Darek14 Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Dziękuję Panowie za wszystkie wskazówki. Wrzucam moją obecną dzienną rozpiskę co jadam. Chyba nie nawaliłem w tabeli przez pomyłkę czegoś za dużo, bo wagowo zdaje mi się, że wszystko się zgadza. To jest oczywiście przykładowa, raz zjadam więcej nabiału, raz w ogóle mniej zjadam... Wiadomo. To jak? Dorzucić jeszcze na co dzień domowej roboty batony energetyczne? Do tego kurczak do szkoły? Więcej warzyw? Nic dziwnego, że przy takim sposobie odżywiania masz problemy ze złapanie kilogramów. Jesz jeden pełnowartościowy posiłek w ciągu dnia - obiad, a reszta to marne przekąski. Np. śniadanie, nie dość, że mikroskopijne to w dodatku skłądające się z jednego z najbardziej śmieciowych produktów czyli parówek to dramat. Przykład porządnego śniadania to np. 5 jajek + talerz owsianki + jakiś owoc. W rozpisce nie widzę warzyw (''śladowe ilości") i owoców - dlaczego? Sugeruję również zmienić serek homogenizowany na zwykły twaróg - jest może mniej smaczny, ale na pewno bardziej wartościowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtas7 Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 tragiczna ta dieta.. jesz strasznie tłusto i dużo śmieciowego żarcia. codziennie twix, czekolada, kolorowe napoje.. masakra. koniecznie dorzuć tu dużo więcej kolorowych warzyw (papryka, pomidory, ogórk itp co aktualnie jest świeże) i owoce zamiast tych słodyczy. A celem nabrania masy musisz jeść zdecydowanie więcej mięsa po prostu, zamiast okropnych parówek (jak już to spróbuj te 90% z szynki), mięso najlepiej czerwone typu wołowina/cielęcina (chociaż wołowina lepsza), dorzuć jeszcze drób, ryby... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szliri Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 W tym wieku mozna wszystko jesc. Ja bym tylko pilnowal tych kalorii i dlatego warto miec w zapasie jakies batony energetyczne (najlepiej wlasnej roboty) lub migdaly, orzechy na te dni kiedy nie zjadasz mniej w posilkach. Czekolade mleczna mozesz zamienic na gorzka, to podniesie ilosc tluszczu i zmniejszy weglowodany. Nonsens, co ma wiek do zdrowego jedzenia, nie może jeść wszystkiego bo mu co najwyżej w pas wejdą kg. Trzeba jeść dużo i zdrowo Staraj się jeść co 3-3,5 godziny w jednym posiłku max 40g białka, jeśli zależy Ci na beztłuszczowej masie to podbijaj bilans tłuszczami zdrowymi np. oliwa z oliwek,orzechy itp , węglowodany głównie w dużych ilościach w pierwszym posiłku i pamiętaj o owocach i warzywach dokładaj je do każdego posiłku. Jedz 5-6 razy na dzień. Im później tym mniej zjadaj WW w ostatnim posiłku bądź 2 ostatnich samo białko ew( przedostatni białko + tłuszcz) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cienkun Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 A celem nabrania masy musisz jeść zdecydowanie więcej mięsa po prostu, zamiast okropnych parówek (jak już to spróbuj te 90% z szynki), mięso najlepiej czerwone typu wołowina/cielęcina (chociaż wołowina lepsza), dorzuć jeszcze drób, ryby... Ta i nabaw się chorób serca i niestrawności... Może, szanowny autorze tematu, idź do dietetyka lepiej, bo jak zastosujesz te wszystkie rady które tu od chłopaków dostajesz, to Ci współczuję... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubzys Napisano 11 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Panowie, spokojnie, napisałem że to jest przykładowa dieta. Parówki jadam może raz na miesiąc, jako coś innego zamiast tradycyjnej wędliny czy żóltego sera. Wiem że tam mięsa nie ma wcale, za to dużo śmieci, no ale raz na jakiś czas (raz na miesiąc) aż chce mi się coś odmienić. Poza tym parówki tam wrzuciłem, bo pierwsze wpadły mi w oko przy robieniu rozpiski Twixa nie jadam codziennie, jak chcę się dopakować w szkole bo mi żarcia zabrakło to kupie. A