Skocz do zawartości

[Przeciążenie kolan] Szosówka czy MTB


Badyl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Moim problemem są szpotawe kolana, możliwa operacja po zakonczeniu wzrostu kośćca. W necie przeczytalem, ze odradzana jest jazda na rowerze. No ale jakoś mi sie nie widzi ten krok. Jak chodze, to bardziej boli niz jade <tak mi się zdaje>. Jest to kłujący ból w okolicach przyczepu mięśni prostowników <tak jakby.. pod kolanem od wewnętrznej strony> I Pytanie takie, zeby mniej przeciązać kolano, lepsze mtb <szosa, las, czasami zjazd> czy kolarzówka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specjalistą w tej materii. Raczej bym się słuchał specjalistów- lekarzy.

Wypowiem się z własnego doświadczenia bo mam szosę i mtb, jeżeli jeżdżę mtb i to z wysoką kadencją to ból kolan jest bardzo rzadki, jak się przesiadam na szosę i mam chwilowo ciężką nogę i cisnę na twardych przełożeniach to szybko odechciewa mi się bo ból kolan błyskawicznie powraca. Trening trochę pomaga ale moje kolana preferują miękkie przełożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MTB bez względu na teren stawia większe opory, mam wrażenie że jeśli nie będzie to rower o sportowej geometrii to może bardziej obciążać całą postruralną aparaturę ciała od kolan po kręgosłup...

Ogólnie siła napędowa wyzwalana jest w podobny sposób, także bardziej zastanawiałbym się nad terenem niż rowerem. Płaski równy teren mniej obciąży stawy z racji mniejszych przyspieszeń, zmian obciążenia itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również mam podobny problem. I również ból przy niższej kadencji i mocniejszym nacisku. Też od wewnątrz. A czy Tobie też "chrupie" delikatnie przy kucaniu , lub symulowaniu ruchu nogi jaki towarzyszy pedałowaniu ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, teraz robiłem "rowerek" i ciagle strzelalo.. Dlatego nei robie tego cwiczenia. :) Ale jezdzac na rowerze nie jest tak zle... może na tych wiekszych przelozeniach ... ale na nic nie jezdze. bo mialem kasete roz.. i łancuch ;d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaski równy teren mniej obciąży stawy z racji mniejszych przyspieszeń, zmian obciążenia itp.

 

Chyba nie jest tak...

 

Mogę po terenie płaskim jechać z kadencją powiedzmy 50-60 i silnie obciążać kolana, a mogę w terenie jechać z kadencją 80-85 korzystając z odpowiednich przełożeń. Po to one są, aby neutralizować podjazdy i zjazdy. Tak samo mogę często i gęsto mocno przyspieszać na szosie, albo w terenie jechać bez szarpania się.

 

Nie widzę w kontekście pytania większej różnicy między szosą i MTB. Jak dla mnie decyduje o tym raczej sposób jazdy.

 

A w Twoim przypadku powinien zdecydować lekarz i kropka. Rozmowy na forum, informacje z netu nie powinny tego zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii tego czy powinieneś jeździć czy nie, to nikt Ci tu raczej nie powie, bo to sprawa medyczna a nie rowerowa. Faktem jest jednak to że rower i basen, to najpopularniejsze ćwiczenia rehabilitacyjne , więc cos w tym musi jednak być.

W kwestii roweru, to "najmniejsze obciążenie" , generuje rower MTB. z szybką-wyścigową, dosyć wąską oponą, i zdecydowanie o mozliwie sportowej-wyścigowej geometrii, która predysponuje do jazdy z wysoką kadencją, a nie jazdę "siłową" jak rowery "rekreacyjne".

Szosa -kolarzówka,predysponuje do podobnej jazdy , jednak ma znacznie twardsze przełożenie, dla miękkiej jazdy bez obciążania kolan zdecydowanie wskazana była by korba z 3-ma blatami w rowerze szosowym i możliwie duża kaseta. Taki rower to np Kross Vento 1.0. Jazda na szosie jest oczywiście mniej dynamiczna jak mtb, bardziej płynna i bez gwałtownych zmian obciążenia więc można wnioskować że jest mniej obciążająca nogi, ale na szosie fajnie pojedzie też MTB na szosowej oponie, a kolarka do lasu już nie wjedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jest tak...

 

Mogę po terenie płaskim jechać z kadencją powiedzmy 50-60 i silnie obciążać kolana, a mogę w terenie jechać z kadencją 80-85 korzystając z odpowiednich przełożeń. Po to one są, aby neutralizować podjazdy i zjazdy. Tak samo mogę często i gęsto mocno przyspieszać na szosie, albo w terenie jechać bez szarpania się.

 

Nie widzę w kontekście pytania większej różnicy między szosą i MTB. Jak dla mnie decyduje o tym raczej sposób jazdy.

 

 

 

 

Co do samej jazdy i pracy kolan może i faktycznie nie ma większej różnicy między road a mtb...

Ale przeciążenia na cały układ posturalny człowieka są różne w zależności od terenu i sprzętu... mając szosowy rower alu jadąc Paryż-Roubaix można nieźle skatować kręgosłup (bez upadku nawet) a jeżdżąc sobie rowerem Typu Specialzied Epic FSR po mieście, nawet wysoki chodnik nie będzie sprawiał dyskomfortu.

 

Podsumowując z mojej strony i teren i styl jazdy ma istotny wpływ na przeciążenia, ale wszelkie wskazania/przeciwwskazania może wystosować tylko specialista.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...