Skocz do zawartości

[Nocleg] Czego oczekujecie od rowerowego noclegu?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Mam w bardzo bliskich planach przekształcenie zwykłej agroturystyki w miejsce, w którym rowerzysta będzie czuł się dobrze. Dlatego jestem bardzo ciekawy, czego oczekujecie od miejsca, w którym śpicie podczas rowerowych wypadów - od strony zaplecza rowerowego. Lokalizacja jest świetna, w górach, wystarczy wyjść przed bramkę i już jest się na oznaczonych trasach rowerowych. W miarę blisko na start paru maratonów w tym sezonie :) Strona domku już powstaje. Mam zamiar wrzucić na nią tracki własnych wycieczek, mapki i może jakieś rowerowe aktualności z regionu.

 

Mam już parę pomysłów, póki co ich nie zdradzam :) Czekam na Wasze propozycje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wielu wymagań nie mam. Zamknięte pomieszczenie na rowery, najlepiej takie żeby nie stały oparte jeden o drugi, jakieś miejsce do umycia sprzętu i to właściwie tyle. Zestaw narzędzi byłby fajny, ale niekonieczny, bo i tak niezbędne rzeczy ze sobą wożę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jakby były narzędzia to to tylko plus dla lokalizacji :). Tak samo jak na przykład mapki okolicznych terenów do wypożyczenia, albo miejsce na ognisko na wieczór. Urocza masażystka przynosząca ulgę spracowanym nogom też mnie nie rozgniewa ;).

Napisałem tylko wymagania minimalne, to co musi moim zdaniem być :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żurek, ciepła herbata, no i piwo, żeby nie trzeba było go taszczyć w plecaku. Pytanie co chcesz osiągnąć- czy mega wypasioną bazę dla zamożniejszych, czy przytulną noclegownię z podstawowym zapleczem i schroniskowymi cenami. Ja wolałbym to drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. Myślę, że jakaś myjka, bezpieczne miejsce na przechowanie roweru, można dać do dyspozycji podstawowe narzędzia, kompresor. Większość z tego była już wymieniona, ale mi tyle by wystarczyło ;) Do wystroju domu można byłoby dodać jakieś rowerowe obrazy i grafiki, jakieś gadżety wiszące na ścianach (np. koła) ;) Naprzykład:

http://ocdn.eu/images/pulscms/NTk7MDQsMCw0NCw0OTIsMjkyOzA2LDMyMCwxYzI_/f7aec600c0f24dc01efd4728ed497001.jpg

http://pozdrower.pl/demot/0_0_0_1123689975_middle.jpg

Pozdrower ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy piszą, że jakieś bezpieczne miejsce dla roweru.. Rzeczywiście sprawa ważna...

Ale jak dla mnie niech nie będzie to osobne pomieszczenie, tylko żeby pokoje sypialniane były tak zagospodarowane, żeby każdy mógł trzymać rower przy sobie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. Myślę, że jakaś myjka...

 

Masz na myśli wąż z jakąś końcówką dającą milion różnych strumieni i szczotki? Bo chyba nie chodzi Ci o myjkę ciśnieniową :)

 

Wszyscy piszą, że jakieś bezpieczne miejsce dla roweru.. Rzeczywiście sprawa ważna...

Ale jak dla mnie niech nie będzie to osobne pomieszczenie, tylko żeby pokoje sypialniane były tak zagospodarowane, żeby każdy mógł trzymać rower przy sobie. :)

 

A nie przehandlujesz roweru przy łóżku w zamian za stojak serwisowy w garażu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie w takim miejscu powinny być : narzędzia rowerowe .... pompka itp, jakiś wąż do umycia roweru , zaplecze gastronomiczne (lubie przemarznięty zjesc coś ciepłego ) ,jak by było piwo to bomba ;) możliwość trzymania roweru w jakimś pomieszczeniu , a tak że w pokoju jak ktoś chce ( wolał bym aby stał w pokoju :)),fajnie jak można by było u ciebie kupić dętkę, linke do przerzutek, czy za odpłatnością nasmarować łańcuch , mapki z okolica i z trasami rowerowymi uważam za bardzo dobry pomysł . gdybym się znalazł w takim miejscu był bym wniebowzięty . Dobrze by było gdyby to nie była miejscówka dla bogaczy tylko przyjazne wszystkim miejsce ...

