[suplementacja] w celu nabrania masy

[kubzys]

Witam.

Widzę, że są podobne tematy jednak nie chcę się wcinać i robić zamieszania, bo jednak mam troszkę inne pytanie.

 

Mam 17 lat, 173 wzrostu i aktualnie ważę 53 kg. Ważę tyle tylko dlatego, że od grudnia nie śmigam na rowerze (jakoś cienko ze zdrowiem w tym roku). Teraz robi się coraz cieplej, więc jak tylko zginie śnieg zacznę codziennie dojeżdżać rowerem do szkoły + robić średnio co drugi dzień jakąś małą rundkę 30km, może i częściej jak czas pozwoli. No i wtedy sytuacja zacznie robić się mniej ciekawa, bo moja waga spadnie do jakiś 49 kg

Jem całkiem dużo. Dużo białka (mięso), ale węgli również mi nie brakuje.

Chciałbym w sezonie co najmniej utrzymać obecną wagę, a najlepiej jakbym jeszcze skoczył do 55 kg.

No i tutaj pojawił się pewien pomysł, aby może zacząć pić 'na co dzień' jakiegoś gainera. Ma on nie tylko białko, ale i węgle, więc nie powinienem tracić tak dużo.

Co o tym myślicie? Ma to jakikolwiek sens?

Pozdrawiam

[radzik71]

Z perspektywy człowieka który trochę tego jadł przez parę lat powiem Ci, żebyś spróbował na początek mocno białko-węglowej diety i ew. dopijał sobie białko 100% z mleczkiem zapijał to powinno zadziałać. 
Dieta to podstawa. Pomaga najbardziej, a najmniej wpływa sztucznie i nie szkodzi. 

Jak powyższe nie pomoże - ew. jakieś aminokwasy możesz spróbować dorzucić, ale serio - wydaje mi się, że szkoda się faszerować. Zacznij od solidnej diety.

[nabial]

zamiast gajnera kup sobie za te kwote pare workow frytek, a tak juz zupelnie powaznie, to jedz wiecej, bardziej energetycznych produktow - duzo jest wzgledne, a w praktyce dam sobie wszystko uciac, ze jesz malo, szczegolnie, jak mowisz, ze na rowerze nabierasz masy

[outta82]

Ale dajcie chłopakowi żyć...trzymaj dietę taką i sraką, jedz 6 razy dziennie...oczywiście, macie 100% racji, tak powinno się odżywiać, ale sam po sobie wiem że jest to nierealne.

Chłopak chodzi do szkoły, nie będzie zabierał 5 pojemników z ryżem, makaronem, tuńczykiem , jajkami, usmażonym kurakiem i innymi duperelami niezbędnymi do odpowiedniej diety.

Jesteś mocno szczupły bo masz taki organizm ( sam znam podobne przypadki gdzie ktoś mimo naprawdę starania się nie może przytyć, a uwierzcie próbował nawet ekstremalnych metod ). Jeśli mogę wyrazić swoją opinię ( piszę jeśli mogę bo niestety są ludzie na forum których zdanie jest nieomylne i jedyne prawdziwe ) to spróbuj z gainerami. Oczywiście to jest jakiś sposób. Sam robiąc masę jadłem i dobrze wchodziło. Dodatkowo możesz spróbować trzymać odpowiednią dietę. Może siłownia chociaż z 2 razy w tygodniu, bez katowania, wedle własnych możliwości, na pewno pozwoli Ci przybrać z czasem kilka "pozytywnych " kilo, a i do jeżdźenia Ci się przyda siła.  No i koniec końców, jesteś bardzo młody, to normalne być chudym w tym wieku. Mnie od nastolatka przybyło 20kg:D

Pozdrawiam i życzę sukcesów w dążeniu do celu.

 

[cienkun]

Olej gainery i inne g... Zdrowo się odżywiaj. Ryż, kasze, miód, owoce, warzywa, strączkowe. Na trasę rób sobie batoniki energetyczne i może jakieś banany.

I może zrób kompleksowe badania, również pod kątem pasożytów. Bo może masz jakiś niedobór, albo coś Cię zjada od środka.

[kubzys]

 

I może zrób kompleksowe badania, również pod kątem pasożytów. Bo może masz jakiś niedobór, albo coś Cię zjada od środka.

