darecky Napisano 15 Kwietnia 2013 Napisano 15 Kwietnia 2013 Myślę, że kolega z Kołobrzegu nie powinien jechać dalej niż 100-150km na pierwsze swoje zawody MTB. Polecanie (jako pierwszych) zawodów na kresach wschodnich lub w górach na południu Polski jest nie teges. Za poprzednikiem, poszukaj czegoś blisko siebie, zrób sobie rundę mini, czy jak ją zwał. i zobaczysz czy chwycisz bakcyla czy to jedynie chwilowy kaprys. Z tego co znam swoje okolice (Sudety oraz Wrocław), mogę Ci polecić podjechanie w okolice Dziwnowa i puszczenie się rowerkiem do Międzyzdrojów i z powrotem. Przejechałem ją wiele razy samochodem i jest baaaardzo ciekawa. Masz tam parę bardzo ciekawych podjazdów i zjazdów i ogólnie zobaczysz co to jest MTB po asfalcie. Jak dorzucisz traskę przez lasy to będziesz mieć prawdziwe MTB. Jak do tej eskapady namówisz paru kolegów, to już będziecie mieli sami z siebie ściga (bo każdy będzie chciał być szybszy od reszty). Pod tym linkiem znajdziesz wiele ciekawych mniej lub bardziej imprez: link Policz dokładnie koszty. Mogą przerazić Wyjazd w góry ok 300-500 -paliwo dwa nocelgi dla 1 os. 100zł jedzenie dwa dni ok 100zł startowe ok 70-100zł. To już jest chyba sporo. Ja bym pojechał jednak na tego Gryfa
fakinek Napisano 17 Kwietnia 2013 Napisano 17 Kwietnia 2013 Witam, Mam pytanie do osób, które uczestniczyły w bike maratonie w Zdzieszowicach - czy średnio rozjeżdżona osoba da radę i jak do tematu podejść, aby się za bardzo nie wygłupić :-), bo jakoś w tym roku naszła mnie straszna ochota spróbować, a w formie jeszcze za bardzo nie jestem, a czasu mało?? Dodatkowo mam lekkie problemy ze skojarzeniem na mapce jak ta trasa idzie, więc przydałaby mi się pomoc w rozpoznaniu trasy... dzięki
goldziu Napisano 17 Kwietnia 2013 Napisano 17 Kwietnia 2013 trasa będzie oznaczona z tego co wyczytałem biało-niebieskimi znakami, wiec problemu z tym chyba nie będzie Co do reszty nie jestem w stanie odpowiedzieć
Mod Team michuuu Napisano 17 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 17 Kwietnia 2013 jak do tematu podejść, aby się za bardzo nie wygłupić Nie podchodź do tego w ten sposób. Jadę dla siebie i nie rusza mnie to że kolejny przecinak drze ryja "lewa wolna". To ma być frajda nie napinka. Nie daj się ponieść ambicji bo się doczołgasz zamiast dojechać.
Herodot Napisano 17 Kwietnia 2013 Napisano 17 Kwietnia 2013 Jedzies dla siebie, a nie dla innych - to podstawowa zasada Gwarantuje Ci, że nikt nie będzie się śmiał niezaleznie od tego, na którym miejscu przyjedziesz. Sam start w zawodach, nawet jako amator amator, to już jest dużo... Popatrz, ile osób jeździ na MTB po mieście, ścieżkach rowerowych, a ile wystartuje w prawdziwym wyścigu w terenie z innymi zwodnikami? Tak więc nie masz się czym przejmować
Mod Team mrmorty Napisano 17 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 17 Kwietnia 2013 Jadę dla siebie i nie rusza mnie to że kolejny przecinak drze ryja "lewa wolna". tyle że warto tę drogę dac temu przecinakowi Mnie właśnie brak ustępowania drogi zraża do startów w masówkach. Jedziesz, czujesz parę, urywasz łańcuch, mija jakiś czas, naprawiasz, ciśniesz od nowa a tu ktoś jedzie środkiem w słuchawkach...Na pierwszy raz polecam się ustawic z tyłu i pobożnie wyprzedzac kolejnych niedzielnych rowerzystów
Mod Team michuuu Napisano 17 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 17 Kwietnia 2013 tyle że warto tę drogę dac temu przecinakowi Nie było moim zamiarem namawianie do blokowania przejazdu lub ignorowanie prośby o wolną drogę, mrmorty żle to zrozumiałeś. Pisałem że nie dołuje kolejny mijający śmigacz i tylko tyle!!! Bywam na maratonach i wiem jakie to wkurzające.