warzyw rzeczywiście niestety jem mało, ale powoli zaczynam się przestawiać. Od wczoraj zacząłem jeść tak jak mówił @@nabial. Wieczorem wrzucę rozpiskę z wczoraj i dzisiaj. Oczywiście nie daję jeszcze rady zjeść z rana 150g pieczywa, ale powoli rozpycham ten żołądek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtas7 Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Ta i nabaw się chorób serca i niestrawności... Może, szanowny autorze tematu, idź do dietetyka lepiej, bo jak zastosujesz te wszystkie rady które tu od chłopaków dostajesz, to Ci współczuję... choroby serca od czerwonego miesa, warzyw i ryb?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cienkun Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Ej! Tam było napisane o mięsie, mięsie, mięsie i jeszcze trochę rybiego mięsa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrT Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Chlopak ma problem zeby dobic do swojego zapotrzebowania z kaloriami nawet jedzac parowki, batony i czekolade a wy mu karzecie zamienic to na warzywa? W jaki sposob ma robic mase jak bedzie jadl jeszcze mniej niz obecnie? Dopóki nie idzie mu to w sadlo, to moze teraz jesc co chce. Za kilka lat bedzie mogl sie tym martwic ale nie teraz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubzys Napisano 11 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Wczoraj (10.04): Kalorycznie wyszło mi mniej. Nie zjadłem twixa. Na śniadanie zjadłem więcej pieczywa, ale jednak nie aż tak dużo jak zalecał nabial, więcej nie dałem rady. Wieczorem też dałem radę tylko 200g twarogu. Wieczorem, znaczy przed spaniem. Za jakieś pół godz wrzucę z dzisiaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek14 Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 W jaki sposob ma robic mase jak bedzie jadl jeszcze mniej niz obecnie? Dziwne rzeczy wypisujesz: przecież prawie wszyscy twierdzą, że je znacznie za mało i zalecają jeśc zdecydowanie więcej. Np. "Nic dziwnego, że przy takim sposobie odżywiania masz problemy ze złapanie kilogramów. Jesz jeden pełnowartościowy posiłek w ciągu dnia - obiad, a reszta to marne przekąski. Np. śniadanie, nie dość, że mikroskopijne to w dodatku skłądające się z jednego z najbardziej śmieciowych produktów czyli parówek to dramat. Przykład porządnego śniadania to np. 5 jajek + talerz owsianki + jakiś owoc". A po wadze założyciela wątku widać jaką wartość mają parówki - od jedzenia papieru jeszcze nikt nie przytył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MokryxD Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Powiem szczerze, że jakbym zjadał tyle co ty, to już dawno miałbym poważną niedowagę. W szkole na spokojnie jestem w stanie zjeść 6 kromek chleba z szynką i pomidorem. Do tego 1.5l wody. Przed szkołą zjadam jogurt, 2 kromki chleba (np z miodem) i do tego herbata. Jednak pierwsze "szkole śniadanie" zjadam już o 7:50. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrT Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Dziwne rzeczy wypisujesz: przecież prawie wszyscy twierdzą, że je znacznie za mało i zalecają jeśc zdecydowanie więcej. Np. "Nic dziwnego, że przy takim sposobie odżywiania masz problemy ze złapanie kilogramów. Jesz jeden pełnowartościowy posiłek w ciągu dnia - obiad, a reszta to marne przekąski. Np. śniadanie, nie dość, że mikroskopijne to w dodatku skłądające się z jednego z najbardziej śmieciowych produktów czyli parówek to dramat. Przykład porządnego śniadania to np. 5 jajek + talerz owsianki + jakiś owoc". A po wadze założyciela wątku widać jaką wartość mają parówki - od jedzenia papieru jeszcze nikt nie przytył. Moze pisza zeby jadl wiecej ale nie pisza jak. Zaby zastapic parowki warzywami to trzeba by zjesc np 2kg brokolow, jeden Twix to 1kg braokolow. Chlopak je 6-7 razy dzinnie i ma problem z dobiciem do odpowiedniej ilosci kalorii, jak zacznie jszc jeszcze warzywa to tym bardziej nie da rady. Ja na jego miescu bym po kazdym obiedzie zjadl sobie conajmniej pol litra lodow. