Skocz do zawartości

[tętno] Wysokie HR max


Mexyk

Rekomendowane odpowiedzi

arek_wro --> co innego, jak człowiek po zimie przesiedzianej na czterech literach siada na rower i ciśnie, a co innego jak siada i ciśnie ktoś z dobrą kondycją tlenową. Pierwszy będzie miał 170bpm przy 25km/h, a drugi 100bpm przy tej prędkości.

Ja miewam 110-120bpm przy 30km/h na szosie jak jestem lekko zajechany i co mi pan zrobisz? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że ty jak mniemam trochę jeździsz i masz na szosie tętno 110-120 przy 30km/h. Kolega nie jeździ, a w każdym razie nie dużo i twierdzi, że na MTB przy 30km/h ma tętno 100. Jeżeli to prawda to powinna się nim zainteresować kadra narodowa.

Druga rzecz to jak można ostro cisnąć, czyli wkładać dużo wysiłku i mieć tętno 90-100? Takie tętno to strefa kompensacyjna. Jak można w niej ostro cisnąć?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeździ, ale biega długodystansowo. Tak sobie też można kondycję tlenową wyrobić. Poza tym zaburzona perspektywa szybkości - więc "ostre ciśnięcie" to może być 25km/h, no i zupełnie inaczej rozwinięte mięśnie nóg, więc nie napędzi roweru tak jak trenujący rowerzysta. A co za tym idzie tętno może być niskie, zresztą dużo biegaczy którzy wsiadają na rower zastanawia się, jak można w ogóle na nim wyciągnąć wysokie tętno. Po prostu są jednocześnie zbyt słabi i mają dobrze rozwiniętą kondycję tlenową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kwestionuję tego co piszesz. Tyle że jeżeli ktoś ciśnie, to niezależnie od jego super wydolności, nie zatrzyma się na tętnie 90-100. Utrzymanie 30 km/h po płaskim na góralu, na terenowych oponach, trochę wysiłku wymaga, i utrzymanie tętna 90-100 przy słabych nogach ja wkładam między bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A co za tym idzie tętno może być niskie, zresztą dużo biegaczy którzy wsiadają na rower zastanawia się, jak można w ogóle na nim wyciągnąć wysokie tętno.

 

To jest dokładnie pytanie w samo sedno :)

 

Nie mogę w tej chwili biegać a chciałbym trenować na rowerze w strefach w których biegałem czyli w 2 zakresie czyli tętno 140-160. Wygląda po prostu że muszę szybciej jeździć. W sumie to było by tak, że nie mogę zwiększyć tętna bo brak mi siły, i sprzętu (brak przełożenia) żeby jechać wystarczająco szybko aby uzyskać takie tętno.

 

W ogóle pomijam tu kwestię interwałów i jazdy z tętnem maxymalnym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć problem żeby uzyskać takie samo tętno jak przy bieganiu, ale nie o kilkadziesiąt uderzeń na minutę. Tętno rzędu 140 nie powinno być problemem.

Zrób sobie taki test: rozgrzewka 15 minut, po czym na płaskim terenie przez 30 minut jedziesz ze stałą, maksymalną prędkością jaką jesteś w stanie utrzymać przez ten czas. Kadencja ok. 90 obrotów na minutę. Zmierz jakie miałeś średnie tętno z ostatnich 20 minut. Jestem bardzo ciekaw wyniku jak i średniej prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wygląda po prostu że muszę szybciej jeździć. W sumie to było by tak, że nie mogę zwiększyć tętna bo brak mi siły, i sprzętu (brak przełożenia) żeby jechać wystarczająco szybko aby uzyskać takie tętno.

To nie predkosc, z jaka porusza sie rower, ma bezposredni wplyw na wysokosc tetna ale predkosc krecenia korbami.