Mod Team mrmorty Napisano 17 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 17 Kwietnia 2013 Michuu to wpadaj na Kresowe do Olsztyna, jak Cię minę to mi siądziesz na koło i razem będziemy się darli - leeeeewaaaaa wolnaaaaa
goldziu Napisano 17 Kwietnia 2013 Napisano 17 Kwietnia 2013 a jak macie zadyszkę to umiecie ryczeć? czy są jakieś inne na to sposoby?
Mod Team michuuu Napisano 18 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 18 Kwietnia 2013 wpadaj na Kresowe do Olsztyna daleko a ja leniwy jestem, ale kto wie.
Herodot Napisano 18 Kwietnia 2013 Napisano 18 Kwietnia 2013 czy są jakieś inne na to sposoby Nie mieć zadyszki... Tudzież sapać tak głośno, że wszyscy usłyszą...
fakinek Napisano 18 Kwietnia 2013 Napisano 18 Kwietnia 2013 dzięki panowie za słowa otuchy :-) Też tak sobie myślę, co by na pierwszy raz stanąć gdzieś na końcu i po prostu przejechać trasę w całości, żeby się po prostu sprawdzić przed samym sobą. Zastanawiam się jeszcze nad dwiema rzeczami: - czy za pierwszym razem dystans mini jest wystarczający, bo myślę co by od razu skoczyć na mega, żeby się odpowiednio zmęczyć, tylko nie wiem czy mnie nie przerośnie... - od wielu lat jeżdżę w noskach i jak myślicie czy na maraton jest to dobre rozwiązanie?
Mod Team michuuu Napisano 18 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 18 Kwietnia 2013 i razem będziemy się darli - leeeeewaaaaa wolnaaaaa Ja w połowie dystansu tak sapię że ludzie zsiadają z roweru i pytają czy respirator potrzebny. I tak mijam większość z czołowej drugiej setki stawki. - od wielu lat jeżdżę w noskach i jak myślicie czy na maraton jest to dobre rozwiązanie? Zależy jak sprawnie potrafisz się z nich uwolnić.
PawelG Napisano 18 Kwietnia 2013 Napisano 18 Kwietnia 2013 Naprawdę nie deprecjonowałbym Gryfa. To bardzo niedoceniany cykl - brak takiego rozgłosu i sponsorów ale trzyma poziom. Niekwestionowaną zaletą ścigania po Puszczy Bukowej jest to że w odróżnieniu od wielu bardziej markowych maratonów tu nie uświadczysz asfaltu. Są za to poniemieckie bruki które dają mocno w kość. W Szczecinie w tym roku naprawdę się dzieje. Poz 4 edycjami maratonu będą również dwa niezależne cykle XC po 3 ścigi każdy - "3 Wierze"- oraz "Szczecińska Trójka". Naprawdę będzie gdzie się pościgać. Ja pierwszą edycję gryfa odpuściłem bo trochę nie chciało mi się w tym błocku taplać ale ze zdjęc widzę że błota nie było aż tak dużo i w sumie żałuje.
det0maso Napisano 18 Kwietnia 2013 Autor Napisano 18 Kwietnia 2013 Ja w połowie dystansu tak sapię że ludzie zsiadają z roweru i pytają czy respirator potrzebny No rozwalił mnie ten tekst xD
wojtas7 Napisano 18 Kwietnia 2013 Napisano 18 Kwietnia 2013 dystans mini w Zdzieszowicach bedzie idealny dla kogos kto zaczyna. Jesli juz cos jezdzisz od jakiegos czasu to na bank nie bedziesz ostatni. Poza tym dystans mini nawet wolnym tempem przejedziesz szybciej niz wiekszosc z Mega i Giga wiec nie bedzie tak ze nikt na mecie nie bedzie na Ciebie czekal ;-) Maraton jest zorganizowany w miare dobrze, dostaniesz numer, wejdziesz do ostatniego sektora, trasa jest oznakowana, na trasie bedziesz mial bufet hgdzie mozna sie posilic i napic. Na pewno Ci sie spodoba ;-)
Herodot Napisano 18 Kwietnia 2013 Napisano 18 Kwietnia 2013 od wielu lat jeżdżę w noskach i jak myślicie czy na maraton jest to dobre rozwiązanie Jeżeli noski to te klasyczne noski to nie wiem, czy to dobry pomysł. Zależy, jak dobrze opanowałeś technikę wyciągania stopy. Ja osobiście miałbym obawy, czy w maratonie MTB, czasami w tłoku i w trudnym terenie to dobry pomysł. Ty nie musisz w nikogo wjechać, ale ktokolwiek inny może Ciebie potrącić lub zaczepić... Zwłaszcza przy starcie z ostatniego sektora, gdzie dużo amatorów i początkujących osób można spotkać... Z SPD nie miałbym takich wątpliwości.
