bialykom Napisano 22 Lipca 2006 Napisano 22 Lipca 2006 Tez wypluczesz wezem. Ja po wyscigu zlalem rower z weza tak ,ze pozniej czekalo mnie smarowanie linek ,przerzutek i napedu ,ale jakbym mial to myc recznie to nie wiem ile by to trwalo piszemy o wyplukaniu smaru z piast, suportu etc., a nie o lancuchu i reszcie napedu
Pawciu Napisano 22 Lipca 2006 Napisano 22 Lipca 2006 a ja lubie jak rower blyszczy sie jak psu jajca ale do mycia stosuje zykly szampon + ewentualnie jakis wosk. Choc podzielam zdanie ze ladny rower to takze Ublocony rower, ale jak juz ubłocony to konkretnie
Regmen Napisano 24 Lipca 2006 Napisano 24 Lipca 2006 plyn + woda - po co wydawac 40 zl jakis specjalny preparat, ktory prawdopodobnie niewiele da. 10 minut z miska wody i rower umyty na blysk. A pieniadze lepiej wydac na np. dobry olej do lancucha
Piterpak Napisano 24 Lipca 2006 Napisano 24 Lipca 2006 ja myje wężem ogrodowym newralgiczne miejsca zawiązuje szmatkami (piasty, suport, stery itp) i jest git poza tym na maratonach dużo ludzi myje myjkami ciśnieniowymi, i to nie byle jakie sprzety ;]
ralf Napisano 24 Lipca 2006 Napisano 24 Lipca 2006 ja raz zlałem rower z węża, i jak wróciłem po ok. 10 minutach to się przestraszyłem, rower 3 razy brudniejszy niz przed zlaniem wodą, zrobiłem to raz i nigdy wiecej, teraz juz tylko szmatka i troche wody w jakimś pojemniku
Mod Team Odi Napisano 24 Lipca 2006 Mod Team Napisano 24 Lipca 2006 ja raz zlałem rower z węża, i jak wróciłem po ok. 10 minutach to się przestraszyłem, rower 3 razy brudniejszy niz przed zlaniem wodą, zrobiłem to raz i nigdy wiecej, teraz juz tylko szmatka i troche wody w jakimś pojemniku Wniosek... zrobiłeś to na szybko i byle jak
Świstu Napisano 26 Lipca 2006 Napisano 26 Lipca 2006 Jakoś po dokładnym wypucowaniu roweru (po myciu wodą) suchą szmatką, rower mniej łapie kurz... Przynajmniej u mnie się to sprawdza
Mefisto Napisano 2 Sierpnia 2006 Napisano 2 Sierpnia 2006 ja nigdy nie miałem tak zasyfionego roweru żebym nie mógł go odczyścić wilgotną szmatką - ewentualnie jak jest sporo błota, smaru itp. starczy trochę wody z ludwikiem. Zastanawiałem się też nad szamponem samochodowym ale woda z płynem daje radę.
Łukq 1984 Napisano 29 Sierpnia 2006 Napisano 29 Sierpnia 2006 Najlepiej umyć rower szamponem do samochodu lub zwykly ajax z alkoholem do szyb wystraczy - usówa wszystko nawet smar z kasety
kathon Napisano 29 Sierpnia 2006 Napisano 29 Sierpnia 2006 Gąbka+ciepła woda+szampon do samochodu+czysta woda w misce+szmatka. Myję szamponem, a następnie "wycierama" szampon wilgotną szmatką. Jest trochę zabawy no ale przecież rowerkowi się należy. Tym bardziej, że nie robię tego zbyt często
kantele Napisano 29 Sierpnia 2006 Napisano 29 Sierpnia 2006 szmatka + plyn do naczyn a ile wam zabiera dokladne umycie roweru (przy uzyciu szmatki) bo mnie chyba z godzine... ale robie to rzadko (pomyslec, ze zaraz po kupnie roweru mylam go codziennie a teraz to raz na 2 miechy moze... albo i nie.
Maki Napisano 26 Sierpnia 2007 Napisano 26 Sierpnia 2007 A ja mam pytanie do was. Czym myjecie rower w zakamarkach tab gdzie ciężko dojść. Np. Na piwotach między ramieniem V a ramą. Między ramą a zębatkami. I jakich środków używacie. Ja używam płynu do mysia naczyń ale tak średnio się sprawdza. Trzeba kilka razy szczotką przejechać by zeszedł brud. A szczególny problem jest jak rama jest brudna od smaru. Płyn wtedy wymięka. Co polecacie ze środków czyszczących chemicznych jak i mechanicznych.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.