Skocz do zawartości

[Firma Kross]Zbiór pęknięteych ram Kross


szynas222

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, pojęcie marki już dawno temu się zdewaluowało i żyjemy w świecie gdzie dobre pozory i promocja więcej znaczą niż faktyczny dorobek.

 

Ten cały Earth to było chyba od początku jakieś nieporozumienie i dobrze, że nie tracą więcej pieniędzy i pomysłów na fulla do XC. Chyba tylko raz toto widziałem na jakichś zawodach, chyba Legii. Za to powstało kilka fajniejszych konstrukcji.

 

Tak BTW, Kross produkuje lub produkował też makrokesze, czy raczej pewnie zamawiał na wschodzie, pod marką Grand.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczę cię ale Kross ma w planach full'a do XC ale nie wcześniej niż na sezon 2018/19.

 

Grand jako taki nadal istnieje. Faktem jest że Kross na samym początku zajmował się dystrybują rowerów (u mnie leży taka krowa marki "Over Top"), potem składali rowery dla Dacahtlonu. A później zajęli się składaniem "swoich" rowerów pod marką Grand a dopiero od jakichś 15lat są to rowery projektowane i produkowane pod marką Kross.

 

Tyle co pamiętam z historii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już fakt że coś takiego jak fakt że Włoszczowska srebro wywalczyła na Kross'ie a do KRT dołączyła obecnie najlepsza kolarka górska, chyba przestałeś. I wbrew pozorom (czyt. wbrew temu co sugerujesz w swoich postach), Kross poza granicami jest przynajmniej rozpoznawalny (szkoda że tańszy jak w rodzimym kraju).

 

Tylko, że rama Włoszczowskiej na Rio nie ma NIC wspólnego z ramami produkowanymi seryjnie... Poczynając od zmienionego projektu, przez wagę a kończąc na całkiem innej fabryce karbonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd ci przyszło do głowy że to tylko taka pojedyncza sztuka z rocznika 2016 specjalne na OI (pomijając że niektóre części osprzętu były dodane specjalnie na tą okazję). To jest model na 2017 budowany z myślą o igrzyskach a nie tylko i wyłącznie na olimpiadę.

 

Sam Kross przyznaje że taka samą ramę otrzymają wszystkie Level'e B od 11 w górę. Jedynie Level B9 i B10 będą miały wersje z nieco tańszego (i cięższego) włókna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ziemko Mógłbyś mi podać źródło, że waga tej ramy i zastosowane włókna są takie same jak w seryjnych? Byłem na filmie Road2Rio i o ile dobrze zrozumiałem Włoszczowską sama mówiła, że ta rama pod względem zastosowanych włókien, malowania i wagi jest inna niż seryjne...

 

@Chleje - nick wyjątkowo adekwatny do poziomu Twoich postów :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria spiskowa forum nr 8535765413 Kross daje gorsze ramy do produkcji seryjnej, niż dla zawodników. Znaczna przewaga zawodników KRT nad innymi.

Inne, nie znaczy gorsze. Zawodniczy użytek nie wymaga specjalnej żywotności. Rama do takiego zastosowania nie musi być lepsza od produktu wprowadzonego do handlu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Inne, nie znaczy gorsze. Zawodniczy użytek nie wymaga specjalnej żywotności. Rama do takiego zastosowania nie musi być lepsza od produktu wprowadzonego do handlu.

Dokładnie. Takiemu zawodnikowi bardziej zależy na wadze niż na trwałości.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kamfan, pod względem malowania na pewno. Nie tylko dlatego z powodu motywu. Prawdopodobnie tak samo jak poprzedni model rower Maji miał ściaganą/cieńszą warstwę farby (dla niższej masy). A to że zbudowany z innego włókna niż poprzednie wersje wcale nie oznacza że później nie zostaną wykorzystane do produkcji seryjnej. We wszelkich prezentacjach przewijają się dwa rodzaje włókien (no dobra, trzy. Tylne wydełki są podobno z innego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przeczytałem ten temat od deski do deski, podobnie jak parę innych dotyczących Krossów na innych forach. Nigdy nie pasjonowałem się Krossem i w ogóle omijałem ich ofertę, ale teraz gdy szukałem sobie interesującego enduraka albo traila trafiłem na Moona V2 2015. Patrzę na cenę vs osprzet i myślę sobie: O, to może być atrakcyjne. A że mam w nosie obowiązkowość trendu 29 czy 27,5, nie bolał mnie rozmiar kół.