 

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezpieczne miejsce na rower; przyjaźni właściciele, którzy nie będą mieli nic przeciwko, żeby otworzyć mi te bezpieczne miejsce o 6 rano; no i narzędzia, których nie jest się w stanie wozić w plecaku - m.in. pompka stacjonarna na różne typy zaworów z manometrem; pompka do amortyzatora, ewentualnie wąż do mycia roweru, żeby nie zasyfić tego bezpiecznego miejsca :)

EDIT: mapki turystyczne (z dużą skalą, nie mniejszą niż 1:50 000) jak powiedzieli koledzy też obowiązkowo, najlepiej do wglądu, ale też na sprzedaż  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie przehandlujesz roweru przy łóżku w zamian za stojak serwisowy w garażu? :)

 

Obawa może być taka, że z garażu będzie mogło korzystać wiele osób a co za tym idzie mogą być niepokoje o to czy nikt nic nie zwinie/zepsuje.

Wiem, że to czysta teoria, ale zawsze takie ryzyko jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Wasze podpowiedzi i stwierdzam, że są bardzo rozsądne. I zbieżne z moimi :) Więc może to ma sens i moja wizja jest ok. Co do BEZPIECZNEGO miejsca na rowery to jednak ze względu na to, że nie jest to domek tylko dla rowerzystów, nie mogę sobie pozwolić na obdrapane ściany (na co każdy rowerzysta przymknąłby oko). Bezpiecznym miejscem ma być garaż. Będzie on dostępny tylko dla ekipy mieszkającej w domku. A ten pozwala pomieścić tylko jedną, zgraną ekipę. Dziękuję za pomysły. Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie to proszę piszcie. W końcu to dla Was :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojego doswiadczenie a uskuteczniam spanie na dziko podczas wypraw, oczekuje miejsca na uboczu gdzie (w przypadku braku kuchenki turystycznej) moge rozpalic ogien nie rzucajac sie w oczy, dobrej blokady na rower (+ opcjonalnie plachty przeciwdeszczowej, ktora wazy tyle co nic i zawsze znajdzie sie na nia miejsce w sakwie). Do tego hamak (tak hamak! - o taki) i spiwor. Jak brakuje drzew podany hamak da sie rozbic jako namiot tylko dodatkowo trzaby miec karimate by dupsko nie odpadlo.

 

Jesli zapuszczam sie na wyprawe szukam odosobnienia, bliskiego kontaktu z natura.

 

Tyle ode mnie.

 

P.S. Oczywiscie noz i maczeta must have :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę nie w temacie ale koledzy wymienili już chyba wszystkie najważniejsze elementy miejsca przyjaznego rowerzystom , dla mnie bardzo przydatne byłoby źródło informacji o miejscach w których ludzie na rowerach są mile widziani . tzn kompleksowa sieć w których możesz się poruszać od miejsca do miejsca płacąc niewielkie pieniądze za niewielkie wymagania .

Pozdrawiam geodan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze miejsce, gdzie można rower umyć. Jak wcześniej wspomniano narzędzia zarówno te typowe jak i mniej (czasem zdarzy się, że ktoś zapomni skuwacza, pompki do amora). Myślę, że opcja kupienia u Ciebie dętek też byłaby całkiem w porządku. Ze szlakami i śladami gps to bardzo dobry pomysł. I co najważniejsze - bezpieczne miejsce na rowery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim miejsce na rower, tak żebyśmy nie bali się, że podczas snu ktoś może nam go uszkodzić lub co gorsza ukraść. No i oczywiście miejsce z możliwością umycia roweru. Fajnym rozwiązaniem byłby mały warsztat w którym znalazły by sie podstawowe i bardziej profesjonalne narzędzia :) Może

jakie miejsce na ognisko i ławeczki w koło, tak by większe wycieczki mogły miło spędzić czas. Małe pole namiotowe, gdyż czasami ktoś wybiera się na wycieczkę z myślą by spać w namiocie... Można by też pomyśleć o typowo kolarskim jedzeniu. Np jedno menu dla normalnych turystów, a drugie dla osób przestrzegających dietę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Dziękuję za pomysły. Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie to proszę piszcie. W końcu to dla Was :)

 

No to skoro już od nas wiesz "co i jak", to teraz zdradź nam lokalizację tego, jak mniemam, już niedługo bardzo przyjaznego wszystkim bikerom miejsca... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@dzieniol, Moim zdaniem przede wszystkim zaplecze techniczne. Pozwalające na podstawowy serwis, czyli komplet kluczy nasadowych, komplet kluczy płaskich, komplet oczkowych. Dodatkowo kilka kluczy typowo rowerowych (najbardziej popularnych systemów), stojak, centrownica. Nawet jak będą leżeć niewykorzystane, to takie zaplecze będzie dobrze wyglądać i podnosić wartość miejsca.

