Skocz do zawartości

[hamulce] V-ki czy tarczowe


Pepik83

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jestem właśnie na kupnie roweru. Głównie chodzi o trasy po mieście, szosa, niekiedy ścieżki leśne. Zamierzam kupić rower typu mtb. Zastanawiam się tylko czy jest sens bawić się w hamulce tarczowe (przód i tył) czy hamulce typu v-brake będą wystarczające. Chodzi również o bezpieczeństwo i niezawodność ponieważ będę jeździł z synkiem na foteliku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli tarczowe to jakieś lepsze bo te tanie to masakra, a najlepiej to hydrauliki tylko że to już kosztuję :) W zasadzie v-braki powinni Ci starczyć do umiarkowanej jazdy, tylko ta sama zasada tanie-badziewie droższe-lepsze, bynajmniej dla mnie, bo takie mam z nimi doświadczenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jazdy o jakiej piszesz w zupełności wystarczą V-ki. Zwłaszcza, że z dzieckiem raczej nie będziesz bił rekordów prędkości.

Problemów z zatrzymaniem mieć nie będziesz. Poza tym zawsze mozna zainwestować w lepsze klocki (np Author 3cc).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie V-ki? :verymad: Tylko tarcze :thumbsup:

 

I najlepiej jeszcze fulla z dwupółką z przodu..... :wallbash:

 

A ja zapytam inaczej. Jaką kwotę chcesz przeznaczyć na rower?

Bo od tarczówek z niskiej półki rzeczywiście będą lepsze V-ki z wyższej półki (choć cenowo wyjdą podobnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
A ja zapytam inaczej. Jaką kwotę chcesz przeznaczyć na rower? Bo od tarczówek z niskiej półki rzeczywiście będą lepsze V-ki z wyższej półki (choć cenowo wyjdą podobnie).

 

A nie trzeba było od razu tak zapytać?

 

Pepik83 pisz ile chcesz wydać na rower i jakie miały by to być V-ki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pewien zakres cen roweru, gdzie będą albo średniej klasy v-brake'i (czyli wystarczające), albo marne tarczówki mechaniczne lub jeszcze gorsze hydrauliki. Wtedy wybór jest oczywisty. Jest też pewna cena graniczna (np. 2500, może wyżej), gdzie będą raczej na pewno tarcze i to co najmniej BB7 lub hydrauliczne, a v-brake będą tylko w anorektycznych rowerach do XC. Tu nie ma co się upierać. Najlepiej podaj, jakie tarcze są w rowerze, do którego się przymierzasz. Pamiętaj, że dużo trudniej jest początkującemu wyregulować tarcze niż v-brake, oraz (z drugiej strony), że używanie hamulców v-brake powoduje zużycie obręczy.

 

Mniemam, że jadąc z dzieckiem nie będziesz zapieprzał np. 60 km/h z górki po szutrze czy 80 km/h z górki po asfalcie, a raczej będziesz rzadko przekraczał prędkość 25 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest sens bawić się w hamulce tarczowe (przód i tył) czy hamulce typu v-brake będą wystarczające. Chodzi również o bezpieczeństwo i niezawodność ponieważ będę jeździł z synkiem na foteliku.

 

V-ki wystarczą i to z dużym zapasem. Wyższość tarcz wychodzi na długich, stromych, górskich zjazdach oraz w błocie. W takich warunkach raczej z dzieckiem nie będziesz jeździł

 

A jakie to są te droższe? Na aukcja allegro bądź w sklepie nie mówią czy dane są droższe czy tańsze. A ja generalnie nie znam się na tym.

 

Shimano od altusa w górę już są ok. Jak się skończą fabryczne klocki, to Author 3cc i moc będzie z Tobą :)

 

Jakie V-ki? :verymad: Tylko tarcze :thumbsup:

 

Dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem vki teraz mam tarcze. I powiem tak ... wez tarcze.

