Skocz do zawartości

[rower]Czy macie sny?


Rekomendowane odpowiedzi

mi sie dziś śniło że jechałem na rowerze i na rogu koło sklepu stał jakiś wszechpolak, strzelał do mnie z pistoletu na kulki i trafił mnie w jaja. potem sie okazało że to był giertych i jakiś gość go zlał. jak zawsze totalnie porypane sen :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd sny są takie głupie, ale mam ich coraz więcej. Ostatni:

 

Jadę na maratonie i schodzę z roweru na bufecie, i on gdzieś znika. Dowiaduję się, że ktoś go wziął żeby mi go eskortować i ... przeszedłem cały maraton z buta i na mecie zapytałem się, to każdy udawał że nie widział roweru. W końcu dotarłem do biura zawodów i zacząłem wypytywać, a jak wszyscy mówili że nie widzieli to zlałem ich miotłą B) I wtedy jak lałem... pana Grabka (no co B)) to w końcu wyciągnął z innego pokoju mój rower ale najpierw... pompkę authora (moją) z takiego dziwnego pojemnika, więc dalej zacząłem bić go miotłą żeby mi oddał kasę za transport i start, a jak już oddał to zabrałem jeszcze na nowe kółka, napęd i rurki w odwecie za bezczelne złodziejstwo.

 

No comments, ja to wszystko pamiętam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ladnie masz..:)

swoich snów nie pamiętam, czasem dziewczyna rano informuje mnie że znów ją kopnąłem ileś tam razy

lub że przewracałem się jakoś dziwnie na łóżku. pewnie snił mi się jakiś wysoki drop..

pamiętam że na wyjazdach snowboardowych też tak miełem, śniło mi się że skacze na rampie

efekt podobny, laska poobijana, lekko wściekła z rana:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...hehehe... sny o rowerach... chyba wszyscy je mamy... nasze rumaki staja sie czescia zycia ... a sny je tylko odzwierciedlaja... :woot: snu nie pamietam... ale pewnie sie jakis trafil hehehe :) jak bedzie jakis masakrycznie idiotyczny to na pewno sie nim podziele :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...hehehe... sny o rowerach... chyba wszyscy je mamy...

 

A mnie się nigdy nic nie śni :woot: . Jak byłem mały to coś mi się tam śniło. A teraz od chyba 10 lat nic. Ile bym dał, żeby mi się chociaż jakiś malutki nypelek przyśnił... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynam czwarty tydzień bez roweru (jestem po wypadku) i zaczynają mnie powoli gnębić rowerowe sny. Śniło mi się, że jechałam w wyścigu i załapałam się do ucieczki. W czubie peletonu wpadłam na rynek jakiegoś miasta. Potem dojechała reszta zawodników. Miał się właśnie zacząć drugi etap wyścigu, gdy zadzwonił budzik...

 

a tak normalnie, gdy mogę sobie jeździć na rowerze kiedy mam ochotę i nie jestem w tym ograniczona przez jakieś wredne kontuzje, to nie miewam rowerowych snów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj to mnie nieźle sny wymęczyły. Dwa maratony jechałem ;) na jednym byłem w czołówce, gdy pod koniec okazało się, że nie miałem chipa i numeru startowego bo zapomniałem :o

Potem na drugi maraton się spóźniłem i zniknęło biuro startowe i wszędzie były wielkie kupy bananów ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnilo mi się, ze z kumplami ze studiów wybraliśmy się na wycieczke w góry. Po przerwie na szlaku wszyscy ruszyli, aj a zostałem bo dużo bagażu mialem rozpakowanego, więc się pakowalem. W pewnej chwili podeszla do mojego roweru wykładowczyni of fizyki :wub::D;) ( ta u której mam warunek, ta u której mało kto zdaje 1 termin) podniesła rower, zakręciła przednim kolem i powiedziała, ze jest krzywe :):blink::blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam coraz więcej snów z rowerem, mam wiele pasji ale tylko rower sie przewija w moich snach, często robie jakieś tricki streetowe i trialowe, aż sam sie dziwię że tak dobrze mi one wychodzą ;) Ostatnio jednak miałem inny sen gdzie mój rower (wydawało mi sie, że mój) został jakoś dziwnie przerobiony, jakaś rama z damki makrokesza, inny widelec i coś tam jeszcze. Ogólnie mało ciekawie to wyglądało. Powiedziałem sobie "A pojade z garażu do domu to naprawie wszystko, przynajmniej takiego szmelca mi nie ukradną" I w drodze do domu zatrzymali mnie jacyś kolesie i sie smiali z tego mojego roweru, który do tego wydawał masę dziwnych odgłosów jak sie jechało ;) Potem sen sie zmienił na coś innego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam cyklozę, ale bez takiej fobii. bo roweru nigdy nie zostawiam samego ^_^:P

 

heh, gdyby znaczenie snów było takie proste... :) nie można ich rozumieć dosłownie. To, że mi się śni coś takiego nie oznacza że cały czas się boję że mi sprzęt zakoszą, bo w sumie tak nie jest. Z resztą nigdy mi się to nie zdarzyło.Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...