Skocz do zawartości

[pranie] jak często to robić?


qrczakzul

Rekomendowane odpowiedzi

@@Darek14, Dobrze, że "chuchy termo" ująłeś w cudzysłowy... Generalnie jadę na ostro w zwykłej pralce, zwykłym proszkiem. Tak często, jak wymaga tego intensywność pocenia. W okresach świetności zdarza się, ze już po pierwszym przejeździe ciuchy są do prania, bo oprócz potu jako takiego przede wszystkim zbiera się na nich sól, którą tracisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Darek14, Dobrze, że "chuchy termo" ująłeś w cudzysłowy... Generalnie jadę na ostro w zwykłej pralce, zwykłym proszkiem. Tak często, jak wymaga tego intensywność pocenia. W okresach świetności zdarza się, ze już po pierwszym przejeździe ciuchy są do prania, bo oprócz potu jako takiego przede wszystkim zbiera się na nich sól, którą tracisz.

W "ciuchach termo" są jakieś pory?

Tak, są pory przez które wychodzi pot ;) Mogą być zatykane przez brud oraz przez pranie proszkami. Kolega chyba załatwił sobie już ciuchy, dlatego musi tak często prać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ile godzin dość intensywnej jazdy na rowerze należy prać/płukać(wiadomo superdelikatnie) ciuchy termo

 

Dość orientacyjnie co tyle: od założenia, poprzez jazdę, do zdjęcia i nie rzadziej niż raz na dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to sobie osobiście nie wyobrażam, nie wyprać koszulki, spodenek po wypadzie. Kurki, bluzy ok. Ale koszulki nie wyprać... To nie zawsze o pot chodzi, ale też o błoto, o jakiś piach, igły, robactwo co w lesie wyłapiesz itp.

 

Opowiadanie jakichś bzdur o porach itp. To ja już wole zapchać te pory niż nie prać ciuchów. Nie wiem, tak byłem nauczony... Przyszedłeś na trening w niewypranej koszulce i wypadałeś na kolejny mecz ze składu, nie brałeś ręcznika ze sobą, czy nie korzystałeś z prysznica i było to samo. Ale skoro twierdzisz że siatkarze mają "zwykłe" ciuchy, a ty masz lepsze, takich których prać nie musisz no to cóż ja będę dyskutował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odzież rowerowa to tkaniny syntetyczne, warto więc przestrzegać odpowiedniej temperatury prania - nie więcej niż 40 stopni - nie prać z dużą ilością ciuchów (ograniczenie gniecenia) , nie wirować z dużą ilością obrotów, raczej nie suszyć mechanicznie albo przynajmniej niezbyt intensywnymi programami.

Zalecane jest niepranie z płynami zapachowymi/zmiękczającymi - ocena tego bywa różna - ja jednak się tego trzymam.

Nie zauważyłem by coś rowerowego od częstego prania się mechaciło - raczej to zależy od jakości tkanin a nie od tego że jest to odzież rowerowa. Niektóre rzeczy prałem już conajmniej kilkadziesiąt razy i nie uległy one deformacji czy zniszczeniu.

 

Ja piorę, wrzucam do suszarki i praktycznie po 2-3 godzinach całego cyklu mam czyste ciuchy. Nie zauważyłem by pralka coś z tego zdemolowała lub by właściwości użytkowe się zmieniły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tę warstwę od ciała to dzień w dzień... do pracy pod softshella zakładam cieńką bluzę polarową po dojechaniu ją ściągam a na powrót mam drugą. Po powrocie do domu obie wraz z kominiarką lądujæ w pralce na krótkie pranie z dod. płukaniem i wirowaniem na 900 - na rano są suche. Softa i kurtę membranową piorę w nikwaxie powiedzmy raz na miesiąc czy półtora a raz na tydzień wyciągam szufladę na proszek dokładnie prysznicuję co by po proszku nawet wspomnienie nie zostało i potem 2x program płukanie głównie żeby odsolić ale też trochę zabrudzenia rozcieńczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zbyt często to nie piorę, po kilku jazdach odzież termo, bo po prostu przy częstym praniu się mechaci.Miej to na uwadze !

Dziadostwo zmechaci się szybko, ale taka z dobrych materiałów posłuży bardzo długo. Prędzej kolor wyblaknie niż się zmechaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po każdej jeździe innej niż wycieczkowo - rekreacyjna.

Inaczej się nie da. A ten kit z porami rozbawił mnie. Ten kto kto napisał chyba nie czytał metki z swoich "ciuchów z porami". Najpopularniejsze sztuczne tkaniny które w swojej naturze mają szybko odprowadzić pot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ze mnie się leje zawsze, więc piorę co każde wyjście, nie wyobrażam sobie założenia brudnych i śmierdzących ciuchów drugi raz bez prania.

 

Piorę zawsze ręcznie, w letniej wodzie, zwykły proszek do prania, najpierw się trochę pomoczy, później płukanie i na sznur, tego typu rzeczy schną mega szybko.

 

Czasem, jak nie mam siły/czasu, w pralce na programie "pranie ręczne", 30 stopni, bez wirowania, bez środków do płukania. W ten sposób na długo Ci starczą ciuchy. I lepiej dbać o higienę osobistą (pranie) niż oszczędzać ciuchy ;)

 

Najlepiej prać od razu po przyjściu z roweru, zanim jakieś błota, krew z komarów ;) itp pozasycha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dobrego słyszałem o płynie do prania i pielęgnacji odzieży sportowej Bil Sport Active polskiej firmy Libella:

 

tinyurl.com/ouced7c

 

 

 

Nasz forumowy kolega enduroriderPL testował ten środek i swoje wrażenia opisał tutaj:

 

http://endurorider.pl/2012/10/plyn-do-prania-bil-sport-active

 

 

 

--

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...