A dlaczego ... jest lepiej. Mialem sporego dzwona i to na szuterku obok domu ... wjechalem w dziure z piaskiem i powyginalem przednia obrecz. W takiej sytuacji vki juz nie hamuja. Co wiecej blokija kolo. Podobny dzwon w gorach jyz z tarczami i dalo sie doczolgac do hotelu zatem ... tarcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale on nie będzie szalał z dzieckiem, no bez jaj. Bierz Vki i tyle. Mam tanie Vki Promaxa, z klockami meridy, kumpel się przejechał i mówił, że mam bardzo mocne hamulce, a sam jeździł wtedy na tarczach xtr;a. Poza tym w przypadku zniszczenia obręczy, rozpinasz vki i masz z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem vki teraz mam tarcze. I powiem tak ... wez tarcze.

A ja też miałem tarcze(takie prawdziwe, nie atrapy) i v-ki, wróciłem do v-ek.

Nie podałeś nawet jakie to modele masz/miałeś, ani żadnych mocnych argumentów przemawiających na czyjąś korzyść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A ja też miałem tarcze(takie prawdziwe, nie atrapy) i v-ki, wróciłem do v-ek.

Nie podałeś nawet jakie to modele masz/miałeś, ani żadnych mocnych argumentów przemawiających na czyjąś korzyść.

 

Mialem deore teraz mam elixiry i co to ma za znaczenie.

Tarcze sa pewniejsze i mocniejsze. A vki i kombinacje z klockami to bezsensowna zabawa.

 

No ale on nie będzie szalał z dzieckiem, no bez jaj. Bierz Vki i tyle. Mam tanie Vki Promaxa, z klockami meridy, kumpel się przejechał i mówił, że mam bardzo mocne hamulce, a sam jeździł wtedy na tarczach xtr;a. Poza tym w przypadku zniszczenia obręczy, rozpinasz vki i masz z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak i walisz z buta a mlody boki zrywa. Akurat cos o tym wiem. Rower ma dzialac kilka lat a dzieci rosna. Moje pociechy maja juz nascie latek i jazda z dziecmi to walka o zycie pomyl przyszlosciowo.

 

Kazdy chwali co ma. Jednak malo kto przyzna sie do tego ze ma kiepski hampel. Bedzie pisal ze lekki, ze klocki lepsze. Kup tarcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy chwali co ma. Jednak malo kto przyzna sie do tego ze ma kiepski hampel. Bedzie pisal ze lekki, ze klocki lepsze. Kup tarcze.

 

1.Bo można bardzo łatwo poprawić siłę hamowania zmieniając klocki na lepsze. I dotyczy to zarówno V-ek, jak i tarczówek. Piszę to z perspektywy 10-cio letniego używania v-ek i 4-letniego tarcz. Na asfalt w zupełności wystarczą V-ki. A wioząc dziecko w foteliku nie potrzebuje dodatkowego balastu w postaci tarcz.

2.Rower to nie jest żaden "monolit". W dość szerokim zakresie można zmienić poszczególne komponenty. I nie musi to być zakup na lata.

3.Szosowcy nadal używają szczękowych hamulców i jakoś nie widać, żeby producenci wrzucali seryjnie tarcze do kolarek (choć są i takie na rynku).

 

P.S. Jestem gorącym zwolennikiem tarcz i nie wyobrażam sobie już jazdy w górach bez nich. Ale nie popadajmy w skrajności.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tja ... np. wokol Gliwic jest sporo tras rowerowych glownie szutrowych. Vki tez mialem i kombibowalem z klockami. Jak jest wybor i srodki to bral bym tarcze. Koszty przejscia z vek na tarcze sa spore. Trzeba wymienic piasty, zmienic szprychy, kupic adaptery itd. Zakup roweru z vkami na "poczatek" jest tanszy ale wiele osob kupuje taki sprzet na lata i nie planuje cudowania. Zatem ....

 

Jest to temat rzeka. Przwszedlem przez te wybory. Przez foteliki dla dzieci tez i ... wybor nalezy zawsze do Ciebie. Nasze zdanie znasz :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...