Skocz do zawartości

[rower] Różnica między dualem a MTB


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Tak jak w temacie mam pytanie jaka jest różnica między Mtb a dualem ? Nurtuje mnie to pytanie ponieważ pod pewnym zdjęciem prowadzę dyskusję czy tamten rower to mtb czy dual. Nie wiem czy nie popełniłem błędu mówiąc ze to dual ale od zawsze mówiono mi że rowery typu ns holy albo metropolis to duale. Mam nadzieję że umieściłem temat w dobrym miejscu.

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pewien chaos w nazewnictwie, ale 90% osób przyjmuje, że mtb = xc. I w takim ujęciu to nie jest rower mtb. Inne osoby przyjmują, że mtb = rower nieszosowy i nietrekingowy na kołach 26" - to wtedy by się łapał. Na dualówkę się nie łapie (teraz zresztą już nie prowadzi się zawodów DS tylko 4X), bo do wyścigów przydają się biegi. Tak jak pisał kolega, dirt ewentualnie street.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jeszcze sprostuję rzecz która mnie niezmiernie denerwuje wśród gimnazjalnego slangu... dual to dyscyplina, podobnie jak dirt czy street. Rower to może być co najwyżej "dualówka" czy "dirtówka", "streetówka" itp.

 

Inna sprawa, że "mtb" to z nazwy rower "górski", a np. dirtówki do jazdy po górach się za bardzo nie nadają. Idąc dalej tym tokiem, połowa "rowerzystów górskich" gór nawet nie widziała, a mimo to określa się tym mianem ;) Przypomniał mi się ciekawy wpis na pewnym blogu o rozróżnieniu kolarstwa górskiego od szosowego w terenie: Are you a mountain biker or a roadie on dirt? | Mountain Bike Training Programs (a przynajmniej druga połowa), może kogoś zainteresuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze to dziękuję za uświadomienie mi różnic i jeżeli kogoś uraziłem to bardzo przepraszam ale nie zrobiłem tego umyślnie. Interesuje się rowerami ale nie wszystkimi dziedzinami związanymi z nimi, poza tym w rok nie da się dowiedzieć i nauczyć wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brooce Trial to też dyscyplina kolarstwa górskiego. Widziałeś kiedyś taki rower w górach? Zapewne nie. A jak technicznie i kondycyjnie trzeba być przygotowanym, by "przejechać" trasę trialową? No właśnie. Dlatego oddzielanie dirtu, 4x czy właśnie trialu od nurtu kolarstwa górskiego byłoby objawem zwykłej ignorancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brooce Trial to też dyscyplina kolarstwa górskiego. Widziałeś kiedyś taki rower w górach? Zapewne nie.

Ależ jak najbardziej! Skakanie po skałkach to chyba najpiękniejsza rzecz w tej dyscyplinie (szkoda tylko że brak mi umiejętności żeby faktycznie móc z tego piękna korzystać).

 

A jak technicznie i kondycyjnie trzeba być przygotowanym, by "przejechać" trasę trialową?

Wszystko zależy od przyjętej definicji. Czy to, że jakaś dyscyplina wymaga techniki, oznacza że należy do grona dyscyplin "górskich"? Podmień trial na BMX Racing (który notabene odbywa się na bardziej "górskiej" nawierzchni niż pólnocne XC) i post nadal będzie miał sens, tyle że małe koła się do MTB chyba wybitnie nie zaliczają. BTW, na stronie UCI trial jest jawnie oddzielony od MTB, podobnie jak szosa czy właśnie BMX ;)

 

Może się czepiam... ale po prostu ostatnio do mnie dotarło, że chociaż żyję w pagórkowatym terenie na pomorzu i jakoś sobie radzę na większości tras (różnej maści ;) ), to z górami ma to niewiele wspólnego, chociażby ze względu na wybaczającą nawierzchnię. Góry to góry, a że przyjęło się za "mtb" uważać wszystko, co dzieje się w terenie... no cóż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim sensie "wybaczającą"? IMHO różnica jest jedynie w skałach, których u nas nie ma i skali górek.

No właśnie. U nas gdy koło ucieknie w zakręcie, to zwykle prędzej czy później złapie przyczepność lub jakoś się zakopie, a nawet jeśli wyglebisz, to co najwyżej się trochę poobijasz i podrapiesz. W górach byle gleba bez ochraniaczy to obydwa łokcie zdarte i wydłubywanie kamyczków spod skóry, o czym się już kilka razy przekonałem w ostatnich latach :/ Poza tym chodzi mi też o długość czy szerokość zjazdów i wielkość wszystkiego, np. korzeni czy kamieni do pokonania, u nas czegoś takiego po prostu nie ma (myślę teraz głównie o bardziej ekstremalnych dyscyplinach, ale podejrzewam że XC to także dotyczy, może w trochę mniej rażący sposóB).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jeszcze sprostuję rzecz która mnie niezmiernie denerwuje wśród gimnazjalnego slangu... dual to dyscyplina, podobnie jak dirt czy street. Rower to może być co najwyżej "dualówka" czy "dirtówka", "streetówka" itp.

 

 

Dokładnie, mnie też to cały czar denerwuje jak ktoś mówi że mam duala, a mam że tak powiem HT do nizinnego freeride'u :D Tak więc jak zmienił bym ramę na fulla a jeździłbym tak samo to czym byłby mój rower? Jak ktoś jeszcze mówi że to BMX to przynajmniej widać że się nie zna i spoko. Ale w takim przypadku, jest to niezmiernie irytujące, jak taki przykładowy gimnazjalista, myśli że się zna i że przyspanuje przez ziomami :D

 

Po za tym Dualu już nie ma, 4x zresztą tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...