Skocz do zawartości

[Pro] Czy można jeszcze coś ugrać pro w kolarstwie mając 22 lata?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

 

Minęło trochę czasu odkąd ostatni raz tutaj gościłem. Powodem wizyty i założenia tematu jest moje zastanawianie się ostatnio czy ja w mojej sytuacji mając skończone 22 lata mógłbym jeszcze być półzawodowym lub ewentualnie zawodowym kolarzem? Od prawie 3,5 roku trenuję w klubie sportowym pod okiem trenera. Wcześniej jeździłem sam 3 lata ale z przerwami zimowymi i bez udziału w zawodach (częste problemy zdrowotne). Obecnie sytuacja ze zdrowiem jest dobra (oby tak dalej). Znajduję czas na treningi, trenuję intensywnie i bardzo wciągnął mnie ten sport. Wystartowałem jak dotąd w 52 wyścigach (szosowych, MTB i treningowo w przełajowych). Metodami pośrednimi wychodzi mi, że moja moc progowa wynosi ok. 250 W czyli w sumie jeszcze mało. Ale prawdziwie mało to miałem na pierwszym teście progresywnym w 2009 roku - 150 W.

 

Na szosowych wyścigach na których są zawodowcy (np. z CCC Polkowice) to odpadam z peletonu ale kończę samotnie wyścig bez dubla ze średnią ok. 34,5 km/h w terenie pagórkowatym.

 

Z roku na rok czynię postępy. Trochę zaczęło mi się marzyć jeżdżenie w profesjonalnej grupie kolarskiej w której dostaje się stypendium lub w jakiejś szeregowej grupie zawodowej (szosowej). Ale obawiam się, że mój wiek może być ku temu przeszkodą chociaż mój trener twierdził kiedyś, że niekoniecznie. Że miałbym jeszcze taką szasnę. Co Wy o tym sądzicie? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanse masz, oczywiście że masz. Szczególnie na niższych szczeblach. Wystarczy popatrzeć jak panowie w no nie oszukujmy się już trochę większym wieku wymiatają na ogólnodostępnych maratonach.

Tyle że wiesz, Polska to generalnie nie jest kraina miodem płynąca, u nas ciężko czasami z finansowaniem sportowców klasy światowej (lekkoatletyka), wiec z takimi średnimi ekipami kolarskimi, nie licz za bardzo na zbyt wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, absolutnie się z Tobą zgodzę nie można liczyć na niewiadomo ile ale w sumie to mi wystarczy dostawać za kolarstwo np. 2 tysiące PLN aniżeli miałbym siedzieć na etacie niewiadomo ile i zarobić mniej lub tyle samo jeśli już chodzi o pieniądze. Po prostu z pasją chciałbym robić to co najbardziej lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko na etacie siedzisz 45lat, jest stabilniej, a w timie...jezeli teraz na ogolnopolskich zawodach, gdzie przyjezdza elita, nie lapiesz sie do 20 na krolewskim dystansie, to wg mnie szkoda marnowac sobie zycie marzeniami o zyciu z kolarstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie to tak tylko rzuciłem tą kwotę. A co tam. Chęci są to trenował będę cały czas :) Efekty z tego na pewno jakieś będą. Daję radę połączyć to ze studiami. W sumie to można być też zawodowym amatorem :P Pracę łączyć z kolarstwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innego forum, zarobki kolarzy:

"Legia 2100zl miesiecznie ( Ci ktorzy zalapali sie na etat wojskowy) a reszta za darmo

Actio z tego co wiem stypedia od urzedu miasta dla niektorych 700zl

CCC 2800zl ( mimo to ze II dywizja ale na papierze co innego w rzeczywistosci co innego ) POLSKIE REALIA

Mróz stawki ok 1400zl"

 

Realniej jest myśleć o byciu pół zawodowcem, praca + treningi, w weekendy zawody i może załapiesz się na jakiś sponsoring typu tańsze częśći/stroje/odżywki bonusy za podium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Znajdź lepiej dobrą pracę i nią się zajmij.

Jak będziesz wystarczająco dobry, to weźmie cię jakiś amatorski team których obecnie na rynku jest sporo i zaczną fundować starty, przejazdy, odżywki. Na więcej nie liczyłbym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdzielę,

w tej naszej Polszy naprawdę nie docenia się sportu. Jak można mówić o zawodowym sporcie skoro człowiek musi normalnie pracowac na etacie żeby mógł się spełniać jako zawodowiec. Paranoja.

No ale to już wiemy po IO w Londynie i wypowiedzi naszych mistrzów.

Pozdrawiam i życzę sukcesów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak z drugiej strony, wyobraźcie sobie sytuację. Zawodowiec bez studiów. Zarabia na sporcie. Wypadek, kontuzja - koniec ze sportem do końca życia. Za co ma życ? jak pracować skoro nie ma studiów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie u nas na wszystko jez za pozno. J. Kowalczyk zaczala trenowac biegi w wieku lat 15, wg wszystkiego o 10 lat za pozno. Efekt znamy.