 

Ze zdrowiem, oprócz małej wady serca, wszystko jest okej. Jestem właśnie pod opieką kardiologa, więc mam co kwartał robione badania. Jakiś rok temu miałem mało magnezu, potasu itp (dużo się pocę, więc szybko tracę), ale zacząłem codziennie łykać tabletki, a na trasy, nawet te szybkie malutkie rzędu 15km zawsze zabierać izotonik i wyniki teraz są jak najbardziej w porządku.

 

 

zamiast gajnera kup sobie za te kwote pare workow frytek, a tak juz zupelnie powaznie, to jedz wiecej, bardziej energetycznych produktow

 

Jakiś czas temu próbowałem nawet się pakować sztucznizną, której na co dzień nie jem, można powiedzieć, że ogólnie prawie wcale jej nie jem (chipsy, frytki). I nic.

Robiłem sobie też batony energetyczne z przepisu podanego w którymś numerze MR. Smak całkiem całkiem, więc mogę je zacząć jeść na co dzień.

 

 

Chłopak chodzi do szkoły, nie będzie zabierał 5 pojemników z ryżem, makaronem, tuńczykiem , jajkami, usmażonym kurakiem i innymi duperelami niezbędnymi do odpowiedniej diety.

 

Dobrze kolego gadasz. Ciężko mi się odżywiać o normalnych porach. Śniadanie jem o 6:30. Obiad mniej więcej o 16:15. Pomiędzy jak wiadomo jakaś kanapka, baton, coś do picia. Później kolacja o 19 mniej więcej.

 

 

Może siłownia chociaż z 2 razy w tygodniu

 

Siłownia? W zeszłym roku chodziłem przez 2 miesiące. Wszystko ok, tylko teraz mam więcej wydatków i ciężko byłoby uzbierać grosza na siłke. Chociaż może by dało radę. Poza tym musiałbym raczej jechać na nią od razu po szkole, o godzinie 15:30 (bez obiadu, więc musiałbym jeszcze w szkole zjadać coś większego koło godzny 14).

 

 

to normalne być chudym w tym wieku

 

No nie wiem czy aż tak Inni mojego wzrostu ważą raczej koło 60kg, ja te 10 mniej. Nawet koleżanka sporo niższa ode mnie, szczupła, zgrabna i te sprawy waży tylko 3kg mniej

 

I mówicie, że najlepiej zacząć od porządnej diety, a chemie zostawić na ewentualne później. No okej. Mniej więcej wiem co ma dużo białka, co węgli (ryż, kurczak, makaron, wołowina itp), ale mógłby mi ktoś mniej więcej powiedzieć, co mógłbym konkretnie jeść? Przykłady dań na obiad, śniadanie, co pomiędzy itp. Tylko nie będę do szkoły zabierał pojemników z żarciem, wolałbym coś bardziej cywilizowanego

[brt0555]

Nie trzeba jeść 6 posiłków-polecam pogooglować Leangains.

 

Co do gainerów itp. to ma być dodatek,a nie podstawa. Tak samo z białkiem w prochu itp. Bierz jakiś kompleks witamin i minerałów. Co do siłowni to pomyśl czy nie lepiej ją zrobić samemu małym kosztem. Sam mam w 15m2,w pokoju ławeczkę, hantle, gryf łamany i troche ciężaru, wystarczy tylko chcieć. Koszty niewielkie ławeczka to koszt ok. 150złt, a hantle,gryf z obciążeniem można kupić używane za małą kwotę,zresztą nowe też wiele nie kosztują. Mnie moja siłownia wyniosła może 500złt, a karnet na najtańszą siłownie w mieście to ok. 70-80złt, więc oszczędność jakaś jest. Trening na początek ogólnorozwojowy FBW, później można go rozbudować/urozmaicić.

 

Powinieneś jeść : 1,2-2g białka/1kg masy ciała, 0.5-1g tłuszczy/1kg masy ciała, reszta ww. Zapotrzebowanie na kcal, można wyliczyć bardzo prosto więc wujek google Ci w tym pomoże. Przykładowe posiłki: kurczak z ryzem i warzywami... co masz to jesz, tak samo twaróg, jajka. Wszystko zależy na ile możesz sobie pozwolić i czym dysponujesz. Do szkoły też na początku nie nosiłem pojemników, ale to inni są niecywilizowani, że się dziwnie patrzą, dlatego polecam. Kanapki z jajkiem na twardo lub jakiś serek wiejski i do tego kanapki np. z wędliną i warzywami. 

 

Wszystko zależy od Ciebie w jakim stopniu jesteś w stanie zagospodarować. 