 

Wiele też zależy w jakiego klienta celujesz. Odpowiedni standard lokum (tv, wifi, mała lodówka w pokoju, czysta kuchnia dla gości). Wyczerpująca i rzetelna informacja o okolicy. Jeżeli region ma jakąś rowerową historię, to warto to wyeksponować (gablotki, zdjęcia z opisami na korytarzach). Gadżety rowerowe - owszem. Ale subtelne, nie rzucające się w oczy... Nie może być to w stylu "wieś śpiewa i tańczy". Zadbane obejście. Garaż na rowery (można podzielić na zamykane boksy - potrzebna niestety większa powierzchnia). Tego bym oczekiwał, gdybym miał powiedzieć o miejscu, że jest przyjazne rowerzyście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym możliwość zamówienia obiado-kolacji na konkretną godzinę (w rozsądnych widełkach czasowych), oprócz tego co wyżej wymienione. Udostępnianie narzędzi kończy się najczęściej tym, że giną - raczej sprawny, dobrze wyposażony serwis za odpowiednią cenę. Kompresor i myjka gratis. Ewentualnie jakiś busik celem odwożenia/dowożenia rowerzystów i sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie doszło do porozumień. Ja od takiego ośrodka oczekuję podwyższonego standardu, czyli cena za nocleg min. 50PLN+ (w zależności od wyposażenia pokoi). Moim zdaniem w miejsce klasy "schronisko" nie ma się się co bawić. Niskie ceny przyciągają często klientelę, której jako właściciel chciałbym uniknąć. Dysponując relatywnie małą powierzchnią mieszkalną utrzymanie niskich cen i usług dodatkowych to wyjście na swoje będzie bardzo trudne.

 

@@marekw,

Jeżeli stać klienta zapłacić za nocleg 50PLN+, to z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że nie połaszczy się na klucz za 10 PLN - jeżeli myślimy o regularnej kradzieży. Nie mówię też o tym, żeby serwis był wyposażony w narzędzia Park Tool. Narzędzia "marek niemieckich" są wystarczająco dobre na takie zastosowanie, a nie kosztują dużo (od 130PLN, bardzo bogaty zestaw nasadówek), a ewentualna strata mało bolesna. Natomiast, jeżeli klient trafia do miejsca, które rości sobie miano miejsca "przyjaznego rowerzyście" w razie potrzeby serwisu zostaje poczęstowany młotkiem i wkrętakiem PZ3, no to niesmak po wizycie w takim miejscu pozostanie - nie ma co do tego wątpliwości.

 

fajnie jak można by było u ciebie kupić dętkę, linke do przerzutek, czy za odpłatnością nasmarować łańcuch

 

Tego typu gadżety dla klientów powinny być darmowe. Tanie klocki, linka kosztuje nic, dętka też... Liczba gości z takimi problemami będzie niewielka, więc spokojnie można coś takiego uwzględnić w budżecie ośrodka jako gratis. O smarowaniu łańcucha nie będę wspominał, bo to byłaby już kpina. Wdzięczność i zadowolenie klienta jest w takim wypadku są rzeczą BEZCENNĄ, a można ją sobie kupić za kilka PLN.

 

Od kilku ładnych lat jestem gościem kwater prywatnych (1-2 razy w roku). Podstawowym błędem właścicieli jest pozostawienie biznesu samemu sobie - "a niech się dzieje". To będzie widać na pierwszy rzut oka. Taki punkt serwisowy dla gości trzeba utrzymywać. 1-2 razy dziennie, trzeba zajrzeć i popatrzeć co się dzieje, w razie potrzeby posprzątać, ułożyć narzędzia. Jeżeli ktoś wchodzi do zadbanego miejsca, będzie czuł się w obowiązku za bardzo nie narozrabiać. Jeżeli zastanie burdel (nie bójmy się tego słowa), to z pewnością nie będzie poczuwał się do obowiązku pozostawienia miejsca w czystości i nie pogubienia narzędzi. Trzeba co jakiś czas wyrównać kamienie wysypane na parkingu czy zadbać o trawnik (a nie kosić go raz na miesiąc). Można zrobić sporo zerowym (lub niewielkim) nakładem kosztów. Trzeba tylko być etatowym pracownikiem własnego biznesu a nie myśleć że biznes utrzyma się sam i zadba o siebie sam - na zasadzie uwierającego dodatku do etatu gdzieś indziej.

 

Jeżeli ktoś decyduje się na kuchnię dla gości, to też wypadałoby o to zadbać. Jeżeli jest zaplecze, to jedynie co ogranicza to pomysłowość... Mile widziana kuchnia regionalna. Produkty lokalne. Nieśmiertelnemu schabowemu pływającemu w tłuszczu, mielonemu i innym tego typu znanym potrawom należy podziękować. Koszty "innej" kuchni są zerowe. Wiedza zawarta jest w googlach. Trzeba tylko poświęcić odpowiednią ilość czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...