Jak Ci brakuje przelozen, zwieksz kadencje, a tetno na pewno pojdzie w gore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę w tej chwili biegać a chciałbym trenować na rowerze w strefach w których biegałem czyli w 2 zakresie czyli tętno 140-160. Wygląda po prostu że muszę szybciej jeździć. W sumie to było by tak, że nie mogę zwiększyć tętna bo brak mi siły, i sprzętu (brak przełożenia) żeby jechać wystarczająco szybko aby uzyskać takie tętno.

Jeżeli zmieniasz dyscyplinę sportu to musisz koniecznie ustalić na nowo wartość HRmax dla tej dyscypliny, a w następstwie wszystkie strefy! Wartość HRmax nie jest stała, a zależy od rodzaju dyscypliny i w uproszczeniu masy mięśniowej, które ona angażuje. Przy maksymalnym wysiłku na rowerze zawsze będziesz miał niższy puls niż przy maksymalnym wysiłku biegowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może autor wątku się wtrąci z deka. Koledzy mi napisali o braku wytrenowania itp, i mają rację. Zacząłem jeździć "w tlenie" ale... Niespecjalnie jakoś czuję, że dobrze wyznaczyłem strefy tętna. Wg. 220-wiek wychodzi 188, wg. innej 194. Raz dałem w palnik i 200 wybiło. Myślę, że aby najdokładniej sprawdzić HRmax muszę zrobić test wytrzymałościowy - tak aby osiągnąć właśnie moje HRmax - wg tego jestem w stanie dokładnie wyznaczyć strefy treningu. Myślę, że wykonanie takiego testu trzeba powtarzać w zależności od wytrenowania i jest to najlepszy sposób wyznaczenia stref.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może autor wątku się wtrąci z deka. Koledzy mi napisali o braku wytrenowania itp, i mają rację. Zacząłem jeździć "w tlenie" ale... Niespecjalnie jakoś czuję, że dobrze wyznaczyłem strefy tętna. Wg. 220-wiek wychodzi 188, wg. innej 194. Raz dałem w palnik i 200 wybiło. Myślę, że aby najdokładniej sprawdzić HRmax muszę zrobić test wytrzymałościowy - tak aby osiągnąć właśnie moje HRmax - wg tego jestem w stanie dokładnie wyznaczyć strefy treningu. Myślę, że wykonanie takiego testu trzeba powtarzać w zależności od wytrenowania i jest to najlepszy sposób wyznaczenia stref.

 

Lepiej wyznacz próg przemian beztlenowych na podstawie 30 minutowego testu drogowego.

Wyznaczenie HRmax jest trudne. Jak jesteś niewytrenowany to nie dojdziesz do maxa. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby jeszcze zaciemnić obraz sytuacji ;) - można dodać, że po pewnym czasie treningu nasze HRmax może znacznie się zmienić - najczęściej obniżyć.

A to dlatego, że nasz mięsień sercowy pracuje mocniej, i wzrasta objętość wyrzutowa krwi z lewej komory serca, więc serce pracuje wolniej, mimo że dostarcza się tyle samo tlenmu do mieśni.

Tak naprawdę HRmax to tętno, przy którym osiagamy "pułap" tlenowy, tzn. dostarczamy już we krwi do mieśni tyle tlenu, ile wynosi maksymalna dla nas zdolność wchłaniania tlenu. Oczywiście ten "pułap tlenowy", nazywany często VO2max, w miarę treningu też rośnie, ale z reguły szybciej rośnie siła i wydolność mięśnia sercowego. Stąd obniżenie HRmax w miarę treningu.