[radzik71]

Powinieneś jeść : 1,2-2g białka/1kg masy ciała, 0.5-1g tłuszczy/1kg masy ciała, reszta ww. 

 

W jego przypadku bym powiedział białko: 2,5 tłuszcze: 1 g węglowodany: 5-7 g na kilogram masy ciała

 

Chociaż to jakby rozbija się o fakt, że i tak nie da rady trzymać się tej diety.

 

Kolego - ja Ci podeślę na PW przykładową dietę dla Twojej wagi - zobaczysz sobie jak mogą wyglądać posiłki, jakie ilości powinieneś mniej więcej jeść i czego - a potem spróbujesz sobie to przełożyć na swoje możliwości czasowe itd. 

A co do pojemniczków - nie przejmuj się ludźmi. To oni jedzą suche kanapki, które zrobiła im mama, a Ty będziesz wciągać ryż z kurczaczkiem

 

[nabial]

@@kubzys, rozpisz ilosciowo/wagowo przykladowy dzien i ocenimy, najlepiej zrob zestawczo korzystajac z jakiegos dziennika online, np potreningu.pl 

[brt0555]

@radzik71, ja takie wartości bym stosował po pewnym czasie, sam miałem problemy żeby zjadać 2g białka/1kg ciała na początku.

 

Ja używałem tej rozpiski:

http://www.kfd.pl/dieta-na-mase-4.html/

[kubzys]

Do szkoły też na początku nie nosiłem pojemników, ale to inni są niecywilizowani, że się dziwnie patrzą

 

Nie chodzi mi o opinię innych, bo to mi raczej nie przeszkadza. Chodzi mi o po prostu bardziej cywilizowany sposób jedzenia, bo ciężko by mi było komfortowo zjeść ryż z kurczakiem w szkole. Budynek jest ciasny, oprócz tego przed danymi lekcjami się jeszcze czasem uczy, spisuje itp, więc taki pojemniczek z ryżem musiałbym jeść przez pewnie 3 przerwy. Kanapka jest wygodniejsza, zjadam ją na dwa razy, jak nie zdążę to zawijam i juz w torbie. Tak mi się przynajmniej wydaje, że byłoby mi mniej wygodnie, chociaż może rzeczywiście mi się tylko wydaje... Pewnie jakbym zaczął to stałoby się to dla mnie normalne.

 

 

Co do siłowni to pomyśl czy nie lepiej ją zrobić samemu małym kosztem.

 

Wiesz, jak w portfelu niewiele siedzi to każdy wydatek jest duży Nie no, myślałem już wcześniej o zrobieniu domowej siłowni. Ma to sens, bo miejsce mam, jednak z kasą cieżko. Musiałbym się u kogoś zapożyczyć, a w wakacje szukać roboty i spłacać dług

 

 

rozpisz ilosciowo/wagowo przykladowy dzien i ocenimy

 

Do wieczora rozpiszę przykładowy dzień.

 

A i dodam jeszcze, że jem nietety mało ważyw, czas się przełamać.

[Megan23]

Rady z życia wzięte:

1. Olej odżywki- szkoda kasy. Ludziom się w głowach przewraca gdy nie wiedzą co napisać. 

2. Z zabieraniem normalnego żarcia do szkoły/pracy  to naprawdę fajny pomysł. A zamknięcie pudełka plastikowego trwa mniej, niż zawinięcie kanapki.

3. Nie masz niedowagi. Gdybyś ważył tyle w wieku 21 lat mógłbyś zacząć się martwić. Rozumiem, że to fajnie ważyć więcej, mięśnie, łapa, laski i te sprawy. Ale zastanów się dobrze, czy tego właśnie chcesz. 

4. A jak się już zdecydujesz to nie baw się w żadne półśrodki, tylko kup karnet na siłownię. "Domowa" siłownia to wg. mnie głupie rozwiązanie...

[MrT]

Daj wiecej tluszczu do diety to bedzie ci latwiej osiagnac pozytywny bilans kaloryczny. Dodatkowo tluszcz jest konieczny do produkcji hormonow dzieki ktorym mozesz rosnac. Wieksze spożycie tluszczow w tym nasyconych podnosi poziom testosteronu. Zamiast kury i ryzu (dobre przy odchudzaniu, zawieraja duzo wody) jedz bardziej kalorycznie geste posilki np: tłustsze kawalki miesa, boczek, zolte sery, jajka, grochy, fasole, owoce typu banany, daktyle itp. Pij pelne mleko, smietane.