 

A potem zacząłem czytać. I się rozwinęło: Problemy z damperami/amorami, pękające śruby, wykręcające się śruby, badziewne łozyska, rozchwierutane Reverby...full serwis. I jakoś zmiękłem. Teraz jeszcze ten temat o pękajacych ramach. Niby wersja 2015 nie ma problemów z pękaniem śrub, ale nadal się potrafią wykręcać, ludzie miewali problemy z Monarchami i Pike'ami, teraz jeszcze ta dyskusja o ramach. Zacząłem pytac kolegów: Nikt nie wybrał Krossa. Kumpel wolał dołożyć drugie tyle w 2015 i wybrać dobrego Treka niż pałować się ze śrubami w Moonie. 

 

Zgadzam się, że dużo droższe marki też miewają wtopy. I wiem, że to co trapi niektóre modele to choroby wieku dziecięcego. Ale, ale...uważam, że jezeli z klientów robi się testerów gównianych lub nieprzemyślanych rozwiązań, jeżeli wypuszcza się ramy grożące użytkownikowi powaznym uszczerbkiem na zdrowiu, to coś jest nie tak. Sprzedając przykładowo rower do enduro, który ktoś będzie chciał zdrowo pomęczyć, powinno się go przetestować bardzo dokładnie. I może jakoś zrozumiałbym, jakby komuś rama pękła po 3 latach. Ale jest wiele przypadków że rama pękła, śruby pękły lub się wykręciły po parunastu lub paruset kilometrach! A potem zdziwienie, że są komentarze pt: Czego oczekujesz, klepali całe życie szajsrowery to teraz prawdziwe kolarstwo górskie ich przerosło.

 

I mam teraz ślinić się do modeli 2017 gdy zaczęło się żydzenie na osprzęcie przy zachowaniu ceny, niby błędy poprawione a za rok może okaże się że nie? Mam wierzyć Krossowi na słowo? 

 

Dla odmiany chciałem kupić polską markę i jakoś przystopowałem po przeczytaniu tego wszystkiego. I wiem, że ktoś może podnieść argument cenowy. Tylko że to nadal są pieniądze. Czy wydam 7k czy 15-20k rower ma być rowerem a nie makrokeszem. Jak będę chciał gównianych ram i szajsowych rozwiązań to sobie kupię rower Grand Turbo GTIX explorer z 18-półkowym amorem, przerzutkami Quiangli Exo, korbą z amenelium i kołami z masła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony zarzucasz Kross'owi "żydzenie" na osprzęcie a z drugiej nie masz nic przeciwko zakupowi roweru za 2X więcej kasy (powodem luzujące się śrubki). Ciekawa wybiórczość.

 

Odkręcajaca się śrubki to problem każdego nowego roweru. Ten element (i nie tylko) trzeba sprawdzić w każdym zakupionym rowerze czy za 1500 czy za 15000zł. A pękające śruby Kross wymienia bez gadania na lepsze. Osobiście mi się nie zdarzyło ale ja nie mam dupy jak taki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale ja nie mam dupy jak taki.