wojtas7 Napisano 19 Kwietnia 2013 Napisano 19 Kwietnia 2013 spokojnie, jezdzilem pol sezonu w noskach plastikowych i u golonki i u grabka w gorach i bylo spoko. kwestia czy umiesz w nich jezdzic po prostu po lesie zatrzymywac sie itd, jesli tak to i na maratonie sie sprawdza.
mant3z Napisano 19 Kwietnia 2013 Napisano 19 Kwietnia 2013 Też chcę zadebiutować w tym roku, na razie się rozglądam gdzie by tu się zapisać. Zacząłem jeździć od jesieni zeszłego roku, od tamtego czasu nastukałem 1200km, we wszystkich możliwych warunkach. W tym roku zacząłem rejestrować swoje poczynania, ktoś może mi powiedzieć czy z takim przebiegiem i osiągami jakie widaćw ST nie przyniosę wstydu rodzinie nie chciałbym dojechać ostatni http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/mant3z Rower:Unibike Flite '12 w tym 2 kpl opon schwalbe racing ralph i hurricane. Tu też pytanie jakie opony bierzecie na rajdy, typowo terenowe czy XC jak hurricane? Moim zdaniem hurricane są znacznie szybsze od RRalpha ale to zależy od trasy i ilości piasku/błota.
det0maso Napisano 19 Kwietnia 2013 Autor Napisano 19 Kwietnia 2013 Opony to raczej się dobiera pod maraton.W beskidy raczej Dancing Ralfa nie będziesz brał jak popada np. Też będę debiutował,ale bez spiny.Chcę pojechać dla siebie. Nie przejmował bym się miejscem za bardzo na początek.Ważne aby przejechać i mieć z tego 'fun'
wojtas7 Napisano 24 Kwietnia 2013 Napisano 24 Kwietnia 2013 jesli jedziesz pierwszy maraton w życiu to olej opony, ważne żeby miały jakiś bieżnik i tyle i tak nie zauważysz różnicy. dobierz dobre ciśnienie (np 2,5 na dętki, 2,0 na mleko) i jazda.
mant3z Napisano 24 Kwietnia 2013 Napisano 24 Kwietnia 2013 No coś ty, ja tam czuję różnicę i to sporą pomiędzy Racing Ralphem a Hurricane. RR na asfalcie to porażka za to w terenie jest znacznie lepiej. Hurricane są szybkie na asfalcie, w terenie też o ile jest twardo, w piasku czy błocie z podsterowności wpada się w nadsterewność ze względu na dziwną charakterystykę bierznika, ciężko zapanować nad rowerem, przynajmniej mi bo jeszcze jestem amatorem i pewnie długo jeszcze będę. Jadę na pierwszy do Zbiczna i biorę RacingRalpha, mam nadzieję, że nie będzie zbyt wiele asfaltu. Nie liczę tu na jakieś sukcesy z tytułu doboru opon, po prostu nie chcę przyjechać ostatni starałem się trenować całą zimę, rozczarował bym się gdybym dojechał na szarym końcu. jesli jedziesz pierwszy maraton w życiu to olej opony, ważne żeby miały jakiś bieżnik i tyle i tak nie zauważysz różnicy. dobierz dobre ciśnienie (np 2,5 na dętki, 2,0 na mleko) i jazda.
AreBie Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 jadę na pierwszy do Zbiczna i biorę RacingRalpha W Zbicznie spokojnie Hurricane dadzą rade.
mant3z Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 Pytanie na których będę szybszy? Dużo jest asfaltu? W Zbicznie spokojnie Hurricane dadzą rade.
Klosiu Napisano 25 Kwietnia 2013 Napisano 25 Kwietnia 2013 To naprawdę nie ma wielkiego znaczenia . W przypadku bieżnika działa taka sama autosugestia jak przy masie kół - niby coś się tam czuje, a jak przyjdzie do wyścigu, to różnica jest żadna. Na wyborze opon można stracić tylko z jednego powodu - jeśli wybierze się za lekkie albo za mały bieżnik w góry a jest akurat ciężko i mokro. Wtedy traci się masę czasu na asekuracyjne zjazdy w poślizgu i laczki.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.