Jak jadasz tylko 3 razy dziennie to musisz jakosc zmiescic conajmniej 1000kcal w kazdym posilku. Piers z kurczaka i woreczek ryzu to tylko ~500kcal.

 

Przykladowo zamiast gainera mozesz sobie zrobic taki "omlet" http://www.food.com/recipe/potato-and-bacon-frittata-bake-94823

Caly placek ma 3000kcal, mozna go jesc rowniez na zimno, powinien wytrzymac kilka dni w lodowce. Mozna sobie ukroic kawalek i zawinac w folie, pozniej zjesz na zimno w szkole jak kanapke albo jak masz dostep do mikrofalowki to podgrzewasz i zjadasz na cieplo. Od razu masz zalatwiony problem z warzywami. Ja podobne omlety (np z dynia lub kalafiorem, kielbasa zamiast boczku) zjadam na dwa razy. Ugotowanie zajmuje 30 minut i masz jedzenie na caly dzien.

[Klosiu]

Co za różnica, ryż z kurczakiem czy kanapka z kurczakiem. I ryż i bułka jest praktycznie czystą skrobią. Nie rozumiem tego rozróżnienia, że ryż jest świetny, a chleb, szczególnie razowy be.

Grunt to jeść sporo mięsa, już ktoś napisał, że tłuszcz nasycony stymuluje wydzielanie hormonu wzrostu. Większość ludzi łapie masę mięśniową na diecie paleo, czyli mięso/orzechy/owoce/warzywa, zresztą nawet po sobie mogę powiedzieć, że zredukowałem tłuszcz a zwiększyłem masę mięśniową, nawet w moim wieku.

[kubzys]

Dziękuję Panowie za wszystkie wskazówki. Wrzucam moją obecną dzienną rozpiskę co jadam. Chyba nie nawaliłem w tabeli przez pomyłkę czegoś za dużo, bo wagowo zdaje mi się, że wszystko się zgadza.

To jest oczywiście przykładowa, raz zjadam więcej nabiału, raz w ogóle mniej zjadam... Wiadomo.

 

 

 

To jak? Dorzucić jeszcze na co dzień domowej roboty batony energetyczne? Do tego kurczak do szkoły? Więcej warzyw?

[MrT]

Wyglada dobrze. Na tym nie mozesz zlapac masy ani trochu?

[Klosiu]

Batonów raczej nie, bo i tak większość jedzenia jest mocno śmieciowego. Kalorii sporo, nie tyjesz tylko dlatego że pewnie jeszcze rośniesz.

Węgli już nie ma co dodawać, bo 400g to sporo, ja bym nawet to pozamieniał - zamiast tych batonów owoce itp, ale to zwiększy objętość żarcia. Jeśli będziesz chudł na tym to dodaj więcej tłuszczu - 100g to 900 kcal, i załatwione.

[kubzys]

Teraz od grudnia nie jeżdżę na rowerze regularnie, tylko czasami się przejechać, to złapałem 53kg i waga już stoi. Gdy zacznę jeździć waga zaraz spadnie do 49-49,5 i też będzie stać aż przestanę jeździć.

 

Jeszcze co do tej rozpiski to czasem pewnie przekroczę i 4 tys kcal, a czasem i zjem ledwo 3 tys.

 

Tłuszcze? No okej, coś spróbuję wymyślić.

[MokryxD]

Ja mam podobny jadłospis i także nie mogę nic przybrać, wręcz delikatnie chudnę.

Z czasu szkolnego polecam wyrzucić Twixa i na jego miejsce dorzucić jeszcze jedną bułkę z szynką (nie plasterek, tylko więcej).

Wodę smakową zamieniłbym na zwykłą, bo w sumie to puste kaliorie.

Dołożyłbym też warzywa. Np do kanapki z szynką i serem zółtym można dołożyć pomidora (trochę problematyczne w szkole bo może się "rozlewać").

 

Jutro powinienem mieć chwilę czasu to zrobię swój jadłospis i wrzucę.

[MrT]

W tym wieku mozna wszystko jesc. Ja bym tylko pilnowal tych kalorii i dlatego warto miec w zapasie jakies batony energetyczne (najlepiej wlasnej roboty) lub migdaly, orzechy na te dni kiedy nie zjadasz mniej w posilkach.

Czekolade mleczna mozesz zamienic na gorzka, to podniesie ilosc tluszczu i zmniejszy weglowodany.