 

Weź to rozwiń bo nie wiem czy nie umiesz formułować zdań, czy po prostu pragniesz mnie obrazić, miszczu  :teehee:

 

Dla mnie temat Moona to d.... . I podejście Krossa też d...... Chcesz, to ich broń, w końcu w każdym nowym rowerze daje się chińskie łożyska z niepełną iloscią kulek, ramy pękają od naprężeń, a śruby pękają lub się odkręcają z powodu nieprzemyślanej konstrukcji i zastosowanych materiałów. Luz, to w końcu wg ciebie norma w nowych rowerach  :laugh:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że odpowiedź na poziomie "moja racja jest mojsza chociaż żaden z kumpli nie ma Kross'a to czytałem w internecie..." I tu mógłbym cię obrazić sugerując że nie umiesz samodzielnie myśleć a jedynie przyjmiesz to co usłyszysz lub przeczytasz a pewnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, bo to co napisano to bzdury a Moon jest dopracowaną konstrukcją. ci wszyscy ludzie majacy problemy z ramami i śrubami, także w tym wątku, to jacyś fantaści.

 

To co napisałeś jest jeszcze bardziej komiczne, gdy spojrzymy na to przez pryzmat informacji, które opisałem w moim pierwszym poście, tj że po dogłębnej analizie szeregu wątków nt krossów, w tym Moon, oraz rozmowami z paroma znajomymi podjąłem samodzielną decyzję że krossa odpuszczam bo nie chcę być poligonem testowym dla porażek tej firmy. I nie mam zamiaru na własnej skórze sprawdzać, czy w wersji 2015 rzeczywiście są śruby z drobniejszym gwintem i płytszym gniazdem imbusa które się nie łamią i odkręcają dopiero sporo później, chyba że nawali się na gwint Loctite. Po prostu straciłem serce do tego zakupu.

 

Moja teoria jest taka, że masz do mnie jakiś problem i próbujesz się doczepić jak rzep psiego ogona. Ale zostałeś w tej kwestii zignorowany, a twoje mędrkowanie trafiło w próżnię. Wiec pisz dalej, ja swoje w temacie powiedziałem i nie tobie bedę się tłumaczyć, pasuje?

 

A firmie Kross życze sukcesów. I jej obrońcom też. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja teoria nie ma nic wspólnego z twoją osobą. Zwyczajne opieram się na własnym doświadczeniu plus opinii znanych mi osób które dany sprzęt mają i mogą coś na ten temat powiedzieć. Poza tym czemu upierasz się przy modelu 2015 skoro mamy końcówkę 2016 Moon z tego roku jest dużo lepszą konstrukcją? Nie licząc lakieru który jest słaby jak na przeznaczenie tego roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za konkretną odpowiedź.

Hmm chciałem moona w malowaniu takim jak v2 2015 szary grafit z czarnymi napisami a takiego nie ma (chyba?).

Żeby była jasność na Krossa się krzywie nie z jakiegoś elitaryzmu. Spodobał mi się i chciałem dać zarobić naszym (o tyle o ile ale zawsze) a tu ściana uwag o sprzęcie i to uwag które po prostu dla mnie przrekreslily poszukiwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam moona z 2014 roku, pierwsza wersje mozliwa do zakupu. Sruby sie odkrecaly, pekaly. Podejscie bylo z serwisem ciulowe. Moze gdybym wczesniej wiedzial o tych problemach, to bym odpuscil. Odpukac po wymianie w koncu wszystkich srub, jezdze od roku bez problemow. Jezeli chodzi o odczucia z jazdy, to jestem mega zadowolony I to akurat polecam. Podobno wersje nowsze sa dopracowane, wie, warto...

 

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że dużo droższe marki też miewają wtopy. I wiem, że to co trapi niektóre modele to choroby wieku dziecięcego. Ale, ale...uważam, że jezeli z klientów robi się testerów gównianych lub nieprzemyślanych rozwiązań, jeżeli wypuszcza się ramy grożące użytkownikowi powaznym uszczerbkiem na zdrowiu, to coś jest nie tak. Sprzedając przykładowo rower do enduro, który ktoś będzie chciał zdrowo pomęczyć, powinno się go przetestować bardzo dokładnie. I może jakoś zrozumiałbym, jakby komuś rama pękła po 3 latach. Ale jest wiele przypadków że rama pękła, śruby pękły lub się wykręciły po parunastu lub paruset kilometrach! A potem zdziwienie, że są komentarze pt: Czego oczekujesz, klepali całe życie szajsrowery to teraz prawdziwe kolarstwo górskie ich przerosło.