Dlatego śmiać mi się chce jak czytam nieraz na forum, gdy ktoś pisze jaki to z niego Kozak, bo ma HRmax na poziomie 210, dużo wyższym niż 220-wiek :)

Tak to już jest, że u niewytrenowanej osoby puls przy niewielkim wysiłku rośnie do niebotycznych wielkości. I nie jest to bynajmniej oznaka fenomenalnych możliwości organizmu ;)

 

A tutaj fajny artykuł w temacie:

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=16&id=2805

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to raz a 2 duzo wieksze problemy z dojsciem do guzik dajacego hr max ma osoba wytrenowana...kanapowiec z miejsca sie zapowietrza i z przodu pokazuje sie '2'

 

ostatnio byla gadka z kolesiem notorycznie stajacym na pudle wszelkich xc i maratonow - 2h jazdy na tetnie srednim 160hr najczesciej daje 1. miejsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to raz a 2 duzo wieksze problemy z dojsciem do guzik dajacego hr max ma osoba wytrenowana...kanapowiec z miejsca sie zapowietrza i z przodu pokazuje sie '2'

 

ostatnio byla gadka z kolesiem notorycznie stajacym na pudle wszelkich xc i maratonow - 2h jazdy na tetnie srednim 160hr najczesciej daje 1. miejsce...

 

dobra jego tetno 160 ale to tez nic nie mowi, jakie ma tetno przy progach typu AT/LT? RCP?

 

Żeby jeszcze zaciemnić obraz sytuacji ;) - można dodać, że po pewnym czasie treningu nasze HRmax może znacznie się zmienić - najczęściej obniżyć.

A to dlatego, że nasz mięsień sercowy pracuje mocniej, i wzrasta objętość wyrzutowa krwi z lewej komory serca, więc serce pracuje wolniej, mimo że dostarcza się tyle samo tlenmu do mieśni.

Tak naprawdę HRmax to tętno, przy którym osiagamy "pułap" tlenowy, tzn. dostarczamy już we krwi do mieśni tyle tlenu, ile wynosi maksymalna dla nas zdolność wchłaniania tlenu. Oczywiście ten "pułap tlenowy", nazywany często VO2max, w miarę treningu też rośnie, ale z reguły szybciej rośnie siła i wydolność mięśnia sercowego. Stąd obniżenie HRmax w miarę treningu.

Dlatego śmiać mi się chce jak czytam nieraz na forum, gdy ktoś pisze jaki to z niego Kozak, bo ma HRmax na poziomie 210, dużo wyższym niż 220-wiek :)

Tak to już jest, że u niewytrenowanej osoby puls przy niewielkim wysiłku rośnie do niebotycznych wielkości. I nie jest to bynajmniej oznaka fenomenalnych możliwości organizmu ;)

 

A tutaj fajny artykuł w temacie:

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=16&id=2805

 

tętno jest miarą intensywności wysiłku. więc jeśli kondycja rośnie, organizm adaptuje się (w trakcie odpoczynku po treningu) do większych obciążeń, i tętno spada podczas treningu, to znaczy że trzeba zwiększyć intensywność treningu aby tętno znajdowało się na określonym pułapie (zależnie co trenujemy - jaki cel danego treningu). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie to mowi/sugeruje, ze wytrenowana osoba przy relatywnie niskim tetnie ma max pobor tlenu/generuje wysoka i 'dlugotrwala' moc, a bedacy na poczatku drogi do formy wrecz przeciwnie

 

smiem zaryzykowac stwierdzenie, ze wygrywanie polega nie tyle, na tym, ile wytrzymamy na lt, albo wyzej, a jak dlugo mozemy  sobie jechac ponizej dzieki temu, ze w srednio wysokim tlenie typu frielowskie e3 generujemy mozliwie duzy % mocy maksymalnej/progowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przy kręceniu kółek po Agrykoli (tak, wiem, że rowerzyści z południa kraju wyśmialiby ten "podjazd" :P ) Nie byłem w stanie przekroczyć 175 uderzeń na minutę niezależnie czy kręciłem kadencyjnie czy siłowo. Sił w nogach brakowało pod koniec, a tętno nie leciało wyżej. Przy normalnej jeździe jak docisnę czasem jakiś sprint, pogonię za tirem itp też max zapisany w pulsometrze mieści się w przedziale 170-180.