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubzys Napisano 11 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Parówki, parówki, parówki... Napisałem przecież, że jem je może raz w miesiącu, a podałem w rozpisce bo pierwsze mi w oko wpadły. W szkole postaram się jeść więcej, ogólnie postaram się jeść więcej. Dzień dzisiejszy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cienkun Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Chlopak ma problem zeby dobic do swojego zapotrzebowania z kaloriami nawet jedzac parowki, batony i czekolade a wy mu karzecie zamienic to na warzywa? W jaki sposob ma robic mase jak bedzie jadl jeszcze mniej niz obecnie? Dopóki nie idzie mu to w sadlo, to moze teraz jesc co chce. Za kilka lat bedzie mogl sie tym martwic ale nie teraz. Za kilka lat, jak będzie miał problemy zdrowotne, ma się martwić? Super tok rozumowania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrT Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Dlaczego mialby miec problemy zdrowotne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 2 dni z rzedu jadles niemal to samo - urozmaicenie musi byc, musisz dojsc do takiej diety, w ktorej po obiedzie masz juz wbite w siebie przynajmniej te 300g wegli, masz mocno skurczony zoladek, wiec potrzebujesz czasu, ale powoli zwiekszaj ilosc pieczywa/musli itp, posilek typu paczek+sok fajnie podbija kalorie i insuline, ale to tyle w temacie, skoro tak jesz, to czemu nie mozesz tego strzelic dodatkowo w szkole np o 9? jesli beda problemy z za duza objetoscia posilkow, to wybierz sobie kilka produktow podbijajacych np suszone owoce, orzechy i dorzucaj je do posilkow/jako przekaski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Tak patrząc na tą dietę przestaję się dziwić, że niektórzy na prawie każdych zawodach mają kurcze. Parę plasterków pomidora, garstka żurawiny i kilka orzechów - całość witamin i mikroelementów . Wszystkie węgle rafinowane. Naprawdę tak trudno zjeść 2-3 banany zamiast pączka, ziemniaki albo kaszę zamiast bułek i surówkę do obiadu? Ja rozumiem że problemem są kalorie, można je uzupełniać bezwartościowymi rafinowanymi węglami. Ale trzeba mieć jakąś dietę zbliżoną do w miarę zdrowej, żeby mozna to było uzupełnić pustymi kaloriami. Bo tutaj w miarę wartościowych jest 1200-1300 kcal, reszta to śmieć. A powinno ich być co najmniej dwa razy tyle, później można dorzucać śmieci jak brakuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubzys Napisano 11 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Dziękuję za rady. Jak któregoś dnia uda mi się zjeść coś 'ciekawszego' to wrzucę tutaj rozpiskę do oceny. Postaram się jeść więcej bananów, w szkole tego pączka czy coś podobnego. Oczywiście z dnia na dzień będę starał się jeść większe śniadanie. Jak dotąd rano zawsze jadłem bardzo mało, tzn na przetrwanie. W szkole sobie poprawiałem. Mam nadzieję, że to rozpychanie żołądka nie zajmie mi bardzo dużo czasu. A może dorzucić na co dzień te batony energetyczne domowej roboty? Robię je z: 1 filiżanka mieszanki płatków owsianych, otrębów, ziaren słonecznika i sezamu 1 filiżanka mieszanki orzechów, migdałów, rodzynków i żurawiny 3/4 filiżanki cukru Cukier rozpuszcza się na karmel, wrzuca całą resztę i wykłada na papier pergaminowy. Z takiej ilości wychodzi około 7 batonów wielkości 6x10cm. Każdy jeden ma około 165 kcal, 5g białka, 10g tłuszczy i 15g węgli. Rozumiem, że branie takiego jednego czy dwóch do szkoły, oprócz oczywiście dwóch kanapek by mi nie zaszkodziło. Jednak sporo można na nich złapać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek14 