 

Przyjacielu wszystko fajnie co tutaj sobie skrobiesz ale mamy katalogowo rok 2017. Więc jak by bez urazy zatrzymałeś się w czasie. Problemem Krossa nie było tylko to, że coś żle policzył w zawieszeniu tylko sposób załatwiania problemu. Jak ktoś na serio oczekiwał od zupełnie nowej konstrukcji bez awaryjności to był idiotą. I może nie roztrząsajmy dalej tego tematu bo sensu to nie ma. 

Jeśli nie pasuje Ci Kross kup Gianta. Fakt z zawieszeniem prawie nic się nie dzieje ale reszta to dokładne odwzorowanie kłopotów Krossa. Też padające Reverby, wadliwe tłumiki, amory. Obecnie i nie dotyczy to tylko Gianta nie wydają rowerów tylko odsyłają Fox'y 36 na naprawy czy wymiany. Jak pytasz o załatwianie spraw to też mają a przynajmniej mnie mieli w dupie. Obecnie wielu producentów boryka się z patologią wadliwie dostarczonych komponentów. Obarczanie za to Krossa jest zatem co najmniej nie na miejscu. Zatem kończąc Kross co dla mnie normalne coś spartolił na samym początku przy zawiasie. Poprawili to a cała reszta to wynik szajsu który dostaje i nie on jeden. 

 

Piszesz o Treku ale rozpatrując tylko kwestę zawieszenia to ktoś by się przyczepił, że tu 1-zawias a tu odmiana VPP. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Więc jak by bez urazy zatrzymałeś się w czasie

 

No wiem :( Co ja zrobię ze tamten kross mi się podobał. Musiałem naskrobać swój żal. Musisz z tym żyć.

 

 

 

Zatem kończąc Kross co dla mnie normalne coś spartolił na samym początku przy zawiasie

 

No i dlatego nie dostanie moich pieniędzorów. Kto wie, może kiedyś kupię ichniego fulla, ale ta godzina jeszcze nie wybiła dla mnie.

 

 

 

Jak ktoś na serio oczekiwał od zupełnie nowej konstrukcji bez awaryjności to był idiotą

 

Istnieje pewna różnica między bezawaryjnością a rażącymi błędami konstrukcyjnymi. I faktycznie tego nie rozstrząsajmy, bo jaki koń jest (był?) każdy widzi.

 

 

 

Jeśli nie pasuje Ci Kross kup Gianta.

 

Dziękuję za pozwolenie. 

 

 

 

Obarczanie za to Krossa jest zatem co najmniej nie na miejscu. 

 

Biedny Kross. Dam mu spokój.

 

A tak na poważnie - żałuję, że nowe Krossy są tak a nie inaczej malowane, bo wtedy pewnie jakąś zetkę bym nabył. Cóż, kwestia gustu i preferencji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych kolorach co ci się podoba Moon (czarno-szary) jest Soil 2.0 EX. Masz w nim pełne XT M8000, więc nie będziesz za dużo zmieniał. Co prawda jest niechciany Monarch i Pike, które według ciebie podobno się wszystkim sypią - ja tego nie widzę przynajmniej na razie, ale ja mam za mały przebieg :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolorami to jest tak, że jak by taki Trek miał ufajdaną ramę kupą to i tak był by cacy. 

 

Co do produktów RS'a to nie da się ukryć, że mają nadal problemy z jakością. Swego czasu tylko sam Kross wysłał w ciągu miesiąca ponad 50 wadliwych Monarchów. Słyszeliście o "piszczących" damperach a to tylko mały kłopot. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...