[nabial]

niby po zsumowaniu skladnikow wszystko sie zgadza i powinno wystarczyc, ale postaraj sie przez tydzien zastosowac pewne modyfikacje/wykorzystac uwagi:

-rano przynajmniej 100g weglowodanow, ale takich, ktore nie wynikaja z 5 lyzek cukru do herbaty -> 150-200g pieczywa, a nie buleczke 40g

-staraj sie, aby chociaz w  (n-1) posilkow danego dnia bylo 25-45g bialka - wpychanie w siebie na obiad 80g za sprawa 2 kotletow jest gorsze, niz zjedzenie 1 na obiad, a 2 w kolejnym posilku

-czas miedzy sniadaniem a obiadem - ja bym do domu nie doszedl, a jeszcze jak trafi sie jakis wf, czy cos...trzeba wziac 2 uczciwe posilki, ktore razem dadza przynajmniej te 120g wegli i 50g bialka

-na noc 250g twarogu z dowolnymi dodatkami wg smaku - moze byc np miod naturalny + garsc orzechow wloskich, ogolnie chodzi o to, aby wsadzic na spanie w miare wolno uwalniajace sie bialko, spowolnic je jeszcze tluszczem

-jedz owoce ze spora iloscia fruktozy, np banany, cukier zastap miodem

-250g ziemniakow na obiad...ostatnio wazylem, dla uscisilenia ugotowane, i wyszlo 330g - tyle zjadlem w ramach zbijania wagi, a po 1 juz nie rosne, po 2 jesli podales wage surowych, to chyba tym gorzej dla twojej masy i tego porownania  dla obrazowego porownania dzis po dluzszym treningu (w bidonach lacznie 100g wegli) 300g ciasta, 30g bialka i po 1,5h ok 400g frytek z kotletem ok 180-200g....staram sie zbijac mase 

[kubzys]

@nabial, dzięki wielkie Zastosuję się zatem do twoich rad. Jutro obmysle jakąś wstępną rozpiskę na tydzień, wrzucę tutaj, dam do zaakceptowania, we wtorek polecę do sklepu i od środy można zaczynać

[zondrin]

3830 kcal trochę za mało dla organizmu który "rośnie" i jest mocno obciążony sam goły biały ryż (zależy od gatunku!!!) nie ma w sobie za dużo kcal i wartości odżywczych to się nadaje na dietę na zrzucenie masy czy też na rzeźbę a nie do przybrania masy :| ryż to tak zwany zapychacz... "gabarytowo" dużo go jest a nic nie daje dla organizmu

 

Ja będąc na diecie na zrzucenie masy jadłem dużo ryżu z warzywami a moja dieta w wieku 24 lata wzroście 183 cm i 5 treningami w tygodniu (3x siłownia, 2x basen, nie liczę poruszania się rowerem) miała 3200 kcal więc albo poszukaj dobrze i poświęć czas na dokształcenie się, wujek google z chęcią pomaga więc nie musisz iść do dietetyka... 

Co do tak zwanych "supli" na każdego działają inaczej (na większość tak jak powinny) a i z początku nie ma co ich brać bo to będą pieniądze wydane w błoto... 

[nabial]

suple najbardziej dzialaja na ludzi niedozywionych, z powaznymi brakami - z silowniowych obserwacji wlasnie jak ktos je bardzo malo miesa i ryb, to polaczenie kreatyny z bialkiem dziala, jakby byly sterydami w konskich dawkach, a dla osoby z optymalna dieta zwykle jest na granicy placebo/substytutu posilku

[zondrin]

Jeśli chodzi o dietę i jej różnorodność polecam książkę "Liczmy kalorie" Hanna Kunachowicz, Irena Nadolna, Krystyna Iwanow akurat nie jest droga a można naprawdę nieźle urozmaicić dietę a nie tylko ryż-kurczak, kurczak-ryż jak to większość robi i tak wiem są wersje elektroniczne takich rozpisek ale ja w kuchni wolałem mieć papierową książkę. Z moich propozycji to wywal jeszcze te niezdrowe świństwa (twix, parówki itp.) zastąp je czymś zdrowszym np. chuda szynka (przynajmniej wiesz że jesz mięso), wylicz sobie ile mniej więcej spalasz kalorii w dniu treningowym i mniej więcej tyle samo włóż w posiłki i masa zostanie.

 

Jeśli chodzi o połączenia kreatyna-białko (jako suple) hmm... nie jest to rozważne połączenie z punktu zdrowotnego i masowego niektórych supli nie powinno łączyć się na danym cyklu (wóz albo przewóz)