakania z 1 metrowych jak i wiekszych dropow  to zawieszenie 2x150 powinno juz wystarczyc, ja mam skoki 170/160 i tylko raz dobiłem amorka i przeleciałem z tego powodu przez kierownice , a było to w bikeparku na Palenicy na czarnej trasie DH.  Zreszta sa sklepy ktore wypozyczaja rowerki testowe , takze mozna sprubowac jak jest i sie zastanowic.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...