Z tego co piszecie, rozumiem, że to świadczy o moim wytrenowaniu lepiej niż gorzej? :)

(Mam 24 lata i nie trenuję z planem, jeżdżę dla czystej przyjemności z jazdy ~5kkm rocznie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie to mowi/sugeruje, ze wytrenowana osoba przy relatywnie niskim tetnie ma max pobor tlenu/generuje wysoka i 'dlugotrwala' moc, a bedacy na poczatku drogi do formy wrecz przeciwnie

 

smiem zaryzykowac stwierdzenie, ze wygrywanie polega nie tyle, na tym, ile wytrzymamy na lt, albo wyzej, a jak dlugo mozemy  sobie jechac ponizej dzieki temu, ze w srednio wysokim tlenie typu frielowskie e3 generujemy mozliwie duzy % mocy maksymalnej/progowej

 

wygrywanie polega na tym ile masz mocy tuż pod progiem RCP a więc takim na którym jedzie się maraton czyli maksymalnie duże obciążenie które organizm jest w stanie wytrzymać dłuższy czas. Po przekroczeniu tego progu kwas mlekowy zalewa mięśnie i można wytrzymać w tym rejonie maks kilkanaście minut.

 

Ostatnio przy kręceniu kółek po Agrykoli (tak, wiem, że rowerzyści z południa kraju wyśmialiby ten "podjazd" :P ) Nie byłem w stanie przekroczyć 175 uderzeń na minutę niezależnie czy kręciłem kadencyjnie czy siłowo. Sił w nogach brakowało pod koniec, a tętno nie leciało wyżej. Przy normalnej jeździe jak docisnę czasem jakiś sprint, pogonię za tirem itp też max zapisany w pulsometrze mieści się w przedziale 170-180. Z tego co piszecie, rozumiem, że to świadczy o moim wytrenowaniu lepiej niż gorzej? :) (Mam 24 lata i nie trenuję z planem, jeżdżę dla czystej przyjemności z jazdy ~5kkm rocznie)

 

po raz kolejny: tętno maksymalne o niczym nie mówi i jako takie nie nadaje się do oceny wytrenowania ani w ogóle do trenowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No więc dzisiaj przyjąłem jedną próbę. Trasa liczyła 37km w połowie lasem, nie było to ciśnięcie na masę ale raczej na rzeźbę tj. na kadencję, której średnio wyszło 85rpm lecz licznik zbiera również brak kadencji podczas braku pedałowania jadąwszy. Kadencję mogę określić na 90-100 co nie wymagało ode mnie jakiegoś wielkiego przestawienia. No ale do konkretów.

Jak sami przyznaliście żaden ze mnie zawodnik lecz mimo wszystko może te wyniki coś znaczą. Otóż. Na dystansie 37km moje średnie tętno wyniosło 169bpm, maksymalne 193bpm, zrobiłem ten dystans w czasie niecałych dwóch godzin skupiając się na kadencji 90-100rpm stąd też średnia prędkość wyniosła niecałe 19km/h (w zeszłym roku jeżdżąc siłowo - 24,5km/h)

Czy waszym zdaniem te 169bpm to u mnie próg przemian beztlenowych, czy poniżej tego jadę w tlenie czy niechętnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze zrobiony test drogowy to najczesciej wykonywane 30min ciaglej jazdy na maxa, po okolo 5-10min tetno stabilizuje sie i nie powinno wahac sie wiecej, niz 5 uderzen...u ciebie byla mimo wszystko dosc nierowna jazda, wiec trudno o czymkolwiek gadac

 

ja mam prog 169, ale do 180 nie dojde nawet na chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mexyk, po pierwsze gratuluję odkrycia nowej formy słowa jadąc :).

Po drugie żadnego testu nie przeprowadziłeś i co za tym idzie nic to uzyskane tętno nie mówi. Zrób normalny test trzydziestominutowy to będziemy mogli pogadać.

Masz jechać 30 minut po płaskim na maksa, to znaczy jak najszyciej, bez bawienia się w żadne kadencje. I przez dokładnie 30 minut, a nie dwie godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...