Napisano 12 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 Moze pisza zeby jadl wiecej ale nie pisza jak. Zaby zastapic parowki warzywami to trzeba by zjesc np 2kg brokolow, jeden Twix to 1kg braokolow. Najwyrażniej nie rozumiesz tego co czytasz, ewentualnie sam tworzysz tezy, które potem opisujesz jako błędne: nikt nie radził, żeby zastąpić parówki warzywami. Prawie wszyscy radzą, żeby założyciel wątku zaczął jeść znacznie więcej pełnowartościowego mięsa i do tego dołożył warzywa. A odpowiedzi na pytanie dlaczego warzywa są niezbędne przy zwiększonej ilości mięsa (czyli białka) poszukaj w internecie. Dziękuję za rady. Postaram się jeść więcej bananów, w szkole tego pączka czy coś podobnego. A może dorzucić na co dzień te batony energetyczne domowej roboty? Otrzymałeś wiele dobrych rad, a Ty ciągle swoje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 12 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 olej batony i paczki bazujace na sypanym cukrze, twoj cel to zjesc do obiadu 400g ziemniakow/100g worek ryzu/kaszy, na sniadanie 150-200g pieczywa, a jak jesz 1 bulke w szkole, to jakas ciemna 80g, a nie dmuchanego pyrtka 45g Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MokryxD Napisano 12 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 Muszę się zgodzić z Nabialem. Takie 45g pieczywka to malutko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubzys Napisano 12 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 Tych 45 gramowych bułek w szkole zjadam dwie. Otrzymałeś wiele dobrych rad, a Ty ciągle swoje... Zadałem takie pytanie, bo chciałem się dowiedzieć czy jest sens się pakować domowymi batonami na czas dopóki nie rozepcham żołądka żebym mógł zjeść na śniadanie te 150g pieczywa, a na obiad 400g ziemniaków... W takim razie jeszcze raz wszystkim dziękuję. Miejmy nadzieję, że strasznie dużo czasu mi to nie zajmie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cienkun Napisano 12 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 Ja bym jednak chciał jeszcze napisać, że być może jesteś już z natury szczupły i nigdy nie będziesz "postawnym chłopem". Ja w wieku 17 lat ważyłem jakieś 63 kg. przy 180 cm. wzrostu. Teraz mam może z 70. Taka nasza uroda, nie ma się czym przejmować. Przynajmniej obręcze się pod nami nie gną... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 12 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 'z natury' to zwykle wlasnie nawyki zywieniowe, ktore wszczepia sie nam od dziecka, co pokazal dobitnie ten temat - na poczatku niemal zostalem wysmiany, jak rzucilem sugestia, ze zalozyciel tematu najpewniej dziobie, zamiast jesc na mnie jak sie popatrzy, to raczej kazdy powie, ze mam solidna budowe, tzw gruba kosc, a jak porownuje swoj jadlospis ze znajomymi, to wnioski sa raczej takie, ze moj organizm nie trawi, a mieli jak kombajn, a ci niby genetycznie szczupli w tydzien jedzenia ze mna z '1 gara' potrafia skoczyc po 3-4kg...a staram sie jesc mozliwie malo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Japuk1 Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 Jak dla mnie na razie jest OK. Możesz dołożyć wołowinę (dobre białko i żelazo), ryby (podobny skład do zwykłego mięsa, ale więcej dobrego tłuszczu i aminokwasów rozgałęzionych). Na masę polecam ryż. A na siłownię kup lepiej karnet bo żeby zrobić coś sensownego w domu potrzebujesz ze 3 ławki, wyciąg górny, dolny, hantle, 3 różne gryfy, obciążenia, i nawet kupując używane rzeczy koszt będzie wysoki. Jak już zaczniesz chodzić, rób różne ćwiczenia, szczególnie coś na plecy i barki, no i ważne żebyś poprosił kogoś żeby spojrzał na ciebie czy dobrze je wykonujesz EDIT- Nie spojrzałem na datę, ale może komuś się przyda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.