Tu się nie mogę z Tobą zgodzić to jest bardzo zły przykład. Nie wiem ile masz wiedzy na temat treningi i rozwoju poszczególnych parametrów istotnych w kolarstwie czy innym sporcie wytrzymałościowym w różnym wieku. W wieku 15 lat organizm jeszcze te 2-4 lata silnie się rozwija można dużo zrobić, natomiast 22 lata to już w sporcie wiek zaawansowany (w wytrzymałościowym może dojrzały). 7 lat w tym okresie to jest przepaść, nie można ich porównać np. do 7 lat w wieku miedzy 5 rokiem, a 12 rokiem życia. Poza tym Kowalczyk to zły przykład ona na początku kariery miała WYBITNE parametry wydolnościowe, pomimo tego, że wcześniej nie uprawiała zawodowo sportu! Przeciętny organizm nie miałby szansy zajść tak daleko.

 

Ja pierdzielę,

w tej naszej Polszy naprawdę nie docenia się sportu. Jak można mówić o zawodowym sporcie skoro człowiek musi normalnie pracowac na etacie żeby mógł się spełniać jako zawodowiec. Paranoja.

No ale to już wiemy po IO w Londynie i wypowiedzi naszych mistrzów.

Pozdrawiam i życzę sukcesów

To jest prawda, przykłady: Mistrzowie olimpijscy z Sydney w wioślarstwie - Sycz i Kucharski, oni musieli normalnie pracować, żeby utrzymać rodzinę! A widzieliście w jakich warunkach Blanik trenował przed olimpiadą, gdzie zdobył pierwszy złoty medal - sala gimnastyczna była za krótka więc rozbieg zaczynał w jej przedsionku. A nasi piłkarze w ekstraklasie zarabiają 10-20 tys./miesięcznie, PZPN dostaje jako związek jedne z największych pieniędzy od ministerstwa, a o ich poziomie ciężko dyskutować - niedawno przegrali z Ukrainą, a dzisiaj pewnie przegrają z San Marino :P Jednym słowem życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście możesz zacząć trenować szachy, to też sport :D

 

Ale tak z drugiej strony, wyobraźcie sobie sytuację. Zawodowiec bez studiów. Zarabia na sporcie. Wypadek, kontuzja - koniec ze sportem do końca życia. Za co ma życ? jak pracować skoro nie ma studiów?

o tym właśnie mówiłem

lepiej teraz postudiować albo założyć jakąś firmę, a jak biznes wyjdzie, to w wieku 30 lat będziesz żył z oszczędności/firmy, będziesz całą zimę z kolarką siedział w azji, afryce czy południowej europie i jeździł ile chcesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się nie mogę z Tobą zgodzić to jest bardzo zły przykład. Nie wiem ile masz wiedzy na temat treningi i rozwoju poszczególnych parametrów istotnych w kolarstwie czy innym sporcie wytrzymałościowym w różnym wieku. W wieku 15 lat organizm jeszcze te 2-4 lata silnie się rozwija można dużo zrobić, natomiast 22 lata to już w sporcie wiek zaawansowany (w wytrzymałościowym może dojrzały). 7 lat w tym okresie to jest przepaść, nie można ich porównać np. do 7 lat w wieku miedzy 5 rokiem, a 12 rokiem życia. Poza tym Kowalczyk to zły przykład ona na początku kariery miała WYBITNE parametry wydolnościowe, pomimo tego, że wcześniej nie uprawiała zawodowo sportu! Przeciętny organizm nie miałby szansy zajść tak daleko.

 

Oczywiscie, ze mozesz sie ze mna nie zgadzac. Tylko to nie moja opinia a fachowcow od biegow i nie tylko polskich. I z calym szacunkiem ale bardziej dociera do mnie ich zdanie niz Twoja opinia. Oni twierdza, ze zaczala o min 5 lat za pozno i techniki juz nie nadrobi, nadrabia sila i wytrzymaloscia, w kolarstwie to sie glownie liczy, przynajmniej szosowym. Przyklad jest bardzo trafiony a wiesz czemu?

Bo pokazuje, ze nawet w poznym wieku dzieki odpowiedniemu treningowi mozna do czegos dojsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wieku rozwojowym to też nie ma co z treningiem przesadzać, szczególnie kolarskim. Tak około 18 lub 19 roku życia można zacząć ostro trenować i ciężko wcześniej trzeba lżej.

A wiek dojrzały w sportach wytrzymałościowych to ok. 30 lat z tego co wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marco90, rób co masz robić... Ten temat kompletnie niepotrzebnie zakładałeś.

 

1. Tak na dobrą sprawę tu na forum nie ma zawodników.

2. Polska to dziwny kraj, niektórym obywatelom to żyłka by pękła gdyby Ci się udało.

 

3. Kieruj się swoimi wrażeniami, bo przez 2 strony tego tematu tu nikt zbyt wiele mądrego nie napisał. Szczególnie ci geniusze od kontuzji, ktoś kto stwierdził że praca tylko po studiach... A potem się dziwię, czemu ludzie wolą studiować byle co, byle tylko studiować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...